Szukaj

Harmonia duszy i ciała oraz Yoga – interes, który na Bali przeżywa boom

Podziel się
Komentarze0

Ciągle wzrasta zainteresowanie jogą na Bali. Zestresowany człowiek może poczuć harmonię duszy, ciała i umysłu – uczy wyciszenia się. Na Bali ciągle utrzymuje się zainteresowanie sztuką, medycyną oraz kulturą. Także i podróżnicy szukają tam wyciszenia i spokoju.



Wielka wizja

Wzmożony ruch panuje w dużych centrach handlowych „Yogabarn,” a utworzenie „Radiantly Alive” przez nauczyciela jogi Daniela Aarona to wielki sukces.

„Wszystko idzie dobrze” – mówi 43-latek z Niemiec. Jego zakład powstał na wiosnę 2012 i szybko zapełnił się chętnymi na kurs. Zatrudnił dziewięciu nauczycieli, jednak jego wizja idzie jeszcze dalej. Niemiec chciałby otworzyć także kawiarnię i centrum terapii.

„Chciałam tu zostać tylko przez kilka dni, ale jest tutaj tak pięknie, że mogę nazwać ten wyjazd podróżą mojego życia” – mówi młoda Australijka, Rebecca z Adelajdy, która podróżuje po Azji. To typowe - każdy, kto chociaż raz tutaj trafił, chciałby wrócić. Jednakże luksusowy wypoczynek kosztuje. Cena kursu jogi oscyluje wokół 120 euro, 20 euro mniej niż europejski poziom.
 
Tak powstał ten projekt

„Za nasze kursy płaci się od jednej trzeciej do 50% mniej niż w Stanach Zjednoczonych. To nasze kryterium” – mówi Aaron. W ciągu ostatnich kilku lat ceny jednak wzrosły, także i koszty dzierżawy ziemi, co sprawia, że nie każdy obcokrajowiec może sobie pozwolić na jej zakup.


Wybudowanie jest korzystne finansowo. Można zrezygnować z architektów budując z kamieni, drewna czy bambusa. Yogabary swoją egzystencję zawdzięczają przedsiębiorczej mieszkance Nowego Jorku, Megan Popenheim oraz mieszkańcowi Bali, Made Gunarta.

Kursy podczas urlopu

„Nauczycieli można znaleźć bez problemu. Oczywiście jest wielu podróżujących nauczyli jogi” – mówi pochodzący z San Francisco Patton. „Gdy przeszukiwałem ogłoszenia w Internecie, znalazłem setki chętnych nauczycieli jogi” – dopowiada Aaron.


Egzotyczna Indonezja

Globalizacja dotarła także i tutaj. Jednak nadal nie ma tu szumu ciągle przejeżdżających samochodów, nie ma motorów. Jest cicho i spokojnie. Przy drogach rosną kwiaty, są sklepiki. Kilka metrów dalej można złapać taksówkę, czy zapłacić za masaż.

Bali jest skoncentrowana na turystach

Do wspomnień o dawnej Azji nostalgicznie wracają osoby wspominające jedzenie azjatyckich przysmaków na ulicach; turyści, którzy mieszkali w zaimprowizowanych domach, przemierzali dżungle z Azjatami.

„Jestem rozczarowany. Teraz czuję się jak klient, który wszystko ma na wyciągnięcie ręki” – mówi 19-letni Sherin z Niemiec. „Jednak w porównaniu z innymi wyspami, nie jest jeszcze tak źle, nie aż tak komercyjnie”.

„Kontakt z mieszkańcami Bali jest utrudniony. Ich interesują jedynie twoje pieniądze” – mówi 22-letni Nikolas z Freiburga, który również porównując Bali, np. z Kuta, nazywa ją oazą.

Trzeba tutaj zostać trochę dłużej, aby odkryć piękne strony tego miejsca. Każdy znajdzie tutaj swój ulubiony lokal z jedzeniem, które pokocha.

Komentarze do: Harmonia duszy i ciała oraz Yoga – interes, który na Bali przeżywa boom

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz