Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
anulka87
anulka87 13-01-2010 19:21

hej Kobietki:) dawno mnie tutaj nie było ale okres koniec starego roku i początek nowego to u mnie w pracy mały meksyk jest i nie mam nie raz czasu coś zjeść:(
niestety mam tez duże zaległości w czytaniu;(((( ale obiecuje ze nadrobię jak tylko wszystkie sprawozdania powysyłam:)
dzisiaj zrobiłam teścik bo okres mi się spóźnił 5 dni i tak mnie piersi bolały że szok i co się okazało 2 grube kreseczki:) jestem taka szczęśliwa:)

niunia25
niunia25 13-01-2010 20:06

Anulka serdeczne gratulacje. Super, że nowy rok przynosi już na samym początku takie dobre wieści.

Kama zgadzam się z Edytką, nie denerwuj się tylko. Spokój najważniejszy w takiej sytuacji, choć wiem że łatwo pisać gorzej w życiu. Musisz być dobrej myśli. Daj od razu znać czy wszystko dobrze. Ja trzymam za Was bardzo mocno kciuki :)

Aguś mam nadzieję, że z Twoją Fridzią już o wiele lepiej i że te pielęgniarki trochę bardziej się starają i opiekują się tak jak potrzeba.

Pozdrawiam dziewczynki bardzo mocno :)

Ola80
Ola80 13-01-2010 20:17

Witajcie dziewczęta.

Kama ty sie nie stresuj na zapas. Trzeba być dobrej myśli bo to najważniejsze. Trzymam kciuki

Anulka no faktycznie trochę cię nie było. A teraz takie wspaniałe wieści. Gratuluję. Trzymam kciuki za fasolkę i życzę zdrowo rosnącego brzuszka ;)

Hope ty się odzywaj, bo wiesz, czas Maciusia nadchodzi, więc nas nie stresuj :) bo jak nie piszesz to się zastanawiam czy się czasami akcja nie zaczęła dziać.

Miłego wieczorku dziewczynki

kama25
kama25 13-01-2010 20:17

ja odebrałam wyniki i dzwoniłam do gina wynik beta HCGto 481 gin powiedzał ze nie jest zawysoki ale w piątek mam zrobic znowu ma byc 2 razy wiekszy i wtedy bedzie wiadomo ze ciaza sie rozwija przestałam już plamic dziewczyny jak ja sie boje na szczęśćie ma dobrego męza on mnie pociesza ale widze ze też sie martwi cały czas mysle ze ten gin przesadza ale sama nie wiem teraz

Ola80
Ola80 13-01-2010 20:20

Kama wiem, że łatwo się pisze, ale musisz być spokojna. Stres teraz maleństwu jest najmniej potrzebny. Wypoczywaj ile możesz i nie przemęczaj się. My tu trzymamy kciuki za Was. Wiesz czasami się zdarza jakieś lekkie plamienie, bo wszystko się rozrasta i jakieś pozostałości po wcześniejszym okresie "wylatują". Trzymam kciuki i przesyłam pozytywne fluidki.

Aguś a zapomniałam ciebie zapytać. Czy dzieciaczki miały od razu określaną grupę krwi. Bo dziś była u mnie przyjaciółka, która urodziła w sierpniu i coś tak gadałyśmy i ona mi mówi, że dalej nie wie jaką grupę krwi ma jej Martynka, bo w szpitalu jej powiedzieli że to za wcześnie by określić to od razu po porodzie. Myślałam że to się od razu robi, ona też tak myślała. W każdym razie do tego szpitala to w ogóle zaufania nie ma, więc stwierdziłam że może ty mi powiesz, jak to u was wyglądało?

