Witaminy E i C nie pomagają na problemy ze wzrokiem

Zażywanie witamin E i C nie chroni oczu przez degeneracją plamki żółtej - główną przyczyną utraty wzroku wśród osób starszych.

Naukowcy mieli nadzieję, że witaminy, wraz z przeciwutleniaczami, są w stanie chronić przed erozją tkanki ocznej, która to degeneruje plamkę żółtą. W dodatku, niszczy ona też centrum siatkówki, co czyni ją trudniejszą do skuteczniejszego wyleczenia.

Jednak, jak wykazały ostatnie badania, o ile zażywanie przeciwutleniaczy faktycznie zmniejsza ryzyko degeneracji plamki, to witaminy E i C nie mają nań wpływu.

Co prawda prowadzący te badania William G. Christien z Uniwersytetu w Harvardzie jasno zasugerował, że rezultaty tych badań nie są wcale w stu procentach pewne, tak jednak z drugiej strony pokazują, że nie ma sensu zażywać witamin E lub C celem zapobiegania problemom ze wzrokiem.

To badanie, którego wyniki pojawiły się w ostatnim numerze Magazynu Okulistycznego, są częścią większego studium przeprowadzanego na ponad 14 tysiącach lekarzach po pięćdziesiątce. Zostali oni losowo przydzieleni do zażywania 400 gramów witaminy E bądź pigułki placebo, wraz z 500 gramową dawką witaminy C bądź placebo.

To znaczy, że osoby biorące obie witaminy, tak naprawdę brały jedną bądź żadną. Po ośmiu latach, u 193 mężczyzn zdiagnozowano degenerację plamki żółtej, która była na tyle groźna, że mogłaby uszkodzić wzrok. Jednak stopień degeneracji plamki był taki sam zarówno wśród bioracych witaminy, jak i placebo.

W samych Stanach ponad 7 milionów osób ma zdiagnozowaną degenerację plamki, z czego 890 tysięcy w stopniu zaawansowanym. Jednakże, liczba przypadków znacznie maleje.

Ubiegłoroczne badania wykazały, że mniej niż 7% Amerykanów po czterdziestce cierpi na degenerację plamki żółtej - to 9% mniej niż na początku lat 90.

Naukowcy nie są pewni, co spowodowało ten spadek, jednak sugerują, że może być za to odpowiedzialny spadek popularności palenia. Ich zdaniem dym tytoniowy jest jedną z głównych przyczyn degeneracji plamki żółtej.