Szukaj

Dyscyplina w wychowaniu - czy warto ją stosować?

Podziel się
Komentarze0

Dyscyplina to nie to samo co kara. Większość ludzi używając słowa „dyscyplina” ma na myśli karanie dziecka. Choć kary stanowią część dyscypliny (najlepiej jednak,aby była jak najmniejsza) na nich się nie kończy. Słowo dyscyplina pochodzi od łacińskiego discipulus, czyli uczeń.

Dyscyplina w wychowaniu  - czy warto ją stosować?

Właściwym celem dyscypliny jest nauczenie dziecka, jak zachowywać się zgodnie z zasadami, których przestrzegania oczekuje od niego społeczeństwo i dzięki, którym wyrośnie na człowieka aktywnego społecznie i mającego poczucie spełnienia. Rodzice stoją zatem przez bardzo trudnym zadaniem jakim  jest nauczenie dziecka zasad akceptowanego społecznie zachowanie, ale nigdy kosztem jego wiary w siebie i optymizmu. Jakim więc być rodzicem łagodnym czy surowym ? Dla wielu młodych rodziców jest to zasadnicze pytanie.

Stosowanie łagodnych metod wychowawczych nazywa się niekiedy permisywizmem. Słowo to różni ludzie różnie rozumieją. Dla niektórych oznacza to po prostu swobodny, wyrozumiały styl kierowania zachowaniem dziecka ; dla innych- niemądre zaspokajanie wszelkich jego zachcianek, pozwalanie mu na wszystko i dawanie mu wszystkiego czego zapragnie. Jednak wybór między surowością i łagodnością nie jest najważniejszy.

Kochający rodzice, którzy w razie potrzeby nie obawiają się okazać stanowczości, mogą osiągnąć dobre rezultaty zarówno za pomocą umiarkowanej surowości jak i umiarkowanej łagodności. Z drugiej strony tak surowość wypływająca z nieprzyjaznych uczuć, jak nadmierna pobłażliwość, podszyta strachem i niepewnością, może przynosić kiepskie rezultaty.

Rodzice  z natury skłaniający się ku surowości prawdopodobnie tak właśnie powinni wychowywać swoje dzieci. Umiarkowana surowość- wymaganie dobrych manier, natychmiastowego wykonywania poleceń i utrzymywanie porządku- nie szkodzi dzieciom jeśli wzrastają w szczęśliwej i przyjaznej atmosferze, a rodzice są dla nich dobrzy. Surowość jest szkodliwa gdy rodzice są despotyczni, szorstcy, nieustannie wyrażają swoją dezaprobatę i nigdy nie biorą poprawki na wiek i osobowość dzieci.


Nadmierna pobłażliwość prowadzi do problemów wtedy kiedy prośby rodziców wyrażane są nieśmiało i z poczuciem winy , albo nieświadomie zachęcają dziecko do przejęcia kontroli nad całą rodziną.

Czasem jedno z rodziców próbuje uniknąć kierowania zachowaniem dziecka i kontrolowania go, wprowadzenie dyscypliny pozostawiając mężowi lub żonie. Kiedy rodzice boją się pokierować zachowaniem dzieci lub robią to niechętnie dzieci czują się zawiedzione. Gdy rodzice są niezdecydowani i w żadnej sprawie nie okazują stanowczości, dziecko wciąż sprawdza jak daleko może się posunąć, utrudniając życie sobie i rodzicom, aż ci ostatni w końcu dadzą się sprowokować do wymierzenia kary. Potem najczęściej jest im wstyd i znów ustępują z pola walki.


Czy kary są więc koniecznie ?

Wielu dobrych rodziców uważa, że raz na jakiś czas muszą dzieci ukarać. Inni radzą sobie nie uciekając się do kar. Nie możemy zatem powiedzieć, że kary zawsze są skuteczne albo że przeciwnie, to ich brak zawsze daje dobre rezultaty. Wszystko zależy do ogólnej dyscypliny wprowadzonej przez rodziców.

Kary mają sens jeśli wywołują zamierzony efekt bez szkodliwych skutków ubocznych. Jeśli ukarane dziecko złości się, buntuje i zachowuje jeszcze gorzej niż dotychczas, kara najwyraźniej nie działa. Jeśli dziecko jest zrozpaczone prawdopodobnie jest zbyt surowa. Każde dziecko reaguje nieco inaczej.

Za wszelką cenę należy unikać gróźb w kierunku dziecka. Groźby osłabiają dyscyplinę. Niemądre jest też rzucanie czczych pogróżek, których nigdy się nie zrealizuje, szybko niszczy to bowiem autorytet rodziców. Straszenie potworami albo policjantami tak naprawdę nie działa, a często prowadzi do poważnych problemów z zachowaniem. Nie chcecie przecież, żeby wasze dziecko nieustannie się bało.

Do tradycyjnych sposobów dyscyplinowania należą kary cielesne . Większość ekspertów jest jednak temu przeciwna. Istnieje wiele powodów, żeby unikać kar cielesnych. Przede wszystkim uczy się w ten sposób dzieci, że osoba większa i silniejsza może postawić na swoim niezależnie od tego czy ma rację. Rodzice często usprawiedliwiają fakt, że biją swoje dzieci, tym, że sami byli bici i „nie zaszkodziło im to”. Z drugiej strony niemal wszyscy pamiętają silne uczucie wstydu, gniewu i żalu w reakcji na bicie.

Można być jednocześnie stanowczym i przyjaznym. Dziecko musi wiedzieć, że mama i tata choć są mili, mają swoje prawa, umieją być stanowczy i nie pozwolą na nierozsądne lub niegrzeczne zachowanie. Dziecko woli takich rodziców. Dzięki ich stanowczości uczy się radzić sobie w kontaktach z ludźmi.

Autor:

Marta Kleszowska

Komentarze do: Dyscyplina w wychowaniu - czy warto ją stosować?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz