Szukaj

Jesienne starania

Komentarze do: Jak zajść w ciążę
Odpowiedz w wątku
izabelka0984
izabelka0984 23-10-2009 11:15

Maya, kurcze nie wiem co mam Ci napisać - strasznie mi przykro, a tego gienia to bym chyba wykastrowała - to nie humanitarne tak oszukać kobietę i dać jej taką nadzieję, a później wszystko zburzyć:(
Trzymaj się jakoś kochana i życzę Ci powodzenia w starankach :)

A gdzie reszta?:) Dziewczynki nie spać tylko zapraszam piszcie :):):)

izabelka0984
izabelka0984 23-10-2009 11:24

Cześć Skarb :):)
Ja to ostatnio jakiś taki smutas jestem :( Trochę podniosła mnie na duchu wizyta u gienia, ale nie na długo niestety:( Sama nie wiem co mi jest, może jakbym się wypłakała to by mi ulżyło.
Dość już tych smentów.
A jak u Ciebie, jak ida staranka?

Czytałam Wasze posty, ale zapamiętać wszystko nie sposób - mam również problemy z koncentracją ostatnio :):):):)

dzasta_22504
dzasta_22504 23-10-2009 11:39

czesc dziewczynki ja dalej sie nudze i czekam na prace az sie ktos do mnie odezwie w tej sprawie ale poki co t ciszaaaa :(((((( chcialam sie zapytac Was ile kosztuje badanie prolaktyny ??? bo tak mysle ze moze i ja mam ja podwyższoną ??? a i jescze gin mi powiedziala ze nalezy ją badac od 1do 5 dnia cyklu .

Sylwia1979
Sylwia1979 23-10-2009 11:44

Hej, ja zmieniłam 3 razy giena, ponieważ pierwszy powiedział mi że mam raka macicy w zaawansowanym stadium:( Póżniej okazało się że pomylił wyniki dwóch kobiet i chorej powiedział że jest zdrowa a mi że jestem chora. Przeprowadziłam badanie u kolejnego gina i stwierdził że jestem zdrowa. Chodziłam do niego 12 lat. A teraz chodzę znów do innego - bo ma najlepszy sprzęt. Każda zmiana była na lepsze. Dlatego każdej kobiecie mogę polecić aby zmienić lekarza gdy tylko coś nie odpowiada.

nynka
nynka 23-10-2009 11:53

Cześć Dziewczynki :) Pozdraiwam Was wszystkie :) Wprawdzie na razie tylko przewertowałam z grubsza wszystkie ostatnie posty i nie jestem w temacie, ale poczytam sobie może w weekend na spokojnie wszystko.

Napiszę tylko o moich doświadczeniach z ostatnich trzech KOSZMARNYCH dni.

Otoż, we wtorek w pracy poczułam się dość grypowo, dzieci w szkole co raz mniej, a te, co przychodzą to wciąż kichają i prychają na mnie. Postanowiłam pójść do lekarza rodzinnego.
Wytłumaczyłam mu, że we czwartek chce iść do swojego ginekologa potwierdzić ciążę, ale czuję się kiepsko, nie biorę żadnych leków żeby nie "zatruć" siebie i fasolki, a na ddatek dokucza mi pęcherz moczowy (bo na jesień tak mam, że jak tylko mi stopy zmarzną to od razu mam piekące siusianie). Lekarz się uśmiechnął, powiedział, że niczego mi nie przepisze na grypę póki nie pójdę do gina. Kazał się zakwaszać witaminą C i brać żurawinkę na ten pęcherz. Dał L4 na tydzień i tyle. Pojechałam więc do moich teściów na wieś z mężem (też chorym), żeby tam w spokoju się kurować. To była środa.
Wieczorem zaczął mnie potwornie boleć żolądek a w nocy przeżyłam koszmar.
Od kilku lat męczę się z przepukliną żołądka i refluksami. I pech chciał, że ten okropny atak bólu złapał mnie tamtego dnia. Wyłam potwornie z bólu, brałam cieplą kąpiel, żeby sobie ulżyć, piłam rumianek, mąż ostukiwał mi plecy. Ból był co raz gorszy. zaczął promieniować na kręgosłup, okolice płuc, i podbrzusze. Zaczęłam się bać o fasolkę, nie moglam siedzieć, leżeeć, ani stać. Zazwyczaj biorę garść tabletek rozkurczowych i zobojętniających kwasy, a jak to mi nie pomaga, to jedziemy na pogotowie, dostaję zastrzyk rozkurczowy w kroplówce i ból odpuszcza. No ale nie tym razem, kiedy przypuszczałam, że jestem w ciąży.

Po północy pojechaliśmy do najbliższego szpitala. Wyłam z bólu, mąż mówił na izbie przyjęć co mi jest i od razu zaznaczył, że jestem chyba w ciąży. Ze względu na to, że w tym szpitalu nie ma ginekologii i położnictwa, pani odesłała nas do sąsiedniego miasta, bo jakiekolwiek leki uśmierzające powinny być skonsultowane z ginem. I tak wylądowaliśmy koło pierwszej w nocy w legnicy.
Tam pani na ogólnej izbie przyjęć od razu wysłała nas na taką ginekologiczną izbę przyjęć, żeby ginekolog sam zdecydował co dalej.
I tam na ginekologii przyjmująca mnie położna zrobiła wielkie oczy i powiedziała "a po co pani z tym żołądkiem do mnie przychodzi?!" Nawet nie przyjęła mnie do gabinetu, tylko stała w drzwaich, a ja trzymając się ściany skulona w pół zaczęłam się tłumaczyć. Zdziwiona zapytała "a co to jest przepuklina żołądka? i jak to boli?" Myślałam, że ją zaraz trzepnę! Zadzwoniła od niechcenia po dyzurującego na patologii ciąży gina. Ten przyszedł - i znów to samo: wielkie zdziwienie po co tu przyszłam, stwierdzenie, że on nie jest od żołądków, że powinni byli mi pomóc na ogólnej izbie przyjęć. Na to ja powtarzając po raz setny mówię: "jestem w ciąży, nikt nie chciał mnie faszeować lekami bez opinii gina". A on dalej swoje. Ze on ewentualnie może tylko potwierdzić ciążę, skoro jeszcze nie byłam u swojego gina. "Jak sobie pani chce". No to myślę - "chociaż tyle. Niech mi chociaż sprawdzi przy okazji, czy wszystko w porządku z fasolką". Całe badanie było strasznie nieprzyjemne. Czułam się jak krowa, a nie jak kobieta. Najpierw zbadał mnie na fotelu, a potem zapytał, czy robimy usg. Powiedziałam, że tak. Więc w spódnicy, bez bielizny, na bosaka pobiegłam za hrabią doktorem przez pół odzdziału, on szedł przodem, a ja 3 metry za nim zamykając po nim wszystkie drzwi. Zrobił usg i powiedział coś w tym stylu: "phi, no tak... jest tu zarodek, ale to wczesna ciążą... stwierdziłem ciążę i nic wiecej zrobić nie mogę" Tyle czasu czekałam na tą wiadomość, a facet powiedział to tak, jakby za chwilę chciał mi zrobić skrobankę! Zaczęłam wypytywać dreptając za nim z powrotem do gabinetu, co robić w związku z tym moim żołądkiem. Czy coś mogę wziąć, czy zastrzyk jakiś rozkurczowy w ogóle wchodzi w grę. Powiedział, że "nie każdy", że zalezy jaki zastrzyk. Do zależy co mi dadzą na to rozkurczenie.

Odesłał mnie z powrotem na izbę, żeby tam "zrobili ze mną porządek". Z nerwów i adrenaliny żołądek sam mi zelżał, powiedziałam mężowi, że nigdzie nie pójdę, że nie dam sobie zrobić zastrzyku "w ciemno", skoro każdy umywa ręcę, odsyła do gina, a gin się wymiguje od podjęcia decyzji co ze mną zrobić. Wróciliśmy do domu. po powrocie ból wrócił,ale już nie tak mocny. Troszkę się przespałam, ale na siedząco, bo inaczej się nie dało. Nadal boli mnie żołądek, ale teraz to już jest taki ból, jakbym miała głaz w żołądku. Ważne, że nie promieniuje na fasolkę.

Jedyny pożytek to taki, że stwierdził ciążę. Choć zrobił to w najmniej przyjemny sposób, jak tylko można było.

do swojego gienia idę dopiero dziś. Byliśmy wczoraj, ale coś mi się pomieszały dni przyjęć i okazało się, że nie przyjmuje we czwartek, tylko w piątek. I tak wiem już że JESTEM W CIĄZY. Dziś mnie przebada i powie co dalej.

Jak wiadomo - wizyta prywatna różni się nieco od wizyty na izbie przyjęć.

dzasta_22504
dzasta_22504 23-10-2009 11:54

sylwia ja bym tego gina chyba do sądu podala na Twoim miejscu jak by to było w moim przypadku a co z ta chora kobieta ??? co powiedzial jej ze jest zdrowa ???

Kamelcia26
Kamelcia26 23-10-2009 11:58

Witam kochane juz miesiąc kawki nie pije tylko cherbatke owocowa bo przeczytałm że nie pomaga w starankach. A magnez brałam 4 miesiace i powiem wam że nasluz to mi nie działał wogóle nic nie zauważylam ale potobno zmniejsza prolaktyne a ja mam powyzej normy wiec może znowu sie skusze w tym cyklu nic nie biore żadnych witaminek żadnych wspomagaczy nawet folik bo berałam go 1,5 roku i zrobiłam teraz przerwe podobno dobrze ja zrobic od czasu do czasu.

Dzasta za badanie prolaktyny zapłaciłam 25 zł. nie wiem ile to u Ciebie moze kosztowac ale mysle że nie więcej. Przed badaniem wstrzemiężliwośc bo seks podnosi prolaktyne więc dzień przed nie wolno oraz przez trzy dni nie masowac piersi bo to również ma kontakt tym hormonem. Prolaktyna jest to hormon który wydziela sie po urodzeniu dziecka dziecko dlatego wtedy jest faza nie płodna dopuki kobieta karmi.

dzasta_22504
dzasta_22504 23-10-2009 12:02

nynka moje gratulacje z powodu fasolci :)))) powiedz jak dlugo sie staraliscie ??? a o tym szpitalu i lekarzach to ja niewiem co powiedziec przerazilam sie poprostu jak oni nas traktują ???

dzasta_22504
dzasta_22504 23-10-2009 12:06

kamelcia dzieki za odpowiedz tez myle sobie ja zbadac a i jszcze chce zapytac czy musze byc na czczo i w dniach cyklu od 1do 5 go ????

izabelka0984
izabelka0984 23-10-2009 12:20

Cześć dzasta, ja powiem szczerze, że nie wiem nic o prolaktynie, ale nie opuszczam się :):) poczytałam trochę i mogę coś napisać w tej kwestii (oczywiście będa to informację, które przeczytałam, więc nie ręcze za nie :))

Badanie prolaktyny kosztuje od 20 - 30zł, w zaleznościo od labolatorium i miasta, wynik dostępny jest zazwyczaj na drugi dzień. Badanie należy wykonać rano po @ ale przed owulką.

O hiperprolaktynemii utajonej mówimy, gdy podstawowy poziom prolaktyny jest ponad normę - za normę stężenia PRL w surowicy krwi u kobiet przyjmuje się wartość 2 - 25 μg/l (normy mogą być w różnych jednostkach i zazwyczaj podaje je labolatorium).

Przeliczając stężenia hormonu ze stężeń wagowych na jednostki należy zastosować przelicznik : PRL ng/ml x 20 = PRL mlU/l

Pojedynczy wynik ma charakter poglądowy i nie może stanowić o rozpoznaniu choroby.


Prolaktyna to hormon stresu i zdenerwowanie może mieć wpływ na wynik. Badanie należy robić w godzinach porannych, ale nie wczesnych rannych, ze względu na rytm dobowy prolaktyny (w nocy jej poziom wzrasta), więc najlepiej ok. 9.00 - 10.00. Najlepiej przyjść na badanie wcześniej, żeby organizm się wyciszył.

W sytuacji, gdy podstawowy wynik jest w normie a występuje któryś z niżej wymienionych objawów hiperprolaktynemii zaleca się (ale patrz też na odpowiedzi ekspertów, linki podane poniżej) wykonanie testu pobudzenia wydzielania prolaktyny metoklopramidem , który ma na celu ocenę stężenia prolaktyny w próbkach krwi pobranych w 0, 60 i 120 minucie testu .

W warunkach prawidłowych po 60 minutach obserwuje się 2-5-krotne zwiększenie stężenia prolaktyny, utrzymujące się przez ok. 1 godz. - i żeby to stwierdzić robi się własnie badanie po 120 min od podania tabletki.

Wzmożona reakcja na metoklopamid występuje w przypadku gruczolaków z przerostem pozostałych komórek laktotropowych oraz w samym rozroście laktotropów przedniego płata przysadki mózgowej bez wyraźnego guza przysadki . Wzmożona reakcja jest objawem czynnościowej hiperprolaktynemii a nie gruczolaka i jeśli nie ma zaburzeń typowych dla hiperprolaktynemii, to nie ma się co tym wynikiem przejmować, leczy się przyczynę a nie wynik .

Wpływ PRL na układ rozrodczy :

działanie na gruczoł sutkowy, które jest synergistyczne( 1 ) z oddziaływaniem steroidów płciowych, wyrażające się efektami: mammotropowym (zwiększenie masy gruczołu), laktogennym (inicjacja wydzielania mleka) i galaktopoetycznym (podtrzymanie laktacji),

działanie na jajniki – niedobór i nadmiar hormonu powoduje niewydolność ciałka żółtego,

nadmiar prolaktyny hamuje uwalnianie GnRH ( 2 ),

receptory prolaktynowe umiejscowione są w wielu tkankach: nadnerczach, wątrobie, nerkach, jądrach, trzustce oraz w tkance limfatycznej
( 1 .) synergistyczny- współdziałający z innym podobnym i wzmagający jego działanie ( 2 ). Gonadoliberyna (GnRH) – podwzgórzowy neurohormon uwalniający LH i FSH jest podstawowym regulatorem wytwarzania i wydzielania gonadotropin

Objawy kliniczne i diagnostyka hiperprolaktynemii
W większości przypadków HIPERPROLAKTYNEMIA BEZPOŚREDNIO ŁĄCZY SIĘ Z NIEPŁODNOŚCIĄ, STANOWIĄC JEDNĄ Z JEJ CZĘSTYCH PRZYCZYN. Zależnie od wartości stężeń PRL i czasu trwania hiperprolaktynemii obserwuje się m.in. następujące objawy kliniczne związane z zaburzeniem czynności jajników:

niewydolność ciałka żółtego,

brak owulacji,

zespół napięcia przedmiesiączkowego,

częste miesiączkowania,

krwawień acyklicznych,

bolesnych stosunków płciowych,

utraty libido,

guzów sutka.

Bolesne miesiączkowanie, a także plamienia przedmiesiączkowe najczęściej są spowodowane niewydolnością ciałka żółtego. Wiąże się z nią również występowanie w II fazie cyklu płciowego, najczęściej 8 – 10 dni przed spodziewaną miesiączką, zespołu ogólnych i miejscowych dolegliwości, takich jak bóle głowy, nudności, wzdęcia, uczucie ciężaru w podbrzuszu i klatce piersiowej, napięcie i bolesność piersi, częstomocz, drażliwość, zmęczenie, niepokój, depresja, obrzęki. Objawy te określa się mianem zespołu napięcia przedmiesiączkowego.
Oznaczenie prolaktyny wg WHO stanowi podstawowe badanie w diagnostyce niepłodności. Ze względu na wpływ stresu i rytm dobowy prolaktyny krew należy pobierać w godzinach rannych. Badanie należy powtórzyć kilkakrotnie.


Mikrogruczolaki przysadki , których średnica nie przekracza 1 cm i makrogruczolaki o średnicy ponad 1 cm występują przy podwyższonym podstawowym wyniku badania prolaktyny , ale znacznie podwyższonym - powyżej 120 μg/l .

Proponuję do przeczytania kilka odpowiedzi naszych ekspertów na temat prolaktyny :
prolaktyna a owulacja
test z obciążeniem - w jakim celu ?
test z obciążeniem - kiedy robić?
znaczenie testu z obciążeniem

Leczenie farmakologiczne
Farmakoterapię stosuje się w przypadku hiperprolaktynemii czynnościowej, a także jako leczenie pierwszego rzutu przy gruczolakach przysadki. Zastosowanie znajdują leki będące agonistami dopaminy (tzn. pobudzające receptory dopaminowe tak jak dopamina – i w ten sposób wpływające na hamowanie wydzielania prolaktyny).

Bromokryptyna ( Bromergon , Bromocorn , Ergolaktyna , Parlodel ) to podstawowy i najczęściej stosowany lek tej grupy. Często wywołuje uciążliwe działania niepożądane, m.in. nudności, wymioty, zawroty i bóle głowy. Próbuje się to ograniczać poprzez odpowiednie stosowanie leku: rozpoczyna się od małych dawek na noc i stopniowe zwiększa do dawki terapeutycznej, lek przyjmuje się z posiłkiem. Bromokryptyna ma stosunkowo krótki okres półtrwania i czasem zachodzi konieczność stosowania jej nawet 2-3 razy dziennie. Czasem jest lepiej tolerowany przy podawaniu dopochwowym, bywają jednak osoby, które nie tolerują go żadną drogą. Przy prawidłowym doborze dawki poziom prolaktyny normalizuje się zwykle w ciągu kilku dni, natomiast normalizacja cyklu krwawień trwa ok. 2 miesiące (czasem nawet do roku). U mężczyzn stężenie testosteronu zaczyna wzrastać zazwyczaj po ok. 3 m-cach terapii.

Chinagolid ( Norprolac) – wykazuje mniejsze objawy uboczne i silniejsze niż bromokryptyna działanie. Jest bardziej niż bromokryptyna wybiórczy (działa głównie na receptor D2, odpowiedzialny w przysadce za hamowanie wydzielania prolaktyny, podczas gdy bromokryptyna działa również na receptor D1, co nie wpływa na poziom prolaktyny, a jest odpowiedzialne za część działań niepożądanych).

Kabergolina ( Dostinex ) – podobna w działaniu do leku poprzedniego. Ma bardzo długi okres półtrwania, dzięki czemu może być podawana tylko 1-2 razy w tygodniu.


Pergolid ( Permax )– stosowany głównie w terapii choroby Parkinsona, choć ma też działanie obniżające poziom prolaktyny. Nie przewyższa w sile działania bromokryptyny.

Wit. B6 – stosowana w dużych dawkach zmniejsza poziom prolaktyny. Nie jest w tym celu stosowana leczniczo.

Zaprzestanie podawania leków
Uważa się, że jeśli przez 2 lata leczenia poziom prolaktyny utrzymuje się w normie i cofnęły się objawy hiperprolaktynemii, można stopniowo odstawiać leki. Po odstawieniu należy kontrolować poziom prolaktyny we krwi, początkowo co 3 m-ce, potem co 6-12 miesięcy i postępować w zależności od uzyskanych wyników.

Wątki pokrewne:
Bromergon
Dostinex
Norprolac
Castagnus
W jakich dc. badać hormony?
Niedomoga fazy lutealnej

Warto poczytać:
Hiperprolaktynemia: przyczyny, objawy kliniczne i możliwości terapeutyczne

Kamelcia26
Kamelcia26 23-10-2009 12:29

Dzasta ja robiłam to badanie w 4 dniu cyklu ale babka powiedziała mi że obojetnie kiedy przyjde bylebym miesiaczki nie miała bo podnosi poziom prolaktyny i że moge w ciagu całego cyklu zrobic bo poziom powinien byc w całym cykl taki sam nie ma to znaczenia prolaktyna sie nie zmienia jak za wysoka albo nawet w normie ale przy górnych granicach to tzreba ja zbijac bo wtedy łatwiej zajść powiem ci że miałam regularne miesiaczki a prolaktyne mam wysoka wiec nie zawsze hormony powoduja zakłucenia w cyklu mozesz nawet normalnie miesiaczkowac a miec problem bo ona może powodowac niepekanie pecherzyków lub utrudnienia w 2 fazie za mały progesteron i zarodek nie może sie zagnieździc. A i na badaniu trzeba byc na czczo i nie zmeczonym po przespanej nocy i bezstersowej czyli jak najmniej wysiłku bo potem wynik nie wiarygodny.

Nynka to przszłas ale przynajmniej wiesz że jest fasolcia gratuluje . A tym ginem sie nie przejmuj zobaczysz jeszcze piekna chwile jak zacznie bic serduszko towjej dzidzi ale Ci zazdroszcze

dzasta_22504
dzasta_22504 23-10-2009 12:35

izabelka dzieki mam co czytac :)))) juz wchodze na te strony w necie i sie dokształcam :)))))

dzasta_22504
dzasta_22504 23-10-2009 12:38

kamelcia tobie tez dziekuje :)))) za informacje co ja bym bez Was dziewczynki zrobiła ???

dzasta_22504
dzasta_22504 23-10-2009 12:42

kamelcia a na badanie to co jest mi potrzebne bo mysle ze jutro moze juz polece je robic jestem tydzien przed @ ale jak to niema zanaczenia to ide . musze miec dowod osobisty i co jeszcze ??? ubezpieczenie tez jest potrzebne czy juz nie ???

Kamelcia26
Kamelcia26 23-10-2009 12:58

Ja nie musiałam nic mieć tylko pesel podac i adres zamieszkania bo jak płacisz to idziesz prywatnie i nie musisz pokazywać ubezpieczeń ani nic a pesel podajesz bo wyniki w laboratorium później na karte wpisują iżeby pomyłek nie bylo z innymi osobami. Wiec jest to badanie prywatne bez skierowania. Mi gin powiedział żeby robic po południu bo wnocy jest najwieksze strzeżenie i rano jescze moze byc chyba że ok 10 11 godziny to mozna juz tylko 3 godz przed nic nie jeść

Sylwia1979
Sylwia1979 23-10-2009 13:05

Dzasta nie wiem jak tamta kobieta to przyjęła, bo póżniej gienio musiał ją poinformować o pomyłce. Powiem tyle, nigdy bym nie chciała być na jej miejscu. Wiem co wtedy przeżyłam i to mi wystarczy:(

Sylwia1979
Sylwia1979 23-10-2009 13:09

Nynka bardzo się cieszę że jesteś w ciąży:):) Daje to nadzieję, że my też mamy szansę na macierzyństwo. No i oczywiście gratuluje!! Powiem też , że w Rybniku w szpitalu jest podobne traktowanie pacjenta o ile nie gorsze.

dzasta_22504
dzasta_22504 23-10-2009 13:10

dzieki dziewczynki , jutro sobota i niepojde niestety bo moze byc nieczynne ale w poniedzialek to juz polece ja zbadac bede ok 5 dni przed @ ale mysle ze to niebedzie przeszkadzac w niczym .

izabelka0984
izabelka0984 23-10-2009 13:23

Sylwia - współczuję tej całej akcji - widać teraz, że niektórzy ludzie nie powinni wykonywać zawodów, które mogą decydować o ludzkim życiu. Pomyślcie gdyby sytuacja się nie wyjasniła, to całe życie przekreślone, przez jednego bałwana, który nie jest profesjonalistą!!!
Dobrze, że to już za Tobą, a sprawa się wyjaśniła, ale to co przeszłaś to tylko Ty wiesz my możemy sobie tylko wyobrazić.
Głowa do góry i nieustawaj w starankach :)

Nyneczko GRATULUJĘ SERDECZNIE!!! bardzo się cieszę, że Twoja fasoleczka potwierdzona (choć muszę przyznać że w warunkach i atmosferze nie sprzyjającej szczęściu:( )Teraz sie ciesz i uważaj na siebie :)

aggi80
aggi80 23-10-2009 13:32

Witajcie Kochane! Pare dni mnie nie bylo, a tu tak forum ozylo- superancko! U mnie tyciu sie ruszylo. W srode mialam wizyte u gina i okazalo sie, ze moja prolaktyna jest za wysoka. Norma 2,7- 26 a ja mam 27,57. Od dwoch dni stosuje Bromergon. Jesli przez 2 miesiace pod moim serduszkiem nie zamieszka malenstwo, czekaja mnie istne tortury, m.in. hsg. Poprzedni gin twierdzil, ze u mnie wsio ok. Zreszta ten tez, ale ja uparlam sie na badania hormonow. Uff, zgodzil sie jedynie na prl. Tak wiec Kochane, regularna @ nie zawsze idzie w parze z prawidlowa prl. Dzasta ja prl badalam w ramach nfz. Wczesniej bylam po skierowanie u gina, ktory tez przyjmuje za friko, jesli chodzi o ma kieszen. Eh, przez rok jezdzilam do prywaciarza, robil usg, zapisywal wielkosc pecherzykow, wycenial swa prace i do nastepnego zobaczenia/ wroce do niego jak uda mi sie zajsc w ciaze, ma fachowy sprzet/. Postanowilam isc do gina w ramach nfz zeby zrobic sobie wszelakie badanka. Na pierwszej wizycie skierowal na prl. Mam cichutka nadzieje, ze to winowajczyni mych niepowodzen.

Odpowiedz w wątku