Szukaj

Dla zafasolkowanych :) czyli drugi etap wtajemniczenia :)

Komentarze do: Jak zajść w ciążę
Odpowiedz w wątku
mysza917
mysza917 20-07-2010 23:44

hej.
wczoraj bylam na usg niestety nic konkretnego mi nie powiedzieli ze to jakis 6 tydzien dopiero i ze zarodek jest za maly zeby powiedziec ze jest wszystko ok,ta co robila usg stwierdzila ze podejrzewa bicie serca ale nie moze tego teraz potwierdzic.
i za tydzien dzien przed wyjazdem do polski mam kolejne usg, bardzo sie boje , bo rok temu poronilam.

nynka
nynka 21-07-2010 13:59

Cześć Mamusie :)

Komputer mi padł (chyba od tych upałów) i trzeba bylo oddać go do reanimacji.
Teraz M mnie goni, bo chcemy jechać do teściów na wieś z Małgosią. Dobrze jej robią takie wiejskie wypady i spacerki.

Ja wczoraj dostałam okropnych dreszczy i miałam stan podgorączkowy - raczej nie z choroby, bo nic mi nie dolega, bardziej ze zmęczenia, bo sypiam praktycznie po 2-3 godziny. Małgosia ma problemy z brzuszkiem i bardzo się męczy w nocy. Na początku myślałam, że to tylko wina kupki - robiliśmy akcje z termometrem, żeby się wypróżniła, potem położna poleciła czopeczek glicerynowy (i to zawsze pomaga). Ma chyba problem z mięśniami odytu, bardzo je napina i nie może się wykupkać sama :( No ale przecież nie mogę za każdym razem sztucznie tego wywoływać...

Od 2 dni jednak tej kupki nie jest dużo, bo przecież staramy się, żeby na noc ją zawsze wypróżnić (wtedy śpi spokojnie). Kupka jednak zrobiła się lekko zielonkawa i czasem jest śluzu troszkę.
A pręży się dalej i chyba jednak to kolka.

Pani doktor zaleciła nam zmianę mleka z Nan HA, na Bebilon Comfort, oraz probiotyki w saszetkach na brzuszek.

I już minioną noc przespała grzecznie całą, nawet na karmienie się nie obudziła - dopiero ja ją wzięłam o 5 rano, bo myślałam, że mi piersi wybuchną :) No i też spałam ok 2 godzin, bo Małgosia była tak spokojna, że przez całą noc się martwiłam, czy wszystko z nią ok.

Tak to już jest - jak jest źle, to jest źle, a jak jest dobrze, to też mam stracha że może coś jest nie tak :(

Mam do was pytanie mamusie.

Czy któraś z was też dokarmiała mlekiem dzidziusia? Moja położna mówi, żeby podawać mleko modyf. jako osobny posiłek a pierś osobno.
Z kolei pani doktor mówi coś innego. Zeby zacząć karmić piersią, potem zrobić "wkładkę" z butli, a potem znów podać pierś. Tak się podobno lepiej trawi to modyfikowane mleko, bo jest zmieszane z mlekiem matki.

I jeszcze pytanko do Aniki:
Używasz kropelek Sab Simplex. Ile kropelek podajesz jednorazowo Gabi i jak często w ciągu doby je podajesz?
A jak tam wrażenia ze chrztu? Jak się Gabrysia odnalazła na tej wielkiej uroczystości? Podobało jej się?

Znikam, bo Małgosia dopomina się towarzystwa. Nie chce sama leżeć w łóżeczu. Woli jak się ją buja na rękach :) To co raz trudniejsze jest, bo ważyliśmy ją wczoraj i waży już ponad 4900, i ma 62cm. Spora jak na 3 tygodniowego maluszka. :)

nynka
nynka 21-07-2010 14:09

A i jeszcze się pochwalę, że dziś Małgosia byla dzielna przy kąpieli i nie krzyczała jak do tej pory. Wprawdzie kąpałam ją inaczej. Wcześniej namydlałam ją na reczniku i potem wkładałam do wody (i już na tym ręczniku były histerie, nie mówiąc już o wiciu się w wodzie). Dziś nalałam więcej płynu do kąpieli do wanienki i od razu włożyłam ją do wody i tak umyłam. Zdziwiona była na tyle, że przez cały czas była cicho, tylko przy wyciąganiu zaczęła kwękać. Ale zawinęłam ją w ręczniczek, dałam cyca w nagrodę i było już ok :)

kasia0333
kasia0333 21-07-2010 21:23

nynka- ja co prawda ni eużywałam sab simplex ale moja położna mi doradziła że jakby Wiki miała kolki to mam sobie kupić espumisan dla niemowląt w ulotce jest napisane żebypodawać 10 kropelek ale jak sie podwoi dawke to jest takie samo działanie co Sab Siplex.Zakupiłam espumisan bo moja Wiki ma wzdęcia a wiadomo że espumisan dobry też jest na wzdęcia :) Właśnie nie jestem pewna ale chyba i u nas sie zaczynają kolki :/ poczekam pare dni i będę patrzyła czy faktycznie jest niespokojna o stałej porze .Wczoraj cały dzień coś jej było a dzisiaj po 19.00 chyba brzuszek ją bolał niedawno usneła oczywiście dałam jej espumisan i sie uspokoiła.Oj chyba za bardzo zachwaliłam że jest grzeczna bo teraz daje popalić :)

asiulek_85
asiulek_85 21-07-2010 21:32

mysza917 wszystko będzie dobrze zobaczysz :)
Nie martw się i nie stresuj.
3-mam kciuki!

I znowu upały...a już było tak fajnie że dało się żyć.

Z jednej strony fajnie że takie lato w tym roku i urlopy udane :)
My z M w sobotę późno wieczorem ruszamy troszkę odpocząć nad jezioro.
Nie wiem tylko czy wolno mi pływać na kajaku, łódce, rowerku wodnym?
Chyba nie ma żadnych zastrzeżeń :)
Mieszkamy na samej północy polski nad samym zalewem wiślanym ale zawsze jeziorko to co innego.

Pozdrawiam wszystkie mamusie i mamusie w dwupaku :)

nynka
nynka 22-07-2010 03:01

Mamusie, pomóżcie...
Siedzę i czytam w internecie o diecie przy karmieniu piersią, o kupkach, zaparciach, biegunkach... już jestem skołowana :(

Dziś Małgosia znów się męczyła z brzuszkiem. Nie chciałam wywoływać kupki czopkiem, żeby się jelitka nie rozleniwiły, ale tak się bidulka nacierpiała do 1 w nocy, że z M nie mogliśmy już słuchać i patrzeć i jednak sięgnęliśmy po czopeczek. Napłakała się bardzo... a jak zrobiła kupkę, to od razu się rozluźniła i zasnęła.

Martwi mnie jednak ta kupka. Była taka rzadka, o konsystencji śmietany i seledynowa :( Wcześniej też bywało troszkę zielonej pod koniec wypróżniania i do tego był śluz. A tym razem śluzu nie było, tylko sama zielona... Małgosia sporo przybiera na wadze, gorączki tez nie ma, w ciągu dnia jest spokojniutka i dopiero koło 9 wieczorem zaczynają się te bóle, więc chyba nie jest tak tragicznie... ale ta kupka mnie zmartwiła.
Po pierwsze: jej kolor i konsystencja
Po drugie: dlaczego Małgosia nie może sama zrobić takiej rzadkiej kupki?

Czy to możliwe, że ja coś zjadłam? Przeczytałam gdzieś, że kolor czasem może zależeć od diety matki, a ja ostatnio pochłonęłam całe opakowanie szpinaku.
A może to tylko przejściowa sprawa? Małgosia dopiero 2 dzień dostaje probiotyki i nowe mleczko... Pani doktor wciąż powtarza, że potrzeba czasu, żeby jej organizm się unormował, że tak po prostu musi być, że brzuszek boli. Nawet powiedziała, że nie powinnam stosować tych czpoków, które poleciła mi z kolei położna. Ale my przychodzimy do niej z wizytą koło południa, kiedy Małgosia jest radosna jak skowronek. Pani doktor nie widzi jak ona bardzo cierpi wieczorami. Sama położna mi mówiła, że lekarze czasem wydają zalecenia a nie mają wyobrażenia jak bardzo te problemy są trudne w życiu codziennym, w domu.

Tak mi szkoda Małgosi - teraz już od godziny smacznie śpi, nie stęka... Ale ja zarywam kolejną noc - tym razem przy kompie, bo ta kupka nie daje mi spokoju.

Ruzia80
Ruzia80 22-07-2010 12:55

witajcie dziewczyny...

nynka wydaje mi sie ze z malymi dziecmi tak bywa ze nie moga zrobic nawet rzadkiej kupki bo ich jelitka nie sa jeszcze w pelni rozwiniete...problemy z kupka sa zazwyczaj jak melenstwo pije mleko modyfikowane a ty jesli dobrze zrozumialam dokarmiasz mala takim mleczkiem, wiec problem jest nie w twoim mleku tylko w modyfikowanym...
moja mala od urodzenia jest wylacznie na piersi i choc jak juz pisalam kiedys, zdarza jej sie prezyc i stekac to wiem juz ze jest to zupelnie normalne i ona posteka z 10-15 minut i robi sobie kupke a na mleku ze sklepu zaparcia sa niestety standardem u wiekszosci dzieci...
z tymi czopkami ja bym uwazala bo moga przyniesc wiecej szkody niz pozytku jesli za czesto je bedziesz podawac...sprobuj raczej polozyc mala na brzuszku na 2 minutki przed kazdym karmieniem i odbijac ja co pare minut podczas jedzenia...moze sie poprawi, bo zarowno nacisk na brzusze jak i pozycja pionowa sprzyjaja zrobieniu kupki...
jesli natomiast chodzi o zielonkawy kolor to albo ten szpinak albo moze byc cos nie tak- ja bym to skonsultowala z lekarzem, chocby telefonicznie...
to tyle z mojej strony, mam nadzieje ze cos pomoglam, przynajmniej probowalam...:)

a u nas wszystko ok, mielismy juz pierwsze szczepienia i martus dzielnie je zniosla, upal troche dzis odpuscil, wiec nawet apetyt tej mojej kruszynce wrocil i zaczela jesc po 160 ml ostatnio wiec jestem z niej dumna :)

pozdrawiam wszystkie mamusie...

MoniaW
MoniaW 22-07-2010 13:59

Nynka!!!

Ja dokładnie wiem przez co przechodzisz...Mój Piotruś też się ocierpiał, bo nie miał zatwardzeń a mimo to nie umiał kupki zrobić. I się okazało, że to wszystko wina mleka. Dopiero po zmianie mleka na preparat mlekozastępczy dla alergików bebilon pepti problemy się skończyły. Do tego ratowały nas kropelki esputicon ponieważ te wszystkie sab simplex czy infakole i bobotiki się nie sprawdziły.
Maluszki mają nierozwinięte układy pokarmowe i nie posiadają wszystkich enzymów trawiennych które rozwijaja sie u nich z czasem, dlatego stąd te wszystkie problemy.
Może warto przeanalizować swoją dietę pod kontem nabiału, czy mała nie ma alergii na mleko krowie, czy jest u niej wysypka, czy tylko problemy z kupką??

Jeśli chodzi o zieloną kupkę, moze być po szpinaku, który zjadłaś. Jeśli się nie powtórzy to właśnie po nim, a jeśli sie powtórzy to moze mieć na to wplyw sztuczne mleko które podajesz.

Tak jak pisze Ruzia, ważne abyś kładała mała jak najwięcej na brzuchu przed karmieniem, odbijała w trakcie i po karmieniu, masowała brzuszek i robiła z nóżek rowerek, żeby ułatwić oddawanie gazów. No i na pocieszenie Ci powiem , że problemy te skończą się około 4 miesiaca życia. Dlatego musisz uzbroić się w cierpliwość i jak najmniej stosować czopki bo jelitka się uzależnia i nie będzie Małgonia umiała sama zrobić kupkę.

W razie dlaszych problemów zgłoś się do pediatry i moze razem coś zaradzicie:))

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny:))

AGATHA
AGATHA 22-07-2010 17:42

Nynka i tutaj potwierdzam słowa MoniW że kolor to moze byc wina szpinaku lub zmiany mleka. Moj Alex tez tak miał ale tylko pare razy uzywalam termometru i Lactulose w syropie bo balam sie zeby jelita sie nie rozleniwily. wszystko sie unormowalo i teraz tez nie mamy problemu.

MoniaW
MoniaW 22-07-2010 18:20

Agatha a Ciebie wzywam do tablicy:))Co się kochana ostatnio tak mało odzywasz???Mam nadzieję ze u Was wszystko ok???

Ja kochane tylko na chwileczkę:))Żegnam się na ok 3 tygodnie;))Jadę jutro w nocy do rodziców na wieś więc jutro pakowanie i szykowanie do drogi i nie będę miała jak sie odezwać:)))

Ale bedę was podczytywać, bo wiadome, jade odpoczać, pobyć z rodzicami a nie na kompa:))

Także całuje was wszystkie i dzieciaczki:))

kasia0333
kasia0333 22-07-2010 21:58

nynka- to jest własnie to i kogo tu słuchać położnej czy lekarza ja tez chwilami miałam dylematy :/ Moja Wiki też robiła bardzo rzadkie kupki wiec mysle ze z tym jest to normalne a co do koloru to widzisz ja karmie swoja mlekiem modyfikowanym i od niedawna tez ma kolor kupki zielonkawy ale tez jest i żłóty jendocześnie idziemy we wtorek do lekarza i sie dopytamjak to jest bo od tego szukania i czytania to zwariowac można.Dzisiaj Wiki wreszcie udało sie zrobic kupke i była żółto-zielona i to jej chyba tak przeszkadzało od dwóch dni nie robiła mi kupki i dzisiaj już było dużo lepiej :)Może pomogły by jej też masaże brzuszka może łatwiej by robiła kupki oj pamiętam że chciałam często termometrem jej pomagać ale jakoś sie musiałam powstrzymywać bo właśnie zeby później jelita zaczeły same pracować a tak to by sie przyzwyczaiły i koniec.

Ruzia80- to fajnie że ci sie Marta poprawiła z jedzeniem moja jada po 120 ml zdaża sie że zje 80 ml ale jak ją we wtorek zważymy to sie dowiemy czy dobrze przybiera na wadze jeśli tak to nie mam sie o co martwić :)

MoniaW- odpoczywaj odpoczywaj należy ci sie :)

nynka
nynka 23-07-2010 09:27

Dzięki mamusie za rady :)

Jeśli chodzi o różne sposoby radzenia sobie z tą kupką, to już ręce mi opadają. Cwiczymy nóżkami kilka razy dziennie po około pół godzinki (w zależności od tego, jaki ma Małgosia nastrój - czasem ją to denerwuje, pręży się strasznie i krzyczy i nie pozwala się ćwiczyć). Ogrzewamy brzuszek elektryczną podusią, a potem ćwiczymy jeszcze nóżkami - zwykle po tym sobie sporo popurka, ale kupki nie zrobi.
Mimo wszystko podaję kropelki w 20 ml cieniutkiej wodzie koperkowej-podobno regularne stosowanie daje dopiero jakiś efekt, wiec staram się czekać cierpliwie.
Masuję brzuszek okrężnymi ruchami, tak jak pokazywała nam pani doktor - czasem Małgosia nawet nie pozwoli się dotknąć brzuszka :(
Uspokaja ją cycuś, bez wzgledu, czy jest w nim mleczko, czy nie. wystarczy, ze sobie pociumka i wtedy sie uspokaja. wtedy moge jej przy okazji pomasowac brzuszek, przyłozyć poduszkę do ogrzania, pocwiczyc nóżkami - rany to sa takie kombinacje, ze 5 par rak wtedy by sie przydalo :)

czytałam, ze dzieci majace kolke uspokajaja się własnie przy piersi. z tym, ze to jest bledne kolo, bo jednym z powodów kolki jest przejedzenie - a w tej sytuacji im bardziej malenstwo cierpi, tym bardziej chce doic. a im wiecej doi tym bardziej boli :(
dlatego pozwalam jej powisiec tylko przy opróznionej piersi, jesli ma bóle.
Oczywiscie kładziemy ja kilka razy dziennie na brzuszek, staram sie przy prawie kazdej okazji nosic ja na ramieniu, zeby brzuszek uciskac. wyczytalam tez, ze noszenie w chuscie tez pomaga. Mam taka do wiazania, w której Małgosia jest w pozycji pionowej, przytulona do mnie brzuszkiem i sobie tak chodzimy - z tym, ze upały nie pozwalaja długo tak chodzic bo jest jej gorąco w tej chuście.
No i spacery po wiejskich, polnych drogach. Im wieksze dziury, tym bardziej podoba sie malgosi spacer i spi jak zabita. a przy tych wstrzasach to jeszcze sobie baczków popuszcza :) Gorzej, jak z takiej polnej drogi trzeba potem wrócic do domu asfaltem - zdarza sie, ze od razu sie budzi i zaczyna marudzic :)

Kasiu, z ta kupką to tez czytałam, ze przy modyfikowanym są zaparcia. co do koloru kupki, to moze byc zielona ze wzgledu na żelazo, które występuje w składzie takiego mleka, wiec myślę, ze twojej Wiki nic nie grozi - to pewnie przez to sa takie kupki. no ale trzeba sie wypytac lekarza.
A jeszcze czytałam, ze kupka tez lekko zielenieje, kiedy sie utlenia w kontakcie z powietrzem.
Moja malgosia miala ta kupke chyba jednak przez ten szpinak własnie, bo juz nastepna byla zolta.

Co do produktów mlecznych, to tez własnie postanowiłam wyeliminowac je z diety swojej na jakis czas, zeby zobaczyc, czy to moze nie przez to te problemy. wprawdzie malgos nie miala zadnej wysypki, kiedy jadłam twarogi i piłam kefiry i maslanki, ale moze ma problem z trawieniem tego.

w kazdym razie dzisiejsza noc przespałam :) Moze bedziecie sie smialy o tym, co napisze, ale moze cos w tym jest.... :)

byli u nas wczoraj znajomi z coreczka - widzieli jak sie meczymy z malgosia. I jakos tak zeszlo nam w rozmowie na temat zauraczania, czerwonych wstazeczek i takich tam zabobonów. kolezanki mama odprawiała kiedys takie uroki nad ich coreczka, bo płakała dniami i nocami - i po tym niby jej przeszło. zadzwonilismy do niej, powiedziała co sie robi, i potem wieczorem z M zrobilismy co kazała. Stwierdzilismy, ze i tak Malgosi przeciez to nie zaszkodzi... a jesli niektórzy wierza, ze to pomaga, to nic nie zaszkodzi spróbowac.
No i obeszło sie bez krzyków tej nocy, bez czopków. Wprawdzie Malgosie bolał brzuszek, bo stekała, napinała się, chwilami poplakiwala. Kupki tez jeszcze sama nie zrobiła.
Ale wszyscy przespalismy cała noc tylko z pobudka o 5 rano na cycusia. Moze to przypadek tylko, moze faktycznie coś w tych "czarach" jest... :)
wazne, ze malgosia nie drze sie w niebogłosy, nie sinieje nam przy tym- a ja jestem spokojniejsza i mniej zestresowana. Moze dzieki temu ruszy mi laktacja bardziej?

Mam jeszcze jedno pytanko. w poniedziałek mina 4 tygodnie od porodu, a mi nadal nie rozpusciły sie szwy. juz zaczynam podejrzewac, ze moze ten buc, co mnie szył wcale nie szył rozpuszczalnymi nićmi. wprawdzie nic mi sie nie babrze, sama rana od pekniecia krocza sie zrosła, ale szwy nadal siedza i zaczynaja mnie draznic.
Jak dlugo wam sie szwy rozpuszczały? nie wiem, czy nie isc z tym juz do gina. jeszcze tydzien temu polozna byla u mnie, ogladała i powiedziała, ze jest ok... no ale minał kolejny tydzien i juz sama nie wiem.

uciekam, bo mala cos sie napina bardzo - musze z nia porowerkować :) Moze bedzie dzis kupka? :)

MoniaW
MoniaW 23-07-2010 11:59

Dziewczyny, tak jak pisałam, polecam portal www.dziecko24.pl gdzie jak macie jakiś problem to bezpośrednio pytanie możecie zadać pediatrze:)

Uciekam się dalej pakować, papapap:))

Ruzia80
Ruzia80 23-07-2010 14:22

nynka wydaje mi sie ze szwy do 6 tygodnia sie goja wiec nic sie nie martw...

ja natomiast mam 9 tygodni po porodzie i krwisto czerwone plamienia co pare dni...co to moze byc dziewczyny?miala tak ktoras z was?

moniaw udanego wypoczynku u rodzicow...

kasia0333
kasia0333 23-07-2010 21:35

nynka-mi babcia zawiązała czerwona wstążeczke jak byłam malutka bo też tak było tak ze mna mówiła że jakaś kobieta na mnie czar jakiś dała bo następnego dnia miałam dużą gorączke nie wiem czy to akurat przez ten niby urok co rzuciła ale zachorowałam i skończyło sie chyba lekarzem bo co innego.Może to akurat był przypadek ciężko mi to powiedzieć.Idź do gina albo poproś swoją położną co do ciebie przychodzi niech ci to sciagnie bo zacznie ci to ropieć i problemy będą. Mi po tygodniu uwierały okropnie powiedziałam swojej położnej co przychodziła i od razu ściągneła mi to.Położne mogą już ściagnąc szwy po 6 dniach od porodu.A Szwy powinny sie rozpuścić do 3 tyg. więc lepiej nie zwlekaj.

asiulek_85
asiulek_85 24-07-2010 15:52

Witam Panie :)

Wczoraj zrobiłam eksperyment :)
Wciskałam palce w brzuszek i po chwili dostawałam w to miejsce kopniaka, ależ to piękne uczucie :)
Myślałam że to za wcześnie na to i tu się pomyliłam.
Jutro kończymy 23 tydzień.

Dziewczyny jaka pogoda u Was?
U mnie od 2 dni deszczowo i burzowo ale po deszczyku można chociaż oddychać.

Tak w ogóle chciałam się z Wami pożegnać do środy :)
Jak wcześniej pisałam jedziemy z M się troszkę zrelaksować nad jeziorkiem pod Lęborkiem.
Wyjeżdżamy gdzieś ok 23 bo M do 22
pracuje.
Chociaż te korki ominiemy.

Życzę Wam udanego weekendu :)

Buziaki!

asiulek_85
asiulek_85 24-07-2010 15:53

Kalendarz NaRoDzIn :)))

Marti84 - Kubus, ur.21.06.2009, 4020gr, 57 cm
Akszeinga1 - Julcia, ur.24.06.2009, 4700gr, 59cm.
anuleczka - Danielek, ur.20.07.2009, 3790gr, 55cm.
Zuzia - Pawełek, ur.06.09.2009, 3390gr, 55 cm.
kasiula29 - Patrick, ur.22.10.2009, 3540gr, 53cm.
Agatha - Alex, ur.01.12.2009, 3420g, 50cm
klaudia28 - Pascalek, ur.02.02.2010, 4050gr, 54cm.
MoniaB - Piotruś, ur.07.02.2010, 3580gr, 57cm.
Paulina119 - Grześ, ur.03.03.2010, 3550gr, 55cm.
Anika - Gabrysia, ur.22.04.2010, 3100gr, 52cm.
agnieszkaadres79 - Michał Karol, ur.18.05.2010, 3800gr, 57cm.
Ruzia80 - Marta, ur.24.05.2010, 3015gr, 48cm.
kasia0333 - Wiktoria, ur. 02.06.2010, 4000gr, 54cm.
nynka - Małgosia, ur. 28.06.2010, 4100g, 59cm.
katka - Ziemek, ur. 06.07.2010, 3500gr, 58cm.

"Kalendarzyk porodów"


agniesszzka- 1 sierpnia CÓRCIA

balbinka - 5 sierpnia

lenka1 - 15 sierpnia SYNUŚ

anuleczka - 19 października CÓRCIA

madzia27 - 19 października CÓRCIA

monikka26- 6 listopad SYNUŚ

asiulek_85 - 22 listopad

lilia60 - 27 listopad

kkaassiiaa - 25 styczeń

mysza917 - 4 marzec

Anikaaa
Anikaaa 24-07-2010 16:23

nynka- wspolczuje malutkiej... Ja Sab SImplex podawałam 15kropel przed kazdym karmieniem,niby na ulotce pisalo zeby co 4-6godz ale moja mala jadla czesciej wiec czesciej jej podawalam (pediatra tak akazala) z tym ze u mnie na darmo to bylo bo Gabi nie miala problemów z wyproznianiem sie Jak to moja mama powiedziala miala wieczorne "ryczki":) Po chrzcinach ok:) jutro wrzuce relacje na bloga wiec zapraszam do obejrzenia:)

ruzia- skonsultuj te krwawienia z ginem koniecznie!

moniu i kladudia- wypoczywajcie:)

agatha- a ty wypczelas w czewie???

My za tydz jedziemy do Mielna, mam nadzieje ze pogoda dopisze:)
Acha.. Gabi wazy juz 7200gr!!! Jak szalona przybiera na wadze ale doktor nic nie kazala z tym robic:)

Pozdrowionka dla wszystkich:)

nynka
nynka 24-07-2010 22:14

Anikaa: Właśnie wczoraj podglądałam bloga i zasmucił mnie brak nowych wpisów... i zdjęć Gabi. Czekam na wpis z niecierpliwością.

Moja Małgosia ma z pewnością kolki i do tego te zaparcia. Dwa w jednym - na to mi wygląda. Stęka całymi dniami. Już tak potwornie nie płacze od dwóch dni - może zaczynają działać probiotyki i nowe mleczko... a może te "czary mary"? :)
Dziś rano wymasowałam Małgosię dość mocno podczas zmieniania pieluszki. Małgosia nawet nie pisnęła - wręcz przeciwnie, zaczęła współpracować i razem wycisnęłyśmy kupkę bez żadnych wspomagaczy. Ulżyło jej od razu, ale już po krótkim czasie zaczęła marudzić, kwękać i stękać - i tak cały dzień aż do tej pory. Ani razu porządnie nie zasnęła :(
Ale to już chyba nie wina kupki... już sama nie wiem... to już była chyba kolka :(
Pytałam jak podawałaś kropelki, bo ja podaję rano 15 kropelek i wieczorem tak samo... w ulotce jest tak, jak napisałaś, a ja chciałabym podać częściej i nie wiedziałam, czy powinnam takiemu maluszkowi.

My wciąż zastanawiamy się nad chrzcinami. Przyszła matka chrzestna ma termin porodu na koniec sierpnia, więc do tego czasu nie ma jak... a potem... to się zobaczy - chciałabym do końca września mieć już to z głowy.

zmykam karmić, papa, mamusie

Ayah28
Ayah28 24-07-2010 22:21

witam ponownie :)
tak pojawiałam się i znikałam... bo w końcu to wątek, dla mam w ciąży :) Lideńka dziś skończyła 13 miesięcy!! Czas mija szybko.
Ja oczekuję maleństwa :) znowu!!!
termin 21 marca 2011...
To będzie moje 4 dzieciątko.
Trudno mi uwierzyć, że Lideńka będzie "starszą siostrą"

W tej sytuacji będę się starać zaglądać na bierząco i wspólnie wspierać :)

PS> Asiulek :) mogłabyś dodaćmoją córcię do listy NaRoDzin :) 24 czerwca 2009, 3120g, 55cm :)

Odpowiedz w wątku