Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
girl_28
girl_28 13-06-2011 11:59

hej dziewczyny.
Bardzo mi milo ze mnie pamietacie, choc tak dawno mnie tu nie bylo, no i ze wywolalam mile wspomnienia sprzed miesiecy...:) ciezko sie zebrac przy malym dziecku, pracy i innych obowiazkach zeby napisac cos na necie...dlatego podziwiam muske ze tak czesto tu zaglada,skad Ty na to bierzesz czas? :)
wspolczuje ze Twoja corcia tak choruje podobnie jak synek asi...wiem jakie to potrafi byc frustrujace, kiedy maluszek jest chory i marudny.

U mnie jest 6 dzien cyklu, czyli wlasnie skonczyl mi sie okres, wiec czekam na dni plodne, pozniej jakies winko i dzialamy :)) musze przyznac dziewczyny ze jakos boje sie troche zaczac te starania...tzn boje sie ze dwojka dzieci to juz tyle obowiazkow i wogole zupelnie inaczej...zwlaszcza calkiem malych dzieci :) na mysl o dniach plodnych ogarnia mnie takie dziwne uczucie w zoladku i lek...wiem ze moze przeciez duzo czasu uplynac zanim ponownie zajde w ciaze , ale i tak sie jakos stresuje...eh..wiem dziwna jestem...Hope a Ty nie masz takich obaw? u mnie to troche dochodzi obawa o sytuacje finansowa, ale wiem jedno ze nie chcialabym za pare lat jeszcze siedziec w pieluchach :)wiec to mnie tez troche mobilizuje...no coz zobaczymy co zycie przyniesie...milego dnia wszystkim zycze...

muśka
muśka 13-06-2011 12:23

Anieliczko to i ja trzymam kciukasy z Twoją sesje i oczywiście nie dziękuje za kciukasy dla mnie;)
A gabaryty kochaniutka to ja mam^^jak na mnie to baaaaaaaaaaardzo dużo bo ważyłam zawsze nie więcej niz 55kg a teraz duuuuuuuużo więcej ale to wynik mojej wspaniałej tarczycy nie ciąży:( po ciaży bym szybko zrzuciła a teraz nie wiem jak będzie:(

Girl kochana pociesze Cię, że i ja miałam takie opory przed starankami. Pomimo iż Ewunia miała już skończone niecałe 2,5 roku,najbardziej bałam się tego ,ze drugie dziecko może być tak samo charakterne jak Ewunia od urodzenia a przy niej pamiętam miałam jazdy nie z tej ziemi i do ok 1,5 roku mówiłam ,ze nigdy więcej nie chce mieć dzieci choć zawsze marzyłam o 2. Jak ma się niespokojne dziecko to naprawde trudno się zdecydowac na kolejne. Twoja córcia jest jeszcze malutka więc w ogóle się nie dziwie Twoich obaw, bo z jednej strony jak teraz się uda to będzie jakieś 2 lata różnicy chyba nie całe i 2 maluszków do opieki, bo wiadomo 2 latek jeszcze wymaga dużo poświęconego czasu, na pewno więcej niż takie 3-4 latek, ale z drugie strony odchowasz, super różnica wieku, będą razem się bawić od małego i to duży plus. Wiadomo początki będą ciężkie ale starsze dziecko w tym wieku na pewno nie będzie aż tak zazdrości okazywać jak np 4latek, moja córcia już teraz okazuje zazdrosc w stosunku do obcych dzieci jak któreś podejdzie do mnie wiec wiem co będzie po porodzie.
Zobaczysz jak już pójdą pierwsze koty za płoty w starankach to potem już wątpliwości odejdą:) u mnie tak było, najgorszy był ten "pierwszy raz";) potem już z górki i tylko wyczekiwanie II kreseczek:)Oczywiście masz rację z tym, że szybko wyjdziesz pieluch i zajmiesz się sobą a ja np siedze już 4 lata i kolejne 3 przede mną bo tez chciała bym jak z Ewcią być z Karolcią do 3 lat w domku, no ale zobaczymy jak to będzie, czy wcześniej nie zwariuje;)
Tak wiec kochana ja mam kciuki zaciśnięte:)
A jeśli chodzi o czas wolny, to ja nie pracuje, Ewa jak jest w przedszkolu mam teraz zwykle kompa włączonego bo mam kupe materiałów na nim na studia i się uczy z lapkiem na kolanach, a jak jest już włączony to nie omieszkam zajrzeć tutaj bo nasze forum jest dla mnie jak drugi dom:) jestem już uzależniona hihi;)Niebawem czas mi się skończy bo rok przedszkolny trwa do końca czerwca, Ewa w dzien już spać nie chce wiec będę miała od świtu do nocy jazdy z tym małym szogunem. Już sie zastanawiam jak ułożyć sobie plan na wakacje bo nie mogę za dużo latać a nie chce też żeby mała się nudziła:(

Kornis kochanie czekam tu na Twojego pościka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Całuski Słoneczka:* dalej czytam ale musiałam wciąć OREO bo wołały do mnie z szafki;D

muśka
muśka 14-06-2011 08:30

Dzieńdoberek Słonka:)

Zapraszam na poranna kawusię ze śmietanką:)
Wczoraj szoku doznałam,moj M poszedł z Nelką do weta na szczepienie, jak byliśmy jakoś w kwietniu to psinka skromnie 16kg ważyła a teraz..........26 hahah normalnie nie wiem gdzie te 26kg jest w nią upchnięte;) ma ciałka i to całkiem sporo ale dopiero taka malusia była:)

Aguniu mam do Ciebie kochana pytanie: czy Wasz sunia też tak okropnie lnieje i wszędzie lata jej sierść??? my nawet jak porządnie ją wyczeszemy to zaraz leci z niej i nie wiem już co mam robić bo wszędzie jest biało non stop nawet godzine po odkurzaniu. M wczoraj nie zapytał weta ale czy są może jakieś specjalne witaminy czy coś żeby pies tak nie gubił?
I jeszcze jedno kochana,( tak to jest jak faceta się samego wyśle z psem do weterynarza:/) wiesz może od jakiego wieku można suczke wysterylizować?
Ucałowanka dla Carinki, Friduni i Mikołajka:*:*:*

Całuski Słonka i miłego dnia:*

Ola80
Ola80 14-06-2011 09:44

Dzień dobry :) ja się piszę na kawkę musia ale czarną. Jakoś od weekendu nie potrafię się wyspać. W sobotę poszalałam na urodzinkach u Hope i to aż za bardzo, wracając do domu mi się zasnęło, położyłam się tak że drążek zmiany biegów zakryłam i P. miał ze mnie ubaw, bo co zmiana biegów to próbował mnie jakoś przesunąć, ale dla mnie liczyło się tylko to że spałam. W sumie w domu byliśmy po 3 więc miałam prawo być śpiąca :) Hope kochana ty się nie gniewaj, że nie zostaliśmy na noc, ty i tak już miałaś gości z Wrocka na noc, więc i tak miałaś co robić. Następnym razem skorzystamy :) i wtedy mam nadzieję że nie będziemy mieszać miodówki, porzeczkówki i czystej. Oh kaca miałam niezłego. Ale dziękujemy za mile spędzony czas, było bardzo fajnie, a kociołek przepyszny :)
Girl ja cię oczywiście pamiętam, nawet pamiętam jak pisałam że będziesz miała na pewno dziewczynkę, a ty już się na kolejną ciążę szykujesz. Jejku jak ten czas ucieka. Ja to dopiero po tych wszystkich dziaciach widzę. Tak niedawno Aga i Hope rodziły a teraz jak widzę ich dzieciaczki jak sobie same spacerują i są takie samodzielne, to mnie ogarnia taka myśl, że czas mi chyba przez palce ucieka, bo go w ogóle nie czuję. Zresztą sama widzę po moim siostrzeńcu jak szybko rośnie.
U nas wszystko ok, pracy dużo, urlop zaplanowany we wrześniu, mam nadzieję że wszystko wypali. Plany były że polecimy na Rodos, ale tak teraz myślimy, że jeśli trafiła by się jakaś last minute okazja w bardzo dobrej cenie to jesteśmy w stanie nawet zmienić plany i polecieć gdzie indziej. Byle wypoacząć. Kiedyś tam pisałam z Niunią i kazała was pozdrowić, jakoś zapomniałam o tym wcześniej. Oni mają teraz urwanie głowy z kwiatami, bo wiadomo że to sezon, więc na pewno się odezwie jak się jej trochę rozluźni.
Dobra zmykam do pracy.
Musia jak się czujesz? Pewnie dużo lepiej bo upały sobie poszły.

Buziaki i udanego dnia :-)

edytka87
edytka87 14-06-2011 11:16

Hej:-)
Przepraszam że ostatnio się nie odzywam ale miałam egzaminy, został mi już tylko jeden w niedzielę i 13 lipca obrona. Jakoś nie mam weny żeby uczyć się do obrony. Kubuś ostatnio daje w nocy popalić zachowuje się jak by był przestraszony płacze przez sen nie można go uspokoić wczoraj w nocy położyłam go do wózka bo lubi spać w wózku na dworze i dopiero wtedy się uspokoił. W dzień śpi pięknie w łóżeczku i w nocy płacze a przesypiał już całe noce.
Ja jestem w trakcie poszukiwania pracy bo po obronie chciałabym już pójść opiekunkę dla Kuby już znalazłam, od nas z ulicy taka miła Pani która opiekowała się przez kilka lat dziećmi. Teściowej prosić nie będziemy ciekaw czy będzie jej miło jak cała rodzina będzie mówić że ona siedzi w domu nic nie robi a my musimy płacić opiekunce żeby siedziała z jej wnukiem a tylko jednego ma.
Musiu, Anielico życzę powodzenia na egzaminach i trzymam za Was kciuki.

girl_28
girl_28 14-06-2011 13:30

Witam slonecznie z Anglii :)

Ola80 pamietam ze Ty wszystkim tu na forum plec dzieciaczkow przepowiadalas i zawsze trafnie, wiec USG w tej kwestii nam juz niepotrzebne hehe...Moze powinnas wrozka zostac :)
A na czym stanely Twoje staranka , bo w sumie chyba niedoczytalam?

U nas jest wreszcie piekna pogoda po ulewnym i pochmurnym weekendzie.Mala spi w wozku na balkonie a ja mam chwilke dla siebie(jedyna taka chwilka w ciagu dnia).
Mam pytanie do zaawansowanych bardziej mamusiek,kiedy wasze dzieciaczki zaczely same jesc lyzeczka?zastanawiam sie czy roczek to juz ta pora czy jeszcze za wczesnie, czy dziecko samo bedzie sie do tego rwalo, czy trzeba przejac inicjatywe w tej kwestii?napiszcie jak mozecie jak to u Was bylo...
pozdrawiam...

muśka
muśka 14-06-2011 13:50

girl ja Ewci dawałam miseczkę z kaszką i łyżeczkę jeszcze zanim rok skończyła żeby sie przyzwyczajała. Jak miała juz rok to starałam się by często sama już próbowała jeść. Wiadomo, że więcej na głowie, podłodze i ubranku ląduje ale inaczej dziecko się nie nauczy. Teraz jest najlepszy moment więc nie czekaj aż mała sama będzie się rwała bo to Ty musisz jej pokazać do czego łyżeczka służy:) Baw się z nią w ten sposób, że będzie najpierw mamusie, tatusia karmiła to super sposób nauki przez zabawę:)rób kaszkę taką gęściejszą zeby za bardzo nie spływało z łyżki, co kowliek do jedzonka co lubi a nauka będzie szła szybko. Zobaczysz za jakiś czas mała sama będzie jadła i jeden problem z głowy. Im szybciej dziecko się nauczy tym lepiej, moja odkąd skonczyła ok 2 latka nie jest karmiona, wszystko wcina sama:)

Oluś to się dziewczyny skacowałyście hihhi, ale najważniejsze,że imprezka u HOPE udana:)
A i dziękuje kochana, czuje się w miarę ok,choć marze już aby wstać rano i niczym się nie przejmować, mieć świadomość, ze moge poleżeć, wypocząć i nie martwić sie nauką.
Kochana moze z porodówki zabierzesz mnie na te wspaniałe wakacje jakie są przed Wami???:D

Edytko nie dziękuje za kciuki,żwby nie zapeszyć:* Ja oczywiście za Ciebie też trzymam za ten ostatni egzamin i za obronę:)a teściowej na pewno głupio się zrobi, bo wątpie żeby nikt nie skomentował tego, ze babcia w domu a wnuczkiem opiekunka sie zajmuje za pieniądze:/ ehhhhhhhhh normalnie brak słów:/

Agakrak
Agakrak 14-06-2011 22:15

Musiu, muszę Cię zmartwić ale nie ma nic na zmniejszenie problemu wypadania włosów. Jedynie dobra szczotka (też taka do wyczesywania podszerstka) i czesanie każdego dnia lub co dwa dni. Witaminki są przeróżne ale to bardzoej na piękną i lśniącą sierść. A waga małej jest imponująca- uważaj bo te psy szybko lubią przytyć, a potem może to źle działac na ich stawy. A jeżeli chodzi o sterylizację to nie powiem Ci co i jak bo nigdy się tym nie interesowałam, ale wydaje mi się że już spokojnie możecie wykonać zabieg (no chyba że lekarz zaleci dopiero po pierwszej cieczce, moja taka miała w wieku około 8 miesiąca i ma raz na rok.

paulina157
paulina157 14-06-2011 22:46

musiu: wszystkie retrieverki maja problem z gubieniem siersci :( ja kupilam furminator super sprawa. I raz w miesiacu jezdze z moim piesiem nad jezioro splawiam go i czekam az wyschnie i wtedy wyczesuje mam spokuj na 2 dni... niestety pozniej klaki znow sie pojawiaja :( taki juz los tych ras. Jelsi chodzi o sterylizacje to najlepiej robic to zimowa pora (latem nieprzyjemnie moze sie goic, za goraco jest) i po ppierwszej cieczce. Jeszcze jak moge poradzic to hmmm ... groomer by Ci ladnie ja wyczesal, ale to kosztuje troszke :( i niestety na krodka mete :(

A ja dalej czekam na synka 37 tydzien za mna :) ... i odliczanie do .... przytulania :)

Spokojnej nocy Wam kobietki zycze :)

Ola80
Ola80 15-06-2011 14:23

Girl moje staranka to jedna wielka klapa. In vitro nie udane, kolejne podanie zarodków i znów nic. A takie były super klasy, sam lekarz zachwalał. Szkoda mi kolejnych prawie 20tyś. wydawać. Wolę w tym roku na super wakacje pojechać i cieszyć się życiem. Może w przyszłym roku znów się zjawimy w klinice. Choć przyznaje że jakoś mnie do niej nie ciągnie. Już nie ma płaczu i histerii jak dostaję okres, jakoś olałam to wszystko i cieszę się tym co mam. W grudniu będzie 7 lat jak się staramy, zbyt dużo czasu by żyć marzeniami - a może kiedyś się uda. Teraz inaczej do tego podchodzę, co ma być to będzie. Organizm też musi odpocząć od hormonów, tym bardziej że bardzo złe wyniki mi wyszły po całym przygotowaniu do in vitro. Przez całe życie tyle leków nie zjadłam co wtedy. Właściwie to cały miesiąc był podporządkowany tylko lekom, co 2-3 godziny dzwonił budzik bo musiałam albo robić sobie zastrzyk, albo aplikować sobie dopochwowo leki, albo je połykać. No i wątroba się odezwała, więc teraz staram się ją regenerować (nie licząc weekendu spędzonego u Hope:)
Tak więc wy się starajcie o drugie dzieciaczki z hope a ja dalej będę się sprawdzać w typowaniu płci waszych maluszków :)

Buziaki

ps u was też taki zaduch? Chyba niepotrzebnie musi pisałam że upały się skończyły :)

asia_24
asia_24 15-06-2011 16:47

girl- mój Łuki zaczął się interesować łyżeczką jak miał 1,5 roku(kończył na koniec sierpnia) więc po wakacjach zaczęłam mu sam dawać bo w wakacje odwiedzinki u znajomych to nie chciałam jeszcze zaczynać a jak już siedzieliśmy w domku to zaczęliśmy no i powiem ci ze jak już miał te 1,5 roku to i tak nie brudził jak wcześniej bym mu dawała no a teraz to już sam bez żadnej pomocy wcina lecz wiadomo jeszcze nieraz mu tam spadnie ale to jest sporadyczne przeważnie przy zupie czy lejącym jogurciku. Ja tam nie na widzę bałaganu wiec jak miał roczek to nie zbyt się do tego garnął i nie chciałam wszystkiego mieć dookoła brudnego, ale to od ciebie zależy

HOPE
HOPE 15-06-2011 22:24

Hej dziewczynki :)
Olu jeszcze raz bardzo dziekuje za wizyte :)Bylo super i fajnie ze posiedzieliscie tak dlugo, myslalam ze mi znikniecie predzej skoro musieliscie wracac ale wytrwali jestescie hihi :)Kaca nie mialam az takiego i juz czekam na 16 lipca hihi :)Bo wiesz ze tylko pod tym warunkiem zla nie bylam ze odjezdzacie bo obiecaliscie odbic to sobie w lipcu :) Tak wiec czekamy na Was z utesknieniem, bedzie spokojniej bo tylu gosci nie bede miala wiec bedziemy mogli poswiecic Wam caly swoj czas ;)Aaaa no i podkuruj ta watrobe przed przyjazdem hihi ;)

Ja kobietki mialam problem z uczuleniem, tydzien temu ugryzla mnie meszka w stope i w sobote to juz prawie chodzic nie umialam tak mi noga spuchla, w niedziele to juz byla katastrofa bo nie moglam nawet stapnac na ta noge, pojechalismy z M. do przychodni calodobowej, dostalam 2 zastrzyki, antybiotyki, drugie tabletki tez odczulajace i taki spray na noge...Konska dawka normalnie no ale na szczescie pomoglo....Jejku taka mala meszka a tyle potrafi...Uwazajcie na to cholerstwo bo i Ola kiedys walczyla z tym bolem wiec widze ze powszechny to problem.

U mnie kochane niestety @ przyszla i juz sie konczy czyli Girl jestesmy w podobnym dniu cyklu a to znaczy ze musimy zadzialac zeby nam sie spelnilo to co mnie i Adze :)Kochana jesli chodzi o te obawy przed zajsciem to mam dokladnie to samo...Dlugo sie bilam z myslami czy aby napewno dobrze robie decydujac sie na drugie dziecko, niewiem jak Ty ale ja przeszlam duzo z Mackiem, potworne kolki, problemy z piciem z piersi, to okropne napiecie miesniowe....Ech na sama mysl az mi sie zimno robi...Ale wiesz zawsze chcialam wiecej dzieci, kiedys to nawet marzylam o trojce ale teraz juz wiem ze dwojka i na tym koniec :)Nie chcialabym jedynaka bo sama tez nie chcialabym nim byc...Wiec postanowilismy z mezem ze chyba lepiej zaczac juz teraz starania poki nie wyszlam jeszcze z pieluch...Powiem Ci ze tak bardzo tesknie za takim normalnym zyciem kiedy czlowiek chodzi do pracy i nie wszystko jest podporzadkowane dziecku ze balabym sie odwlekac decyzje o drugim dziecku bo jak juz znajde prace i zaczne normalnie zyc to chyba raczej juz sie nie zdecyduje na kolejna ciaze wiec dzialamy teraz zeby jak najszybciej odchowac dzieciaki i zajac sie troszke soba...Boje sie tego strasznie bo niewiem jak sobie dam rade z dwojka, to juz wiecej obowiazkow i sama ciaza juz bedzie inna bo juz nie bedzie mozna sobie lezec kiedy sie ma ochote, spac popoludniami i leniuchowac....No ale jakos probuje to w sobie zwalczyc i myslec pozytywnie, ze warto przecierpiec ten powiedzmy rok a potem to dzieci zajma sie juz soba i nie bedzie tak zle...Chyba najlepiej z nas ma Aga, trojeczka od razu i spokoj hihi :) Oczywiscie swoje musiala przejsc czego my nawet nie umiemy sobie wyobrazic ale teraz juz bedzie z gorki i tylko cieszyc sie pozostaje :)Tak wiec Girl trzymam kciuki za nas obie (no i oczywiscie za inne staraczki ), zebysmy mialy duzo sily i wytrwalosci no i zeby szybko sie udalo :)

Monuska to Julcia ma juz 19 miesiecy???jejku kiedy to zlecialo....Ucaluj ta Ksiezniczke ode mnie i od Maciusia :) A i fajnie ze wakacje sie udaly, az szkoda ze nie mozna pojechac drugi raz :)

Musienko kochana Ty dajesz czadu z tymi egzaminami ;)Napewno wszystko bedzie dobrze i zdasz pieknie :)Podziwiam Cie za ta sile ktora masz w sobie..Tyle na glowie a jeszcze dajesz rade :)I zazdroszcze tego urzadzania pokoiku dla Karolci :) Jejku jakbym chciala urzadzac pokoik dzieciecy, niestety zeby ga urzadzac trzeba go najpierw miec a na to przyjdzie mi jeszcze troche poczekac....Kochana a co do wyprawki to faktycznie lepiej sie juz zabrac za to, pozniej bedzie coraz ciezej a po co masz sie meczyc pod koniec ciazy....Co do ciuszkow to ja tez kupuje wiekszosc uzywanych...Mam tu niedaleko taki ciucholand gdzie ciuszki dla Macka kupuje po 3-5 zl a sa bombowe, nie raz w sklepie takich nie widze jak tam wiec luzik, a ze mamy teraz lato i maly non stop na dworze to i brudzi wszystko strasznie, no i rosnie szybko wiec chyba strata pieniedzy kupowac wszystko nowe.Oczywiscie czasami sie skusze ale wieksza satysfakcje mam jak upatrze cos fajnego za grosze a wyglada jakby bylo nowe :)
Opowiadaj Kochana jak tam po zakonczeniu przedszkola?Ewunia pewnie pieknie wystepowala, ech sama sie juz nie umiem doczekac na takie rzeczy :)Pierwszy wierszyk, piosenka, laurki....mmmm.... :)

A co do jedzenia lyzeczka to u nas to jeszcze chyba odlegly temat :(Narazie Maciek nie wykazuje wiekszego zainteresowania, jak juz zlapie lyzeczke to cos tam pomiesza w miseczce ale do buzi nie bierze...Wiem ze niektore dzieci juz jedza same a przynajmniej probuja no ale w sumie az tak mi sie nie spieszy...Tak jak pisalas Musiu do tego trzeba miec duzo cierpliwosci i czasu na sprzatanie pozniej hehe a ja wole chyba nakarmic szybciutko i miec z glowy...Choc wiem ze przyjdzie ten moment ze zacznie sam i i tak bedzie syf i tak ;) Asiu a Łukaszkowi dlugo zajela nauka od poczatku do momentu kiedy juz jadl w miare fajnie i nie ladowalo wszystko gdzies obok zamiast w buzi?No i zaczelas go uczyc dopiero jak sam zaczal brac lyzeczke czy jakos probowalas go zainteresowac?
U mnie pojawil sie inny problem...Kurcze dziewczyny niewiem co sie stalo ale Maciek zaczal sie strasznie bac i nie opuszcza mnie na krok....Jak wychodze do ubikacji, czy gdziekolwiek to jest placz nie mowiac juz o zasypianiu...Juz rok mija jak zaczal zasypiac samodzielnie i wygladalo to tak ze po kapieli i kolacji troszke go poprzytulalam, zaspiewalam zwrotke kolysanki i odkladalam do lozeczka rozespanego a on bral swojego pieska przytulanke, odwracal sie na bok i zasypial calkiem sam a ja wychodzilam z sypialni...A od niedzieli niewiadomo czemu nagle zaczal sie taki placz ze szok, ryk doslownie i nie mozemy wyjsc z sypialni poki nie zasnie, czasami nawet wystarczy ze widzi mnie albo M obok lozeczka ale troche to trwa zanim zasnie wiec kurcze szkoda....Niewiem co go tak wystraszylo, co mu sie odwidzialo ze tak zaczal sie zachowywac....Wiem ze dzieci maja taki etap ze sie boja ale nie myslalam ze to sie tak zacznie nagle z dnia na dzien....No i niebardzo wiem co mam teraz zrobic....Z jednej strony boje sie ze jak tak sie przyzwyczai zasypiac z ktoryms z nas to juz nie bedzie chcial zasypiac samemu i caly rok szlak trafi...A z drugiej no zal mi go jak tak ryczy i niewiem czy mam go wziasc na przetrzymanie tak jak wtedy kiedy mial 4 miesiace i go uczylismy zasypiac samemu, wtedy trwalo to 3 dni i ryk sie skonczyl wiec super, ale teraz sie boje ze sie za bardzo wystraszy...A jesli sie przyzwyczai i juz tak zostanie ze bedzie potrzebowal mnie lub M do zasypiania?Ciezko mi teraz z tego zrezygnowac bo fajnie mielismy, wieczory dla siebie, film zobaczyc mozna bylo czy teraz w lecie w altance siedzielismy przy piwku...A nagle z dnia na dzien to sie zmienilo....Moze ktorac mi cos poradzi co mam zrobic???

Ok naprodukowalam sie strasznie, ale tak juz mam ze jak juz zaczne to skonczyc nie moge hehe.Kochane milego dnia i duzo sloneczka :)

HOPE
HOPE 15-06-2011 23:21

Wlasnie dodalam kilka fotek na Nk z Grecji :)

girl_28
girl_28 15-06-2011 23:28

Dobry wieczór :)

Ola80 kurcze szkoda ze tak to wszystko u Ciebie wyglada.to juz tyle lat odkad sie staracie...tak sobie pomyslalam ze to forum bedzie 'spelnione' tak naprawde dopiero kiedy Ty zajdziesz w ciaze...wierze ze sie to kiedys spelni...i ze bedzie tu wtedy taka impreza wirtualna, jakiej swiat nie widzial ;) jest takie powiedzenie' Snij o niemozliwym, a pozniej zyj tak aby to sie spelnilo'...Choc 7 lat to kupa czasu, to musze Ci powiedziec ze mam znajomych, ktorzy starali sie przez jakies 5-6lat niewiem dokladnie ile, ale nie mniej niz 5 i wlasnie nam oznajmili ze spodziewaja sie dzidziusia. W koncu i u Ciebie cos sie zmieni w tej kwestii...teraz ja prorokuje...hehe..

muska, aia, hope dzieki za informacje na temat karmienia lyzeczka.czyli wynika z nich ze tak ok 1,5 roku to bylby dobry czas zeby zaczac...hm...ja oczywiscie z jednej strony chcialabym , zeby to juz nastapilo i mala zaczela jesc sama,ale z drugiej tez przeraza mnie ten balagan , no i czy ona bedzie sie najadac i jak dlugo beda trwaly takie posilki samodzielne. One juz teraz zajmnuja sporo czasu , gdyz Marta jest z natury niejadkiem, no ale kiedys trzeba zaczac..na razie trzymam jej lyzeczke w jej raczce i razem nabieramy z miseczki i wkladamy do buzi i wtedy oczywiscie bije wielkie brawo i ja chwale,ale wiekszych postepow nie widac...

Hope no to rzeczywiscie jest szansa ze razem bedziemy testowac, skoro masz podobne dni cyklu...:))) ulzylo mi tez troche ze i Ty mialas podobne obawy o starania o 2 giego dzidziusia.Moja Martusia tez nie jest spokojnym dzieckiem.jak byla mala ciagle sie darla...pamietam jak spotykalysmy sie z innymi mamami i ich maluchami w podobnym wieku i wszystie byly spokojne, nakarmione szczesliwe a moja cora nakarmiona przewinieta i ryk...eh...ale podobno drugie jest odwrotnascia pierwszego i tej mysli sie trzymam ;) Zreszta jakie by nie bylo, zeby tylko zdrowe...

A co do Agikrak, to dla mnie ze tak sie wyraze 'klasyka'...trojka malych dzieciaczkow w domu to juz naprawde cos i wielki podziw za to ze tak sobie swietnie daje rade i jeszcze jest przy tym tak optymistycznie zawsze nastawiona.Aga masz naprawde silny charakter....
Apropos- ja mam jeszcze takie obawy ze jesli zajde w ciaze to okaze sie ze to blizniaki...

Dobra dziewczyny koncze te moje wywody na dobranoc...milej nocki

muśka
muśka 16-06-2011 11:34

Hej dziewczynki:)

Aguniu, Paulinko bardzo Wam dziękuje za cenne rady:* no właśnie my juz nawet Nele czeszemy szczotką dla ludzi bo ta psia to dobra do masażu raczej, ale niestety jak piszecie na długo to nie pomaga:( trzeba przywyknąć albo psa ogolić hihihi;D

Kochane przyznaje bez bicia, że reszty nie czytałam i nadrobię jak tylko czas znajdę, a teraz póki co mam kupe czytania jeszcze do weekendu:(((jejku kiedy ten poniedziałek będzie!!!!!!!!!!!!!

Duchota dziś na maxa i ledwo mogę powietrze złapać a tu jeszcze jazda do przedszkola przede mną:( na szczęście ostatnie 2 dni i koniec bo normalnie już na samą myśl o jezdzie autobusem cofa mi się:///

Paulinko z całych sił kciuki zaciśnięte, czekam niecierpliwie na wieści, że już jesteście Razem w domku:)))

Pa kochane, miłego dnia:*

Ola80
Ola80 16-06-2011 13:56

Girl a czy ty kiedyś marzyłaś o bliźniętach, czy mi się coś pomieszało? Ja się wyleczyłam z bliźniaków :)
Jak ja zajdę w ciążę to wy pewnie będziecie już miały odchowane pociechy, będziecie nadrabiały ten czas z pieluchami, za to ja będę starą mamuśką. Na razie nie myślę o tym.
Hope kochana a ja sobie muszę wyliczyć jakie dni będa u ciebie tego 16 lipca. Bo jak się spijemy to akurat tak z Sz. poszalejecie i wyjdzie Majeczka z tego naszego picia :) Ja mam nadzieję, że w przyszłym roku w maju będziemy robić poduszkę z imieniem Maja dla twojej córci :)
Wczoraj pisałam z naszą elzą. U nich wszystko ok, praca, dziecko, dom - jak to u każdego. Nie ma czasu by tu zajrzeć, bo w pracy pracownica poszła już odpoczywać bo jest w ciąży i na głowę elzy się sporo nałożyło. Ale pozdrawia was i jak znajdzie trochę czasu to napisze.
Hope ja sie tam na takich rzeczach nie znam, ale wiem że jak urodził mi się brat ( a miałam wtedy 14 lat) , to też po jakimś roku z niego się taki maminsynek zrobił że szok. I mama wzięła go na przetrzymanie, bo nie chciał sam zasypiać. Dostawaliśmy czegoś jak się aż zanosił z płaczu, ale wiem że szybko mu to przeszło i potem bez problemu zasypiał. Ale wiadomo każde dziecko jest inne - to tak jak z karmieniem piersią.
Buziaki z upalnych Tychów

muśka
muśka 16-06-2011 14:08

Udało mi sie troszkę doczytać:)

HOPE te lęki o których piszesz są naturalną rzeczą w wieku Maciusia bo dziecko w tym czasie właśnie zaczyn odczuwać strach ( u jednych wczesniej u innych pózniej). Jedyne czego nie powinnaś robić to zostawiac go samego w chwili kiedy jest przerażony i widzisz w nim lęk bo może sobie uświadomić, że nawet mama czy tata nie są w stanie mu pomóc w trudnej dla niego sytuacji. Wiem dla nas to wydaje się być zwykłym w2ymuszaniem czy normalną histerią ale dla takiego maluch to poważna sprawa i należy mu pokazać, że nie musi się bać bo jest w domku z rodzicami i krzywda mu się nie stanie. Właśnie teraz potrzebuje waszej bliskości podczas zasypiania i to nic złego, że posiedzicie przy nim zanim uśnie ale nie w waszym łóżku tylko u siebie. Musicie sie przyzwyczaić do takiej zmiany bo to moze potrwać dłuuuuuuuuuuuuuugo. Moja Ewa tak do ok 1,5-2 lat też ładnie sama zasypiała a potem musieliśmy być przy niej póki nie zasnęła i tak jest do dziś. Bo jak sama zostaje to się boi, bo cień widzi czy szmer jakiś a tak 15min przy niej w jej łóżeczku i ładnie zasypia. Może to uciążliwe ale bardzo ważne dla dziecka żeby czuło wasze wsparcie i mogło na was liczyć. Mało tego może zacząć sie też nagle bać ludzi obcych jeśli do tej pory był ufny i uśmiechnięty na ich widok, to też naturalna reakcja na emocje które są dośc zachwiane u malutkich dzieciaczków.
Nie martw się z Maciusiem nic niepokojącego się nie dzieje po prostu potrzebuje teraz świadomości, że w każdej chwili może liczyc na mame i tate:)
Całuski kochana:*

muśka
muśka 16-06-2011 14:37

Zapomniałam dodać, że strasznie mi przykro, że tak cierpiałaś z tą nogą:( paskudne robactwo:/ widać jesteś uczulona kochana i musisz uważać na wszelkie ukąszenia nawet głupich meszek.
Co do ciuszków to ja też lubie po ciuchlandach chodzić i kiedyś Ewuni fajne rzeczy pokupowałam markowe i za grosze, no ale tutaj niestety nie mam takiego w pobliżu i wybieram się do mojej mamy bo tam w okolicy jest ich sporo.
Już upatrzyłam na allegro fajną paczkę dla Karolci, teraz tylko M pokaże i chyba zamówimy:) Pamiętam jak Ewci w Smyku kupowaliśmy całą wyprawkę i tak do ok roku ciuchy, drogie jak ch....a i z ich jakością było wiele do życzenia bo się rozciągały w praniu i gubiły zatrzaski:/ więc teraz nie zamierzam wydawać kupe kasy na coś co i tak wywale potem. Dlatego tak mało mam po Ewci bo większośc się poniszczyła i nadaje się tylko po domu albo jako szmatki do kurzu:/
A tak to w lipcu pojedziemy kupić reszte i jeszcze musze wózek czym prędzej zamówić przez net bo teraz na ten co chce kupić są zniżki nawet o 200zł:)
Aaaa zakonczenie przedszkola było SUPER, jestem taka dumna z Ewuni bo tak pięknie śpiewała, mówiła i była taka odważna:) nagrałam na kamerę całe przedstawienie:D fajne te dzieciaki, takie maluchy a ile odwagi w sobie mają:D utwierdzam się coraz bardziej w przekonaniu, że praca z dziećmi to to co chce robić w życiu, nawet jeśli nie uda mi się studiów skończyć;)

No uciekam po małą bo mam autobus za chwile pa kochane:*

Agakrak
Agakrak 16-06-2011 22:33

Witajcie,
postanowiłam napisać kilka słów bo widze że rozwinęły się dwa tematy które są i u mnie na topie.
Jeżeli chodzi o karmienie łyżeczką- dziewczyny, ja też się do tego "nastawiam" by pozwolić im samym jeść ale jak sobie pomyślę jak to będzie wyglądało to już mam dość. Dzisiaj rozmawiałam ze znajomym który ma bliźniaki w wieku moich maluchów i mówi że jego chłopaki już jedzą sami drugie danie. Wiec sama nie wiem czy mam tez juz zaczac czy jeszcze poczekać? Tak jak piszecie, jak sama nakarmie to przynajmniej jestem spokojna ze zjadły. Tzn ogólnie nie mamy problemów z jedzeniem bo jedza zawsze i wszystko i nakarmenie 3ki zajmuje około 20min. ale jak widzę jak one wyglądają gdy same jedzą II śniadanie to mnie to przeraża.No ale cóż-kiedys musza się jakoś tego nauczyć.
Hope, jeżeli chodzi o te strachy na lachy u Maciusia to ja mam to samo od jakiegos czasu z Fridą, chociaz czasem i Carinka też się tak zachowuje. Brałam je na przetrzymanie ale czasami tak płakały ze sie nie mogły uspokoić a wystarczyło że tylko przyszłam, przyłożyłam rękę do policzka i za chwilke już chrapały. Nauczyłam je jezcze tak że do snu włączam im piosenki Turnaua dla dzieci i usypiają. Ale własnie nie zawsze. I Musia ma rację w tym co mówi - dla dzieci jesteśmy całym światem i tylko przy rodzicach czują się bezpiecznie i nie powinno się im tego odbierać. Dlatego postanowiłam wypośrodkować i jak płaczą i nie mogą zasnąć i co jakiś czas wchodzę do pokoju na 2-3 min, nie bioe na ręce tylko głaszczę po głowie i mówię cichym spokojnym głosem. Czytałam że dziecko wtedy wie że rodzić jest niedaleko i zaraz przyjdzie i przytuli. I robisz tak że najpierw wchodzisz po 5 min gdy płacze, potem po 7, potem po 10 i tak stopniowo wydłużasz czas dopóki nie zaśnie lub się nie uspokoi. Tak sobie nawet kiedys pomyślałam że jak można się dziwić takiemu maleństwu że chce byc blisko mamy przed snem skoro i ja nie lubię zasypiać sama mimo że mam tyyyle lat. Potrzeba bliskości jest chyba ważna w każdym wieku.
A my dzisiaj byliśmy pierwszy raz u fryzjera- nie było źle, włoski obcięte, pani porobiła zdjęcia, wkleiła je do albumików z kopertą w której były pierwsze obciete kosmyki. Taki bajer ale miły.
Musiu, jeszcze odn pieska- jak tylko już jej podrosna włosy tzn sierść to dobrze by było gdybyście dwa razy do roku chodzili z nią na strzyżenie. Będzie miała wtedy piękna zadbaną sierść i zawsze mniej będzie do linienia.
Kończę już i pozdrawiam wszystkich cieplutko! I dziękuję za dobre słowo "pochwalne" dla mojego macierzyństwa potrójnego ale juz tyle razy mówiłam że ktokolwiek inny poradziłby sobie równie dobrze jak ja. zresztą Olka widziała jak moga dać popalić moje maluchy a wtedy często nawet mi ręcę opadają.
Kolorowych snów!

muśka
muśka 17-06-2011 09:01

Witam kobitki:)

Aguniu,masz świetny sposób na usypianie dzieci i właśnie o to chodzi, żeby czuły bliskośc rodziców:) i wiesz moja Ewa od urodzenia do ok 2 lat też usypiała przy muzyce, była nauczona słuchac kołysanki Mini-Mini i za każdym razem czy wieczorem czy podczas popołudniowej drzemki puszczałam jej głośno płyte i po 5min już smacznie spała:) a przy muzyce takiej normalnej wesołej też Mini-Mini uspokajała się w czasie atkau płaczu. Naprwdę muzyka bardzo pomaga ale dziecko musi byc do niej od niemowlaka przyzwyczajane:)
Kochanie odnośnie jedzenia, wiem,że bałagan to duzy problem i człowieka może coś trafić gdy na pododze są porozwalane ziemniaki, porozlewane zupy etc ale mozesz np rozkładać taką dużą malarską folię i na niej foteliki do karmienia, wtedy nie ma bałaganu a resztki strzepujesz tylko z folii:)maluchy z czasem będą jadły coraz ładniej bo praktyka czyni mistrza:)
i dziękuje, że wspomniałaś o tym strzyżeniu:) nawet nie wiedziałam, że tą rase można strzyc:)

A ja kochane wczoraj przeżyłam istny koszmar:/ Razem z M rozwieszaliśmy pranie w pokoju gdzie jest balkon, Ewa z Nelą sobie po balkonie chodziły. Raz mała weszła na szczebelki balkonu i dostała ochrzan od taty, potem ja zeszłam na dół i M sam został z Ewą i nagle słysze wrzask męża.............i ryk Ewy, poleciałam z sercem w gardle na góre.......a M do mnie, że Ewa już na przedostatnim szczebelku na balkonie stała..........trzęsłam sie cała bo to 1-rwsze piętro, nie wiem co je odbiło, nigdy tak nie robiła bo zawsze jej mówiłam,że nie wolno wchodzić bo może spaść i zrobić sobie krzywde. jak ona sie trzęsła ze strachu ale bardziej, że M na nią nawrzeszczał, potem ja na M,ze jak ją pilnuje://////// na samą myśl słabo mi się robi, do wieczora miałąm przed oczami ten widok,choć nie widziałam tego. Kiedyś normalnie zawału dostane albo w wariatkowie skończe:///

Buziaki dziewczyny i miłego dnia:)

Odpowiedz w wątku