Szukaj

Idą wybory, politycy idą do dentysty?

Podziel się
Komentarze0

Po czym poznać, że zbliżają się wybory? Rośnie temperatura sporów, a sami politycy pięknieją w oczach. Są szczuplejsi, opaleni, a ich zęby stają się równe i śnieżnobiałe. Nic w tym dziwnego - w końcu uśmiechem również można oczarować wyborców, nawet tym wprost od dentysty. Polscy politycy, podobnie jak ich koledzy z USA, zaczynają korzystać z dobrodziejstw stomatologii politycznej.



Smutnym politykom dziękujemy


Polacy chcą uśmiechniętych polityków, a nie smutasów. Takie wnioski płyną z sondy przeprowadzonej przez jedną z katowickich klinik stomatologicznych. Ponad 56 proc. chciałoby, aby nasi posłowie, marszałkowie i premierzy uśmiechali się, podobnie jak koledzy ze Stanów Zjednoczonych. 67 proc. jest zdania, że uśmiechnięty polityk, budzi większe zaufanie, 74 proc. postrzega takich polityków jako otwartych i przyjacielskich. Jednocześnie aż 83 proc. uważa, ze zbyt rzadko widuje uśmiech na twarzy polityka - wynika z sondażu Kliniki Implantologii i Stomatologii Estetycznej Duda Clinic. Nadchodzące wybory mogą to jednak zmienić, bo polityce w walce o punkty procentowe, postanowili zainwestować także w swój uśmiech.

- W polskiej polityce wciąż brakuje świadomości znaczenia uśmiechu w kampanii wyborczej, w debacie telewizyjnej czy podczas spotkania z wyborcami. W efekcie nasi politycy są postrzegani jako szarzy, nijacy i smutni. Inaczej niż amerykańscy kongresmeni, a nawet brytyjscy lordowie. W tych krajach kandydat na ważne stanowisko, nie tylko pracuje nad programem ze sztabem specjalistów, ale także nad swoim uśmiechem, także ze sztabem, ale dentystów - mówi dr n med. Mariusz Duda z Kliniki Implantologii i Stomatologii Estetycznej Duda Clinic w Katowicach.

Letnia przerwa a polityk u dentysty

Na szczęście także w Polsce pojawia się moda na stomatologię polityczną, jak coraz częściej nazywają ją specjaliści od wizerunku. Dziś aż 47 proc. Polaków chciałoby widzieć u władzy osoby uśmiechnięte. Dla 27 proc. ten drobny szczegół jest ważny przy podejmowaniu decyzji o wyborze. Wyżej cenimy tylko program wyborczy kandydata - 49 proc - dane z sondażu Duda Clinic. To zjawisko zaczynają rozumieć polscy politycy. W tym roku sezon przedwyborczych liftingów stomatologicznych rozpoczął Grzegorz Schetyna. Na konwencji PO z jego twarzy nie schodził promienny, nowy uśmiech.


- Od dziesięcioleci kandydaci na prezydenta USA, w pierwszej kolejności, zanim jeszcze wystartują w wyborach trafiają na fotel dentysty. Wystarczy spojrzeć na uśmiechy Baracka Obamy, Georga Busha a także kandydatów na prezydenta na przykład Joe Bidena. Także kandydaci na stanowiska senatora, kongresmena czy gubernatora, przechodzą podobną drogę. To są efekty prac protetycznych, leczenia implantologicznego, konsultacji ze specjalistami od stomatologii estetycznej, którzy nadali uśmiechom symetrii, białego koloru i równości. To nie jest dzieło przypadku czy natury - mówi dr Duda.

Uśmiech na wagę złota


O tym, że dobrze zaprojektowany uśmiech jest ważny, przekonani są także specjaliści od wizerunku. - Naturalnie uśmiechnięty polityk, obdarzający swoich wyborców uśmiechem, postrzegany jest jako bardziej przyjacielski, ludzki, bliższy sercu. Tak też widzi się polityków w USA. W Polsce wciąż panuje era smutasów, chociaż i to się zmienia, wystarczy spojrzeć na Joannę Senyszyn czy Donalda Tuska - mówi Tomasz Pietrzak, specjalista ds. wizerunku agencji PR Guarana Communications.


W Polsce póki co rośnie liczba polityków z coraz szczerszym i szerszym uśmiechem. Przy czym coraz częstszym wspólnym mianownikiem wszystkich uśmiechających się polityków jest to, że mają zdrowe i zadbane zęby. Dla wyborców to sygnał, że dbają o zdrowie i swój wizerunek,  czyli do pełnionych funkcji podchodzą naprawdę poważnie. - Prezydent Chile, Sebastian Piniera, przyznał, że swoje 51% poparcie w wyborach i spektakularne zwycięstwo zawdzięcza pięknej żonie i białym zębom, dopiero później planom reform gospodarczych. Miejmy nadzieję, że zainspiruje tym polskich polityków - dodaje Pietrzak.

O Duda Clinic

Dr n. med. Mariusz Duda  jest uznanym stomatologiem, specjalistą w dziedzinie implantologii i chirurgii stomatologicznej. Działa aktywnie na forum międzynarodowych stowarzyszeń implantologicznych jako współzałożyciel i aktualnym prezes Polskiego Stowarzyszenia Implantologicznego oraz wiceprezydent  ICOI - International Congress of Oral Implantologists a także wiceprezydent DGOI - Deutsche Gesellschaft für Orale Implantologie na Polskę. Założył jedną z najnowocześniejszych klinik implantologicznych na południu Polski - Duda Clinic, gdzie  pacjenci obejmowani są kompleksową opieką stomatologiczną obejmującą  m.in. diagnostykę, profilaktykę, endodoncję, stomatologię estetyczną i leczenie implantologiczne.

Wysokie kwalifikacje i doświadczenie lekarzy Duda Clinic oraz dbałość o najwyższy komfort pacjenta gwarantują skuteczne i efektywne leczenie w doskonałej atmosferze. Dr n. med. Mariusz Duda jest uznanym stomatologiem, specjalistą w dziedzinie implantologii i chirurgii stomatologicznej. Działa aktywnie na forum międzynarodowych stowarzyszeń implantologicznych, jest współzałożycielem i aktualnym prezesem Polskiego Stowarzyszenia Implantologicznego oraz wiceprezydentem  ICOI - International Congress of Oral Implantologists a także wiceprezydentem DGOI - Deutsche Gesellschaft für Orale Implantologie na Polskę. Założył jedną z najnowocześniejszych klinik implantologicznych na południu Polski - Duda Clinic, gdzie  pacjenci obejmowani są kompleksową opieką stomatologiczną obejmującą m.in. diagnostykę, profilaktykę, endodoncję, stomatologię estetyczną i leczenie implantologiczne. Wysokie kwalifikacje i doświadczenie lekarzy Duda Clinic oraz dbałość o najwyższy komfort pacjenta gwarantują skuteczne i efektywne leczenie w doskonałej atmosferze.

Komentarze do: Idą wybory, politycy idą do dentysty?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz