Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
muśka
muśka 30-07-2011 07:05

Łoooooooooooo jeju!!!!! Oleńko ale reprymenda,aż wstyd nie napisać teraz;)
Kochanie obiecuje się poprawić,nie będę się tłumaczyć ale jak widzę, że od 2 miesięcy czy lepiej ani jedna strona nie przybyła to nie bardzo wiedziałam o czym pisać. Mam nadzieje, że po Twoim postawieniu na nogi forum będzie już tylko lepiej:)
Kochanie po pierwsze powtórze to co dziewczyny NIE WARZ MI SIE TAK WIECEJ MOWIC, PISAC A NAWET MYSLEC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Od początku kiedy tu jestem z Wami kibicuje Tobie, trzymam kciuki i puszcze dopiero wtedy jak dostane od Ciebie smska, że na porodówke jedziesz i tulisz już swoje Maleństwo. Oleńko też bym już olała sprawę po tylu latach, ogarneła by mnie znieczulica i nie czekała bym dłużej, ale wiesz ja ciagle wierze, że Wam się uda, nie wiem ale czuje, że tak będzie a tego najbardziej Wam życzę jak nikomu na świecie:) gdybym tylko miała taki dar i pomogło by to bym na kolanach poszłą do kościoła i powrotem w Waszej sprawie, a potem od razu do Ciebie choćby na rowerze przyjechała zeby Cię uściskać. I wiem, że będzie mi dane w końcu na żywo ucałować Ciebie kochana po wieści o II kreseczkach bo inaczej nie wyobrażam sobie gratulowac tak wspaniałej osobie jak Ty. Słońce dobrze, że nie załamujesz się kolejną @, kiedyś w końcu musi ta wredna....odpuścić. Z całych sił trzymam i ni epuszczam kciukasy i palce u stóp i wszystko co da się ścisnąć;D
Życzę Skarbie udanego buszowania nocnego po mieście, smacznego piweczka( na które mam przeogromną ochotę;)) , wyspania się i codziennej lekturki do śniadanka bo obiecuje codziennie teraz skrobać:) ściskam, całuje, tule i przesyłam ciążówe fluidki póki jeszcze mogę:*******************************************************************************************************************

Edytko na początek napiszę, że przykro mi, że ciągle macie pod górkę:( takie to posr.....nasze życie:/ bardzo się ciesze, że z rączką Kubusia to nic poważnego a M dobrze zrobił ochrzaniając tego konowała:///// teraz ich jest tylu, że każdy sam powinien się leczyć. Dziecka nie da sie upilnować choćby nie wiem jak każda mama czy tata sie starali, moja Ewa nie raz pod moją obecnością coś sobie zrobiła wieć wiem kochana jak paskudnie musiałaś sie czuć. Najważniejsze,że na strachu się zakończyło:)
Co do T to normalnie szlaken trafen mnie bierze skąd te baby mają tyle WREDNOSCI w sobie:///// widać, że babsko po złości Ci robi i okropnie Ci współczuje:((( też uważam, że wyprowadzka to dobry pomysł choć wiadomo ile wyrzeczeń będzie z tym zwiazanych i wydatków:( Ale ile można w takiej atmosferze życ, i tak wam nie ułatwia niczego tylko utrudnia.
Skarbie jeszcze wszystko się ułoży, życzę Wam tego z całego serduszka i Tobie abyś mogłą pójść w końcu do pracy bez stresu z kim Kubusia zostawić. Powodzenia kochana trzymam kciuki za Was aby w końcu nad Waszymi głowami zaświeciło piękne i gorące słońce:****

Asiu przykro mi ,ze Łukaszkowi znowu to paskudztwo wyskoczyło:( wydaje mi się, że to jakiś wirus we krwi, tak jak ma się wirusa kurzajki, któa non stop mimo zaleczenia wychodzi. Trudno w takiej sytuacji zdiagnozować co jest przyczyną ale mam nadzieje, że w koncu jakiś lekarz Wam pomoże. Z całego serduszka tego życzę:)

HOPE z tym klubem malucha to świetny pomysł, Ty odetchniesz, Maciuś w towarzystwie dzieci będzie świetnie się bawił. Nie zastanawiaj się tylko zapisuj:)Wiadomo, że dziecku mama nie jest w stanie poświecić tyle czasu ile potrzeba a i dziecko w grupie lepie się uczy bo ma motywacje przyglądając się co inne dzieciaczki robią:)
Co do staranek...pamiętasz jak biłam się z myslami czy zaczynać szkołę od września czy nie? bo ciagle się nie udawało? zaczęłam bo już byłam zrezygnowana i nagle spotkała mnie niespodzianka, tak też moze być z Tobą jak prace znajdziesz hihihi więc kochana do dzieła;))) cały czas kciuki trzymam Słońce:)))

Girl i jak sprawa z @???? za Ciebie też nie puszczam:))))

Ufffffffffffff ale się rozpisałam hahah;D
U mnie wszystko ok. Wczoraj maluńkie ciuszki poprałam i wieszając je na suszarce śmiałam sie sama do siebie bo już nie pamiętam jak Ewcia w te malusie rzeczy się zmieściła hihi.

Buziaczki kochaniutkie i miłego weekendu:***

Ola80
Ola80 30-07-2011 09:41

Dzień dobry :) ale się super rozpisałyście :) bardzo mnie to cieszy :)
Kochane ja wiem że wy bardziej wierzycie niż ja, ale same wiecie, że po jakimś czasie już wam się też wierzyć nie chciało. Musiu ty akurat jak odpuściłaś to zaszłaś w ciąże, ja tyle już odpuszczałam że powinnam już z 3 dzieci z tego odpuszczania mieć :) i nie mam na myśli trojaczków hihi :)
Kochane ja wiem że nie powinnam się poddawać, ale nie chce mi się już walczyć, sporo nerwów kosztowała nas każda wizyta w klinice, i tak się ciesze że tak super to po partnersku przeszliśmy, bo często się słyszy że wkrada się wtedy w związek jakiś kryzys. My jedyny mieliśmy wtedy gdy mąż mi powiedział że powinniśmy się rozstać, bo może wtedy spotkam kogoś z kim będę mogła mieć dzieci (wtedy gdy wyszły jego bardzo złe wyniki). Ale to już było, minęło i nie myślimy o tym.
Hope a ty nie pisz że czas staranek zakończony, bo to jest taki przyjemny stan, że cały cykl można próbować hihi:) oczywiście mocno trzymam kciukasy i za ciebie girl również.
Hope kochanie to jest super pomysł z tym klubem maluszka, tym bardziej jeśli na razie masz możliwość na kilka tylko godzin Maciejka tam posłać. Zobaczysz jak się zachowuje, jak się tam czuje i czy mu się podoba - bo to jest najważniejsze. Ale wasz synek jest na tyle otwarty na wszystko że myślę że będzie ok. Wiem że pewnie będziesz się stresować pierwszymi wizytami w tym klubie maluszka, ale nim się obejrzysz to Maciuś się tam "zadomowi" a ty będziesz miała więcej czasu dla siebie i dla rosnącego brzuszka - ja ci to mówię :)
Musia pewnie już się nie możesz doczekać jak Karolcię będziesz ubierać w te ciuszki. Pamiętam jak moja siostra się szykowała na przyjście małego, to tak super w całym domu pachniało tym proszkiem do dzieci - to jest chyba taki najprzyjemniejszy czas oczekiwań na małego szkraba. I cieszę się bardzo że dobrze się czujesz i że u was wszystko ok.
Jejku a o teściowych to nie chce mi się nawet rozpisywać, bo aż mi sie ciśnienie podniosło jak przeczytałam co nawyprawiała. Pamiętam że musia też takie akcje dziwne z teściową miała. Ale jak tak można tu się zgodzić, a tu przyjść rano i powiedzieć że jednak nie. Tym bardziej jeśli to było przed samym wyjściem - no szok dla mnie. Ja tego nie jestem w stanie zrozumieć i nie wiem skąd się biorą takie osoby. Współczuję ci napawdę Edytko. Z drugiej strony, coś mi się wydaje że może musiało akurat tak być, bo może lepsza praca jest ci pisana? I ciesze się że z rączką synka już wszystko dobrze - i zupełnie nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia, bo to jest sekunda, a dziecka nie da się upilnować, bo musiało by być na pół metrowej smyczy - a pewnie i tak by coś wykombinowało :)
Asiu was też serdecznie pozdrawiam i życzę zdrówka
A ja wstałam o 6, wyspana i jakoś tak zaczęłam od umycia okna w kuchni, wstawiłam już 3 prania, posprzątałam łazienkę, wyszorowałam nawet płytki wszystkie :) i teraz została klatka Franulki i umycie podłóg. A wczoraj byłam na aerobicu, po ponad 2 letniej przerwie, oh jak mi tego brakowało, to nie jest to samo co ćwiczenie z płytą w domu. Było super i choć wyszłam padnięta z sali to szczęśliwa byłam bardzo :)
Dobra to idę dalej sprzątać i jeść śniadanko, bo sobie obiecałam że do 11 wszystko pokończę i potem robię sobie moją ulubioną herbatkę i siadam z książką, a goście przyjeżdżają koło 18 więc ciacho zdążę jeszcze zrobić :)
Hope i inne dziewczynki - jak macie ochotę na bułeczki takie swojskie z ziołami robione przez mojego P. to zapraszam dzisiaj (Hope to te bułeczki co były na sylwestra:)

Buziaki i udanego weekendu dziewczynki - u nas zachmurzone, ale najważniejsze że nie pada. Dobra idę zmyć maseczkę :)

Uściski kochane

girl_28
girl_28 30-07-2011 22:29

Dobry wieczor forumowiczki :)

Widze ze Ola rozhustala troche forum po malym zastoju :)

Ja niestety krociutko bo wlasnie jestem po 12 godzinach pracy ,padnieta i straaaasznie spiiaaaacaaa...

Ola ja sie dolaczam do dziewczyn z ta reprymenda w Twoim kierunku. NIE PODDAWAJ SIE! Ja tez wierze ze bedziesz kiedys mamusia,ze w koncu sie uda i nawet pewnie nie bedziesz wiedziala, kiedy to sie stalo ;)

Asia szkoda ze twoj synek ma tyle zdrowotnych problemow, ze tez te maluszki musza nam chorowac, serca sie kroja, kiedy patrzy sie jak biedactwa czasem sie mecza...

Hope no to trzymam i ja kciukasy za ten cykl i niech wiesiolek dobrze sie spisze to moze i ja skorzystam :)

muska jesli pozwolisz to zlapalam sobie pare tych fluidkow ciazowych od Ciebie , takich w koncu nigdy za wiele...;)

U mnie dziewczyny wredna @ przyszla jak w szwajcarskim zegarku, takze pierwszy cykl staran za mna...Ale sierpien miejmy nadzieje bedzie lepszy dla nas wszystkich starajacych sie :) Wiec HOPE teraz Ty pierwsza jestes na liscie do kciukasow i do okrzyku HURRRA!

Anielica a Wy kiedy zaczynacie?

Pozdrowienia z Anglii..

anielicao2
anielicao2 31-07-2011 16:47

Witaski... czytam forum, ale nie mam nic do powiedzenia....

Musiu widziałam zdjęcia na nk - cudownie wyglądasz... a mała Królewna nic się nie zmienia, od kiedy ją widziałam... no, może ciutkę wyzsza:)

Girl u mnie temat staranek... yyyy no chyba nic z tego...ani ja ani M nie zaczynamy tego tematu, chyba to i nawet lepiej... jestem po rozmowie z M i póki co obserwuję jego reakcję... Szkoda słów...

Olu na wciąż trzymam mocno kciuki za Ciebie.... i za resztę starających się też.

Hope z tymwiesiołkiem to dobrze jest go brac jakis czas:) Uda się... musi się udać.

Asiu Łukaszkowi życzę dużo zdrówka, bidulek się namęczy strasznie...

Dziewczyny... jakoś ostatnio chodzę przygaszona... za duzo się dzieje w moim zyciu i chyba jeszze tego nie potrafię poukładać, a na dodatek kolezanka z roku od miesiaca walczy o zycie...

Poza tym waga w dół juz prawie 10 kilo, z czego jestem bardzo dumna i szczesliwa:) Tak się zastanawiam, czy w ogole jest sens pisania na forum, skoro starajaca sie nie jestem.

Buziaki kochane;*******

Justyśka12345
Justyśka12345 31-07-2011 17:16

Cześć dziewczyny wkońcu się udało coś napisać. Mam nowinę do przekazania. Jestem w ciąży.pod koniec grudnia poród .

promyczeeek28
promyczeeek28 01-08-2011 13:22

Hej dziewczyny.
Pamiętacie mnie jeszcze?
Wiem...bardzo długo się nie odzywałam, podczytywałam Was oczywiście:)
Postanowilam sie odezwać i napisac co tam u mnie.
Jak może pamiętacie moja walka o dziecko trwała ponad dwa lata, przeszlam przez rozne zabiegi- laparoskopia i inseminacja m.inn.
Wreszcie po kilku miesiącach przerwy w staraniach dostalismy namiar na innego lekarza, podobno skutecznego. Nie łudziłam sie że to będzie cudotwórca, bo niby wszystko co możliwe to juz przeszlam. Mąż jakoś miał dobre przeczucia.

Poprzednio jezdzilam do prof. takiego znanego- wypasiony gabinet w centrum miasta, znane nazwisko, wiec gdy weszlam do gabinetu znajdujacego sie w piwnicy troszke sie przerazilam. Gin okazala sie bardzo sympatyczny poceszyl mnie ze bedziemy walczyc i ze poprzednie leczenie bylo tylko "lekkim głaskaniem po główce". Troszke sie zdziwilam bo myslalam ze wszystkie drogi leczenia juz przeszlam. Okazalo sie ze bylam w błędzie. Sprawdziliśmy jeden cykl naturalny bez zadnych lekow, okazalo sie ze jest ok, następny z lekka dawka hormonow-nic, za trzecim razem miałam dośc mocna dawkę zastrzyków domięsniowych- przez 7 dni, pożniej wizyta i skierowanie na inseminacje. Bylismy ufni i odprężeni tego dnia. Gdy leżałam po zabiegu z nogami zaplecionymi w górze myślalam sobie że pewnie jeszcze kilka takich podobnych scen mnie czeka...
Następne dni upłynęły spokojnie, nic mnie nie bolało nie kłuło- dokuczały mi tylko dziwne rwania w udach. Pamiętam że w piątek dzień przed zrobieniem testu pokłóciłam sie z teściowa ktora przyjechala w odwiedziny, mialam mocne skurcze, ktore mnie zaniepokoily- ale to przeciez nerwy...
Wieczorem nic nikomu nie mowiac nasiakalam na test, wydawalo mi sie zegdzies tam w oddali zamigotala druga linia, ale bylam na tyle zdenerowowana ze sie nie przejelam. Włożylam test do koszyka na kosmetyki i poszlam spac.
Rano sięgnęłam po jakiś kosmetyk i zamarłam... ciemna druga krecha.......... natychmiast pobiegłam do lóżka i pokazalam to P. on tylko otworzył buzię i natychmiast na policzku pojawila mu sie wielka lza.
Ja oczywiscie dalej w to nie wierzylam, pojechalismy do apteki po następne testy. Gdy już je kupiłam pan farmaceuta powiedzial zebym chwile poczekala bo on cos dla mnie ma- zupelnie nieznajomy człowiem- co on moze dla mnie miec pomyslalam, za chwile wyszedl z biala rożą i powiedział że to na szczęście:) niesamowicie dziwne uczucie mnie ogarnęło, znów sie poryczałam.
Drżącymi rękami zrobilam test- natychmiast pojawila sie druga kreska, dalej nie wierzylam, następnego dnia powtórka, w pon bhcg, tel do gina i potwierdzona diagnoza: JEST PANI W CIAZY!!!!!!!!!!!!
I tak dziewczynki jestem juz w 10 tyg ciąży. Oczywiście caly czas jestem na luteinie i duphastonie- b.duzych dawkach, ale jest ok, podobno najgorsze juz za mna, chco caly czas jestem na zwolnieniu chorobowym- juz drugi miesiac. Moja mala iskierka ma 2 cm i strasznie wywija nożkami i rączkami:)
Wiecie, gdy oglądam ją na usg, jeszcze nie wierze ze ona jest moja moja moja:))) czasami mysle ze ten obraz zostal po poprzedniej pacjentce:)
Czuję się wyśmienicie, żadnych mdłości czy wymiotów. Lekkie znużenie i sennośc wielka:)

Szczerze mówiąc to jak zwykle do napisania zmotywowala mnie oczywiście OLA- kochana jestesmy w tym samym wieku, o ile dobrze pamietam nawet z tego samego miesiaca, pamietam jak chcialysmy miec bobaska przed 30- niestety się n ie udało. Ja też nie raz nie dwa dawalam za wygrana, stwierdzalam ze w czym jak w czym ale w macierzynstwie to ja sie juz nie zrealizuje, a jednak sie udalo.:)
Dlatego za Ciebie też mocno trzymam kciukasy:)))
Anielica Ty też sie nie poddawaj, kiedyś musi być lepiej- też jesteś mi szczególnie bliska:)
Do innych dziewczynek napiszę wkrótce, wybaczcie, ale tym razem i tak namachalam sporo hahah
Buziaki kochane

Ola80
Ola80 01-08-2011 15:21

Promyczku kochany aż się popłakałam z twojego szczęścia, jejku jak cudownie czytać takie opowieści i aż czuć jak bije z ciebie szczęście. No to ze starej gwardii zostałam tylko ja, raratka (chyba że u niej też jakas niespodzianka) i anielica.
Promyczku super że się odezwałaś :) trzymam kciuki by te kolejne 30 tygodni zleciało ci nadal w takim szczęściu, a potem to już będzie istne wariactwo jak zobaczysz swojego małego szkraba. Cieszę się bardzo i gratuluję. Ściskam cię mocno i dbaj o siebie :)

girl_28
girl_28 01-08-2011 15:49

Hello!
Wiedzialam ze sierpien bedzie szczesliwy!!!
Justyska, Promyczku serdeczne gratulacje!!!!!!!!!!!!!!
Promyczku ja Ciebie pamietam, co prawda jak przez mgle ale wiem ze pisalas tutaj sporo swego czasu. Bardzo sie ciesze ze wreszcie sie udalo i mocno trzymam za Ciebie kciuki i oczywiscie pisz jak sie czujesz na bierzaco...

Ja tylko mam nadzieje ze sierpien nie wykorzystal jeszcze swojego limitu na szczesliwe wiadomosci, bo przeciez jeszcze jest nas tu pare staraczek:) Rok temu wlasnie moj sierpniowy cykl okazal sie szczesliwym...

Anielica a czemu u Was cisza w sprawie staranek? moze nie trzeba rozmawiac tylko isc na zywiol i dzialac ;)

Eh te poczatki staran sa takie jeszcze na luzie a pewnie za jakies dwa cykle ja tez zaczne znowu tracic nadzieje...czemu nie moze byc tak ze sie ma , kiedy sie chce :)czy zycie nie byloby piekniejsze ...

pozdrowienia...

anielicao2
anielicao2 01-08-2011 21:12

Promyczku Huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Super no swietnie. Kurcze ale sie cieszę:) Tak długo czekałaś.... zazdroszczę tego widoku na usg. 2 cm to już gigancik, tylko ze taki malusi:)

Justynko Tobie również gratuluę i wielkie Huraaaaaaaaaaaaaaaaaa:)

Olu Girl ja się do starających nie zaliczam. Choć kiedyś miałam marzenie, żeby do 25 lat zostac mamą, teraz chciałabym do 30... to mam jeszcze 3 lata:) no a z tego co mi wiadomo to mam miec synka ale nie z M, ale z kolegą ze studiów,mhihi kiedys nam wrózka powiedziała, która zaczepiłą nas jak szlismy... ciekawa teoria:)
Girl co do staranek... cóż decyzja jest nieodwoalna jesli chodzi o moją osobę, wiem, że to nie jest facet dla mnie. Twierdzi, że mnie lubi - ale to za mało zeby kochac i za duzo zeby nie nawidziec.
Niby decyzję o dziecku odozylismy do sierpnia i M jeszcze nie wie jaie jest moje zdanie... ale od momentu jego choroby nie było przytulanek... Widzę jaki jest dla mnie i chyba z kims takim nie chcę spedzic reszty zycia... choc inni z zewnatrz twierdzą, że jestesmy szczesliwi, ja nie widze tego ani u siebie ani u niego. Takie przyzwyczajenie. Nic więcej.Poza tym jego brak na tygodniu oddalił nas bardzo. Wrazenie mam ze jestem z obcym facetem, a co gorsza mimo moich prób i grózb on nie robi nic bysmy byli razem choc wystarczy tylko chciec. Dlatego ja nie podejmuje staranek.

HOPE
HOPE 01-08-2011 21:15

Promyczku co za wpaniale wiesci nam tutaj przekazujesz!!!!!!Ogromne gratulacje kochana :)Widzisz na kazdego przychodzi czas i nie ma co sie zalamywac.Teraz tyle szczescia bije od Ciebie ze moglabys nim chyba obdarowac nas wszystkie i jeszcze sporo by Ci zostalo hehe.Oczywiscie ja Cie pamietam bardzo dobrze, wspominalysmy Cie z Ola jak sie spotkalysmy, ze jakos ucichlas na forum a tu prosze - wielki powrot hehe.Kochana teraz oczywiscie dbaj o siebie i ciesz sie z rosnacego brzuszka :)No i pisz pisz pisz do nas hehe.Przekaz nam troche tych fluidkow ciazowych, ich nigdy nie za wiele a sporo dziewczyn chcialoby sie "zarazic" :) Olenko to teraz typuje Ciebie ze starej ekipy do zaciazenia, Anielica zaraz za Toba a Raratka cos sie nie odzywa wiec moze i ona nam tu przekaze wiesci :)Sierpien sie dopiero zaczal, oby byl tak szczesliwy jak pierwszego dnia hehe.
A no i gratulacje dla Justyski :)Widac lipiec tez nie taki pechowy (nie liczac pogody)....
Girl a my tez sie dolaczymy do tego sierpnia co??? ;)
Pozdrawiam Was kochane i duzo Slonka zycze bo ostatnio jest go jak na lekarstwo....pa

HOPE
HOPE 01-08-2011 21:19

Anielico no razem sie wbilysmy z postami ;) Kochana skoro taka decyzje podjelas to musi byc ona sluszna, jejku jak dlugo juz trwa ta hustawka u Was w zwiazku.....Moze faktycznie to nie facet dla Ciebie bo mozna miec kryzys, mozna sie zatracic ale to chyba trwa zbyt dlugo i moze faktycznie nie da sie tego naprawic...W kazdym badz razie zycze Ci kochana duzo szczescia i sama zdecyduj u czyjego boku go zaznasz :)A do 30 jeszcze sporo czasu wiec pewnie dolaczysz do szczesliwych mamusiek do tego czasu :) Buziaki!!!

muśka
muśka 02-08-2011 08:45

Dzieńdoberek Skarby:)))))))))

Jejuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu rzeczywiście cisza przed burza była:))))
Promyczku, Justyśka serdecznie GRATUUUUUUUUUUUUUULUJE KOCHANE!!!!!!!!!!!!!
Promyczku nawet nie wiesz jakich emocji dodał mi Twój post, popłkałam się i mialam gęsią skórkę jak przeczytałam o Twojej ciąży:) nawet nie wiesz ile razy o Tobie myślałam, nie raz wspominałam żebyś się odezwała i cały czas wiedziałam, że jak sie odezwiesz to będziesz już nosiła pod serduszkiem fasolinkę:) Kochanie mieliście ogromne szczęście ze trafiliście na tak wspaniałego specjalistę, widać czasem trzeba zmienić lekarza. Nawet nie wiesz jak sie ciesze Waszym SZCZESCIEM:)))))))))))))))))dbajcie o siebie, niech ten cudowny okres będzie najwspanialszym w waszym życiu, byś czuła się tak świetnie jak teraz i niebawem cieszyła się swoim Maluszkiem tuląc go w ramionach hihihihiih ależ się CIESZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Anieliczko Tobie kochana życze jak zawsze byś końcu zaznała spokoju i szczęścia bo należy Ci się. Pamiętasz kiedyś Ci powtarzałam, ze nie ma sensu ciągnąć czegoś co dawno wygasło, a widać Twój M sam nie wie czego chce, bo co znaczy lubie Cię??? w małżeństwie powinna być miłość, przyjazn a nie lubienie tylko. Słonko musisz w końcu podjąć jakąś decycje bo ta sytuacja wykończy Cię:( pamiętaj,że jest na świecie jeszcze mnóstwo facetów i z jednym z nich możesz zaznać szczęście. Nie pisze tego aby Cię namawiać do czegoś tylko po to byś w końcu była szczęśliwa bo zasługujesz na to. Dziecko powinno mieć kochających się rodziców, nawet gdybys teraz zaszła w ciążę to wątpie by między Wami coś się polepszyło, macierzyństwo to często trudny i burzliwy okres i nawet najmocniej zakochane pary potrafi wybyć z "drogi" i wplątać w życie kryzys. Słoneczko przemyśl wszystko na spokojnie i prosze zastanow się co dla Ciebie będzie najlepsze. ściskam Cię z całych sił kochana:*****

Girl, HOPE dziewczynki sierpień dopiero sie zaczął więc działajcie ile wlezie i to nie w dni płodne tylko ale cały czas hihihihi;D

