Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
Agakrak
Agakrak 28-04-2010 09:26

Natko, Ty sie tak nie denerwuj bo stres moze być gorszy niż cokolwiek innego.Z pewnością wszystko będzie dobrze, głowa do góry i nic się nie martw. Gdyby było coś nie tak to lekarz od razu skierowałby Cię do szpitala.

Agakrak
Agakrak 28-04-2010 09:27

Anielico, a może ta sennosc to z innego powodu, ale cicho szaaa.....Poczekamy:-)

Agakrak
Agakrak 28-04-2010 09:33

A my przed wczoraj robilismy usg brzuszków- wszystko jest ok. A wczoraj byliśmy w szpitalu na wizycie u neurologa. Pani dokładnie przebadała nasze maluchy i powiedziała że super się rozwijają i że jako wcześniaki w niczym nie różnią się od dzieci w ich wieku urodzonych o czasie.Kazała czytać im kazdego dnia bajki przez pół godzinki, mówiła żeby mówiąc do dziecka nie seplenić bo wtedy dziecko uczy się mówić dwa razy, mówiła żeby im często śpiewać i puszczać muzykę i jak najwięcej mówić do nich bo dzieci juz teraz rejestruja mnóstwo wyrazów.No i żeby często kłaść je na brzuszkach. Ogólnie bardzo fajna wizyta i bardzo dużo ciekawych rzeczy nam pani doktor powiedziała. I na tym kończymy te wszystkie wizyty w szpitalu u specjalistów z tytułu wcześniactwa.Troche to było męczące i stresujące dla dzieci, ale zrobiliśmy wszystkie ważne badania i jesteśmy spokojni że z naszymi dziećmi wszystko jest w nalepszym porządku.

Agakrak
Agakrak 28-04-2010 09:37

I bardzo dziekuje wszystkim tym którzy uważają mnie za "przykładną" Matke Polkę hihihi... Ale dziewczynki, gdybyście to wy były na moim miejscu z pewnoscią poradziłybyście sobie równie dobrze a może nawet i lepiej. Sytuacja zmusza czasem człowieka do radzenia sobie z wieloma rzeczami.

marietaaa82
marietaaa82 28-04-2010 12:44

Witajcie kochane.DZIEKUJE ZA ŻGRATULACJE.Kurcze żeby tylko nie zapeszyc,oby nic złego tej bezbronnej kruszynce sie nie stało.Jestem od wczoraj taka promienna,szcześliwa i góry mogła bym przenosic.Nic mnie nie boli,w ogóle nie czuje że jestem w ciąży.Ojej ale sie ciesze dziewczyny:-)W niedziele i poniedziałek to byłam jakaś w szoku i nie potrafiłam sie cieszyc,wręcz chciało mi sie płakac(szybko sie denerwowałam-nawet na Wiktorka)a teraz to jestem w takiej eufori:-)KOCHAM WAS-KOCHAM WAS :-)

muśka
muśka 28-04-2010 14:29

Witam kochane:)
.
Marietko GRATULUJE KOCHANA!!!! wchodze a tu taka niespodzianka:D Dużo zdrówka życzę i pięknej niespodzianki na USG w dniu rocznicy ślubu:) całuje mocno wraz Ewcią Ciebie, Wiktorka i małą Kruszynkę:***

Agusia świetnie, że Maluszki mają się dobrze i prawidłowo się rozwijają to najlepsza i najważniejsza wiadomość dla każdego rodzica. Powiem Ci, ze puszczanie muzyki bardzo uspokaja dzieci, my zaczęliśmy puszczać Ewie kołysanki, piosenki dla dzieci, muzykę klasyczną dla maluchów jak miała ok 2 miesięcy i tak jej się to podobało, że do roku usypiała przy muzyce, nawet uspokajała się przy tym jak miała bóle brzucha. Ja bardzo polecam kołysanki "mini-mini".

Natko kochana dobrze będzie, nie denerwuj się tylko myśl pozytywnie. Nerwy tylko szkodzą:***

Kochane a ja już ledwo znoszę ten cały remont:/ Ewa zresztą też, codziennie jest taka marudna bo spać za dnia nie może a co za tym idzie i mnie się udziela czarny nastrój. M ma niezły zap....l w pracy, jak na niego patrze to wrak człowieka widzę:( ma tyle już siwych włosów przez tą robotę. Wczoraj nawsadzał szefowi bo już nerwowo nie wytrzymał. Nie wiem ja mu pomóc:( ciesze się, że w sobotę wyjeżdżamy to odpoczniemy od tej szarej rzeczywistości.
W dodatku moja siostra była ostatnio na USG piersi i okazało się, że ma kilka torbieli i guza:( lekarz kazała zrobić biopsję, była na niej w poniedziałek a wyniki dopiero w następną środę. Tak bardzo się boję ale nawet nie dopuszczam myśli do siebie że to moze być coś złego. Ona też biedna nie wie co ze sobą zrobić, codziennie rozmawiamy przez telefon i staramy się cieszyć i śmiać. To nie może być.....:( chyba bym umarła, moja kochana siostrzyczka, jestem z nią od dziecka bardzo zżyta i nie wyobrażam sobie ze mogło by coś złego ją spotkać. Teraz jak na szpilkach siedzimy, moja siostra, ja i nasza mama i czekamy do środy na wyniki.
Proszę Was kochane trzymajcie mocno kciuki z moją siostrzyczkę żeby wyniki wyszły dobre, bardzo Was o to proszę, teraz nic dla mnie się tak nie liczy jak to żeby zdrowa była.

Całuje Was Wszystkie bardzo mocno i ściskam:***

muśka
muśka 28-04-2010 14:33

Anielico wiesz kochana jak mocno trzymam za Was kciuki:) trzymaj się cieplutko kochana:*

HOPE
HOPE 29-04-2010 08:35

Witajcie Kochane :)
Marietko alez sie ucieszylam jak przeczytalam twojego posta!!!Ogromne gratulacje Kochana!!!!I znowu powtorka : HURRAAA CHYBA SIE UDALO!!! z tym ze mozna wykreslic to "chyba";) Ale cudowna nowina, teraz trzymaj sie cieplutko, dbaj o siebie i ciesz sie ze swojej fasolinki :)

Agusiu jestes dla nas przykladem mamusi
cierpliwej hihi :)Czesto o Tobie mysle jak wydaje mi sie ze mi ciezko i nie dam rady....Prawdziwa Matka Polka z Ciebie i tu chyba nikt nie ma watpliwosci :)Jeszcze raz wielki szacun :)Aha no i strasznie sie ciesze ze te wszystkie wizyty u specjalistow dobiegly konca i z maluchami wszystko jest ok.Mozesz sie teraz juz naprawde w pelni cieszyc ze masz takie kochane i zdrowiutkie dzieciaczki :)

Muska Skarbie bardzo mi przykro ze zyjecie w strachu o Twoja siostre ale nie martw sie kochana, to napewno nic zlego...Czesto pojawiaja sie jakies guzki i torbiele ale zazwyczaj to nic groznego, glowa do gory i trzeba myslec poztywnie.Wyobrazam sobie ze bedziecie siedziec jak na szpilkach do srody ale jestem pewna ze wszystko bedzie dobrze :)Trzymam kciuki z calych sil :)

A u nas jakos leci...Macius jest slodkim dzieciaczkiem i coraz wiecej sie smieje i guga :)jesli chodzi o nasz brzuszkowy problem to wyglada to tak ze w dzien widze poprawe, malo kiedy Macius placze z powodu bolu brzuszka no ale nocne cisniecie i krecenie sie niestety zostalo, juz sama niewiem czy to problem trawienny czy moze jakis neurologiczny...Dziwne to jest i myslalam ze razem z Nutramigenem minie wszystko no ale sie troche przeliczylam...Jedno mnie troche martwi ze maly troche mniej pije tego mleczka niz jak byl na moim i nanie....To byla norma ze wypijal 120ml a czesto nawet 140 czy 150 mojego a z tym nutramigenem to musze mu wciskac normalnie zeby wypil jakos cala butelke 120 a i tak zazwyczaj sie mu to nie udaje....Kiedys jadl wiecej razy na dobe a teraz je 6 razy a na puszce pisze ze powinienn zjadac 5x180!!!Wiem ze nie mozna tak do konca sie sugerowac tym co pisza na opakowaniu ale wydaje mi sie ze jak on zjada 6x100 czy czasami nawet 90 czy 80 to moze miec za malo...?Ale na glodnego jakos nie wyglada wiec sama niewiem...Zaniedlugo i tak ide na wizyte odnosnie tej zmiany mleka wiec bedzie wazenie i sie okaze czy dobrze przybiera...Zastanawiam sie czy on faktycznie ma ta nietolerancje laktozy, dziwne ze nie zlecaja badan pod tym katem zanim decyduja sie na zmiane mleka, bo jesli nie ma tej nietolerancji to szkoda mu podawac to ohydne mleczko...Pogadam o tym z pediatra i zapytam co mam dalej robic, czy upewnic sie ze to nietolerancja czy dalej dawac na slepo ten nutramigen..Moze dlatego ze on taki niedobry to Macius mniej go wypija??No ale gdyby mu nie smakowalo to chyba nie chcial by pic tego wcale...ech sama niewiem...
Teraz jestem na etapie wprowadzania mu rytmu dnia bo denerwowalo mnie ze o roznych godzinach jadl i spal kiedy mu sie chcialo, narazie od 3 dni w miare regularnie sypia i je, staram sie pilnowac tych godzin i zobaczymy jak bedzie....Dla mnie byloby to wielkie ulatwienie jak wiedzialabym kazdego dnia co bedzie i mozna wtedy sobie conieco zaplanowac, no i dla dzieciaczka lepiej bo tez wie czego sie spodziewac..Ale latwe to nie jest zeby tak dziecko ustawic...
Aha wiecie kochane mam jeszcze pewne obawy odnosnie Maciusia jesli chodzi o zacisniete piastki, bardzo czesto ma je zacisniete i niewiem czy to juz nie objaw napiecia miesniowego...Poza tym woli miec glowke obrocona w prawa strone bardziej niz w lewa no i jak lezy na brzuszku to tez bardziej przechyla sie w jedna strone...Chyba bede musiala sie wybrac do neurologa ale z drugiej strony nie chce byc mama panikara ktora z byle czym lata do lekarza bo zawsze chcialam uniknac czegos takiego zeby dziecko ciagac po lekarzach....jak mi radzicie kochane?czy na tym etapie kiedy dopiero wszystko sie ksztaltuje u takiego dziecka nalezy bacznie kontrolowac co sie dzieje czy dac troche czasu i wyluzowac i poczekac co sie bedzie dzialo???Kurcze jak slysze ze np 3 miesieczne dziecko juz powinno chwytac zabawki do raczki a Macius np jakos sie do tego nie kwapi tylko macha tymi raczkami zazwyczaj zacisnietymi to jakos sie martwie choc wiem ze kazde dziecko rozwija sie indywidualnie...jak wy kochane mamuski myslicie?No i nie tylko mamuski, kazda opinia dobra ;)

Pozdrawiam Was bardzo goraco no i zycze udanego dlugiego weekendu, oby pogoda dopisala i kazda z nas spedzila go najlepiej jak potrafi :)

Agakrak
Agakrak 29-04-2010 09:55

Muśka, trzymam z całych sił kciuki za Twoją siostrę. Wiem ile to nerwów kosztuje, ale mam nadzieję że to nic powaznego.

Hope, dziękuję Ci za słowa uznania:-) jeżeli chodzi o neurologa to naprawdę polecam wizytę u dobrego specjalisty, myślę że na tym etapie rozwoju to wazniejsze nawet niz wizyta u pediatry.Tym trzymaniem główki na jedna stronę się bardzo nie przejmuj bo moje dzieci maja to samo, zwłaszcza Mikołaj.Lekarze radzą że wystarczy tylko zmieniać stronę. Tzn jeżeli dziecko skręca się na prawo to stymulować jego lewą stronę, podchodzić do łóżeczka od lewej, karmić od lewej, zabawki pokazywać z lewej strony itd a gdy tylko dziecko zacznie się już porządnie pionizować to wszystko się wyrówna.I wazne jest by kłaść na brzuszku 6 razy dziennie po 2-3 min bo wtedy oczywiście ćwiczą się mięśnie.Pani neurolog sprawdzała jeszcze zaciśniecie paluszków u stópki wokół jej palca, reakcję na klaśnięcie, na wysunięcie prześcieradła na którym dziecko leży spod jego plecków, pytała czy gaworzą, czy wkładają piąstki do buzi itp. Z tym trzymaniem w rączce zabawek to nie jest tak że dziecko złapie i trzyma i jeszcze się tym bawi. Pani neurolog gdy sprawdzała właśnie tę czynność to dała im do rączki grzechotkę, dzieci zamknęły ją w sowim uscisku i trzymały co prawda (około 2 s2,3 sekund) ale tak jakby troche jeszcze nie świadomie. Najlepiej to wychodzi Fridzie a najgorzej Mikołajowi. Tak więc polecam wizytę u neurologa, poza tym mozna się dowiedziec wielu ciekawostek jak stymulować dziecko do rozwoju.

muśka
muśka 29-04-2010 14:31

Witam kochane.

HOPE,Agusiu bardzo Wam dziękuję za trzymanie kciuków, mam nadzieję że pomogą i wyniki okażą się dobre.

HOPE, Agusia ma rację z tym neurologiem, nie wiem jak u Ciebie ale u mnie dziecko jest kierowane do neurologa na pierwszej wizycie u pediatry aby sprawdził czy wszystko jest ok. Moja Ewa od urodzenia przechylała się na jedną stronę, mocno dzwigała głowę leżąc na brzuchu i ciągle ściskała piąstki( ale piąstki to takie maluszki z reguły mają ściśnięte, więc to nic złego) i okazało się ze ma napięcie z asymetrią jednostronną, w domku były ćwiczonka, i specjalne noszenie na rękach. Nie bój się wizyty u neurologa, to bardzo wazne i jak Aga napisała duzo Ci powie jak nosić prawidłowo, co robić aby rozluzniać piąstki, jak ćwiczyć z maluszkiem i bawić się. Każde dziecko powinno w okresie niemowlęctwa iść na taką wizytę.
Główka do góry:***

Agusiu ja też w 100% się zgadzam z dziewczynami i sama często sobie myślę wkurzając się na Ewę ze nie ma co się tak denerwować bo są matki które mają więcej dzieci i świetnie dają sobie radę:) a potem to aż wstyd kiedy zaczyna sie marudzić i narzekać na swój ciężki los z jednym nieznośnym dzieciaczkiem;)
Tak więc kochana Tobie to szczególnie medal się należy:) całuski dla Fidy, Carinki i Mikołajka:*:*:*

Dziewczynki wiecie jaka mnie miła niespodzianka spotkała. Odebrałam ostatnio tel, pani z uczelni.....a ja kurcze czego oni ode mnie jeszcze chcą??? A pani że musze przyjechać podpisać decyzję o otrzymanym stypendium, ja do niej ale jakie stypendium??? o socjalne się nie starałam, nic mi nie wiadomo że to jakaś pomyłka. A ona, że za ostatni rok studiów dostałam stypendium naukowe:) byłam w szoku, w życiu się tego nie spodziewałam, miałam dosć wysoką średnią ale nie sądziłam, że na tyle aby stypendium dostać, dlatego nawet jej nie obliczałam hihihi. Więc dziś pojechałam z Ewunią i wpadnie mi niezła sumka;)
Ehhhhhhh a jednak docenili troszkę, szkoda tylko że tak ze mną poigrali w tym roku:/
Ale już postanowiłam, że idę od września na mgr na pedagogikę integracyjną dzieci z problemami rozwojowymi, chciałam na przedszkolną i wczesnoszkolną ale musiała bym od licencjata zacząć od nowa, a to kolejne 5 lat:/ wiem, już że po moim kierunku mogę od razu na mgr. Ale jeszcze się dowiem wszystkiego bo jak to nie wypali to zostają studia podyplomowe:)
Ale to, to co chcę robić czyli pracować z dzieciaczkami:)

Kochane jutro mogę nie mieć czasu, dlatego już teraz życzę Wszystkim udanego majowego weekendu:****

anna1983
anna1983 29-04-2010 18:03

Witam dziewczynki! Dawno mnie nie było! Staram się być w miarę na bieżąco ale tyle skrobiecie , że czsem ciężko nadążyć..
Dużo się tu dzieje....
Przede wszystkim gratuluję Marietko!
Cudownie się stało że znów będziesz mieć dzidziusia! Życzę wszystkiego dobrego i cudownych 9 najbliższych miesięcy!
A Ty muśka to masz szczęście pieniążki się o Ciebie upomniały hi hi:-)
Do mnie tam nikt nie dzwoni i żadnych pieniążków mi dać nie chce... no cóż...
A ty kochana idź za ciosem i totka puść bo kumulacja dużą:-) może i ta kasa się do Ciebie uśmiechnie!
A co do studiów to ja na prawie 100% procent idę od pażdziernika na podyplomółwki. nie bardzo mi się chce znów siedzieć w książkach i ryć ale...coś muszę zrobić aby w koncu pracować i lubić to co robię...
Skończyłam pedagogikę resocjalizacyjną magisterskie i chciałam pracowac jako pedagog szkolny nawet prze 10 miesięcy byłam na stażu z urzędju pracy przy pedagogu i baaaardzoooo mi się podobało ale zabrakło dla mnie etatu i teraz męczę się w markecie już od ponad roku. w prawdzie pracuję w biurze i siedzę w fakturkach ale mimo to nie jest to szczyt moich marzeń i ambicji. dlatego też chce zrobić sobie wczesnoszkoną i przedszkolną i pracować z dzieciaczkami w przedszkolu!
Tak jak Ty Muśko! Mam nadzieje ze spełnimi swoje marzenia i plany, czego i Tobie i sobie życzę!

anna1983
anna1983 29-04-2010 18:09

Witam dziewczynki! Dawno mnie nie było! Staram się być w miarę na bieżąco ale tyle skrobiecie , że czsem ciężko nadążyć..
Dużo się tu dzieje....
Przede wszystkim gratuluję Marietko!
Cudownie się stało że znów będziesz mieć dzidziusia! Życzę wszystkiego dobrego i cudownych 9 najbliższych miesięcy!
A Ty muśka to masz szczęście pieniążki się o Ciebie upomniały hi hi:-)
Do mnie tam nikt nie dzwoni i żadnych pieniążków mi dać nie chce... no cóż...
A ty kochana idź za ciosem i totka puść bo kumulacja dużą:-) może i ta kasa się do Ciebie uśmiechnie!
A co do studiów to ja na prawie 100% procent idę od pażdziernika na podyplomółwki. nie bardzo mi się chce znów siedzieć w książkach i ryć ale...coś muszę zrobić aby w koncu pracować i lubić to co robię...
Skończyłam pedagogikę resocjalizacyjną magisterskie i chciałam pracowac jako pedagog szkolny nawet prze 10 miesięcy byłam na stażu z urzędju pracy przy pedagogu i baaaardzoooo mi się podobało ale zabrakło dla mnie etatu i teraz męczę się w markecie już od ponad roku. w prawdzie pracuję w biurze i siedzę w fakturkach ale mimo to nie jest to szczyt moich marzeń i ambicji. dlatego też chce zrobić sobie wczesnoszkoną i przedszkolną i pracować z dzieciaczkami w przedszkolu!
Tak jak Ty Muśko! Mam nadzieje ze spełnimi swoje marzenia i plany, czego i Tobie i sobie życzę!

anna1983
anna1983 29-04-2010 18:32

A tak ogólnie to u mnie masakra!
w ciąży jak nie byłam tak nie jestem!
od tego jak straciłam dziecko minęło prawie półtoraroku a podobno po poronieniu szybko zachodzi sie w ciąże znów... jednak ja nie.. i już powoli zaczynam tracić nadzieję..
ostatnio za nomową kilu koleżanek postanowiłam zmienić lekarza gdyż moja dotychczasowa Pani doktor chyba nie wystarczająco przejmowała się mną i moją niemożnością zajśćią w ćiążę, zapisała mi clo bez badań czy mam owulację czy nie - poleciała standardowo pewnie myśląc uda się to sę uda nie to nie. tak naprawde nie jej problem.
ponieważ nie bardzo chciałam poznawać kogoś nowego postanowiłam wrócić do mojego dawnego bardzo fajnego ginekologa. mam do niego kawałek bo ponad 40 kilmetrów w 1 stronbe Ale poszłam za ciosem i postaowiłam dojeżdżać!!! Juz zapomniałm jak fajny konkretny rzeczowy i traktujacy cie jak człowieka moze być lekarz. Żaluje ze kiedyś przestałam do niego chodzić i teraz juz wiem ze pojade za nim chocby nawet zakopanego! jest po prostu wspaniały choć wieści od niego nie do konca dobre. na ostatniej wizycie obraliśmy nową droge mojego leczenia w celu zajscia w koncu w ciążę. powiedział mi co krok po kroku bedziemy robić!
i zrobiliśmy usg i masakra! na lewym jajniku mam torbiel- .........sporą torbiel, dwukomorową torbiel z której 1 komora ma 5cm na 3cm a druga 3cm na 3 cm. sa zbyt duże zeby leczyc je farmakologicznie więc czeka mnie usunięcie tego , czeka mnie laparoskopia. wiec plany dzieciowe musze odłożyć w czasie...znów i niestety.......
jutro robię powtórne usg dla potwierdzenia i jesli nic sie nie zmieni (a mało prawdopodobne zeby tak duza torbiel nagle w innej fazie cyklu się wchłonęła) to bede musiała umowic sie w szpitalu na ten zabieg! Nie wiadomo ile potrwa czekanie na miejsce, jakie sa kolejki!!!
A wiec dupa dupa dupa.
A tak na marginesie taka torbiel nie zbudował mi
sie z dnia na dzień wiec zastanawiam sie do czego nadaje sie moja
dotychczasowa lekarka! a we wrzesniu w tamtym roku byłam w szpitalu bo
mialam ostre zapalenie tkanek miednicy małej i zastanawiam sie czy juz
wtedy cos nie było tylko ze ten szpital w którym leżałm jest durny i
lekarze też:-( na szczescie nafgle mnie oswieciło i z dnia na dzień
postanowiłam do niego pojechać! pomyslałam o nim w poniedziałek a we
wtorek umówiłam sie z nim na zwartek! to był taki spontan- chyba tam
na górze ktoś na demną czuwa. takie szczescie w nieszczesciu ze znow do
niego trafiłam.
zresztą jesli lekarz po 5 latach pamieta cie z nazwiska, bo gdy do
niego dzwonilam to od razu wiedzial ze ja to ja a od drzwi od razu mnie
poznał i przyją z usmiechem ze wróciłam do niego w koncu to chyba o
czyms to swiadczy...
pamietał tez na co wtedy u niego sie leczyłam(miałam 18 lat i złe
cytologie mi wychodziły wiele z nim wtedy przezyyłam 2 razy szpital 2 n
razy wycinki do histopatologi i wiele badan cytologicznych- leczyłam
sie u niego ze 3 lata wtedy)

a gdybym wzieła to clo które miałam zaczac od 1 dnia tego cyklu czyli na
dniach nieswiadoma tego torbiela to nie wiem jakby sie to skonczyło!
oj szkoda gadać jak nie urok to....przemarsz wojska!!!!!
ale jak ktoś wisi głową do dołu to deszcz pada z dołu do góry!

anna1983
anna1983 29-04-2010 18:52

Przepraszam dziewczynki że nie piszę do każdej z Was osobno ale cierpie ostatnio na chroniczny brak czasu! Żyję szybko zeby nie myśleć za dużo!
Tak jest łatwiej!
usze już powoli uciekać a to nasze forum coś bardzo się muli dzisiaj, strasznie wolno chodzi!
Życzę Wam wszystkiego dobrego i oczywicie udanego weekendu majowego!
Zafasolkowanym życzę żeby wszystko było ok a starającym się upragnionych 2 kreseczek!!!
pozdrawiam

Ola80
Ola80 30-04-2010 07:39

Dzień dobry dziewczynki :)
ja tylko na chwilę, chciałam się pochwalić że siostra zrobiła dziś test. Wyszły II kreski. więc u niej drożność pomogła. Bardzo się cieszy, ale i boi, bo już 2 razy straciła przecież ciążę. Proszę trzymajcie kciuki, aby donosiła ciążę i została szczęśliwą mamą. Nastałą era trzymania kciuków za siostry, więc trzymamy za moją i za muśki :)
Całuski

anielicao2
anielicao2 30-04-2010 08:33

Ola gratuluję siostrze i oczywiście trzymam kciuki.
Musiu trzymam też kciuki za Twoją siostrę.
Miłego weekendu Wam życzę.

elza79
elza79 30-04-2010 08:45

I ja dołączam się z zaciśniętymi kciukami za siostry zarówno Muśki jak i Oli z Maksiem na ramieniu :). Chyba rośnie mamy cycuś.

Chciałabym również Wam życzyć miłego i udanego weekendu, wspaniałego wypoczynku a przede wszystkim udanej pogody.

marietaaa82
marietaaa82 30-04-2010 10:42

Dzień Dobry wszystkim.Ja tam na chwilkę-dzisiaj idziemy na wesele i o 12 jade na fryzurkę i makijaż.Wszystko pod górkę,musze zabrac ze soba synka bo nie mam co z nim zrobic.Teściowa jutro leci samolotem do ZIEMI ŚWIĘTEJ na pielgrzymkę i sama zalatana.No cóz musimy sobie jakoś poradzic,może Wiktorek dostanie wałki i będzie sie grzecznie bawił hihi.Z resztą jemu też obetniemy włoski.Do garniturku musi być podszykowany:-)Nie wiem po co,ale powtórzyłam dzisiaj test i wyszły takie mocne kreski że cho-cho :-) czuje się świetnie,nie mam mdłości po prostu super....obu tak dalej.Już w środę wizyta,ale sie denerwuje.Koleżance usunęli właśnie pozamaciczną i już się nakręcam:( Mam nadzieję,że po niedzieli troszkę poczytam postów,bo braki masakryczne.Dziękuje Olu za wiadomośc o ciąży siostry.TRZYMAMY KCIUKI ZA WSZYSTKICH ZAFASOLKOWANYCH

muśka
muśka 30-04-2010 14:23

Dzieńdoberek Słoneczka:)

Dziekuję kochane za trzymanie kciuków za moją siostrę:* rozmawiałyśmy dzis i strasznie się denerwuje ale ja jakoś mam dobre przeczucie i liczę, że to sprawa hormonów. Oby do środy.

Aniu bardzo dobrze, że zmieniłaś lekarza, teraz tylu konowałów chodzi po świecie, że o porządnego ciężko. Trzymam kochana kciuki aby ten lekarz zrobił wszystko abyś mogła ujrzeć upragnione II kreseczki:) oczywiście też życzę Tobie aby plany dalszej edukacji sprawdziły się jak najszybciej i abyś mogła wykonywać upragniony zawód:) nam obu tego życzę;) i dziękuję Słoneczko:*

Olu ja również trzymam kciuki za siostrę i serdecznie gratuluję:)

Panowie już sobie poszli, więc mam spokój:)
Od rana 2 prania zrobiłam, potem tylko popakować i można wyruszać w drogę:)
Sprzątać już nie zamierzam przed wyjazdem tego meksyku bo nie mam siły;)
Wiecie co, zobaczyłam dziś prognozy pogody na weekend majowy i w centrum Polski i na południu ma być ładnie i w miarę ciepło a nad morzem po 13-14 stopni brrrrrr:/ no ale mam nadzieję, że chociaż padać nie będzie bo nie opalać lecz wypocząć jedziemy:)
jak mała się wyśpi to pojedziemy do CH bo nawet ani jednej pary klapek nie mam:/ a nóż się przydadzą;)

Aha zapomniała bym, weszłam dziś z rana na stronę edukacji i moja Ewcia została przyjęta do przedszkola, więc już spokój chociaż z tym. Fakt przedszkole jest najstarsze w okolicy bo z lat 60-tych ale ma bardzo dobre opinie i ponoć świetną kadrę, a to najważniejsze.
Tak więc moja malutka Ewunia została oficjalnie PRZEDSZKOLAKIEM:D

Jeszcze raz życze udanego, ciepłego i przyjemnego weekendu:) wracam 9 maja i od razu się odezwę, całuski kochane:***

justyna20.90
justyna20.90 30-04-2010 21:03

Witam;) Mam takie pytanko dziewczynki;)jakie były wasze odczucia jak zaczełyście czuć ruchy dzidziusia??

Odpowiedz w wątku