Szukaj

Dla zafasolkowanych :) czyli drugi etap wtajemniczenia :)

Komentarze do: Jak zajść w ciążę
Odpowiedz w wątku
klaudia28
klaudia28 06-02-2010 15:17

Super ten kalendarz....

Zuzia44
Zuzia44 06-02-2010 18:42

Cześć słonka.

Ja przez ostatnie 3 dni nie odwiedzałam Was ale teraz nadrobiłam i WOW !!!!!!!!!!!

Klaudia GRATULACJE OGROMNE !!!
Bardzo się cieszę, że się odezwałaś, tak czekałysmy na wiadomości. Pascal ma śliczna datę urodzin 02.02 ! Czyli w lutym będą dwa syneczki u nas ! (Choć Monia taka oporna, że może nawet do marca przenosić :-)).
Miałam gęsia skórkę jak czytałam ile wycierpialaś biedactwo. Tyle dni, pewnie niewiele snu. A jaka waga malucha - musiał byc bardzo okrąglutki. No bo waga spora a wzrost 54 ! Czekałaś na to bardzo, dobrze, że już jesteście cali i zdrowi. Pewnie miałaś ciężkie momenty. W czasie porodu to kobieta jest jedną nogą na tamtym świecie. Nacięcie krocza przy takiej wadze na pewno bylo więc teraz Ci ciężko siedzieć. Dobrze, że Twój M taki dzielny i kochany. Gdyby go tam nie było - pewnie potwierdzisz, że nie da się opisać słowami tych zdarzeń ! Smutno mi się robi, jak pomyślę, że aż tyle godzin się męczyłaś. Odpoczywaj teraz, wracaj do zdrowia i ciesz się maluszkiem.

Dziewczyny cieszę się, żę krem pomaga.
Anuleczko - mój mały mężczyzna tez nie bardzo lubi zupki. Myslę, żę nie warto się przejmować. Czas go zmieni. A ponoć najlepszym sposobem jest - przegłodzić ! Jak porządnie zgłodnieje to na pewno zje. Dość brutalne ale ponoć skutkuje. Sama nie stosuję - to rady zasłyszane. Szybko Danielek rusza w świat ! Raczkowanie - bystrzak z niego :-). Ja sama Pawełka często chcę sprzedać. Taki stres, niepokój i złe myśli rodzą się zazwyczaj z naszej bezsilności i przemęczenia. Super, że u Was "idzie ku lepszemu". Ja myslę, że jak wreszcie będzie wiosna to te nasze maluchy będa łapać słonko i staną się bardziej spokojne, pogodne i "unormowane".

Marti - przysłowie mówi, że gość w dom to bóg w dom. Ale ja zaś twierdzę, że najlepszy gość to taki co późno przyjdzie a wcześnie wyjdzie. Zwłaszcza przy dziecku. Pewnie stawałaś na głowie, żeby ugościć teściów. A przecież maluch tez potrzebuje mnóstwa czasu. No i jak to pogodzić. Teraz się odstresuj. Czyli anielskie włoski ma Wasze dziecię. Ciekawe, czy z Was są takie aniołki ? A uroda Kubusia będzie trwac cały czas i podjeliście bardzo odpowiedzialna i wg mnie słuszna decyzję w sprawie zdjęć. Szkoda stresować malucha i męczyc tak dalekimi dojazdami. Ale będzie "rwał laski" w przyszłości :-) !!!

Agatha - no to mama będzie ściskać Alexa. Ciekawa jestem, czy mały zaznaczył już swój teren w mieszkaniu. Może jakieś mleczko czy rączka na świeżo pomalowanej ścianie :-). Fajnie potem widać, jak dzieci rosną bo ściana ciemnieje od dołu :-).

Kasiula - łobuzo musiałaś tak się przemęczać po porodzie. Pewnie myślałaś, że góry przeniesiesz a jednak - kobieta w połogu MUSI odpoczywać i szanować się. To też rady dla Klaudi, Moni i kolejnych rodzących ! Nic to przyjemnego znowu miec nacięcie. Szczególnie, że niedawno doznałaś tego bólu. Życzę powodzenia. A jak narkoza wpłynie na karmienie piersią ?
Moja znajoma kupiła przed porodem cały zestaw kosmetyków johnsona i mała cała się obsypała. Wszystko musiała zmienić. Słyszałam niestety same złe opinie na ich temat.

Monia - słoneczko tak Ci życzę żeby Cię "już wzięło " ! Przykro mi, zwłaszcza jak pisałaś, że tak Ci źle po tych tabletkach. Wytrzymaj jeszcze troszkę, no już przecież bardzo niedaleko. A opisu Klaudi nie czytaj !!! Trzymam kciuki za Was !

Musze teraz na chwilkę Was opuścić. Napiszę co u nas jak wrócę. M woła mnie na baaaardzo spóźniony ... obiad :-).

MoniaB
MoniaB 06-02-2010 20:37

Zuziu, ja oporna???To raczej mój syn jest oporny i uparciuch....No ale nic na to nie poradze:(((Muszę czekać!!!!
Opis Klaudii juz przeczytałam, z resztą powiem Ci, że ja dobrze wiem ,że będzie bolało ale innego wyjsica nie mam:)))Urodzę Piotrusia i zniosę wszystko:))Z resztą jak leżałam na patologii to słyszałam nie jedną opowieść porodową więc się juz z tą myślą oswoiłam....Pozostaje mi tylko czekać:))Chciałabym żeby mnie "wzięło"i to bardzo bym chciała wierz mi ale co ja mogę:(((Przy moim nadciśnieniu to mi nawet za bardzo się wysilać nie wolno, mam zabronione, czyli bieganie po schodach zamiast windy odpada...Męża męczę ale to też rezultatu nie przynosi...Zero skórczów jakichkolwiek, no może czasem się pojawią ale zaraz mijają:((
Jeśli chodzi o moje samopoczucie to głowa już nie boli ale spanie zostało, dziś zjadłam u tesciowej obiad i poszłam spać i tak jest zazwyczaj w ciągu dnia mam dwie drzemki jak dziecko, haha:))I nic na to nie poradze bo zasinam na stojąco...Ale co zorbić, trzeba wytrzymać:))
W tygodniu moja siostra przyjezdza, poniewaz załatwiłam jej konsultację z moim endokrynologiem , poniewaz ma podejrzenie tej samej choroby co ja więc ją bedzie badał i wysylał na specjalne badania:)I dobrze, bo u siebie to ma kiepska opiekę i dostęp do dobrego endokrynologa...Więc jak ona będzie to ze mną w piątek na izbę przyjęc pojedzie i zobaczymy czy mnie zostawią czy odeślą....
No nic trzymam się jakoś w tym moim dwupaku ale juz tak chce miec Piotrka przy sobie...Ale pozostaje czekać:))))

Sciskam Was bardzo bardzo mocno:)))I wracam do łóżka do mojego przystojniaka:)))Dobranoc słoneczka:)))

anuleczka
anuleczka 07-02-2010 12:05

Kochane mam świetną wiadomość. Otóż Monia poprosiła mnie abym Wam przekazała,że dzisiaj o 10.45 urodziła ślicznego, zdrowego Piotrusia, wag 3580, 57dł. (jak cos przekręciłam to Monia mnie poprawi jak wróci do domku). Znam szczegóły ale lepiej aby sama Wam opowiedziała, napiszę tylko,że rodziła w tym samym szpitalu co i ja, poród zaczął się o 5 rano-więc szybciutko urodziła. Pozdrawiam

klaudia28
klaudia28 07-02-2010 13:24

SUPER
Monia serdeczne gratulacje, obie mamy to juz za sobą.
Fajnie miałas tak szybko , nie to co ja 11 godzin w męczarniach hehe.
To nasze chłopaki tylko kilka dni róznicy mają - fajnie.
Zycze Tobie i maluszkowi duzo zdrówka.
Tak sie ciesze ze juz i ja i ty mamy to z głowy,bo jak sobie przypomne to czekanie po terminie to.....brrr
Pozdrawiam

klaudia28
klaudia28 07-02-2010 13:25

anuleczka jesli masz jakis kontakt z Monia telefoniczyn to ja serdecznie pozdrow odemnie a jak ja odwiedzisz w szpitalu to ja uściskaj i ucałuj i ja i maluszka odemnie.
Pa,pa

kasia0333
kasia0333 07-02-2010 14:41

anuleczka- to wspaniała wiadomość a tak sie nie mogła doczekać a tu prosze :) Pogratuluj jej :)

kasia0333
kasia0333 07-02-2010 14:43

Kalendarz Narodzin :)))

anuleczka- Danielek, ur.20.07.2009, 3790gr, 55cm.
klaudia28- Pascalek, ur.02.02.2010, 4050gr, 54cm.
MoniaB-Piotruś,ur.07.02.2010, 3580gr, 57cm.

Akszeinga1
Akszeinga1 07-02-2010 16:51

GRATULACJE OGROMNIASTE DLA MONI!!!Wspaniała wiadomośc, ze Piotrus już jest na świecie i zdrowiutki i pewnie okraglutki słodki bobasek! Teraz Monia pewnie trzyma go w objęciach i jest najszczesliwszą kobieta na swiecie. Cudowne chwile! Anuleczko pozdrów ja od nas! Fajnie, ż emiała szybki poród. Buziaczki!

Akszeinga1
Akszeinga1 07-02-2010 16:53

Aktualizuję kalendarz Narodzin :)))
Akszeinga1-Julcia, ur.24.06.2009, 4700gr, 59cm.
anuleczka- Danielek, ur.20.07.2009, 3790gr, 55cm.
klaudia28- Pascalek, ur.02.02.2010, 4050gr, 54cm.
MoniaB-Piotruś,ur.07.02.2010, 3580gr, 57cm.

katka32
katka32 07-02-2010 18:42

ale się tu dzieje :)) Klaudio, Moniu SERDECZNE GRATULACJE - odpoczywajcie i cieszcie sie maluszkami a o trudach bolu zapomnicie szybciej niz Wam sie wydaje :))

Zuzia44
Zuzia44 07-02-2010 20:04

Moniuś - GRATULUJĘ OGROMNIE !!!!!

Jej aż się trzęsę cała z wrażenia. Niesamowite :-). Anuleczko jesteś wspaniałym bociankiem przynoszącym nam dobre wiadomości ! Skoro rodziła tam gdzie Ty to pewnie wróciły Ci wspomnienia :-) lub :-(.
Jeszcze wczoraj wieczorem pisała Monia, że synuś jest uparciuchem i oporny jakiś. On tego wysłuchał i postanowił zrobić tak jak chce mamusia czyli... wyjść na świat.
Kurcze ale to nieprzewidywalne - no pisała, że żadnych skurczów, bóli a rano - huraaaaaaa !!!!!
Nie poczekała na siostrę żeby ją odprowadzić ale pewnie niedługo ona pojedzie rodzić swoje :-) jak ten lekarz anioł się nią zajmie.

Monia wczoraj pisałaś, że wracasz do łóżka do Twojego przystojniaka - a nie pomyślałaś pewnie nawet przez chwilę, że rano będzie dwóch przystojniaków !

Jej śliczny, zdrowy, duży Piotruś - Monia sercem jestem z Tobą !!!
Aż mi teraz troszkę głupio, że Ci wczoraj nie odpisałam. Ale poszłam na ten obiadek no a potem już była kąpiel Pawełka i mąż wyłączył komputer.
Monia ja tak palnęłam wczoraj z tym marcem (że przenosisz bo oporna jesteś ) ale to taki głupi żart był. No tak to już jest jak się chce obgadać koleżankę na forum a ona to widzi :-). Ale może Ci lekko tym ciśnienie podniosłam i mam swój 1 % udziału w wywołaniu akcji porodowej :-).

