Szukaj

Marihuana a trudności z poczęciem

Podziel się
Komentarze0

Marihuana, jak każda inna używka, powinna zostać odstawiona, zwłaszcza jeśli kobieta z mężczyzną planują dziecko. „Trawka” może niekorzystnie wpłynąć na zdolność nasienia do zapłodnienia, bez względu na to, czy partner pali czy nie.

Marihuana a trudności z poczęciem

Jak wpływa na poczęcie?

Aktywny składnik tej używki – THC przedostaje się do wydzieliny pochwowej i narządów rodnych (pochwy, jajowodów,macicy). Plemniki, które znajdą się w pochwie, będą próbowały wniknąć do komórki jajowej, lecz na skutek działania tej substancji zostanie to znaczne utrudnione i wręcz niemożliwe. Dlatego nie wystarczy powstrzymać się od palenia jedynie przed stosunkiem, gdyż stężenie THC długo pozostaje w organizmie. Co z związku z tym? Marihuana i powiększanie rodziny nie idą z sobą w parze.

Może zdarzyć się tak, że mimo palenia marihuany kobieta zajdzie w ciążę, jednak dostarczanie THC organizmowi w okresie rozwoju dziecka w łożysku ma bardzo negatywny wpływ i może spowodować poważne powikłania zagrażające zarówno dziecku, jak i matce.

Marihuana, a rozwój dziecka

Palenie marihuany, podobnie jak papierosy i alkohol, wpływa nie tylko na trudności z zapłodnieniem i poczęciem. Substancja psychoaktywna przedostaje się wraz z krwią do łożyska wywierając wpływ na rozwój dziecka już w czasie ciąży. Dzieci matek, które w tym okresie paliły marihuanę (nawet okazjonalnie) mają zwykle bardzo niską masę urodzeniową. Występują również zaburzenia rozwojowe dzieci, bardzo podobne do tych występujących w przypadku alkoholowego zespołu płodowego: opóźnienia umysłowe, zaburzenia psychologiczne, wzroku, guzy mózgu oraz nieprawidłowości w funkcjonowaniu ośrodkowego układu nerwowego.


Palenie marihuany w okresie ciąży wpływa także nie funkcje łożyska i systemu wydzielania dokrewnego. Używka ta bardzo często stanowi przyczynę poronienia we wczesnym etapie ciąży bądź porodu przedwczesnego w ciąży zaawansowanej.


Należy też pamiętać, że marihuana ma negatywny wpływ na mleko matki – paląc ją w okresie karmienia piersią, zatruwa się własne dziecko zawartymi w mleku substancjami toksycznymi!

Nie potrafię rzucić trawki

Marihuana, uważana za miękki narkotyk, bardzo szybko oddziałuje na układ nerwowy. Uspokaja i odpręża, wprowadza w stan euforii, czasami apatii. Pojawia się równoczesne szybkie bicie serca. W przypadku tej używki, nie powstaje uzależnienie fizyczne (jak przy wypiciu alkoholu), jedynie psychiczne. Przyzwyczajenie się do przyjemnie odbieranego stanu odprężenia lub ucieczki od ciężkich sytuacji życiowych może być przyczyną chęci ciągłego zażywania.

Ciąża to wyjątkowy okres, w którym warto uwolnić od nałogu. Co jeśli uzależnienie psychiczne jest na tyle silne, że nie można się powstrzymać od zapalenia? Należy zwrócić się do lekarza i skorzystać z fachowej pomocy terapeutycznej. Bardzo często młode matki przystępują do grup wsparcia, gdzie znajdują nie tylko pomoc, ale i towarzystwo dzięki czemu wzmacniają swoją motywację. Jest to najważniejsze, jeśli chcemy aby nasze dziecko rozwijało się prawidłowo. Dlatego ważne jest, aby odstawić nałóg, chociażby na te 9 miesięcy.

Pokonanie uzależnienia może okazać się trudnym zadaniem, zwłaszcza dla matki, którą czeka wiele wyrzeczeń w czasie ciąży. Bez względu na to, jak motywująca jest wizja zdrowego dziecka, czasami ciężko zerwać z nałogiem, szczególnie gdy jest mocno zakorzeniony. Dlatego przede wszystkim, w każdej sytuacji należy być twardym i myśleć przede wszystkim o dziecku!

Komentarze do: Marihuana a trudności z poczęciem

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz