Szukaj

Wszystkim nam się uda!! - zajść w szczęśliwą ciążę (6)

Komentarze do: Jak zajść w ciążę
Odpowiedz w wątku
ewcia100
ewcia100 16-06-2009 11:39

maya powiem ci ze bede spokojniejsza bo jak bierzesz to juz nie masz nadziei nie musisz kupowac testow i wariowac jak dostaniesz a mialas nadzieje ze nie wiec dla mnie po ostatnich czasach to taki psychiczny spokuj a zarazem decyzja ze juz wiecej nie dzieci nie bedzie przy pierwszym niepoddawalam sie dwa lata a teraz juz nie mam sily i wszystkie przeciwnosci losu jakie mnie teraz spotykaja wykanczaja mnie psychicznie ze wszystkich nadziei i pozytywnego nastawienia na swiat

BALBINKA_82
BALBINKA_82 16-06-2009 11:55

Cześć Dziewczynki.
Tak Was dziś czytam o tym że niektóre chcą zaprzestać na jakiś cza staranek.
Ale większkość z Was już ma dzidzię.
Ja niestety nie mam i na chwilę obecną czuję się niepełnowartościową kobietą. Czuję że omija mnie wiele z życia przyjemnych i mniej przejemnych przeżyć (ciąża, poród, patrzenie jak maluch rośnie) Moja najbliższa koleżanka ma własnie takiego 7 miesięcznego szkraba... Cudnie na nich patrzeć...
Szwagierka za ok 10 tyg rodzi. Dlaczego to jest takie trudne? Dlaczego inni się nie starają i mają choć często jest to dla nich problemem a ja (noi wy kochane koleżanki) choć tak bardzo tego pragniemy nie możemy się doczekać? Ja staram się nie nakręcać nie mierzę tempki nie robię testów owu, po prostu staram się często serduszkować tak aby utrafić. Od miesiąca łykam ten cholerny bromek... Może ten cykl będzie szczęśliwszy? Tego sobie i Wam kochane życzę.

No ale się uzewnętrzniłam...

Maya19
Maya19 16-06-2009 11:57

Rozumiem ewciu. W takim razie masz rację.
Przykro mi, że tak wyszło. I będe się modlić o to byś do końca wakacji dostała swoją fasoleczkę! Kurcze, należy Ci się! Należy sie każdej kobiecie, która tego pragnie!
Straszne jest to, że właśnie takim jak my tak ciężko jest zafasolkować.

Ewunu życzę Ci z całego serduszka, fasolki! I jest mi tak strasznie przykro, że tyle musiałaś przechodzić.
Może i lepiej, kiedyś powiedzieć sobie dość. Tylko nie wiem co gorsze.
Choć Ty przynajmniej masz swoje dzieciątko.:****************

Emelajda
Emelajda 16-06-2009 11:59

Witajcie dziewczyny:-)
Już zaparzam sobie kawke i do was dołączam:-) długo dziś spałam..pogoda paskudna a i mąż wrócił z nocki więc dawaliśmy w spanie oboje:-)
Asiula jak to dobrze słyszeć,że jesteś optymistycznie nastawiona:-)Pozdrawiam Wszystkie Kobiety!!

Maya19
Maya19 16-06-2009 12:02

Balbinko, wiem co czujesz:)

Ja jestem młoda i od pół roku się staram i szlag mnie trafia!

Życie jest niesprawiedliwe i tyle!

Maya19
Maya19 16-06-2009 12:04

Dobra, biore się za jakiś sprzątanie, bo nie moge sobie dziś miejsca znaleść. Jakiś nerw mnie birze...

asiula11
asiula11 16-06-2009 12:43

Ewcia -nie napisze ci tego na skypie bo tam to wszystko w locie a musze to przemyslec ,już w zasadzie przemyslałam,Ja wierze skarbie ,że masz juz dosyć ,że to wszytsko jest meczace i zle wpływa na naszą psyche ,ale z anty niczego nie wskórasz a tylko mozesz sobie zrujnowac zdrowie ,bo przeciez nie sa one obojetne dla naszego organizmu maja mnóstwo skutków ubocznych ,biorąc je niczego nie rozwiążesz ,tak czy siak ,predziej czy pozniej bedziesz myslała o dzidzi a może z czasem żałowała,to jest tak jakbys miała problem i próbowała zalac go alkoholem ,majac nadzieje ,że nie wróci ,.Rozumię ,że masz dosyć ,że dosyć ma twoja psychika może lepiej o tym z kims porozmawiac ,może jedna wizyta u psychologa ,naprawde spróbuj to jakos inaczej rozwiazać,moze po takiej wizycie zaczniesz inaczej na to patrzec ,juz pierwszy krok zrobiłas pomiary temp wykresy wywaliłaś teraz musisz pomyslec jak się psychicznie odkuc ,musisz zmienic myslenie ale nie przez anty ,błagam cie ,dziewczyny pomóżcie jej

ewcia100
ewcia100 16-06-2009 13:01

jestes skarbem asiulka ale faktycznie psycholog by mi sie przydal po tym wszystkim co mnie teraz spodkalo ale to moze jak do polski pojade umuwie sie z kims teraz to by sie przydalo calej mojej rodzinie pomysle nad tym bardzo intensywnie

bobi2
bobi2 16-06-2009 13:06

ewcia ja podpisuje sie pod postem asiuli. Nie jestem w stanie tak do konca Cie zrozumiec, moze to dlatego ze moje to pierwsze starania o szkrabaka. Wyluzowac TAK! ok rozumiem, bo psycha siada, ja tez juz nie daje rady. Coraz czesciej uciekam po katach i poplakuje. Trace cierpliwosc ale nie nadzieje! musi nam sie cholera udac!!!
Asiulka musze poszukac tej strony z twoim nr gg

BALBINKA_82
BALBINKA_82 16-06-2009 13:17

Ewunia jak chcesz narazie odpuścić to ok tylko powiedz mi kochana jaki jest sens się truć jakimiś tabletkami? Jeśli dałaś radę podjąć dezyzję że narazie dość to zrób to ale po proostu nie podejmując żadnych działań (mówię o tempkach, testach itd) a nie przeciwdziałając! To Ci nie pomoże a jesynie może zaszkodzić! Dasz radę tylko musisz w to uwierzyć!
Jesteśmy z Tobą.

Maya19
Maya19 16-06-2009 13:43

Trzymajcie kciuki!!
Jade do gina..wcześniej bo jeszcz z N musimy inne sprawy pozałatwiać.
buziaki!

BALBINKA_82
BALBINKA_82 16-06-2009 13:51

Maya pewnie że trzymamy i nie puszczamy tylko daj szybko znać bo ciężo się pracuje z zacisniętymi kciukami :)

ewcia100
ewcia100 16-06-2009 14:31

bobi ja teraz draze sie z wszystkimi przeciwnosciami losu mam taka depreche z tego powodu ze chyba tylko psycholog mnie ratuje bo zle mysli chodza mi po glowie dzieki dziewczyny za wsparcie naprwde to duzo ale szkoda ze czlowiek nie moze wszystkiego wyzucic z siebie pozdrawiam

ewcia100
ewcia100 16-06-2009 14:33

bobi ty nie mozesz tracic nadzieji nikt nie moze ale ja juz jestsem za slaba albo nie dosc silna moze

BALBINKA_82
BALBINKA_82 16-06-2009 14:44

Ewcia pamiętaj kochanie że nie ma takiej sytuacji z której nie ma wyjścia. Depresja to stan umysłu. Wyrzuć to wszystko z siebie. Możesz sobie na to pozwolić bo tu jesteś anonimowa a po za tym dobrze wiesz że dziewczyny tu są wspaniałe i zawszw wspierające. Nie wyśmieją Cię ani nie skrytykujuą.Spróbują pocieszyć i coś zaradzić. Dobrze wiesz że nie jednej dziewczynie już pomogły.

bobi2
bobi2 16-06-2009 14:47

ajaj jakas deprecha cie lapie kurde przyjedz tu do mnie, jest slonce, goraco, morze za rogiem- zaraz by ci deprecha przeszla!
ja tez mysle, ze wszystko kwestia psychiki, nie mozna sie poddac, bo sie tylko na tym traci!
Ja tu taka twarda udaje a jak @ do nmnie zawita to becze dwa dni....

paulina119
paulina119 16-06-2009 17:43

Witajcie kochane!!!!!
U mnie jeszcze kilka dni i wszystko się wyjaśni. Mam nadzieję że moje prośby o dzidzie zostaną wysłuchane. A póki co strasznie bolą mnie piersi tak że dotknąć nie można. Niby na okres też bolą ale tera jakoś tak inaczej. Dlatego też z niecierpliwością czekam na dzień @ mam nadzieję że wcale nie przyjdzie ta wredota.
Pozdrawiam was serdecznie

katka32
katka32 16-06-2009 19:28

nane 29 moje piersi nie tylko bardzo sie powiekszyly ale sa teraz bardzo bolace, po zabiegu przestaly bolec chyba nawet ciut sie mniejszyly ale od kulku dni znowu to samo... juz nie wiem co mam myslec, @ nie przychodzi chyba ze te brudne plamienia co teraz mam to ta wredota tylko w zmienionej postaci...
Agatho odzywaj sie, pisz jak sie czujesz, chociaz jakies optymistyczne wiesci pojawia sie nat forum, Kochana cieszymy sie ze macie sie dobrze Ty i dzidzia :)) nie miej wyrzutow ze u Ciebie wszystko oki...
pozdrawiam Was dziewczyny i odzywajcie sie czesciej, Maryniu, Kaju, Asiula - razem razniej dziewczyny...
wiecie co sama juz nie wiem skad ja biore tyle sily by zyc i usmiechac sie na codzien , po tych moich ostatnich przejsciach ... dla moich utraconych fasolek zapalam (*), i nie tylko , rowniez dla dziewczyn , ktore utracily swoje malutkie fasolinki (*)

Monia_1980
Monia_1980 17-06-2009 11:31

cześć dziewczyny!
Pozwolę sobie wkleić list, który napisałam na forum dla zafasolkowanych, bo niektóre z was pytały co u mnie:
"witam serdecznie po dość długiej przerwie. Przepraszam za długie milczenie. Jesli chodzi o moje badania (PAPPA) to pierszy etap wypadł bardzo dobrze. Wyniki z krwi są dobre, jednak ze względu na to, że miałam poprzednią ciąże Zespół Downa-to powinnam wykonać amniopunkcję w 16 tygodniu aby mieć na 100 % pewność że dzidziuś jest zdrowy. Obecnie jestem w 15tygodniu a więc za tydzień mam to okropne badanie. Piszę, że ono jest okropne, bo to nic przyjemnego jak wbijaja długą igłę w brzuch i pobieraja wody płodowe. No ale jeśli dzięki temu będę mogła spać spokojnie-to muszę to przetrwać.
Nie zaglądałam do was długo, bo miałam problemy. kilka dni krwawiłam i myślałam już o najgorszym ale po kilku zastrzykach w tyłek mi przeszło. Miałam jednak zalezenie, że muszę leżeć, no i leżałam całe dnie plackiem i czekałam kiedy minie ten strach o dzidzię. Teraz jest ok. Moge normalnie chodzić ale muszę się bardzo oszczędzać, więc nie wyjezdzam sama na zakupy. Zakupy robi mąż. Ja tylko spokojnie siedzę w szkole(bo tam pracuję) i czekam z utęsknieniem na wakacje.
Nane, dzięki że o mnie pamiętasz-co u Ciebie? Jak starania?Ja cholernie boję się tej amniopunkcji no ale muszę jeszcze i to przetrwać. Jak wszystko dobrze się ułoży to koniec czerwca będą wyniki i dopiero wtedy pochwalimy się całej rodzinie. Póki co jesteśmy z mężem twardzi i nikomu nie mówimy.
Trochę sie rozpisałam.
Trzymajcie się dziewczyny! mam nadzieję, że nie macie problemów a wsze brzuszki rosna zdrowo.
U mnie w pracy jeszcze nikt nie wie i nawet nie mam problemu z ukrywaniem bo jeszcze wcale nie mam brzucha.Tylko takie małe "wzdęcie" :)))

BALBINKA_82
BALBINKA_82 17-06-2009 12:59

Maya 19 halo! Co tam? Jak tam po wizycie? Co chwila patrzę na forum czy coś już dałaś znać. Czekamy na info!

Odpowiedz w wątku