Ostatnie dni to się u nas dużo dzieje. Mój M skończył pokój dla starszaka. Wczoraj i dziś była przeprowadzka zabawek itd. Dziś śpi tam pierwszą nockę - no i już byłam u niego z 15 razy :-). Cieszy się z tego strasznie i nie umie się wyciszyć i zasnąć. Noc też pewnie będzie "chodzona".
No a teraz Paweł:
Więc od ok. tygodnia nie miał apetytu. Mleczka wypijał pół porcji, zupek prawie wcale. W czwartek i piątek doszła biegunka - tak po 3 kupy dziennie. I to takie, że cały był do przebrania, wszystko mokre bo z pampersa aż uciekało. No i wymiotował. Zjadł trochę zupki - zwrócił, napił się - i znowu. Tak ze 2 razy dziennie. No i martwiłam się strasznie o niego. Żeby się nie odwodnił i wogóle co to jest. W piątek wieczorem pojechaliśmy z nim prywatnie do Pani doktor. Obejrzała go od stóp do głów. Stwierdziła dwie możliwości - albo alergia na mleko albo wirus w brzuszku. Za alergią przemawiała lekka wysypka na buzi. Ale ona mówiła, że alergia oprócz buzi ukazuje się na rączkach w okolicach zgięcia. No a tam Pawełek był czyściutki. Więc kazała obserwować te rączki a jako przyczynę wymiotów i biegunki podała wirus.
Jak pisała lekarstwa to wpisała lakcid - ja na to, że mam w lodówce bo używałam dla starszaka. Ona jest świetnym lekarzem, byliśmy u niej w gabinecie ponad pół godziny. Przeprowadza bardzo dokładny wywiad, zadaje mnóstwo pytań. No i zapytała zaraz ile lat ma starszak i czy nie miał ostatnio problemów żołądkowych.
No... i... zaświeciła się lampka w mojej głowie ! Przypomniałam sobie, że on przecież raz wymiotował i miał przez 3 dni biegunkę rano. Przed wyjściem do przedszkola latał 3 razy do kibelka. Ale to było tydzien wcześniej. Pani doktor rzekła: No to jesteśmy w domu ! Pawełek zaraził się od niego ale widać, że "twardy z niego zawodnik" i wyszło to później.
Przepisała leki takie w saszetkach do rozpuszczenia w wodzie i po troszku mu daję przez cały dzień. Wczoraj i dziś już nie wymiotował. Ale jest niespokojny, bladziutki i dalej mało je. To może potrwać jeszcze ze 4 dni :-(. W sumie to cieszę się, że to nic gorszego. Mam nadzieję, że apetyt mu wróci.

Uff - wreszcie udało mi się napisać co u nas słychać. No bo w te ostatnie remontowo - chorobowe dni nie miałam na nic czasu.
A teraz naskrobałam tu dość sporo - to sobie Monia może przeczyta na komórce.
Ale Monia pewnie nie będzie tracić czasu na szperanie w necie - będzie cieszyć oczy i serce innym - wspaniałym widokiem. Małym zawiniątkiem leżącym koło niej. Wpatrującym się ślicznymi oczkami w oblicze swojej kochanej mamusi, która się nacierpiała w końcówce ciąży. Ale w nagrodę chociaż poród miała krótki. No choć krótki czasem wcale nie oznacza łatwy (wiem z doświadczenia).
Super Piotruś i Pascalek będą się rozwijać identycznie.
Klaudia a właśnie - Pascal chyba jest spokojnym dzieciątkiem skoro da mamie włączyc komputer :-). A Ty jak się czujesz słonko ?

Monia - Twoje przeczucia się nie sprawdziły - i dobrze ! Piotruś sam sobie wybrał datę ! Super - już zawsze 07.02 będzie dla Was szczególny. Przez tyle lat to był taki " zwykły dzień " a od dziś będzie wyjątkowy !
Strasznie jestem ciekawa jak Wam poszło. Mam nadzieję, że czujecie się dobrze no i że nie było strasznie.
Pozdrawiem Ciebie i Piotrusia serdecznie. Przesyłam również gratulacje dla tatusia.
Czekamy na Ciebie mamuśka !!!

Dobranoc wszystkim !

Zuzia44
Zuzia44 07-02-2010 20:24

Chciałabym się dopisać do kalendarza narodzin bo to świetny pomysł:

Zuzia - Pawełek ur. 06.09.2009, 3390 gr, 55 cm.

Proszę, niech mnie jakaś dobra osóbka tam dopisze :-).
Z góry dziękuję.

Akszeinga1
Akszeinga1 07-02-2010 22:23

Aktualizuję kalendarz Narodzin :)))

Akszeinga1-Julcia, ur.24.06.2009, 4700gr, 59cm.
anuleczka- Danielek, ur.20.07.2009, 3790gr, 55cm.
Zuzia - Pawełek ur. 06.09.2009, 3390 gr, 55 cm.
klaudia28- Pascalek, ur.02.02.2010, 4050gr, 54cm.
MoniaB-Piotruś,ur.07.02.2010, 3580gr, 57cm.

Dobranooooc wszystkim!

MoniaB
MoniaB 07-02-2010 22:48

Słonka moje kochane:-) Nawet nie wiecie jak jest mi miło:-) I jaką jestem szczęśliwa:-) Mam go w końcu przy sobie, tyle czekania:-)Śpi obok mnie najedzony:-) Anuleczka nic nie pomieszala z wymiarami:-)Poród miałam naprawdę szybki- o 8 byłam już na sali z mężem a o 10.45 tuliłam do piersi mojego syna:-) Więcej opisze Wam jak już wrócę do domu. Mam nadzieję, że szybko to będzie:-) Mnie dopiero teraz udało się wstać pod prysznic bo mdlałam, do trzech razy sztuka:-) Oj tyle Wam chce napisać:-) Całuje i jeszcze raz pięknie dziękujemy:-) Pozdrawiamy:-* I do usłyszenia:-)

kasiula29
kasiula29 07-02-2010 22:56

No to i ja sie dopisuje.
Patrick ur.22.10.2009, waga 3540,duzy 53cm
Monia nareszcie!:-) moje ogromne gratulacje,czekam na relacje.
Zuzia ja wlasnie o johnson slyszalam duzo zlego ale moj maly nie mial na poczatku problemow ze skorka,to mu wyszlo od nie dawna.naszczescie zaczelam stosowac kosmetyki olitanum i wszystko znika.
Dziewczynki pamietajcie,dbajcie o siebie bardzo jak bedziecie szyte, zebyscie nie musialy przechodzic tego co ja,bo szwy bardzo latwo pekaja.buziaki kochane

Anikaaa
Anikaaa 08-02-2010 08:43

Kalendarz NaRoDzIn :)))

Akszeinga1- Julcia, ur.24.06.2009, 4700gr, 59cm.
anuleczka- Danielek, ur.20.07.2009, 3790gr, 55cm.
Zuzia - Pawełek, ur.06.09.2009, 3390gr, 55 cm.
kasiula29- Patrick, ur.22.10.2009, 3540gr, 53cm.
klaudia28- Pascalek, ur.02.02.2010, 4050gr, 54cm.
MoniaB- Piotruś,ur.07.02.2010, 3580gr, 57cm.

Anikaaa
Anikaaa 08-02-2010 08:47

Moniu moje GRATULACJE!!! :)))
Ekspresowo załatwiłaś sprawę:)))

Ojjj jak ja bym chciała już z kalendarza porodów przeskoczyć do kalendarza narodzin :)))
No ale jeszcze 2 miesiące, mam nadzieje ze szybko miną...

Mnie od soboty gardło boli, lecze się mlekiem z miodem, plukam wodą z solą, piję ciepłe herbatki ale średnio pomaga, a niestety mam sklonnosci do anginy, ale tfu tfu wybronie sie jakoś:)))

Anikaaa
Anikaaa 08-02-2010 08:49

jeszcze wkleje..

"Kalendarzyk porodów"

anika- 10(17) kwiecień CÓRCIA

agnieszkaadres- 1 czerwiec

kasia0333- 9 czerwiec CÓRCIA

nynka- 20 (24) czerwiec

katka- 24 lipiec

agniesszzka- 1 sierpnia

balbinka - 5 sierpnia

anuleczka
anuleczka 08-02-2010 10:52

miałam napisać wiadomość od Moni, ale widzę,że sama "dała radę". Tak Zuziu masz rację-jej poród przywołał wspomnienia,ale te dobre, cały dzień z sentymentem wracałam do tego lipcowego dnia, tuliłam i całowałam Daniela mocniej i bardziej niż zwykle ;) i dziekuje Bogu,ze mam zdrowego, mocnego i wesołego brzdąca. Ach, poród jest cięzki, ale finał wspaniały....hmm

Odpowiedz w wątku