HOPE
HOPE 14-01-2010 00:30

Hej :)
Olu kochana jeszcze sie akcja nie zaczela i zapewniam Cie ze jak tylko bedzie sie cos dzialo i Macius jednak postanowi wyjsc szybciej to dowiesz sie o tym przez smska :)Bedziesz wtedy mogla dziewczynom przekazac zeby trzymaly kciuki :)Poki co wszystko jest ok choc z kazdym dniem czuje sie ciezej...Dzis bylam z mezem na ostatnich zakupach, wprawdzie mial jechac sam ale ja ostatnio caly czas siedze w domku i mialam ochote pojechac z nim..Kurcze niemozliwe jak mnie to wymeczylo...Nie spodziewalam sie ze troche wiecej ruchu niz zazwyczaj da mi tak w kosc...Wykonczona poszlam do kasy dla kobiet w ciazy i inwalidow...I tam kolejny zawod bo ludzi strasznie duzo, zapytalam wprost czy mnie puszcza, ogolnie sie zgodzili ale wyobrazcie sobie ze jedna baba zrobila taka awanture ze ona tez jest zmeczona i bola ja nogi a to kasa nie tylko dla ciezarnych ale i dla inwalidow!!!Zrobila sie z tego mala zadyma bo inni staneli po mojej stronie ale to babsko i tak mnie nie puscilo, wyobrazacie sobie?Masakra jakas...No ale coz, dzisiejszy swiat potrafi zadziwic...

Aga ale sie wkurzylam jak przeczytalam Twojego posta o tych pielegniarkach..No szlak by trafil, one przeciez po to tam sa zeby dbac o maluszki a juz w szczegolnosci o te najslabsze aniolki...Powinnas zrobic zadyme, one nie moga dopuszczac sie takich rzeczy...Powinny zostac jakos ukarane malpy jedne... !!!
No i trzymam kciuki za malutka Fride, oby szybko nabrala sil i zaczela jesc samodzielnie...
Co do tej cesarki to wiem ze Ty nacierpialas sie wyjatkowo, w koncu nie mozna porownywac Twojej ciazy do innych...Ja mam nadzieje ze jesli dojdzie u mnie do tej cesarki to dzielnie ja zniose i szybko dojde do siebie...

Smerfetka ja tez radze Ci zrobic test, nie bedziesz sie tak zadreczac i zyc w niepewnosci.Najpewniejszy jest test z krwi, nie dosc ze daje Ci 100% pewnosc to powtarzajac go za pare dni wiesz ze ciaza rozwija sie prawidlowo...Nie czekaj tylko zrob test :)Co do objawow to kazda kobieta ma inne, ja np malo co czulam, lekkie pobolewanie w brzuchu jak przed okresem i jeszcze wieksza ilosc sluzu takiego mlecznego...Ale nie mozesz sugerowac sie objawami bo bardzo czesto bywa ze je masz a ciazy nie niestety...Tak wiec test bedzie najpewniejszy i wtedy bedziesz mogla sie cieszyc :)Powodzenia!

Kama spokojnie poczekaj do tego drugiego testu i badz dobrej mysli.Pamietaj ze takie lekkie plamienia na poczatku ciazy sie zdarzaja, sa to tzw plamienia implantacyjne...nasza Aga pamietam tez miala takie plamienie i zamartwiala sie a teraz jest szczesliwa mama slicznych trojaczkow wiec glowa do gory :)Bedzie dobrze tylko sie nie denerwuj bo to Ci napewno nie pomoze.Trzymam kciuki za wysoka bete i oczywiscie daj znac.

Anulka no to moje wielkie gratulacje!!!Jejku ale ten rok sie zaczyna, same porody i 2 kreseczki :)Dbaj o siebie i mala fasolke :)

A co tam u innych dziewczynek??Anielico, AniaGlasgow, Girl, Raratko, Promyczku co u Was???Odezwijcie sie tez czasami...
Pozdrawiam!!!

anielicao2
anielicao2 14-01-2010 02:24

Gratuluję nowym mamusiom i trzymam kciuki.
U mnie ok, żyje, choc sił nie mam. A meza od 2 tygodni nie widziałam.

elza79
elza79 14-01-2010 09:11

Dzieńdoberek.

Hope niestety ludzie ludziom nie równi. Współczuję takich sytuacji w sklepie. Czasami to ma się ochotę takich udusić. Podejrzewam, że baba miała nie więcej jak 50 lat i wielka z niej inwalidka bo zapewne na rencie kombinowanej. Tacy ludzie najwięcej wrzeszczą bo robią na pokaz z siebie obłożnie chorych.
Ale kochana jeszcze troszkę i Twój Maciuś wynagrodzi Tobie wszystkie męki i cierpienia :)

A mi dziś sie śnił poród przez cesarkę. Mój oczywiście :) I jak pokazali mi synka to miał takie czarne włosy i się uśmiechał. Mi już chyba też zaczyna na łeb siadać. A to jeszcze prawie 3 m-ce. Szok.
Mój M tak się ze mnie śmiał że szok.