Oleńko ja wiem, że trudno nie stracić wiary ale nawet jeśli Ty już jej nie będziesz miała to my wszystkie za Ciebie wierzymy:)))) Cudownie, że macie siebie z M, jesteście stworzeni dla siebie i dzięki temu macie oboje siłę a to najważniejsze.
Aaaaaaaaaaa ja poprosze bułeczkę a nawet 5 jeśli jeszcze masz hihihii, ostatnio jestem jak "śmietnik" i wszystko pochłaniam mimo iż przez większośći ciąży mogłam prawie nic nie jeśc to teraz nadrabiam;)

A ja kochane przeholowałam w niedziele:( chcieliśmy już dokupić wszystko, rano zakupy do pokoiku jeszcze potem w Tesco byliśmy pod wieczór, cały dzien okropnie puchłam i w sklepie aż bóli dostałam w podbrzuszu, na szczęście usiadłam i przeszło ale wczoraj cały dzień miałam bardzo napięty brzuch i z każdym krokiem czułam jakby kamień tam siedział, do tego się narobiłam jeszcze jak głupia. Dziś już jest ok, nospa w pogotowiu, musze troche wyluzować bo troszkę czasu zostało.
Ewuśka jak oszalała codziennie się wścieka, z wiekiem taka nakręcona i zwariowana się robi, że czasem aż mnie to przeraża hihihi, starszna z niej zgrywuska się zrobiła i urwis, czasem mam wrażenie, że chyba siusiaka jej przy porodzie ucieli hihihi;)

Dziewczynki pamiętacie MonieW?
nadal nie ma internetu, mam z nią ciagły kontakt smskowy. Monia jest teraz w 36tc i ma już rozwarcie na 1,5cm do tego malutka troszkę za mało waży. Lekarka kazała jej przetrwać jeszcze przez 2 tyg i sie okaże czy położą ją już w szpitalu. Od początku kochana ma stresy z ciażą związane ale jest bardzo dzielna:)
Monia Was wszystkie serdecznie pozdrawia:)))

Oleńko widzisz Twoja reprymenda nas przywołała do porządku hihihi;)

Całuski kochane i miłego dnia.

promyczeeek28
promyczeeek28 02-08-2011 11:41

Witajcie w ten pochmurny dzionek. Ależ się wyspałam, śpie normalnie jak niedżwiedż zimą. Kiedyś jak sobie za długo pospałam to cały dzień miałam potworny ból głowy( Muśka Ty chyba też tak miewasz:))a teraz kładę sie wcześnie spać, wstaje ok 9, 10, zjem śniadonka i znow jestem śpiąca- potrafie czasami spac po kilka razy dziennie- az mi wstyd nieraz... ale gin powiedział że to bardzo dobrze, że muszę regenerować siły żeby maleństwo ładnie sie rozwijalo:)
Chciałam Wam serdecznie podziękować za miłe słowa. Wzruszające jest to że poruszyły Was moje ostatnie przeżycia. Bardzo brakowało mi Waszych postów, ale obiecałam sobie że odezwę się jak juz będę miała dobre wieści- chociaz kusilo mnie nieraz zeby ktorejs z Was odpisac:)
Wczoraj wieczorkiem byłam na wizycie u endokrynologa zeby mu ustalił dawkę hormonów, bo tsh mi podskoczyło- ale tak zawsze sie dzieje bo dzidziuś też potrzebuje zeby jego tarczyca sie rozwijala prawidlowo- gdy weszłam do gabinetu on powiedzial na powitanie:"Ten błysk w oku mówi sam za siebie, na pewno jest Pani w ciąży":)))
Ogólnie miła wizyta, przepisał mi też jod, najlepiej by mi zrobił wyjazd nad morze, ale narazie to niemożliwe, bo mamy wieeelkie remonty naszego przyszłego domku.

Oluś masz racje,Raatka też dawno sie nie odzywała ciekawe co u niej, może też wkrótce sie odezwie z dobrymi wieściami:)

Anielico dzięki za miłe słówka w smsku, tak bym chciała żeby Twoja sytuacja unormowała się na tyle żebyś była radosna i szczęśliwa. Może tak jak piszą dziewczyny pomyśl o wielkiej zmianie, myślę że i tak oboje w głębi duszy wiecie że to wcześniej czy później może nastąpić, dlatego tak trudno o dobre małżeńskie relacje.Trzymaj sie dzielnie:)

Hope doczytałam sie że postanowiliście starać sie o następne piękne maleństwo, super bardzo się cieszę. To tylko kwestia czasu, kiedy Ty krzykniesz HURAAAA, jakby co to przesyłam moc fluidków ciązowych:)

Musiu a Ty już wkrótce będziesz mamą dwóch ślicznych dziewczynek, Ewcia też pewnie już sie nie może doczekać zwlaszcza że pokoik już się szykuje. Wyglądasz oczywiście kwitnąco, brzuszek dodaje ci niesamowitego uroku i blasku- ale zapewne juz nie raz to słyszałaś. A powiedz mi na kiedy masz termin porodu? Musisz troszke oszczędzać siły i tyle nie pracowac, bo sama poczułaś że to niedobre dla córeczki.

Girls Tobie również dziekuję za miluskie słowa i życzę owocnych staranek, sierpień sie dopiero zaczął wieć może szykować jeszcze wiele dobrych nowin.

