Szukaj

Okularom z grubymi szkłami już dziękujemy

Podziel się
Komentarze0

Okulary kujona jak denka od butelek! Świetne na imprezę!" - głosi opis produktu w jednym ze sklepów internetowych z gadżetami. To co dla jednych jest śmiesznym elementem stylizacji, dla innych jest przedmiotem zapewniającym ostre widzenie. Noszenie okularów z grubymi szkłami, to kłopotliwa codzienność wielu osób z krótkowzrocznością.


Klinika Okulus przywróciła właściwe widzenie pacjentowi dzięki rzadkiemu w Polsce zabiegowi wszczepienia soczewek fakijnych. Kandydata znalazła poprzez ogłoszenie zamieszczone w największych ogólnopolskich dziennikach.

Ponad 3 miesiące temu Klinika Okulus z Bielska-Białej rozpoczęła poszukiwania pacjenta do darmowego zabiegu wszczepienia soczewek fakijnych Cachet, które korygują wzrok osób z wysoką krótkowzrocznością. W tym celu zamieściła w największych ogólnopolskich dziennikach ogłoszenie o poszukiwaniu kandydata do wszczepu. - Mało osób z wysoką krótkowzrocznością zdaje sobie sprawę, że może trwale uwolnić się od niewygodnych okularów poprzez wszczepienie soczewek fakijnych - zwraca uwagę dr Iwona Filipecka z bielskiej kliniki. - To najlepsze rozwiązanie dla pacjentów z dużą wadą wzroku, którzy chcą prowadzić aktywny tryb życia. Po przeprowadzeniu badań wybrano osobę, która spełniała wszystkie wymagania zabiegu. 19 kwietnia pacjent z ogłoszenia przeszedł zabieg wszczepienia soczewki do drugiego oka i został definitywnie uwolniony od grubych szkieł.

Szokiem jest dla mnie to, że zacząłem z dnia na dzień widzieć ostro bez okularów. To niesamowite uczucie - przyznaje Rafał Worek, na co dzień wdrożeniowiec systemów informatycznych. - Do tej pory zabierałem ze sobą na wszelki wypadek zapasową parę, bo bez okularów czułem się nieco bezradny. Od zabiegu nie minęło dużo czasu, dlatego ciągle oswajam się z moim ,,nowym wzrokiem", ale już mogę powiedzieć, że czuję się dużo bardziej komfortowo i odzyskałem pełną swobodę życia. Pacjent Kliniki Okulus dostrzega także pozytywny wpływ zabiegu na wykonywanie rutynowych czynności. Jako przykład podaje jazdę samochodem.


Okulary w pewnym stopniu ograniczają kąt widzenia - podkreśla Rafał Worek. - Teraz widzę wszystko bardzo dokładnie, bez zbędnego kręcenia głową. Dzięki temu czuję się także pewniej za kierownicą.Rafał Worek przyznaje, że jeszcze nie pozbył się starych przyzwyczajeń, związanych z noszeniem okularów od wielu lat.

Czasem odruchowo próbuję zdjąć okulary, bo przecież widzę dobrze, więc nawykowo myślę, że mam je założone. Łapię się jeszcze na tym, że z przyzwyczajenia sięgam po nie rano - opowiada pacjent Kliniki Okulus. Czasem zastanawiam się, gdzie je zostawiłem, a przecież nie muszę się już tym przejmować. Takie sytuacje przypominają mi tylko, od czego się uwolniłem. Mam nadzieję, że na zawsze. Myślę, że w dalszej perspektywie poprawa wzroku wpłynie także korzystnie na moje kontakty z ludźmi i pracę zawodową.


Pełna ostrość w kilkanaście minut

Krótkowzroczność jest najbardziej rozpowszechnioną wadą refrakcji oka. Szacuje się, że w Europie boryka się z nią 25-40 proc. populacji, z czego ok. 2 proc. cierpi na krótkowzroczność wysoką. Na całym świecie jest 1,6 mld ludzi z krótkowzrocznością, a do 2020 r. będzie ich 2,5 mld. Wada najczęściej pojawia się stopniowo w okresie dorastania. - Osoby z krótkowzrocznością widzą z bliska, ale mają problemy z dalszymi odległościami, dlatego często muszą przybliżać obiekty do oczu, żeby lepiej coś zobaczyć - tłumaczy dr Iwona Filipecka.

Krótkowzroczność w znacznym stopniu może utrudniać podstawowe czynności: oglądanie telewizji, prowadzenie samochodu czy uprawianie ulubionych sportów. Zazwyczaj pierwszym objawem wady jest mrużenie oczu, w celu przeczytania tekstu na tablicy lub zobaczenia odległych przedmiotów -- podaje przykłady lekarka Kliniki Okulus. Pacjenci z krótkowzrocznością często noszą okulary z grubymi szkłami, które z uwagi na swój ciężar są niewygodne. Oczy za takimi okularami wyglądają na nienaturalnie małe. Z pomocą przychodzą soczewki fakijne, które są także alternatywą dla pacjentów, którzy nie mogą poddać się laserowej korekcji wzroku. Soczewka Cachet jest rozwiązaniem bezpiecznym, a zabieg jest odwracalny - soczewkę można  wyjąć z oka, które będzie wtedy pracowało jak przed zabiegiem.

Zabieg wszczepienia jednej soczewki trwa kilkanaście minut -informuje dr Iwona Filipecka. - Wykonywany jest przy zachowaniu pełnej świadomości, jedynie z użyciem znieczulenia miejscowego. Soczewkę wkłada się do oka przez małe cięcie ok. 2,5 mm. Nasz pacjent widział dobrze już trzy godziny po zabiegu, a do pełnej aktywności może wrócić po 2 tygodniach - podkreśla dr Iwona Filipecka, która jako jedna z nielicznych w Polsce szkoliła się we wszczepach soczewek Cachet.

Komentarze do: Okularom z grubymi szkłami już dziękujemy

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz