Szukaj

Polak bez zęba… żyje dalej

Podziel się
Komentarze0

Próchnica, choroby przyzębia, a czasem nawet urazy – stracić ząb to żadna trudność. Znacznie trudniej jest uzupełnić lukę po takim ubytku. I chociaż nowoczesna stomatologia oferuje wiele metod odbudowy braków zębowych, to jednak Polacy zwlekają z leczeniem.

Polak bez zęba… żyje dalej


W krajach Europy Zachodniej czy Stanach Zjednoczonych, gdzie zdrowy wygląd i uśmiech są uważane za podstawę wizerunku, nawet seniorom w późnym wieku obca jest ruchoma proteza, jakiej często używają już polscy 60-latkowie. Nie byliby jednak na nią skazani, gdyby niezwłocznie uzupełniali każdy brak zębowy.

Zęby jak domino

Statystyki medyczne są przerażające, ponieważ tylko połowa polskich osiemnastolatków ma wszystkie zęby. Najczęstszą przyczyną braków w uzębieniu u osób dorosłych jest próchnica i jej powikłania, a także – w zdecydowanie mniejszym stopniu – zapalenia przyzębia. – Gdy już dojdzie do utraty zęba, to często nieświadomi konsekwencji bagatelizujemy problem i mówimy sobie, że to przecież tylko jeden ząb mniej. A już taki pojedynczy ubytek może nam zrujnować nie tylko wygląd, ale przede wszystkim zdrowie – mówi Joanna Potocka, lekarz stomatolog z Stomatologia Joanna Potocka z Zielonej Góry. Ubytek jednego zęba to wierzchołek góry lodowej problemów.

Mała dziura – duży problem…

Luka po utraconym zębie – choć mała i niepozorna – może siać spustoszenie. –  Gdy dochodzi do utraty nawet jednego zęba już po kilku miesiącach, a z całą pewnością po kilku latach zęby sąsiadujące z luką przechylają się w jej kierunku, powstają pomiędzy nimi nieestetyczne przerwy.  Kość wyrostka zębodołowego (miejsce po usuniętym zębie) zanika, pociągając za sobą zanik dziąsła. W ciągu pierwszego roku od usunięcia zęba dochodzi do zmniejszenia szerokości wyrostka o 5-7 mm, co stanowi około 50 proc. jego pierwotnej szerokości. Ząb przeciwstawny na skutek braku kontaktu z usuniętym zębem systematycznie wysuwa się z zębodołu, co osłabia jego utrzymanie w kości, powoduje jego przeciążenie, rozchwianie i przedwczesną utratę. W konsekwencji powstaje nieprawidłowy zgryz (urazowy), który może doprowadzić do zmian w stawie skroniowo-żuchwowym – objawiają się one silnymi bólami głowy, najczęściej okolic skroni. Zmniejsza się także efektywność żucia – mówi stomatolog Joanna Potocka. Często braki w uzębieniu przyczyniają się również do zapadania się policzków, a linie zmarszczek policzkowych formują się w bruzdy, naturalny pionowy wymiar twarzy zostaje utracony i może dojść do widocznych deformacji estetycznych twarzy.


…a można go tak łatwo rozwiązać

Wbrew temu, co sądzą pacjenci, nie trzeba czekać na utratę pozostałych zębów lub też być zmuszonym do ich usunięcia, by odbudować uzębienie. Współczesna stomatologia pozwala na odbudowę nawet pojedynczych braków zębowych, a metod jest kilka. Jedną z nich jest założenie mostu protetycznego. – Ma on jednak ten minus, że sąsiednie, nieraz zdrowe zęby trzeba oszlifować. Dużo lepszym rozwiązaniem jest odbudowa takiego ubytku za pomocą implantów. Wśród niekwestionowanych zalet tego rozwiązania należy wymienić taką, że wszczep dentystyczny jest wkręcany do kości szczęki lub żuchwy, przez co zapobiega jej zanikowi. Gdy zakładamy tradycyjny most protetyczny lub w inny sposób uzupełniamy ten brak, mimo wszystko brakuje korzenia i z czasem dochodzi do zaniku kości – przekonuje stomatolog z Zielonej Góry. Uzupełnienie pojedynczej luki po utraconym zębie implantem nie tylko chroni kość przed zanikiem, jest to także rozwiązanie najbardziej estetyczne. – Kolor korony możemy dopasować do odcienia szkliwa  pacjenta. Jest to rozwiązanie, które najwierniej imituje naturę, a po zakończeniu leczenia właściwie nie da się odróżnić korony na implancie od naturalnego zęba – mówi Joanna Potocka. Poza tym implanty mogą być stosowane nawet przez alergików, gdyż są wykonane z bardzo czystego tytanu, który nie uczula.

Coraz taniej

Za wyborem takiej metody przemawiają także koszty. Jeszcze kilka lat temu za jednego zęba na implancie trzeba było słono zapłacić, ceny zaczynały się od 7-8 tysięcy złotych za całość, do tego dochodził koszt wizyt, a nieraz dochodziła opłata np. za koronę tymczasową, która była zakładana do czasu wgojenia się implantu w kość. Obecnie zarówno szersza dostępność tej metody leczenia, rosnąca popularność i konkurencyjność na rynku wymusiły obniżenie cen. W zależności od wybranego systemu implantologicznego, ceny za całość, tzn. implant, łącznik i koronę zaczynają się od 4-5 tys. zł, ale przeważnie jest to jednorazowy wydatek, bo implant nieraz służy pacjentowi nawet do końca życia.

Komentarze do: Polak bez zęba… żyje dalej

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz