Szukaj

Społeczny jetlag, czyli życie niezgodne z zegarem biologicznym

Podziel się
Komentarze0

Jetlag są to zaburzenia snu spowodowane nagłą zmianą strefy czasowej. Każdy, kto lata samolotami zna to uczucie. Jednak jak się okazuje, nie musimy pokonywać tysięcy kilometrów, by i nas dotknęły tego typu problemy. Współczesne życie zmusza nas do nieprzestrzegania własnego zegara biologicznego, co powoduje tak zwany społeczny jetlag.

Społeczny jetlag, czyli życie niezgodne z zegarem biologicznym

W naszym organizmie tykają swego rodzaju zegary odpowiadające za funkcjonowanie poszczególnych organów. Decydują one o wytwarzaniu określonych hormonów, wpływają na naszą sprawność i zwiększają lub zmniejszają ryzyko urazów. Wpływają także na nasze uczucie zmęczenia, gotowość do pracy i wydajność. Jak mówi Horst-Werner Korf, dyrektor Instytutu Senckenberga we Frankfurcie, główny zegar „znajduje się w podwzgórzu” i to właśnie on kontroluje i koordynuje pracę pozostałych, mniejszych zegarów.

Rytm biologiczny wyznaczany jest głównie przez światło. W nocy, kiedy jest ciemno wytwarzane są inne hormony, niż w ciągu dnia. Do zaśnięcia na przykład potrzebujemy melatoniny. Jej wytwarzanie powoduje spowolnienie i spłycenie oddechu, spadek ciśnienia krwi, a organizm może poddać się pełnowartościowemu wypoczynkowi. Rano z kolei, mniej więcej dwie godziny przed przebudzeniem następuje wzrost wydzielania kortyzolu, który pobudza do pracy wszystkie organy i rozpoczyna rytm dobowy.

Każdy z nas ma jednak swój własny zegar biologiczny. Z tego powodu wyróżniamy tzw. „skowronki”, „sowy” i osoby, które znajdują się mniej więcej pośrodku. „Skowronki”, korzystając dalej z ornitologicznego słownictwa nazwać można rannymi ptaszkami. Budzą się wcześnie, ich wydajność jest największa w godzinach porannych, jednak popołudniu bardzo spada, a do łóżka kładą się równie wcześnie jak wstają. Osoby w typie „sów” działają całkowicie odwrotnie: lubią spać do późna, najlepiej pracuje się im wtedy, kiedy inni myślą już o odpoczynku, a senność zaczynają odczuwać praktycznie w środku nocy.


Co ciekawe, w trakcie trwania życia typ, który reprezentujemy może ulegać zmianie. Osoby starsze oraz dzieci to na ogół „skowronki”. Dopiero przy wchodzeniu w dorosłość górę biorą geny i to one decydują, jak będzie wyglądał nasz rytm biologiczny. Profesor Till Roenneberg, chronobiolog z Uniwersytetu w Monachium wyjaśnia, że chronotypy są wyrazem personalnego zegara, który wpływa na psychologiczne i biologiczne procesy zachodzące w organizmie.

Niestety, nasz rytm ulega niemal całkowitej deregulacji. Życie współczesnego człowieka otoczonego elektroniką i muszącego dostosowywać się do wymogów pracodawców wcale nie jest proste. Większość firm rozpoczyna pracę dość wcześnie rano. Powoduje to problemy u osób będących typem „sowy”. Ich wydajność w tych godzinach jest stosunkowo niska, trudno jest się skoncentrować i wykonać zlecone zadania na najwyższym poziomie. W takiej sytuacji dużo łatwiej jest „skowronkom”. Jednak i one miewają kłopoty, bowiem typy poranne z kolei źle znoszą pracę zmianową.


Jakie są konsekwencje nieprzestrzegania swojego indywidualnego zegara biologicznego? „Sowy” na przykład w ciągu tygodnia są chronicznie niewyspane, cierpią na swoisty jetlag. Dzieje się tak dlatego, że w momencie, kiedy ze względu na obowiązki zmuszone są wstać, ich wewnętrzny zegar nie wyznaczył jeszcze końca snu, a organizm nie zaczął wytwarza odpowiednich hormonów.

Wszystko to powoduje, że taka osoba czuje się, jakby cały czas przekraczała różne strefy czasowe. Stąd nazwa społeczny jetlag. Podobne problemy dotykają także „skowronki” pracujące w trybie zmianowym. Roenneberg wskazuje, że takie rozregulowanie może prowadzić do spadku koncentracji, zmęczenia, a nawet bezsenności. Ponadto wzrasta ryzyko chorób układu krążenia, cukrzycy, otyłości oraz niektórych nowotworów. Większe jest również prawdopodobieństwo sięgania po używki i uzależnienia od papierosów.

Nie jest łatwym zadaniem oszukać organizm, zwłaszcza, że w dzisiejszych czasach jest on zwodzony przez wszelkiego rodzaju technologie niemal cały czas. Istnieją jednak pewne sposoby, dzięki którym możemy sobie nieco pomóc. Jeśli reprezentujemy typ „sów” starajmy się wieczorami unikać światła dziennego, a zatem zapalajmy jak najmniejszą liczbę świateł, a zamiast siedzieć przed ekranem komputera czy telewizora poczytajmy książkę przy delikatnym, miękkim świetle. Dzięki temu z pewnością ułatwimy sobie zaśnięcie o wcześniejszej porze. Z kolei jeśli „skowronek” chce tym razem położyć się nieco później, powinien zadziałać wprost przeciwnie, czyli zapalać jak najwięcej świateł, aby organizmowi wydawało się, że wciąż jest dzień. Dodatkowo w takiej sytuacji starajmy się unikać światła w ciągu dnia.

Jest to zwłaszcza pomocne dla osób, które muszą pozostać w pracy do nocy lub właśnie przypadła im nocna zmiana. Niemniej jednak nie da się ukryć, że dostosowanie swojego biologicznego harmonogramu do wymagań współczesnego świata, nie jest zadaniem prostym. Być może pewnego dnia naukowcy znajdą cudowną metodę, jednak do tego czasu musimy radzić sobie sami wszelkimi dostępnymi metodami.


Komentarze do: Społeczny jetlag, czyli życie niezgodne z zegarem biologicznym

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz