Szukaj

Jesienne starania

Komentarze do: Jak zajść w ciążę
Odpowiedz w wątku
marynia
marynia 28-09-2009 21:59

Madzia27 i tak masz szczęście, że jesteś w domu, bo ja niestety nocowałam w szpitalu pomimo tego, że nic mi nie było. Wszyscy się dziwili, że sama wróciła do łóżka, szłam po schodach i nie zemdlałam. Mam nadzieję, że twój wynik będzie w porządku i niedługo ogłosisz nam dobre wieści.

gucia
gucia 29-09-2009 09:39

Cześć dziewczyny. Właśnie jestem w pracy i pije poranna kawę. Weszłam na forum a tu takie dobre wieści - Aga gratuluje z całego serduszka. :D
madzia27 przeczytałam Twój post i strasznie Ci współczuje. Mam nadzieje ze wyniki będą dobre.
Miłego dnia wszystkim.

madzia27
madzia27 29-09-2009 20:42

<marynia> po tym badaniu zostawałaś na noc? mi od razu powiedzieli że po paru godzinach wyjdę do domu, zaskoczyło mnie tylko jedno bo jak poszłam zapytać czy mogę już iść to lekarz się zapytał czy się dobrze czuję i że mam podpisać że wychodzę na własną odpowiedzialność, a ja do niego że jak trzeba to zostanę a on mi mówi że każdy tak musi podpisać...a wiec i tak wyjścia nie miałam - podpisałam i poszłam...jak wróciłam do domu to byłam słaba więc od razu poszłam spać a wieczór mnie rozpaliło i dostałam gorączkę:( więc trochę się męczyłam...
dziś za to sobie pospałam bo mam L4 do środy:)
<gucia> ja też mam nadzieję, że wyniki będą ok:)
Maryniu mam jeszcze pytanie - czy po tym badaniu można współżyć? nie zapytałam lekarza a czytałam rożne opinie na internecie i już sama nie wiem:/
pozdrawiam wszystkie e-koleżanki:***

marynia
marynia 29-09-2009 22:23

madzia27 teraz się zastanawiam jak to było. Napewno nocowałam w szpitalu, wyszłam następnego dnia rano i miałam 2 tyg. L4. Co do współżycia to dzwoniłam i pytałam lekarza powiedział mi, że można. Mojego M wtedy nie było w domu i wrócił po 3-4 dniach po moim zabiegu, no i stało się. Teraz jestem po histeroskopii i też współżyłam po 4 dniach, bo mój M wyjeżdzał. Lepiej jednak uważać i nie zachodzić w tym cyklu w ciążę. A ta twoja gorączka to od czego? Jeżeli się utrzymuje to idż do lekarza. To wyjście z podpisaniem to dziwne, byłam już tyle razy w szpitalu, ale nigdy czegoś takiego nie podpisywałam, nawet teraz a miałam godzinne znieczulenie ogólne. Zawsze dostaję wypis do ręki i dowidzenia.

madzia27
madzia27 29-09-2009 22:42

<marynia> 2tyg.?? to długo miałaś to L4, ja mam tylko 3 dni. No właśnie różne opinie czytałam - jedni żeby współżyć bo teraz jajowody są przeczyszczone, inni że to były zdjęcia rtg i kontrast podawany więc mogłoby to zaszkodzić...może poczekam i tak chce iść z tymi zdjęciami jeszcze w tym tygodniu do mojego gina...
Nie mam pojęcia od czego dostałam gorączkę, wzięłam szybko tabletkę na zbicie i dziś już nie miałam, na całe szczęście:)
a co do podpisu to nie mam zielonego pojęcia dlaczego lekarz mi tak kazał zrobić, ja byłam pierwszy raz w szpitalu...wydaje mi się że to było dla nich jakieś zabezpieczenie bo pewnie powinnam zostać a oni nie mają łóżek i karzą to podpisywać żeby nie było na nich:/
wypis, zdjęcia i L4 miałam dostać dziś, ale niestety ordynator nie podpisał i trzeba znów iść jutro, do tego podobno wypis ze szpitala będę miała nie dnia tego co wyszłam czyli w poniedziałek tylko z datą dzisiejszą...(kombinują jak tylko mogą)

ruda0611
ruda0611 30-09-2009 12:11

dawno mnie tu nie bylo,ale musialam skupic sie na zafasolkowaniu po martwej ciazy w 5 mies.Minelo juz 1,5 mies i gin kazal sie natychmiast starac zobaczymy ,ale mam przeczucie,ze nic z tego.Konczy mi sie juz urlop macierzynski 8-tyg i jutro po 5- mies wracam do pracy jestem ciekawa co z tego wyjdzie umowe mam do lutego.ciaza byla po iseminacji .Pierwsza inseminacja byla 5-lat temu i nic,a ta owocna w kwietniu,ale dziecko obumarlo we mnie w 5 miesiacu i musialam urodzic.ŁOZYSKO ZBADALI i wszystko wyszlo ok!.Ale mam teraz problem bo zostawolam dziecko do badan i myslalam ,ze te wyniki ja dostane .A oni mi teraz na to,ze przeciesz zostawilam do badan dla nich.Jak czlowiek jest bez silny to ci wszystko podsuna do podpisu.Teraz zaluje bo jakbym wiedziala,ze tak wyjdzie to dziecko zabrala bym ze soba ,ale zarejestrowalam i nadalam imiona i nazwisko.Bede walczyc ze szpitalem tak czlowieka wykorzystuja slabosc i bezsilnosc,w takich chwilach nie mysli sie o tym.Kobieta jest zostawiona sama sobie .Teraz lecze sie u psychologa i nie moge darowac sobie takiej glupoty.Musze miec ten wynik,nie zamierzam znowu tego przechodzic,moze ten wynik pomoze mi w nastepnej ciazy jak zajde uratowac moje upragnione i wyczekiwane dziecko.Dla nich to jest plod do badan.Moze ktos byl w takiej samej sytuacji jak ja prosze o jakis odzew podam moje namiary.Dzialo to sie na Karowej.

Asia11
Asia11 30-09-2009 17:13

Witam kochane. Ruda, bardzo mi przykro, trzymaj się. Ale w końcu musi się udać.

Asia11
Asia11 30-09-2009 17:16

A ja dzisiaj byłam u gina, chyba pierwszy raz w życiu trafiłam do konkretnej osoby, natomiast mam doła jak nigdy :-((((((((((((((((((.

Okazało się, że pęcherzyki mi rosną ale nie pękają. Będę teraz robić całą masę badań, część zrobiłam już dziś, będę miała monitorowany cykl. Napiszcie mi proszę jakie mogą być tego przyczyny. Czy to tylko hormony, czy coś jeszcze?

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny. Musimy się jakoś trzymać. Papa

Kamelcia26
Kamelcia26 01-10-2009 07:38

Asiu mi prawdopodobnie pęcherzyki też nie pękają a winą u mnie jest wysoka prolaktyna. Biorę na to castagnus ale nie wiem czy on pomaga jak zrobię po kuracji badania horm,onów to dopiero się dowiem ale myśle że cos on działa bo mam cykle teraz 29 dniowe a miałam 32 lub 33 oraz mam wyższą temperaturę w 2 fazie ok 37,1 czyli progesteron jest wyższy więc mam nadzieję że u mnie się to sprawdzi zobaczymy czy pomoże mi w zafasolkowaniu bo biorę już 3 opakowanie a podobno dopiero po 3 miesiącach są jakieś skutki wiec niedługo kończe kurację ale czytałam o przypadkach zaciążenia już po pierwszym opakowaniu. Pozdr papa

aggi80
aggi80 01-10-2009 11:55

Witajcie kochane! Asiu prawdopodobnie masz problem z LH, czyli lutropina, ktora powoduje m.in. pekniecie pecherzyka. FSH, czyli folitropina stymuluje dojrzewanie pecherzykow w jajniku a LH powoduje ich pekanie. Ja wczoraj tez bylam u gina, 19 dc i pecherzyk 21mm. Nie wiem czy miewam wysyp pecherzykow czy owulka opoznila sie. Niedawno w 12 dc mialam ladne, duze pecherzyki, w 16 dc mialam sprawdzic czy pekly a tymczasem wyrosly nowe. Dostalam skierowanie na PRL, bo gin uwaza,ze nie ma sensu robic innych badan, jedynie HSG...Jeju, jak ja sie tego boje...

madzia27
madzia27 01-10-2009 13:19

<aggi80> ja nie brałam żadnych tabletek, po jednym wyniku progesteronu (jeszcze akurat w najdziwniejszym cyklu bo spóźnił mi się ok.12dni, co było pewnie spowodowane zmianą klimatu...) mój gin mnie wysłał na HSG...przeżyłam, nie powiem by było lekko, ale co się nie robi by mieć małą kruszynkę;)
L4 mi przedłużyli i siedzę do końca tygodnia w domu - przynajmniej sobie odpocznę;)

aggi80
aggi80 01-10-2009 16:25

Madzia, Ty szczesciaro, masz hsg juz za soba! Ja dzis umowilam sie na wizyte. Mialam zlawic sie u gina 14stego po skierowanie na hsg ale wolny termin dopiero za trzy tygodnie, tj. 21. Tak wiec, jak prolaktyna wyjdzie ok, w listopadzie hsg. Boje sie, ale jasne, ze to zrobie. Mam nadzieje, ze nasze cierpienia w koncu zostana wynagrodzone. Ah, wczoraj w poczekalni widzialam tyle brzuszatych kobietek...i jedna malolatke, ktora po raz drugi zaszla w niechciana ciaze...ale plakala. Totalny brak sprawiedliwosci na tym swiecie...

aggi80
aggi80 01-10-2009 16:48

A tak szczerze, do hsg szykowalam sie, juz ponad rok temu. Mialam nawet skierowanie, ale @ przez 2 cykle konczyla mi sie w piatek. Gin kazal zglosic sie do szpitala dzien po @, a przez weekend nic nie robia. Pozniej zmienilam lekarza, ktory twierdzil, ze hsg jest mi nie potrzebne. Teraz jestem u trzeciego. Chcialam tylko skierowanie na hormonki ale chyba zostane u niego troszke dluzej. Byl dosc pomocny i konkretny. Eh

Asia11
Asia11 01-10-2009 17:50

Cześć dziewczyny, dzięki wielkie za wsparcie. Jutro będę miała wyniki hormonów, to wam napiszę. Kurcze, ja nie chcę już czekać.
Aggi, to powodzenia na tym badaniu.
Dzisiaj koleżanka pokazywała mi zdjęcie swojej fasolki. Jest w 3 miesiącu. Ale była śliczna fasolinka :-(

Asia11
Asia11 01-10-2009 17:52

A te pęcherzyki co mi nie pękły to miałam 2. 13 i 16 mm w 21 dc. To już chyba nie pękną ... :-( Poczytałam trochę w necie i zaczynam się martwić, że za małe były :-(

Asia11
Asia11 01-10-2009 18:19

Wiecie co, poczytałam teraz dużo o tej prolaktynie i to może być rzeczywiście to. Mam wiele z objawów - nieregularne miesiączki, niewielkie krwawienia przed miesiączką, notoryczne zmęczenie, jakieś 10 dni przed miesiączką dziwne bóle w dole brzucha - no nic, czekam do jutra. To jest hormon stresu a ja rzeczywiście mam dosyć stresującą pracę. Od dzisiaj zero stresów i dużo odpoczynku!
Sory, że tak tylko o sobie, ale trochę mnie to załamało wczoraj. Ale w sumie wolę, żeby to były hormony niż co innego, bo to jest chyba najłatwiejsze do wylecznia. No nic, lecę do sklepu. Papa :-)

madzia27
madzia27 01-10-2009 19:01

<aggi80>hsg robi się do 10dc mi się skończył po 5 dniach i 6 dc miałam iść a był to piątek, okazało się jednak że nie może być ani trochę wydzieliny, a że jeszcze troszeczkę miałam widoczne na wkładce to postanowiłam, że pójdę po weekendzie w poniedziałek bo i tak był to mój 9dc wiec pielęgniarka powiedziała że nie ma problemu i że lepiej żebym już nic a nic nie miała, bo to że na zewnątrz nie leci to nie znaczy że czegoś jeszcze w środku nie ma - tak mi też to mówił lekarz który mnie badał w szpitalu przed hsg, umawiać się też jakoś wcześniej nie musiałam bo jak sama mówiła nigdy nie wiadomo kiedy @ przyjdzie i dlatego akurat na to badanie nie ma jakiś strasznych kolejek...nie rozumiem wiec dlaczego tobie twój lekarz powiedział, ze badanie to musi być zrobione dzień po @...?

aggi80
aggi80 02-10-2009 11:45

Kochane jestescie! Dziekuje za wsparcie. Madzia, omijam tego lekarzyne szerokim lukiem. Wiem, ze to konowal. Kurcze naprawde boje sie hsg. Ja juz tyle sie wycierpialam. Wiem co to znaczy bol jak robia cos z pipka. Jest mi cholernie smutno. Dlaczego ja tak czesto musze odwiedzac te cholerne szpitale?????? Poprzedni gin twierdzil, ze hsg jest mi nie potrzebne, skoro w ubieglym roku udalo mi sie zajsc w ciaze... Wiem, musze byc twarda... Obawiam sie, ze moje kolejne cierpienia pojda sobie zwyczajnie w las. No jeszcze nie zbadalam prolaktyny. Eh, stres to moje drugie imie i wcale nie zdziwie sie jak prlka bedzie wysoka. Moze to jej wina? W pn albo we wt bedzie jasne.

aggi80
aggi80 02-10-2009 11:56

Przepraszam...Zasmucilam...Ale trzykrotne zapalenie gruczolu bartolina, dwa poronienia, polip i wkrotce hsg jest naprawde wykanczajace. Ja zawsze o siebie dbalam i szanowalam sie. Ah, lezki mi sie kreca. Wszystkie pragniemy SLODZIUTKICH MALUSZKOW...

aggi80
aggi80 02-10-2009 12:08

Asia, ja mam @ jak w zegarku. Cykle 28 dniowe, zadnych krwawien w miedzyczasie. Pecherzyki same rosna i pekaja. Z tym ze na okolo tydzien przed @ zatrzymuje mi sie woda w organizmie, bola cycusie, wywala mi brzuch jakbym byla w ciazy, pojawiaja sie tez problemy z cera i jak wspomnialam boli mnie glowa. Czasami od owulki az do @ boli mnie podbrzusze badz jajniki. Klasyczne PMS czy moze cusik innego? Kochane, macie tez cos takowego? Za trzy tygodnie ide do lekarza, zapytam.

Odpowiedz w wątku