Kama tylko spokój teraz jest potrzebny Tobie i Twojemu maleństwu. Nie myśl o tym co było rok wcześniej tylko o tym szczęściu które jest tu i teraz. Powtórzysz betę i wszystko będzie ok.

Anielica coś kochana znowu Nam tu ucichłaś.

Ola80
Ola80 14-01-2010 10:51

Anielico a nie widziałaś męża, bo:
- nie miałaś ochoty
- czy po prostu tak wyszło z jego pracą i tęskno ci do niego?

Udanego dnia

anielicao2
anielicao2 14-01-2010 16:52

No już piszę, może coś się rozpiszę. Maż niby wrócił na weekend ale ja go nie widziałam, miałam egzaminy i zajecia do nocy, a on w niedziele już wyjechał, Jedynie co to tylko go poczułam, jak spałam:) Ale cóż.
Oj tęskno mi do niego, jemu chyba też tęskno, mam nadzieję taką;)
Umilkłam bo jestem strasznie zabiegana, śpie po 2 h i nie wiem już jak się nazywam, ale chyba teraz będzie lżej.
Jedyne co udało nam się ustalić, to to, że idziemy do mojego ginia we dwoje, żeby on zobaczył wyniki męża i moze da normalne jakies rozwiązanie:)
Oczywiście sledze wasze wpisy.

Agakrak widziałam dzidzie na nk, jej zapiera dech w piersiach widok szczęscia, tutaj potrójnego. A zachowania pielegniarek nie skomentuję, utłukłabym zwyczajnie, wrrrrrrrrrrrr.

Hope moja siostra cioteczna miała tez cesarkę nawet 2 razy i mówi, że da się wszystko przezyc i ponoc wszystko wynagradza widok dziecka:) Ja trzymam kciuki by Maciuś nie chciał zbyt szybko (przed terminem) przyjsc na swiat:)

Ola powiem Ci że sama kiedyś mówiłam, żę chciałabym zaadoptować dziecko. Nie jest to łatwe, ale moj przyjaciel w ten sposób stał się ojcem blizniaczek i powiedział ze warto, choc polityka adopcji ma wiele do zyczenia.

Niunia jak dobrze pamietam niedługo staranka zaczynasz, ja trzymam kciuki, oj wiesz ze z całego serduszka tego zyczę:*

Kama nie denerwuj się, ponoc takie plamienia nie musza nic znaczyc, niektóre kobiety tak juz mają. Ale przede wszystkim nie denerwuj sie to nie jest sprzymierzeniec. Wszystko zalezy od podejscia i nastawienia. Trzymam kciuki by beta wyszła podwójna:)

Jej kciuków mi zabrakło. Może któras pozyczy??
Ja witam jeszcze dwie nowe forumowiczki i zapraszam do wspólnych pogaduch.
A powiem wam, że dziewczyny tu są kochane bez nich, ehhhhhhhh no właśnie mogłaby się zima skończyć bo ja strasznie tesknie za MUSKA, wracajjjjjjj błagam, nawet na kolanach moge prosic, tylko wróc:*

promyczeeek28
promyczeeek28 14-01-2010 17:23

Hej dziewczynki.
Agakrak pewnie nie mozesz sie juz doczekac kiedy Twoje małe śliczności będą już w domku, znasz juz jakis termin moze?

Olu tez juz bardzo czesto mysle o adopcji. Będąc teraz na świeta w domku nawet moja tata wieelkie konserwatysta zasugerowal mi zebyśmy może takiego sposobu sprobowali na bycie rodzicami. Ale to nie takie proste, trzeba miec odpowiednie warunki, a ostatnio zycie moje i mojego meza przewrocilo sie do gory nogami, a teraz musimy zaczynac wszystko od nowa. mielismy dom(wprawdzie do remontu) działkę- pod koniec lata mielismy zamiar sie tam przeprowadzic. Ale nic z tego nie będzie...tak to jest ze spółkami- szczególnie rodzinnymi. Nie chce sie wdawac w szczególy- dodam tylko ze pieniadze moga doszczętni zniszczyc relacje siostra- brat. Ale coz bylo minelo, bedziemy dalej toczyc ten wozek. Tak wiec na adopcje tez nie mamy za duzych szans w najbliższej przyszłości.
Polecam Wam książke, która opisuje cala procedure adopcji "Droga po dziecko" Sinead Moriarty- przyczytałam ją jednym tchem.

Anielico bardzo fajnie że tęsknisz za mezem, a on za Tobą- wszystko idzie w dobrym kierunku. A wiecie już kiedy macie wizyte. Nie wiem czy Ci pisałam ale wyniki mojego meza tez nie byly najlepsze- od miesiaca przyjmuje androvit i razem ze mna folik.

Hope Maciuś na pewno będzie grzecznym chłopczykiem i zrobi to o co mamusia go prosi. Trzymam kciuki:)

Witam nowe dziewczyny, mam nadzieje ze pozostaniecie tu dluzej:)

A ja dzisiaj odebrałam wyniki tsh i euthyrox mocno mi zbił wyniki, z tego co widze po parametrach to chyba w tej chwili biore odpowiednia dawke leku. Musze poszukac jaka jest odpowiednia norma tsh do zajscia w ciaze. Ale dowie m sie tego w sumie tez w sobote bo jade do endokrynologa.

2 dni temu zadzwonila do mnie kolezanka ktora poznałam w szpitalu podczas laparoskopii, no i jej sie udało. Ma wczesna ciaze, ale niestety pogłębila jej sie grzybica na ktora choruje juz kilka lat- ponadto cierpi tez na endometrioze. Ale widac nie wszystko stracone. Cieszę sie ze jej sie udalo bo dla siebie i wszystkich oczekujacych tez widze swiatelko w tunelu.

Trzymajcie sie cieplo kobietki pa

Ola80
Ola80 14-01-2010 17:24

Podpisuję sie obiema rękami pod słowami anielicy. Muśka wracaj wreszcie. Babko co tak długo z tym netem? My byśmy go ze śląska z Hope tobie szybciej przyniosły w rękach niż ci fachowcy co tam są u was :) Czekamy na ciebie z utęsknieniem.

Ola80
Ola80 14-01-2010 17:28

Promyczku skończyłam czytać tą książkę o której piszesz jakieś dwa dni temu. I najlepsze hasło z tej książki: no nie używaj tego nowego mydła, bo ono jest tylko na pokaz :)))))
A i jeszcze że miał iść do knajpy się wypróżnić, albo przeczekać, bo by czuć było jak ta babeczka miała przyjść. Ah uśmiałam się do łez przy tej książce, ale i ze wzruszenia czasami :)
Tak mówiła żona do męża, gdy miała przyjść na "kontrolę" babeczka z ośrodka adopcyjnego.

Ola80
Ola80 14-01-2010 17:36

Aha a spółkę rodzinną to my też już przechodziliśmy. Kilka lat temu i ... kasy brak, a stosunki rodzinne wyglądają z tymi osobami tak, że widząc nas na ulicy udają że nas nie znają. Ale co tam, Promyczku wyjdziecie z tego. My sie też wkopaliśmy, ale zawsze się myśli: rodzina to spoko, będą chcieli jak najlepiej. No widać nie zawsze tak jest. I od tamtego momentu się wyleczyliśmy od wspólników. I mimo iż to brat męża to jak jest impreza rodzinna nawet słowa z nami nie zamienią. Ale my to już mamy gdzieś
Powodzenia

promyczeeek28
promyczeeek28 14-01-2010 19:02

potwierdzam fajna ksiazka, tez sie wysmialam, fragmenty czytałam swojemu M- to tez mu sie spodobala. Troszke podobnny jest film polski "Nigdy nie mów nigdy" z Dereszowska, moze ktoras z Was ogladala.

promyczeeek28
promyczeeek28 14-01-2010 19:07

A ze spółką to też myślę ze teraz moze byc juz tylko lepiej. Ona wziela dzialke a my firme, ktora mam nadzieje bedzie sie rozwijala. Bede musiala przejac cala ksiegowosc, wprawdzie pracuje w ksiegowosci ale vat jest mi kompletnie nieznany wiec czeka mnie jakis kurs pewnie. Wiesz Olu ale ciesze sie ze bedziemy miec cos swojego i tylko sami z siebie bedziemy dumni ze czegos co osiagniemy...w koncu jestesmy mlodzi, damy sobie rade. Wiec Ty tez sie przejechalas- mysle ze spolki rodzinne wczesniej czy pozniej zle sie koncza- szkoda tylko ze nie mozna sie uczyc na czyis bledach no nie?:)
pozdrawiam

