Szukaj

Poprawa na gorsze

Podziel się
Komentarze0

Jeżeli planowałeś wizytę u specjalisty, zrób to jeszcze w czerwcu. Od 1 lipca 2011 r. dostęp do gabinetów specjalistycznych będzie jeszcze trudniejszy. - Jacek Paszkiewicz – prezes NFZ, któremu Minister Zdrowia Ewa Kopacz zawsze wybacza nieudolność,  wprowadził w pośpiechu kolejne zarządzenie, które zwiększy chaos i pogorszy dostęp do niektórych świadczeń medycznych – mówi Krzysztof Radkiewicz, wiceprezes porozumienia Zielonogórskiego.


Chodzi o projekt jednorodnych grup pacjentów - JGP, czyli nowy sposób sprawozdawczości, który od 1 lipca obejmie lekarzy specjalistów, którzy podpisali kontrakty z funduszem. Każda porada lekarska będzie musiała być szczegółowo ewidencjonowana, w oparciu o nowe, bardzo skomplikowane zasady, po czym przesłana do NFZ. Oznacza to, że lekarze będą musieli przez większość czasu przeznaczonego na wizytę wpatrywać się w ekran komputera, by przekazać płatnikowi odpowiednie sprawozdanie.

- Już teraz do niektórych specjalistów kolejki są wielomiesięczne – mówi Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie. – Nowe uregulowania mogą spowodować, że pacjenci na wizytę będą czekać jeszcze dłużej. Nowe przepisy zmienią też sposób finansowania. Stawki przeznaczone na leczenie pacjentów zmniejszą się o około 12 proc., a zwiększą koszty tych świadczeń.


- Obawiamy się, że niektórzy specjaliści będą woleli przenieść się do przychodni komercyjnych i przyjmować prywatnie, gdzie będą mieli lepsze warunki leczenia pacjentów i będą lepiej opłacani – mówi Wiktor Wolfson, prezes Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia Dolnego Śląska. 

 W dodatku, na tę zmianę gabinety specjalistyczne mają tylko dwa tygodnie. Dla porównania szpitale po wejściu zarządzenia o JGP miały ponad trzy miesiące na wprowadzenie nowego systemu, mimo to miały miejsce zatory płatnicze, bo sam NFZ miał z nowym systemem problemy.

- W tej sytuacji łatwo można przewidzieć kłopoty z płynnością finansową wielu przychodni spowodowane pośpiechem i nieprzygotowaniem się do tak znacznej zmiany. Co więcej, specjaliści nie mają jeszcze informatycznego narzędzia do raportowania – mówi Daniel Kowalczyk, sekretarz Federacji Porozumienie Zielonogórskie, odpowiedzialny za specjalistkę  - Brakuje także szkoleń w zakresie prawidłowego prowadzenia sprawozdawczości nowego typu – dodaje.

Rozwiązaniem problemu byłoby opóźnienie wejścia w życie projektu JGP, wprowadzenie go po rzetelnej dyskusji z ekspertami i środowiskiem medycznym. Konieczne jest przygotowanie narzędzi do nowego sposobu rozliczania szkoleń z zakresu raportowania świadczeń, w przeciwnym wypadku, sam projekt w obecnej postaci i pośpieszny tryb jego wprowadzenia odbije się na pacjentach.

Komentarze do: Poprawa na gorsze

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz