Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
HOPE
HOPE 04-10-2011 20:08

No wiec jestesmy juz po pierwszym pelnym dniu w przedszkolu i nie bylo tak zle :)Asiu fakt ze zasypaialam z Mackiem w lozku bo tak bylo mi wygodniej a zreszta kiedys probowalam do lozeczka go odkladac ale zaczynal sie tam bawic a nie spac no i zawsze pozniej chcial isc na rece i plakal i po jakims tygodniu prob juz zrezygowalam, pasowalo mi ze spi ze mna w lozku po poludniu bo i ja czesto sie z nim zdrzemnelam jak akurat nie mialam nic waznego do roboty wiec bylo nam tak dobrze :) Ale o dziwo w przedszkolu spal jakos godzinke czy nawet troszke dluzej, podobno na poczatku troche pomarudzil ale dal sie polozyc na lezaczku i w koncu zasnal wiec jestem strasznie zadowolona, zuch chlopak :) Jedynie co bylo nie fajnie to ze nie chcial jesc obiadku, powiedzialy te opiekunki ze jak dziecko samo nie chce i nie probuje to one potem indywidualnie karmia ale u Macka byl kategoryczny sprzeciw i nie chcial nic do ust wziac...No ale za to po przyjsciu do domku zjadl 3 miseczki rosolu hehe, w sumie to sie nie dziwie ze nie chcial jesc bo i w domu ostatnio mniej je, chyba znowu jakis bunt lub poprostu nie potrzebuje az tyle a mam te przedszkole w takich godzinach ze w sumie mija tak jakby jeden posilek i to taka przekaske bo sniadanie normalnie zjada w domu przed wyjsciem i to takie duze porzadne, np jajecznice z dwoch jajek i kromke chleba do tego albo np 2 parowki i pomidora wiec sie najada a pozniej w domu jak byl to ok 11.30 zjadal jakas przekaske, albo danio lub inny jogurt, albo kromeczke chleba z dzemem lub cos podobnego a po spaniu dopiero zjadal porzadny duzy obiad i to tez tak ok 15 bo tak dlugo sypial wiec jak bedzie wracal z przedszkola a bede wiedziala ze nie jadl obiadku tam to i tak zje w domu, w sumie az tak duzo sie nie zmieni, moze z czasem sie przyzwyczai do jedzenia tam bo widac bylo ze dzis wyglodnialy przyszedl wiec moze w koncu zrozumie ze jak nie zje to bedzie glodny, skojarzy fakty i zacznie jesc.Ogolnie pytalam opiekunek jak sie zachowywal i powiedzialy ze fajnie, ze jak na pierwszy pelny dzien to super, bawil sie sam zabawkami, do dzieci tez sam podchodzil i jak panie przygotowywaly cos do roboty, jakies rysowanie czy ksiazeczki to tez sie interesowal i sam od siebie podchodzil wiec super, troche tylko poplakal podobno ale szybko dalo sie go czyms zainteresowac wiec mysle ze jak na pierwszy dzien to calkiem niezle mu poszlo.Dziewczynki ja mimo ze sie martwilam i to jednak przezywalam jak to bedzie to czuje sie taka wyluzowana, mimo ze nie siedzialam ani troszke bo wzielam sie za porzadne sprzatanie, takiego powera dostalam ze szok hehe ale najwazniejsze ze jakos tak psychicznie troszke odpoczelam od malego i na spokojnie wszystko sobie porobilam i az sie cieszylam jak nadeszla 14.30 i pomalu sie zbieralam po malego.Tak wiec pierwszy dzien uwazam za udany :):):) JUUPPIIII !!! hihi bo tak sie martwilam, mam nadzieje ze dalej bedzie juz tylko lepiej :)

Asiu no mnie tez ostatnio jak maly byl chory ceny syropkow zwalily z nog, w sumie mialam 2 syropki i jeden spray do nosa na katar i zaplacilam jakos prawie 80 zl, no szok normalnie a nic specjalnego to nie bylo....szkoda gadac, powariowali z tymi cenami a wiadomo ze jak trzeba to musimy kupowac lekarstwa bo kazda z nas chce zeby dziecko bylo jak najszybciej zdrowe, ech...Oby chorobska nie meczyly naszych dzieciaczkow za czesto...

Dziewczynki a co znowu tak ucichlyscie?I gdzie podziewaja sie raratka, korniczek, luskaduss i inne co tak dlugo milcza??A i wiecie moze co u Marietki naszej??Szkoda ze sie nie odzywa, jestem ciekawa co u niej...
Pozdrawiam wszystkie goraco i zycze duzo sloneczka, u nas pogoda jak z bajki, pieknie sie skonczyl wrzesien i zaczal pazdziernik :)papapa buziaki!

MoniaW
MoniaW 04-10-2011 21:21

Witajcie kochane:))

Mam chwilę w przerwie gotowania zupy na jutro więc skrobnę, poza tym cisza w domu to moge chwilę usiąść.

Olu, zazdroszczę kochana wyjazdu:))I Życze Wam wspaniałego odpoczynku:))Pewnie się pakujecie:))

Asiu przykro mi że Łuki znów chory. Mam nadzieje ze szybko wyjasniecie co jest nie tak, ze wyniki beda dobre i tego Wam zycze;))

Hope, tylko się cieszyc jak piszesz ze Maciusiowi tak dobrze w przedszkolu:)))Super:)))
Ja chciałabym Małego oddac ale tu nie ma takiego klubu maluszka a do publicznego nie mam szans bo ja nie pracuje. Choc chce sie przejsc do dyrektorki rozejrzec sie w sprawie;)

U nas kochane, pierwszy wieczór bez darcia, czwarta kąpiel bez krzyków, butla cała(gdyby bylo więcej to i więcej by zjadla) i spi juz w swoim łóżeczku. Z reszta Piotrek tez:))
Zastanawiam sie czy Debridat i mleko pomagają czy moje dziecko to po prostu wrzaskun i dzis byl ten laskawszy dla rodziców czas>????!!!!

Wizytę u neurologa PRYWATNIE mamy w poniedzialek, Pani doktor jest tak zawalona ludzmi więc wyobrazam sobie ile musialabym cekac ze skierowaniem:(
Ona jest pediatra-neurologiem wię mam nadzieje ze Warto bedzie wydac te pieniądze i w koncu nam pomoze albo cos podpowie.
Juz nauczyla się cholera mala na rekach, bliskosci potrzebuje dlatego chusta sprawdza sie rewelacyjnie:)))

Ok kochane, musze uciekac bo padam na twarz:((I mężus juz w łozku a ostatni czas nie byl dla nas dobry, ciągle nerwy stres:((Kryzys wisial w powietrzu więc chce z nim troche czasu spedzic:)

Odezwe sie napewno niebawem:))Całuję mocno:***

HOPE
HOPE 04-10-2011 22:50

Moniu jak super czytac dobre wiesci :):):)Wiesz nam debridat tez troche pomogl, cudow nie bylo ale chyba troche zlagodzil dolegliwosci wiec ciesze sie ze i Wam pomogl, a mleczko o ktorym piszesz to jakie?Jakies specjalne?Super ze mala troszke sie uspokoila bo i widac po Tobie ze troche lepiej sie czujesz :)Szkoda ze nie macie takich klubow maluszka gdzies blisko, mysle ze Tobie tym bardziej by sie taki przydal bo masz podwojnie duzo obowiazkow przy dwojeczce i troche by Cie to odciazylo...No ale trzymam kciuki w takim razie zeby przedszkole wypalilo w nastepnym roku, niewiem czy dobrze kojarze ale maly chyba tez jest ze stycznia?czy z lutego?kurcze nie pamietam dokladnie ale wiem ze sa takie reguly ze dzieci urodzone do konca lutego maja szanse na przedszkole juz po skonczonych dwoch latkach czyli we wrzesniu jak ida do przedszkola to maja ok 2,5 roczku a jak juz sa z marca badz mlodsze to musza czekac kolejny rok na przyjecie, u nas przynajmniej sa takie zasady wiec tez sie ciesze bo Maciek ma szanse zalapac sie w przyszlymm roku na normalne przedszkole a fajnie by bylo bo nie dosc ze mam je pod nosem to jeszcze jest oczywiscie duzo tansze...Oby nam sie udalo.Kochana zycze Wam zeby dalej bylo jak najlepiej i zebys juz mogla zapomniec o tych problemach ktore Was nekaly :)

muśka
muśka 05-10-2011 06:43

Witam kochane:)
Jak co dzień wstałam przed 5:) Moja Kareolcia jak w zegarku budzi się na cyca między 1-2 i ok 5 więc już potem spać mi się nie chce a i czasu mam dla siebie hihi, zresztą wiecie,że lubie rano wstawać i 4godz snu to dla mnie wystarczająco;)
Ewusia zadowolona, że wróciła do przedszkola nawet pytała czemu tak krótko ale dziś i do końca tyg będzie dłużej bo ma tańdziece i angielski:) kochana już tego tańcowania nie moze sie doczekać bo uwielbia tańczyć, mam nadzieje, że rozwinie w sobie bardziej tę pasję:)
Ja już w ten weekend mam pierwszy zjazd, na szczęście tak ustawili plan, że rano do południa mam ćwiczenia a potem wykłady więc na same ćwiczenia będę chodzić a moja kochana koleżanka użyczy mi notatek z wykładów:) tylko wiecie co wymyślili w sobot?....pierwsze ćw mam na 7:15://// i musze wyjść z domu o 5:30 bo jadę 2 autobusami://? jakieś chore to i w dodatku do 19:15 są zajęcia.
Nie wiem jak z tą szkołą będzie, teraz nie mam czasu na nic a gdzie dopiero nauka do sesji. Zobaczymy jak dam rade ten semestr zaliczyć to super, jak nie to trudno, najważniejsze dla mnie są dzieci a wiadomo, że dużo czasu nauce będę musiała poświęcić.

HOPE wiem, że muszę czas Ewci poświęcać tylko trudno mi się rozdwoić;) mam do siebie żal bo wydaje mi się, że kiepsko sobie z tym radzę, nie raz płacze z tego powodu bo przykro mi, że wrzasne na Ewunie albo ciągle zwracam jej uwagę, dopiero się uczę nowej sytuacji i mam nadzieje, że z czasem będzie lepiej. Jak Karolka śpi to marzę tylko o tym zeby odpocząć a nad głową ciagle słysze baw się ze mną, baw sie ze mną i normalnie gotuje się we mnie:/ wyrodna matka ze mnie:( czasem marze aby wyjść gdzieś na pół dnia albo choć w dzień sie zdrzemnąć ale jak mała śpi to trzeba kupe innych rzeczy zrobić, potem po Ewcie jechac i tak w kolko. M wraca dopiero na samą kąpiel dziewczynek a innej pomocy nie mam niestety, wiec cały dzień do ok 19 jestem sama.
Cod o kolek to był chyba problem z herbatkami na laktacje, mała po nich na wieczór była niespokojna Ewa też tak miała wiec już odstawiłam. Wczoraj znowu były problemy, nie mogła się najeść, wciskała na siłe w siebie a potem ulewała okropnie. Za duzo je i tego są skutki.
Super,że dzień w przedszkolu udany:)

Asiu przykro mi, że Łuki znowu chory:( nawet nie che myśleć co będzie jak do przedszkola pójdzie:( trzymam kciuki za badania kolejne.

Monia spróbuj z tym przedszkolem, a nóż sie uda. Mam nadzieje, że ta poprawa będzie sie utrzymywac czego z całego serduszka życzę:)

Uciekam kochane, bo musze zaraz spioszka do przedszkola budzić:)
Papa i miłęgo dnia:)
PS ominełam pewnie połowe bo nie doczytałam ale nadrobie obiecuje;)

Agakrak
Agakrak 05-10-2011 11:36

Monia, to cudnie ze u Was juz sie wszystko normuje:-)
Musiu, to normalne ze Ewunia tak się zachowuje, myślę że to naturalny objaw i naturalne jest również to że Ciebie ta sytuacja stresuje. Niestety gdybyś robiła nie wiem co to i tak zawsze ktos będzie poszkodowany. Dokładnie znam to z "autopsji":-) Jeżeli będziesz tłumaczyła Ewuni dlaczego tak jest bardzo dużo i często i pozwalała jej pomagać i w miarę w wolnej chwili się z nią bawić lub nawet (jak kiedyś sama mi radziłaś) poświęcić jej np całe popoludnie dwa razy w tyg to mysle ze kiedys wreszcie zrozumie ze kochasz ja tak samo jak dotychczas. Wszyscy musza sie nauczyc nowej sytuacji

Hope to super ze Macius tak dzielnie reaguje zreszta to zuch chłopiec wiec nie ma sie co dziwic.Mam jeszcze pytanie, czy nie dajesz juz Maciusiowi mleka np z kaszką, bo moje kazdego dnia wcinają rano i wieczór.
A z tym jedzeniem obiadku to u nas tez jakos tak mniej ostatnio jedza mysle że ma to cos wspolnego ze zmianą pory roku dzieci to chyba wyczuwają.

Olka, życze słonecznych i cudnych wakacji-zasłużyliscie w pełni!
A mój syn zaczyna juz coś gadac w "normalnym języku", bo z C można już sobie pogadać. Byliśmy troszkę przeziębieni, nawet byłam z nimi wczoraj u lekarza ale nic wielkiego się nie dzieje, włąściwie jakies tylko witaminki i syropki dostały. Pogoda piękna więc korzystamy i każdego dnia chodzimy do lasu lub parku gdzie C namiętnie zbiera kasztany a M i F uciekają, rozbiegając się oczywiście każdy w inną stronę.
Miłego dnia!

HOPE
HOPE 05-10-2011 12:17

Agusiu oczywiscie ze daje Mackowi mleko z kaszka takie na gesto wieczorem przed spaniem wcina z 240 ml wody wiec jest tego jakos ok 280ml po wymieszaniu, oprocz tego czasami rano ale to juz raczej rzadko bo sie strasznie buntowal a mleka samego juz nie pije dlugo bo daaawno temu odstwilismy butelke.No ale codziennie wcina jakies jogurty, albo danonki albo danio lub bakusie a maslanke pije jak oszalaly prawie do kazdego obiadu wiec chyba wystarczajaco ma mleka w diecie.Fajnie masz ze dzieciaki juz gadaja bo to o wiele prosciej jak powiedza co chca no i oczywiscie jaka radosc bo te poczatki mowienia sa takie slodkie u dzieci :) U nas z mowieniem dalej tak samo czyli praktycznie nic sie nie dzieje no ale przywyklam ze zazwyczaj musze poczekac troche dluzej na rozne rzeczy.Moze w przedszkolu zalapie cos szybciej bo dzieciaczki w grupie sa troszke starsze od niego i wiele z nich juz mowi, zobaczymy jak to bedzie.My z pogody tez korzystamy poki mozna, dziennie jestesmy na dworze a w przedszkolu tez dzieciaki wychodza jakos na godzinke sie pobawic.Szkoda ze pomalu sie konczy ladna pogoda i bedzie zimniej i zimniej no ale snieg tez ma swoj urok :)Caluski dla lobuziakow :)

Musiu wcale Ci sie nie dziwie ze miewasz czasami dosc bo z jednym dzieckiem jest czasami ciezko a jak sie ma do tego starsze i zazdrosne to w ogole potrafia byc cyrki, dobrze ze Ewunia do przedszkola chodzi bo przynajmniej masz te kilka godzin spokoju od niej :)Kochana co do studiow to z pewnoscia latwo nie bedzie ale wierze w Ciebie bo jak sobie przypomne jak mialas w ostatnim semestrze to mnie podziw lapie. Ty w ciazy, Ewunia duzo chorowala wiec siedziala w domu a Ty pieknie wszystko pozdawalas, moze teraz tez jakos sobie poradzisz choc bedzie ciezej bo Karolinka jest malutka i wymaga duzo uwagi.Zobaczysz jak bedzie, nic na sile bo wiadomo ze dzieci najwazniejsze ale Ty te studia kochasz wiec mysle ze to tez Ci pomoze jakos to wszystko pogodzic. Wspolczuje Ci ze tyle czasu jestes sama, do samego wieczora nic tylko obowiazki, dzieci i do tego jeszcze nauka dojdzie, jejku podziwiam Cie.Ja sie denerwowalam jak bylam sama do 16 bo o tej porze moja mama wraca z pracy a moj M to roznie, raz szybciej raz pozniej no ale wiem jak czekalam na kazdego z utesknieniem i tylko odliczalam godziny do powrotu kogokolwiek do domu.Tak to juz jest ze macierzynstwo ciagnie za soba oprocz tego ogromnego szczescia to rowniez zmeczenie i chec walniecia glowa w sciane nieraz ;)Ale i tak nie zamienilybysmy tego na nic innego hihi i to jest wlasnie ten urok :)

Ja teraz zabieram sie dalej za obowiazki, kupa prasowania na mnie czeka i w koncu mam czas zeby zrobic to w dzien a nie poznymi wieczorami zamiast usiasc z mezem i odpoczac po calym dniu :)Posprzatane juz jest, lodowka wyszorowana, na obiad przygotowane wiec moge prasowac hehe :)

Buziaki dla wszystkich dziewczynek :*

muśka
muśka 05-10-2011 14:01

Widzisz Aguniu jak człowiek sam radzi a otem zapomina;) to spędzanie czasu tylko z Ewcią miałam jak M był 3 tyg na urlopie, wtedy zajmował się Karolcią a ja szalałam z Ewcią, jak już same zostałyśmy było ciężej. W weekendy zwykle całą rodzinką gdzieś wychodzimy albo Ewcia z tatą wojażuje, ona bardzo lubi wypady z tatusiem bo mało z nim czasu spędza.
Ewcia w domu bardzo mi pomaga, robi wszystko o co ją poproszę a co dotyczy Karolki np zawsze mi coś przyniesie, czy popilnuje małej, do tego sama ze swoją lalą chodzi i udaje mamusie:) przy kąpieli nam pomaga, nawet czasem ubiera ze mną, ona uwielbia swoją siostrzyczkę i w stosunku do niej nie okazuje zazdrości tylko dla mnie jest taka czasem okropna:/ no ale czasu trzeba. Mam teraz w planach pójść z nią sama do kina i na ciacha ale to realne tylko w weekendy.
Mam nadzieje, że bedzie tylko lepiej:) w sobote jak na zakupy pojechaliśmy po ubrania dla Ewci, tak świetnie się bawiłyśmy, Ewcia sama sobie już wszystko wybiera i mówi co jej sie podoba a co nie, M chodził z Karolą a my buszowałyśmy między wieszakami hihi, już sie nie moge doczekac aż we trzy pójdziemy na takie babskie zakupy i ploty:)))
Aguś jak teraz wszystkie dzieciaczki się rozgadały to wesoło macie:) ja jednej jużsłuchac nie moę bo buzia jej sie nie zamyka a u Was jak na giełdzie się zacznie hihihi;) a o przeziębienie teraz nie trudno, niby ciepło ale to najbardziej zdradliwy okres więc uważajcie kochana na siebie. Wysciskaj te swoje małe rozbrykane Krasnalki ode mnie:***

HOPE widzę, że motorek Ci się załączył z tym sprzątaniem hihi;) ja tak wczoraj miałam a dziś mam lenia i tylko od rana zupe ugotowałam, powiesiłam pościel i wstawiłam kolejne pranie;) sterta prasowania leży na desce i kwiczy bo nie mam siły sie zabrać za to ( no może siłe to mam, ale chęci brak;)
Dziękuje słonko za miłe słowa i wiare w moje siły:) ja tam już w ogóle nie wierze, że da się to wszystko pogodzić ale spróbowac warto, przynajmniej będę wiedziała.
I wiem kochana o czy piszesz, też zawsze patrze na zegarek i czekam na M, a jak już jest w domu to same oczy mi lecą. Gdyby moja mama była już na emeryturze to chętnie by pomogła ale sama wraca na wieczór do domu i to w drugim kierunku. Na ten weekend zabiera Ewcie do siebie, M pierwszy raz sam na tak długo z małą zostanie, Ewunia przynajmniej u babci będzie dobrze się bawić i pierwszy raz będzie poza domem bez nas:) już mi o tym od tygodnia gada bo nie moze sie doczekać:)

Lece bo Karolcia się już wybudza i niedługo po Ewunie lecimy, miałam rano jechać do CH ale pojedziemy po przedszkolu bo mamy bezposredni autobus:) papa

muśka
muśka 05-10-2011 14:09

HOPE bo dopiero doczytałam, super, ze Maciuś był taki dzielny w przedszkolu:) zuch z niego:) a tym jedzeniem się nie martw, z czasem się nauczy i będzie jadł jak zobaczy, że inne dzieci też ładnie jedzą. Jak chcesz żeby rano tam zjadał śniadanko to po prostu moze mniej mu w domku daj? Moja Ewa w ogóle rano nie je w domu a w przedszkolu chyba jako jedyna prosi o dokładki, zarówno na śniadaniu jak i obiedzie:) żeby tak w domu jadła:/
I świetnie, że Ty tak dzielnie to zniosłaś:) przypomniało mi sie jak Ewcia poszła pierwszy raz do przedszkola, zrobiłąm tak samo jak Ty, wziełam się za sprzątanie bo musiałam wyładowac energie i zanim się obejrzałam musiałam jechać po Ewcie:) od dzieci trzeba czasem odpocząć bo inaczej zwariowac by mozna:/
buziaczki

asia_24
asia_24 05-10-2011 21:54

Hope co do tego jedzonka to sie tak nie przejmuj musi sie przyzwyczaić, on zawsze ładnie jadł wiec po czasie pewnie znowu zacznie i tam pałaszować, jednak to teraz inna troche kuchnia i tez moze to ze po spanku odrazu jeść dają. Łukaszek jak wstawał po południowym spaniu to jadł tylko obiady odrazu takie co bardzo uwielbiał a te inne to dopiero po jakimś spacerku. Ale super ze ładnie zasnął i sie bawił tam. Zuch chłopak.
Co do leków to tak spraje wiem są dść drobie ale też mi na wiele chrób Łukaszka starczają ale ten syrop to porażka, poszłam dzisiaj do lekarki i jej o tym mówię że ta druga taki przepisała a mnie nie stać i dała nową recepte na taki co już uzywaliśmy który połowe tego kosztuje czyli 15 zł.
A kupowac tak wiem trzeba ale tez lekarze nieraz nie wypisują leków tańszych tylko te droższe, myślą chyba że na kasie śpimy:(

asia_24
asia_24 05-10-2011 23:27

MoniaW to fajnie ze Hania troche odpuściła z tym płaczeniem i trzymam kciuki za wizyte u lekarki.

Hope to u nas jest inaczej z tymi przedszkolami publicznym bo liczy sie rok urodzenia ale tu jest kalendarzowy, czyli z grudnia moga iść wczesniej a te juz ze stycznia dopiero jak 3,9 lat mają.

muśka
muśka 07-10-2011 06:27

Hej dziewczynki.

Jestem załamana, Ewa byla w przedszkolu 4 dni i już jest chora:(((( ma okropny katar i jest cała gorąca, wczoraj widziałam, że sie rozkłada:( co ja mam robić??? miała jechać do babci na weekend a ja spokojnie na uczelnie ale w takim wypadku muszę zostać chyba i jutro z nią do pediatry podjechać. Nie pojadę w ciągu tyg z nią bo musiała bym Karole ciagnąć i jeszcze mi coś załapie i tak pewnie załapie od Ewy a 19 mamy szczepienie:( 4 miesiace jak w domku była nawet kataru nie miała ani razu a tu 4 dni w przedszkolu i już chora, a miało być inaczej? po cholere na te szczepionki tyle kasy wydaliśmy skoro to i tak nic nie dało????? Nie wiem co robić, zostawie Ja dziś w domu bo jeszxcze bardziej się rozłoży. Szkoda mi tylko szkoły, bo na dzień dobry będę miała nieobecność na pierwszych ćwiczeniach a można mieć albo 1 albo 2 zależy u kogo. Nie chce iśc na dziekanke bo wiem co ona oznacza,po za tym i tak mi to nic nie da bo za rok będzie to samo tylko Karola większa i więcej czasu będę musiała Jej poświęcać plus zerówka Ewci a co za tym idzie nauka. Do tego praktyki musze zaliczyć i kiedy????????? jak to bite 2 miesiące muszą być:(((((((ech ryczec mi się chce:(((( a na domiar złego mój M w poniedziałek o 6 rano wylatuje do Amsterdamu służbowo, na 2 dni tylko ale dla mnie te 2 dnia to cała wieczność bo sama z dziećmi zostaje, mama obiecała na noc przyjechać po pracy ale z rana musi znowu jechać więc tak czy siak pomocy nie mam:(((((

Mam kochane pytanie, moja Karolcia nie może coś kupki robić, wczoraj na cały dzień zrobiła tylko jedną i to taką ze cała się obesrała a w pieluszce nie było miejsca wolnego, czyli 1 kupa za 10 chyba:/ jakoś bardzo sie nie męczy ale ciągle ciśnie i nic, znacie moze jakiś sposób na te kupki? nie wiem moze to, że nabiał jem zaszkodziło, ale wtedy kupki by zielone były i by płakała z bólu brzuszka a nic takiego sie nie dzieje, zresztą mleko dodaje tylko do kawy i kawy inki, i biały ser jem na kanapce i to też nie codziennie, zastanawiam sie czy to nie po serkach homogenizowanych bo jem 1 dziennie????

miłego dnia Skarby, mój będzie dziś męczący:(

HOPE
HOPE 07-10-2011 10:26

Musiu kochana no to mozemy sobie podac reke bo Maciek tez po 4 dniach w przedszkolu zalapal katar, wczoraj juz wieczorem mi sie nie podobal a w nocy juz strasznie sie meczyl, oddychac nie umial no i rano nos sapchany, tez do przedszkola nie poszedl i tez mnie to wkurza bo ostatnio pochodzil tydzien i na 2 tyg zachorowal, teraz 4 dni i znowu katar, dobrze ze weekend przed nami to moze jakos uda sie go z tego wyciagnac choc watpie bo katar to paskudztwo ktore nie chce za szybko popuscic...Ech.. :( Kochana wiem ze Ty masz gorzej bo i ta szkola i Karolcia, trzymam kciuki zeby szybko to przeszlo naszym dzieciaczkom.Kurcze cholerne chorobska, alez jestem zla!!!! :(:((((((
Co do kupek to moze jej to przejdzie niedlugo, moze ogranicz troszeczke ten nabial a jak my mielismy takie problemy to chyba debridat pomogl, ale moze sprobuj jej dac troszke wody letniej przegotowanej?Powinno ja to przeczycic i moze potem bedzie lepiej?Powodzenia kochana.

Ech taka pogoda ze nic sie nie chce...Jesien :(

asia_24
asia_24 07-10-2011 21:44

Musiu ak przeczytałam co napisałaś to kurcze same mie sie ręce załamały, kochana nie dość ze Ewcia chora, ty szkoła odwołany wyjazd Ewci na wekend i jeszcze wyjazd twojego męża, szok wszystko naraz ci się zwaliło, kurcze ja już zaczynam się bać jak Łuki pójdzie od przedszkola:(:(:(:(:(:(

Hope u was tez Maciuś chory kurcze czemu dzieciaczki muszą chorować:(
Co do tego mówienia to tak się nie nastawiaj na to ze Maciuś niedługo zacznie bo często jest tak ze chłopcy późno zaczynają (jak do 3 lat nie mówią to nie ma się co obawiać dopiero po tym czasie można zacząć się zastanawiać dlaczego jeszcze nie mówi) a Maciuś jest w połowie tego wieku wiec to nie od napięcia jest że jeszcze nie mówi. Łukaszek dopiero tak zaczął więcej mówić jakoś w czerwcu ale to bardziej słowa, dopiero teraz zaczyna mówić zdaniami:)

paulina157
paulina157 07-10-2011 21:58

Musiu: Bartus nie zawsze kupke codziennie robi. Czasem zrobi 3 - 4 na dzien a czasem w ogole czasem tylko jedna. Tak juz mial od urodzenia Mi lekarka powiedziala ze jak 2 dni ma wstrzymanie to wtedy do lekarza powinnam sie udac a dopuki sie pojawia to nie ma powodow do zmartwien.
Z powodu Ewuni strasznie mi przykro. Moj Braciszek tylko tydzien w szkole spedzil i juz 2 tygodnie w szkole pozniej nie byl :( tez mu sie zachorowalo. A z czasem Ewunia nabierze odpornosci.

Agakrak
Agakrak 07-10-2011 22:03

Musiu,Hope- moje dzieci nie chodza do przedszkola a tez były przeziebione. Nie wiem jak u was ale tutaj panuje taka jedniodniowa grypa z wysoka goączką i czasami dodatkowo biegunką lub wymiotami. Moja cała trójca juz to przeszła.
Musiu jezeli chodzi o kupki to ja miałam z tym strasznie problem jak dzieci sie urodziły. Ale wszyscy lekarze i polozna twierdzili ze u takich dzieci nawet 5 dni bez kupek to nic wielkiego. Jak było bardzo xle to w ruch szły czopki glicerynowe (1/2) te oczywiscie najmniejsze dla niemowlakow. A poza tym masaze brzuszka i gimnastyka nożkami. Trzymaj sie kochana- jestes dzielna kobitka i z pewnoscią sobie z dzieciakami sama poradzisz.

asia_24
asia_24 08-10-2011 19:40

musiu co do kupek to pamiętam że Łukaszek tez potrafił nie robić z 5 dni, ale słyszałam że tak właśnie jest tolerancja dla dzieci karmionych piersią, choć był raz dziennie dokarmiany butlą to tak miał ale za to nie cisnął całymi dniami wiec wiedziałam że go nie męczy kupka.

edytka87
edytka87 12-10-2011 15:11

Hej:-)
Dawno już do Was nie pisałam bo jakoś nie miałam weny. U nas wszystko dobrze Kuba szybko rośnie i już widać że ma charakterek. Ostatnio przechodzi bunt dwulatka wszystko jest na NIE a jak nie chce mu czegoś dać albo mówię że czegoś nie można ruszać to jest płacz. Ale tak poza tym jest bardzo kochanym i grzecznym dzieckiem. Bardzo ładnie potrafi sam się bawić i nie potrzebuje żeby cały czas ktoś z nim się bawił. Ostatnio na wszystko wchodzi, w kuchni na taborety na fotele na co tylko się da a wczoraj nauczył się sam wchodzić do wózka więc nie mogę go nawet na chwilę z oka spuścić. Chciałam go wysłać teraz do Klubu Malucha ale mój synuś robi się taki "mami synuś" że nawet bez niego nie mogę nigdzie pojechać nawet na górę do teściów nie chce iść sam tylko ze mną i jak ja z nim siedzę to on się bawi. A wcześniej było tak że szedł z teściową robił i pa pa i ja mogłam sobie jechać gdzieś nawet na cały dzień. Dlatego nie mam serca go puścić M mówi że jest jeszcze za mały i że dawaliśmy sobie radę do tej pory z jedną pensją to jeszcze trochę też damy radę.
Musiu, Hope, Asiu mam nadzieję że dzieciaczki są już zdrowe.
Promyczku, Szylwinko, Korniczku co u Was?
Olu życzę miłego odpoczynku.

girl_28
girl_28 12-10-2011 15:39

hej dziewczyny!
Dawno nie pisalam, ale troche problemow mi sie namnozylo i jakos weny tworczej nie mialam, nawet niestety nie zagladalam wiec pojecia nie mam co tam u kazdej z Was slychac, ale postaram sie nadrobic.wybaczcie.

U mnie nic nowego niestety. za mna 3 cykle staran bezskutecznych , ale w sumie sie nie dziwie, bo duzo stresu mam ostatnio, do tego stopnia ze cykle mi sie powydluzaly.relacje z moim M.pozostawiaja wiele do zyczenia i chyba nie sprzyjaja zajsciu w ciaze. W pracy natomiast wszystkie kolezanki pozachodzily jak na komende z drugimi dzieciaczkami i zrobilo mi sie tak jakosc przykro zamiast sie cieszyc razem z nimi. Myslalam ze z drugim dzieckiem bedzie totalny luz, ale niestety tak nie jest i juz jak widze ciezarna, albo malutkiego niemowlaka to mam lzy w oczach, bo bardzo chcialam mala roznice wieku a wychodzi na to ze sie nie uda.. :(
Martusia na szczescie przynosi mi wiele radosci i jest taka moja odskacznia, choc na koniec dnia padam na twarz ze zmeczenia.
Pozdrawiam Was wszystkie goraco.

asia_24
asia_24 12-10-2011 21:53

Edytko no to pamiętam jak niedawno przechodził bunt dwu latka Łukasz ale na szczęście on nie miał tak ze nie płakał tylko się złościł. Kurcze na moje musisz co jakiś czas wyjść sobie choćby do sklepu po bułki i zostawiać go z kimś aby wiedział że jak wychodzisz to wrócisz i nic mu się w tym czasie nie dzieje bo wydaje mi się że z wiekiem może być ciężko i jak będzie miał iść do przedszkola to będzie bardzo wielki płacz i dla Kubusia i dla ciebie. Ale pewna nie jestem gdyż Łukaszek choć jest ze mną tylko sam i bardzo dużo czasu spędza ze mną to jak przyjedzie jego prababcia lub dziadek i z nią lub nim ma wyjść albo ja wyjdę w tym czasie coś załatwić to dosłownie nieraz tylko jest tak ze nie chce mnie zbytnio puścić lub chce iść tez że mną ale zazwyczaj nie ma z tym problemu, da buzi lub nieraz nie i mogę sobie wychodzić. Ciesze się bo w mojej sytuacji bałam się że niestety będzie cycek mamy i beze mnie nie będzie chciał się ruszać, ale tak nie jest i jestem bardzo zadowolona.

W poniedziałek byliśmy u lekarza i jest zdrowy oraz odebraliśmy wyniki na pasożyty w kale i okazuje się że nic nie ma wiec pod tym zwględem jest zdrowy. A jutro jedziemy do tego hematologa na wizyte z wynikami kału i zobaczy wyniki krwi robione ostatnio tam oraz te co ja robiłam wcześniej.

muśka
muśka 14-10-2011 10:23

Witam kochane:)

Dziękuje Słonka za porady odnośnie kupek. Nadal beż zmian, ale mała sie nie męczy i jak zrobi kupke to est normalna tylko ogromna;) całkiem nabiał odstawiam bo może w tym przyczyna.
Aguniu gimnastyke nóżkami wykonuje codziennie przy przewijaniu ale działa super na baczki choć z tym akurat jest ok u nas:)
A tak to bez zmian, myślałam, że Ewie przejdzie przeziębienie ale teraz kaszel doszedł i jutro idziemy do pediatry, wcześniej nie miałm jak bo byłyśmy same w domu 3 dni a nie chciałam Karolci do chorych dzieci ciągnąć.
Ewcia ostatnio z równowagi mnie wyprowadzała a, że z cierpliwością u mnie teraz kiepsko to miałyśmy burze w domu:/ teraz staram sie trzymać nerwy na wodzy bo inaczej oszaleje z tą pyskaczką małą:/
Byłam też z Karolcią u ortopedy, na szczęście bioderka są ok, musimy tylko zrobić kontrolne usg.
Przedwczoraj zmarła babcia mojego męża, cudowan kobieta uwielbiałam ją, miała 93lata:(
Wybaczcie, ze o sobie tylko ale nie doczytałam, wykorzystuje chwile póki śpioszek kima sobie:)
A tak chciałam jeszcze napisać, że uśmiecha się juz do nas cąłkiem świadomie a to takie słodkie:))) i zaczyna "gruchać":)
Bzuiaczki i miłego dzionka:*

Odpowiedz w wątku