Szukaj

Czy samotni ojcowie gorzej wychowują dzieci niż samotne matki?

Samotny ojciec jest bardziej tolerancyjny wobec dziecka niż samotna matka. Bywa jednak też bardziej konsekwentny i przewidywalny. Chętniej przerzuca odpowiedzialność na instytucję, przynajmniej jej część. Bardzo dużą rolę w jakości relacji odgrywa status materialny czyli to ile zarabiają i też jaką satysfakcję czerpią ojcowie z pracy.

Czy samotni ojcowie gorzej wychowują dzieci niż samotne matki?

Mężczyzn wychowujących samotnie swoje dzieci wciąż przybywa. Przyczynami tego są m.in. śmierć, rozwód bądź odejście partnera. Od dawien dawna, panuje przekonanie, że samotne ojcostwo nie może równać się z samotnym macierzyństwem. O sile tego przekonania świadczą choćby decyzje sądów podejmowane w sprawach rozwodowych – niemal 20-krotnie rzadziej przyznają one mężczyźnie opiekę nad dziećmi. Czy jednak prawdą jest to, że samotny ojciec wychowuje swoje dziecko gorzej niż samotna matka?

Wszystko zależne jest od zarobków, satysfakcji pracy, miejsca zamieszkania i paru innych czynników. Dlatego, by lepiej określić od czego zależą relacje samotnych ojców z ich pociechami, przeprowadzono badania, które uwzględniają cztery grupy ojców. Badania wyróżniły ich na podstawie:

  • ojców w sposób agresywny aktywnie poszukujących opieki nad dzieckiem,

  • ojców w sposób pojednawczy aktywnie poszukujących opieki nad dzieckiem,

  • ojców w sposób agresywny biernie aprobujących opiekę nad dzieckiem,

  • ojców w sposób pojednawczy biernie aprobujących opiekę nad dzieckiem.

Dla ułatwienia można to podzielić w ten sposób, że ojcowie którzy poszukują to Ci, którzy po rozpadzie związku wykazali chęć opieki nad dzieckiem, natomiast ojcowie, którzy są aprobujący podporządkowali się naciskowi sytuacyjnemu.

Stosunki poszukujących a aprobujących


Ojcowie poszukujący mają dobre doświadczenia w roli rodzica, uczestniczą aktywnie w relacjach z dzieckiem. Lubią z nimi przebywać, spędzać czas – co widać, w momentach gdy starają się zaspokajać ich potrzeby psychiczne i fizyczne takie jak: tworzenie rodzinnych rytuałów, wspólne jedzenie kolacji czy spędzanie razem wolnego czasu. Ważne jest to, że dla nich ojcostwo jest podstawą ich własnej samooceny.


Ojcowie, którzy są agresywnie poszukujący aktywnie dążą do wyłącznej opieki nad dzieckiem. Nie cofają się przed niczym, nawet przed manipulacją, kłamstwem czy użyciem siły. Potrafią posunąć się nawet do porwania dziecka czy wyrzucenia matki z mieszkania. Z kolei ojcowie pojednawczo poszukujący zabiegają się o opiekę nad dzieckiem w sposób bardziej łagodny. Starają się o zgodę matki ich wspólnego dziecka.

Ojcowie aprobujący samotne rodzicielstwo nie wyrażają w pełni chęci do przejęcia wyłącznej opieki nad dzieckiem, uczestniczą oni w tym pod wpływem otoczenia lub sytuacji. Tutaj są dwie grupy, znajdują się tacy, którzy czerpią przyjemność z wychowywania dzieci, jak i Ci, którzy są niezadowoleni z takiego stanu rzeczy. Konsekwencją tego może być to, że ojcowie aprobujący nie zawsze będą w stanie zbudować dobre relacje ze swoimi pociechami, nawet w trakcie trwania małżeństwa.

Wpływ ekonomiczny

Duży wpływ na relacje (nie tylko samotnego) ojca z dzieckiem ma status ekonomiczny. Spora część badań dowiodła, że w sytuacji, kiedy ojciec znajduje się w lepszej sytuacji finansowej a jego praca przynosi mu także sporą satysfakcję, łatwiej nawiązać mu wysoko jakościową relacje z synem bądź córką. Analizy, które przeprowadzane były w czasie wielkiego kryzysu, dowiodły, że co prawda ojcowie spędzali więcej czasu z dziećmi, mimo tego jednak relacje pozostawiały wiele do życzenia. Głównym mankamentem było narzucanie własnej woli przez rodzica dziecku a w skrajnych przypadkach, dochodziło nawet do odrzucenia dziecka.


Mężczyźni, których dochody były wyższe a praca przynosiła dobre korzyści, stosunek z dziećmi, może był objawiony mniejszym spędzaniem wspólnego czasu, ale za to relacje i więź były znacznie silniejsze. Ojcowie, nie narzucali tak swoich wytycznych dla dzieci a bardziej je wspierali.

W Polsce również przeprowadzane były tego typu badania w których dowiedziono, że istnieje spora zależność między statusem społecznym i materialnym samotnych ojców a jakością ich relacji z pociechami. Dostrzeżono również, że w porównaniu z pełnymi rodzinami, ojcowie mniej obciążali dzieci domowymi obowiązkami a za to częściej angażowali je w sprzątanie typu mycie naczyń. Zaobserwowano również ciekawą zależność – im wyższe było wykształcenie samotnego ojca, tym większe znaczenie odgrywało to w opiece nad dzieckiem, ponieważ większą rolę przypisywano rodzinie.

Stwierdzono również, że samotni ojcowie bardziej ufają instytucjom takim jak szkoła, w których pokładają znaczną część obowiązków w kwestii wychowania dziecka. Może to wynikać z tego, że ojcowie są świadomi tego, jak mało spędzają czasu ze swoimi pociechami, dlatego też umieszczają część swojej roli wychowawczej w instytucji.

Ojcowie wychowują gorzej?

Czy to stwierdzenie, że ojcowie wychowują gorzej jest słuszne? Wydaje się jednak, że nie. Mężczyzna jest inny od kobiety, podchodzi inaczej do spraw, inaczej działają jego emocje i reakcje. Oni po prostu wychowują dzieci inaczej. Z jednej strony dają im więcej swobody, dają możliwość uczenia się na własnych błędach oraz konsekwencji działania. Z drugiej strony zaś, mają pewne problemy z okazywaniem uczuć, oddają też część odpowiedzialności za wychowanie na instytucje szkoły. Jednak samotne matki też nie potrafią dać dziecku wszystkiego. Ojcostwo i małżeństwo to po prostu niezwykle uzupełniające się formuły.

Autor:

Damian Nowaczek

Komentarze do: Czy samotni ojcowie gorzej wychowują dzieci niż samotne matki? (1)

Kotnar
Kotnar 10-06-2013 18:51

Wychowanie

1

Wszystko zależy też od środowiska w jakim wychował się tato, jak jego samego wychowali rodzice i jaką mentalność oraz podejście do życia preferuję. Świetny artykuł!:)... pokaż całość

OdpowiedzPokaż cały wątek (1)
Dodaj komentarzPokaż wszystkie komentarze