Ola80
Ola80 14-01-2010 19:18

Dokładnie tak promyczku. Wy macie firmę, jesteście młodzi, więc spokojnie sami do wszystkiego dojdziecie. Najważniejsze, że to już za wami, teraz będzie tylko lepiej. Ja to całe zamieszanie wtedy strasznie przeszłam zdrowotnie, bo wrzody mi sie wtedy chyba porobiły, wylądowałam nawet w szpitalu, ale teraz jest już ok.
Powodzenia
p.s a filmu nie oglądałam

tuska66
tuska66 14-01-2010 21:42

Cześć dziewczynki.
Aguś jak tam Twoje dzieciaczki się trzymają? Frida już pije z butelki? Wiesz, tak to jest, jak się nie upomni o swoje to mają nie tylko Ciebie gdzieś, ale nawet takie maleńkie, bezbronne istotki. Walczcie o swoje - to ich obowiązek, brzydko mówiąc psi obowiązek, żeby maluszkom nic złego się nie działo. Mam nadzieję, że już z ich pupciami lepiej, bo to na pewno bolesne, zwłaszcza dla takich kruszynek.
Hope czyli jednak cesarka Ci się szykuje. Nie martw się, najważniejsze żeby Maciusiowi i Tobie nic się nie stało. ja też miałam z powodu położenia miednicowego cesarkę. To dla Waszego bezpieczeństwa, myśl w ten sposób. Choć może się jeszcze obrócić w ostatniej chwili, tak też bywa. :) Ale najważniejsze Wasze zdrówko i bezpieczeństwo:)
Edytko miejmy nadzieję, że wszystko się ułoży i nie będziecie musieli iść do szpitala. Trzymamy kciuki :) napisz jak coś będziesz wiedziała więcej.
Kama ja też miałam takie niewielkie plamienia, ale to nie było nic groźnego. Może lekarz niepotrzebnie Cię tak bardzo nastrasza? Staraj się myśleć pozytywnie, spokój jest Tobie i maleństwu bardzo potrzebny.
Anulko dołączam się do gratulacji. Aga otworzyła narodzinami swoich dzieciaczków worek z dobrymi nowinami w tym roku i mam nadzieję że teraz ze wszystkich stron będą się nam same dobre wieści sypać :))
Elza chyba każda przyszła mama miała w czasie ciąży choć jeden sen dotyczący porodu. :) także myślę, że wszystko z Twoją główką w porządku ;P a swoją drogą, to mnie się już dwa razy śniło, że urodziłam drugie dziecko przez cesarkę. ;]
Anielico nawet nie wiesz jak mnie ucieszyło jak zobaczyłam takie fajne cosie w Twoim poście :D wiesz o co mi chodzi? dokładnie o te cosie ":) :)". dawno nie widziałam uśmieszków w Twoich wpisach i bardzo mnie one ucieszyły. Bedzie dobrze, zobaczysz :)
A u mnie ostatnio kiepsko. Mam wrażenie, że zupełnie psychicznie jestem wypalona. Od jakiegoś czasu ciągle kłócę się z moim, już po prostu mam serdecznie dość.
życzę dobrej nocy. Pa pa. :*

anielicao2
anielicao2 15-01-2010 00:10

Nasza Muska mówi ze poki snieg to neta miec nie bedzie :(. Chyba posle do nich koparke od nas:>
Promyczku jeszcze nie mamy wizyty, ale musze sie zapisac na wizytę wiec pewnie gdzies ze dwa tygodnie bedziemy czekać.
No dziś już luźniejszy dzien mam, uffffffff mogę poczytać Was.
Co do tego filmu "Nigdy nie mów nigdy" to widziałam:)

Ola80
Ola80 15-01-2010 09:33

Dzisiaj wielki dzień: DZIECIACZKI WYCHODZĄ DO DOMKU :)
Co prawda dopiero o 10 się okaże czy Frida razem z nimi, ale na wczoraj wieczór na 90% też miała wyjść.
Aguś jestem z Tobą - będzie dobrze :)
Trzymam mocno za Was kciuki

Odpowiedz w wątku