Miłego dzionka i troszke słoneczka dla każdej z Was

edytka87
edytka87 02-08-2011 12:06

Promyczku Justyśko GRATULUJE!!!!!!!!!!!! Promyczku bardzo się ciesze że będziesz miała upragnione maleństwo, czytając Twój wpis łzy ciekły mi po policzku tak się wzruszyłam i ucieszyłam:-)
Olu nie możesz się poddawać i tracić nadziei ja cały czas trzymam za Ciebie kciuki i nie puszczę aż nam się nie pochwalisz że tulisz w ramionach swoje maleństwo.
Anielico mam nadzieję że w Twoim życiu pojawi się spokój i szczęście, trzymam kciuki żebyś była szczęśliwa jeżeli nie z M to z kimś kto będzie Cię kochał z całego serca i przy kim będziesz naprawdę szczęśliwa.
Ratko, Korniczku, Elzo co u Was?

muśka
muśka 02-08-2011 15:29

Promyczku, dokładnie mam tak jak Ty, nie mogę spać długo bo potem ból głowy kilka dni, mało tego cierpie na migreny:/ dla mnie spanie do 7 to już masakra, dlatego codziennie wstaje o 6 i czuje sie wtedy świetnie:)
Wiesz,że tez biore hormon tarczycy....teraz nie byłam dawno u endo bo mam 2 autobusami ale na szczęście po lekach tsh mam 2 z kawałkiem a jak miałam przerwe to od razu skakało. Moja endo mówi, że po ciąży być może odstawie ale to zależy czy będzie mi rosło czy nie.
A termin mam na 7-11 września ale coś czuje, że rozpakuje się jakoś pod koniec sierpnia. Dziękuje kochana za tak miły komplement odnosnie mojej osoby:**** dla mnie ciąża ta najpiękniejszy okres i czuje się w niej wspaniale mimo ogromnej wagi;) moja pani gin jest tak kochana,ze za każdym razem jak wchodze do gabinetu pierwsze co mówi, pani to coraz bardziej pięknieje w tej ciąży hihihi, to bardzo miłe:)
Słońce widać, że cała promieniejesz swoim cudownym stanem dlatego wszyscy to zauważają:) całuje Cie kochana i ściskam z całych sił, pisz na bieżąco co u Ciebie i nie znikaj stąd więcej;)

Ja tam wierze,że pozostałe dziewczynki, które milczą od dłuuuuuuuuuuuuuższego czasu odezwa sie tak jak Promyczek niebawem z tak samo wspaniałymi wiadomosciami:)

Agakrak
Agakrak 02-08-2011 22:11

Witajcie dziewczynki,
oj dawno tu nie wchodziłam bo dużo sie u nas teraz dzieje zwłaszcza w firmie, ale dzisiaj postanowiłam ze na chwilke zaglądnę, a tu proszę- jak zobaczyłam post promyczka i to na dodatek z taką cudowną wiadomością to postanowiłam mimo iż ledwo patrzę na oczy skrobnąć te kilka słów- PROMYCZKU GRATULACJE, JESTEŚ WIELKA! Z całego serca gratuluję!
Odezwę sie jutro jak znajde chwilę.
P.S. Hope, Ty jak nie piszesz to nie piszesz, ale jak juz coś naskrobiesz to na caałą stronę hihiii
Musia, Ty już tak nie "kracz" z tymi dobrymi wiadomościami od tych co się długo nie oddzywają bo ja już nie planuję nic więcej:-)))
Buziaki i słodkich snów dla wszystkich, idę spać (może jakoś trafię do łóżka...)

muśka
muśka 03-08-2011 07:38

Dzień dobry laseczki:)

Zapraszam na poranną kawusię mieloną przeze mnie;)
Aguniu haha było by pięknie choć wiem, że więcej dzieci nie planujecie, macie już wspaniałą, dorodną trójeczkę:)
Kochana jeszcze sie pochorujesz z tego przepracowania:(

Moja noc była dzisiaj tragiczna:/ ostatnio cierpie na bezsenność ale dziś prawie w ogóle nie mogłam spać, co przysnęłam na 5min to nagle się budziłam i tak do 5 rano:/ a dziś jeszcze siostra z dziewczynkami mnie odwiedza to już w ogóle będę jak zombi chodzić.

Kochaniutkie miłego dnia życzę:)
Promyczku, Justyśka a Wam wspaniałego samopoczucia:***

Ola80
Ola80 03-08-2011 08:17

Dzień dobry :) zapraszam na kawusię, co prawda taką zbożową, ale pyszną :) od mamy Hope - więc jak którejś zasmakuje to u Hope można zamawiać :)
Aguś a myślałam wczoraj o was, jak się wam ta cała sytuacja rozwija z firmą, ale wracaliśmy od klienta po 22 i stwierdziliśmy że trochę za późno na dzwonienie. Ja nadal trzymam kciuki by wszystko się dobrze skończyło.
Musia to podobno normalne z bezsennością pod koniec ciąży. Dopiero wczoraj zdałam sobie sprawę że tak mało czasu już zostało do twojego porodu i nawet nie wiem kiedy to zleciało, bo przecież niedawno stwierdziłaś że idziesz na studia, że dajesz sobie z ciążą spokój, a potem nagle wielkie BUM i II krechy na teście. A teraz już się szykujesz powoli na przyjście małej.
Hope jak tam Maciejek i klub maluszka? Kiedy idzie pierwszy raz? Będę za was kciuki trzymała. No i oczywiście za staranka też trzymam cały czas.

Miłego dzionka dziewczynki, idę popracować

HOPE
HOPE 03-08-2011 09:36

Dzien dobry kochane :) To i ja witam Was z kawusia, racja ze pyszna Olu, zamowienie dla Ciebie oczywiscie zrealizuje na 5 paczek tak jak chcialas hihi ;)Co do Maciusia to od tygodnia ma katarek, kurcze w zeszla niedziele bylismy u tesciow gdzie maluch od mojej szwagierki byl chory a ona nawet nie wspomniala o tym (bez komentarza....) no i dopiero po godzinie zauwazylam ze malemu leci katar taki okropny i Macius zalapal, a szkoda bo wlasnie mijal 7 miesiac odkad Maciek nie mial nawet katarku, zdrowy byl jak rybka...No ale juz pomalutku przechodzi, na szczescie nic wiecej sie nie rozwinelo, zuch chlopak :)Wiec do tego klubu maluszka pojdzie jak tylko calkiem wyzdrowieje.Dzwonilam tam wczoraj i jestem jak narazie zachwycona...Bardzo mila pani przez telefon troche przyblizyla mi sytuacje jak tam jest.Mam pzryjsc z malym kiedy chce bo narazie mysle tylko o takim karnecie na 20 godz do wybrania w ciagu 30 dni zeby zobaczyc jak maly zareaguje bo jeszcze nigdy go nie zostawialam z obcymi ludzmi. Powiedziala ze bede mogla sobie wejsc wsrod te dzieci i zobaczyc jak to wyglada, ze bede miala rozmowe z kierownikiem i pani psycholog, potem wypisuje sie taki formularz o dziecku, informacje co je, o jakich godzinach jakie mleko pije i oni sie calkowicie do tego dostosowuja!Bo do lat 2 to jest grupa maluszkow gdzie jest max 6 dzieci a powyzej 2 lat do 4 jest grupa starszych i one juz maja stale godziny jedzenia i spania a do maluszkow oni sie dostosowuja i kazde jest traktowane indywidualnie.W tej starszej grupie sa zajecia z jezyka angielskiego, rytmika i muzykoterapia, no brzmi wspaniale.No wiec zobaczymy jak Macius sie tam bedzie zachowywal, na pierwszy raz chce tam isc z nim ale go nie zostawiac zeby sie troszke oswoil z miejscem a potem zobaczymy, mam nadzieje ze bedzie ok :)Juz bardzo sie ciesze bo nie dosc ze dla malego bedzie to fajna sprawa to i dla mnie super ze troszke sobie odetchne i bede miala czas na rozne rzeczy na ktore teraz ciezko.No i chcialabym troszke za nim potesknic hehe :)Trzymajcie kciuki za niego zeby byl odwazny i nie bal sie tam zostawac sam :)
Aguniu fajnie ze napisalas, wiem ze macie problemy w firmie i caly czas trzymam kciuki zeby wszystko sie w koncu wyjasnilo i zebyscie mogli juz zaznac spokoju...Bardzo sie ciesze ze sie zobaczymy juz za 18 dni hihi, nie moge sie doczekac :)
Musiu biedna z tym spaniem jestes, ale ja tez miewalam takie noce pod koniec ciazy...Mam nadzieje ze dzis juz bedzie ok i odespisz troszke.I Ola ma racje, jejku ten czas tak szybko zlecial ze szok, jeszcze niedawno bylas na etapie starania a teraz juz czekasz na swoje malenstwo ktore juz niedlugo sie pojawi z Wami :)Fajnie ze masz kontakt z Monia, przekaz jej prosze pozdrowienia i zycz powodzenia, oby ta ciezka ciaza zakonczyla sie pomyslnie i zeby juz miala w ramionach swojego bobaska :)
Kochane lece bo juz mi maly zyc nie daje, widzisz Agusiu znowu sie rozpisalam hehe, ale jak tu piszac do Was naskrobac tylko troszke skoro tyle jest do powiedzenia ;)
Duzo sloneczka Wam zycze i milego dnia!!!

promyczeeek28
promyczeeek28 03-08-2011 11:15

Witajcie. Czy u Was dzis też słoneczko zagląda przez okno? Miło sie obudzić gdy promyki padaja na buzie a nie jak to bywało ostatnio -pochmurno i ciemno od samego rana.
A ja jeśli chodzi o picie z rana to ostatnio popijam inkę z mlekiem, strasznie mi smakuje- wprawdzie jest prawie pół na pół i bez cukru ale mi bardzo smakuje. Hope, Olu a ta Wasza zbożówka to jakaś specjalna czy można ją gdzieś kupić:)))? Chętnie też bym spróbowala:)
Aga nie wiedziałam że macie firmowe problemy, wiem jaki to ból dlatego życzę Wam żeby szybko sie rozwiązały i truły Wam główek bo przecież Wasza gromadka też na pewno jest absorbująca:)

Miłego dzionka kochane:)

Odpowiedz w wątku