Szukaj

Jak wychować jedynaka?

Podziel się
Komentarze0

Dzisiejsze małżeństwa coraz częściej decydują się na założenie tylko trzyosobowej rodziny. Wynika to między innymi  z możliwości finansowych, które nie pozwalają czasami na zafundowanie sobie rozbrykanej gromadki maluchów.

Jak wychować jedynaka?

Niestety w dzisiejszych czasach dziecko to poważne przedsięwzięcie – nawet inwestycja, w której każdy krok jest starannie przemyślany. Jednak czy jedynak musi być od razu osobą samolubną i rozpieszczoną? Zobacz jakiego rodzaju błędy popełniają rodzice w jego wychowaniu.

Wychowanie jedynaka wbrew pozorom wymaga od nas bardzo dużych nakładów czasu, energii i zainteresowania. W większych rodzinach uwaga dziecka może skupiać się na rodzeństwie, z którym dziecko miło spędza czas. Jedynak jednak nie ma takiego przywileju. Dlatego właśnie wymaga on szczerej uwagi.

Zadaniem rodziców jest więc zapewnienie mu takiego towarzystwa. Dziecko nie może cały czas przesiadywać w towarzystwie dorosłych osób, bo podstawą jego wychowania jest kontakt i zabawa z rówieśnikami. Nie trzymajmy dziecka zamkniętego w domu na klucz w obawie przed kontaktem z obcymi – to wbrew pozorom może mu tylko zaszkodzić.

Błędem najczęściej popełnianym przez rodziców jedynaka jest natychmiastowe spełnianie wszystkich jego zachcianek. Robimy to przede wszystkim w celu wynagrodzenia mu tego, że samotnie dorasta i nie ma obok siebie starszego brata czy siostry, z którą mógłby porozmawiać. Niestety nie jest to dobra droga wychowania malucha. Kształtuje to w nim tylko przekonanie, że wszystko mu się należy.  Z czasem dziecko może nauczyć się również wykorzystywać naszą słabość do niego i stawiać coraz to nowe i bardziej wygórowane żądania.


Kolejnym przykładem złych nawyków wychowawczych jest chroniczny lęk o dziecko, a co za tym idzie ciągłe trzymanie go pod tzw. kloszem. Takim zachowaniem możemy wyrządzić krzywdę naszemu synowi/córce. Podstawą dorastania i uczenia się życia są przecież kontakty społeczne, doświadczenie oraz nauka na własnych błędach.


Izolując dziecko od świata zewnętrznego w obawie o jego bezpieczeństwo i komfort psychiczny nie pozwalamy mu na prawidłowe rozwijanie się. Widząc tylko i wyłącznie wartości, zachowania i postawy prezentowane przez nas rodziców, dziecko nie ma możliwości skonfrontowania ich z ocenami innych, a co za tym idzie poszerzanie swoich horyzontów.

Jedynak wbrew pozorom, czy postrzeganiu jego życia przez innych żyje w bardzo dużym obciążeniu. Zazwyczaj rodzice pokładają w nim swoje plany, nadzieje, stawiając mu jednocześnie wysokie oczekiwania, którym dziecko nie zawsze jest w stanie sprostać. Chęć zapewnienia mu jak najlepszego startu życiowego okazuje się tak duża, że może przysłaniać prawdziwe pragnienia dziecka. Należy pamiętać, że pomimo tego, że nasze dziecko jest po prostu dzieckiem i tak samo jak jego rówieśnicy potrzebuje czasu wolnego, luzu i chociaż odrobiny zaufania z naszej strony. Jeżeli mu to damy, możemy być pewni, że nasze stosunki będą układały się o wiele lepiej.

Bardzo ważne w wychowaniu jedynaka jest przydzielenie mu określonych obowiązków. Niech od najmłodszych lat wie i uczy się tego, że życie nie składa się z samych przyjemności i mimo tego, że jest naszym oczkiem w głowie powinien stopniowo uczyć się samodzielności. Przy tym wszystkim nie powinniśmy również oczekiwać, że nasze dziecko będzie idealne i swoją energią i zapałem do życia urozmaici nam rodzicielstwo, należy pamiętać, że bycie mamą czy tatą nie oznacza tylko samych przyjemnych chwil.

Czasy, w których żyjemy zmuszają nas poniekąd do wyboru modelu rodziny zwanego powszechnie 2+1. Rodzice powinni jednak pamiętać, żeby w wychowaniu (nie ważne czy to w przypadku jedynaka, czy trójki dzieci) zawsze zachować zdrowy rozsądek. Nasza miłość powinna iść w parze z oczekiwaniami, zrozumieniem i zaufaniem. Nikt nie powiedział, że bycie jedynym dzieckiem  musi być trudne. To, jakim w przyszłości będzie człowiekiem, w większym stopniu zależy od sposobu wychowania niż od posiadania rodzeństwa.

Autor:

Eliza Jakóbczyk

Komentarze do: Jak wychować jedynaka?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz