Szukaj

Wszystkim nam się uda!! - zajść w szczęśliwą ciążę (6)

Komentarze do: Jak zajść w ciążę
Odpowiedz w wątku
marynia
marynia 08-06-2009 13:13

Piramidko cieszę się ,że jesteś już w domu. Co najważniejsze nie trać nadzieji i musisz się uzbroić w cierpliwość, bo na pewno będzie ci ona potrzeba. Wiesz jak pisałaś o swoich problemach, to podejrzewałam tą endometrioze. Nie wiem skąd to świnstwo się bierze, ale coraz więcej młodych dziewczyn na to cierpi. U mnie też jest tego podejrzenie, tylko, że ja nie mam żadnych torbieli, i wiem ,że cierpią na to kobiety po cięciu. Mam dwie kolężanki, które to mają. Niestety jednej cały czas to się nawraca, jest po zastrzykach, teraz walczy o dzidzię. Zaś druga ma częste kontrole, ale jest dobrze. Po leczeniu bardzo szybko zaszła w ciąże i ma śliczną córeczke. Także głowa do góry, dużo wiary, a wszystko będzie dobrze.

Balbinko, ja po bromku też miałam przesunięcia w @, a nawet w pewnym momencie 2 miesiące brak. Jeśli chodzi o test ciążowy to mi wyszedł sześć dni po spodziewanym terminie @. Także cierpliwości, a wrazie braku @ to leć do lekarza.

Asiulko, jestem z Tobą. Odezwij się. Czekamy na wieści od ciebie, u mnie zarodek też długo się zagnieźdzał. Trzymam kciuki bardao bardzo mocno.

Studentko, na prawdę jest mi przykro. Mi też się to przytrafiło. Musimy być cierpliwe iu dobrej myśli.

Stokrotuś, wiesz wydzwaniam, żeby umówić się na badania, już przeżyję te dojazdy, ale jak to bywa albo zajęte, albo nikt nie odbiera. Dziś znów boli mnie to podbrzusze i nie wiem czy to na @, czy cos się dzieje. Jest to okropne, bardzo martwią mnie te kucia, a lekarze twierdzą, że jest ok. Nie wiem co jest tego przyczyną.
Oj to z Sarhą macie extra postanowienia, żeby mi tak udało się schudnąć. Nie potrafię! Nie wiem czy to wina hormonów, bo ani się nie objadam, ruchów mam też trochę. Jakiś ten mój organizm "odwrócony do góry nogami". Zrobiłam się typem domownika, najlepiej bym się zmknęła i nie wychodziła poza bramy ogrodzenia. Mój M już pojechał to i się smutno zrobiło, dobrze, że chociaż moja córunia trochę hałasuje. Muszę wyjechać gdzieś na wczasy i się zrelaksować, już nawet z pracy wydzwaniają i jak tu odedchnąć.

stokrotka_75
stokrotka_75 08-06-2009 14:26

Piramidko, witaj wśród nas :) Dobrze się czujesz? Możesz coś więcej napisać?
Ściskam Cię :)

Maryniu, dla mnie najbardziej wkurzające jest to, że lekarze nie znają przyczyny niepowodzeń. Teraz technika jest tak rozwinięta i ... "guzik" z tego! Ja to nawet już nie myślę o starańkach, mam tego wszystkiego dość! Słuchać, że wszystko w porządku, a lata lecą :( Tak jak zauważyłaś skupiłam się na czymś innym i od razu lepiej ;) Samopoczucie mam świetne, żyję chwilą i planuję urlopik :) A co najważniejsze mogę śmiało powiedzieć: JESTEM SZCZĘŚLIWA :)

I tego Wam dziewczynki wszystkim życzę!!!!!!!!!

asiula11
asiula11 08-06-2009 14:40

poroniłam w piatek ,druga beta 24,muszę odpocząc ,nie mam siły na nic ,odezwe sie jak dam rade

asiula11
asiula11 08-06-2009 14:43

dziekuje za modlitwe dziewczyny

BALBINKA_82
BALBINKA_82 08-06-2009 14:49

Asiula to strasznie smutne co piszesz. I niesprawiedliwe że los Cię tak doświadcza. Nie wiem jakie słowa mogłyby kochana przynieść Ci ukojenie... Wiesz że w razie czego jesteśmy tu i w każdej chwili możesz wyżlić się ponarzekać i popłakać... Trzymaj się mocno. I nie trać wiary. Mimo wszystko...

iskra1
iskra1 08-06-2009 15:00

Boze - asiulka11, kcohana nie wiesz nawet jak mi jest przykro - co sie do jasnej cholery dzieje, zamiast dobrych wiesci to sypia sie same smutne!!! Dziewuchy niech ktora w kocnu przelamie te zla passe- ach serce mi sie kraje asiulka - trzymaj sie kochana, odpocznij sobie i wracaj do nas szybciutko - my po to tu jestesmy i zawsze bedziemy na Ciebie czekac.
Buziaki i tule cie mocno!

kaja83
kaja83 08-06-2009 15:19

Asiulka Kochana trzymaj sie, naprawde wiem co czujesz i aż brak słów na to wszystko, widocznie tak musiało być, jestem z Tobą

katka32
katka32 08-06-2009 16:00

dziewczyny co sie dzieje, Boze dlaczego tak jest...musimy tak bardzo cierpiec, najpierw miesiacami, latami sie staramy - nadchodzi szczescie a potem to szczescie zostaje nam odebrane...
brak mi slow....
a ja tak jak wczesniej wam powiedzialam dziewczyny nie czekam tych 3 mies, juz zaczelismy staranka, zobaczymy....

A19821
A19821 08-06-2009 17:32

Witajcie dziewczyny!!!

Asiula i Studentka - tak bardzo, bardzo Wam współczuje!!! Mogę wyobrazić sobie co w tej chwili musicie czuć... Jednak nie możemy tracić NADZIEI!!!

Faktycznie ostatnio same złe wiadomości :(!!!

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny

madzia1
madzia1 08-06-2009 17:59

Asiulku bardzo mi przykro-nie ma slow na opisanie Twego bulu-az sie poplakalam-tak mi przykro.aby BOG wynagrodzil wam wszystkim te nieszczescia i cierpienia jakie musicie przezywac

Sarah28
Sarah28 08-06-2009 18:17

Asiulka
Jejku a ja tak bardzo trzymalam kciuki i wierzylam... naprawde wyjatkowo mi zalezalo na tym, abys zostala mamusia... jestes jedna z tych staraczek ktore sa tu najdluzej i to byla Twoja kolej... Nie wiem, co pwiedziec... Juz wiecej nic nie powiem.

Piramidko
Ciesze sie ze jestes juz w domku, teraz dojdziesz szybciutko do siebie. A te kilka miesiecy szybko zleci i znow rozpoczniesz staranka!!

Iskierko
No ja tez zawieszam staranka jakies konkretne. Teraz pozostawiam wzsystko w rekach Boga...

Stokrociu
Widzisz kazalas mi na USG smigac i chyba sie Ciebie moj organizm przestraszyl bo dzisiaj @ przyszla heheehh i teraz juz wiem, ze to spopznienie to byl stres zwiazany z egzaminami:)

Powiem Wam tak: Dzis przyszla do mnie @ i postanawiam, ze w tym miesiacu nie bedzie obserwacji, tempki itp... pozostawiam od teraz wszystko w rekach Boga.

marynia
marynia 08-06-2009 18:33

Katko, zobacz co znalazłam w necie. Jest to wypowiedź dziewczyny studentki ginekologii, która sama poroniła i odrazu zaszła w drugą ciążę:
"Dodam jeszcze że nie ma się czego stresować jeśli po zabiegach współżyje się bez
zabezpieczenia bo zajście w ciąże zaraz bo zabiegu nie jest grożne ani dla nas
ani dla dziecka, to jest najlepszy moment za zaplanowanie odrazu drugiej ciąży
bo po tem może być ciężko, Powodzenia "

katka32
katka32 08-06-2009 18:36

Maryniu ja dzis mam owulacje , czuje to , piersi mnie bola a mam taki bol owulacyjny ze siedziec na pupie nie moge, czekam na M bo jest w pracy i do dziela .... chyba ze wczorajsze zolnierzyki juz zrobily swoje... :)) Maryniu uda nam sie, Ty tez w to uwierz , bedzie dobrze, a Ty jak sie czujesz?

szendi
szendi 08-06-2009 19:05

mój mąż wraca z pracy o 22. Trzymajcie za nas kciuki bo to ten tydzień.tak bym już chciała Wam napisać że się wreszcie udało.

agnieszkaadres79
agnieszkaadres79 08-06-2009 19:41

Asiula:
czytając o Twoim..... aż się popłakałam. Jakież to jest..... niesprawiedliwe. Trzymaj się Kochana, głowa do góry. Jak dojdziesz do siebie to... pamiętaj, CZEKAMY NA CIEBIE

marynia
marynia 08-06-2009 19:46

szandi witaj na forum i owocnych przytulanek.

Kateczko będę trzymać kciuki wkońcu musi się udać. Ja buszuje po necie szukając informacji o ciążach po poronieniu. A mnie bolą piersi, podbrzusze i mam takie chwile, że robi mi się pusto w żołądku i szybko muszę coś przekąsić, jestem wrażliwa na zapachy. Te dolegliwości nie dają mi spokoju, dokładnie tak samo jak wcześniej. Kupiłam test, aż dwa dla pewności. Z ciekawości zrobiłam jeden, no i ..... coś tam jest, tylko czy to jest to. Poziom hcg może być jeszcze niski to od owu 12dc. Zastanawiam się czy pojechać jutro na badanie krwi. Uff wyrzuciłam to z siebie, trochę mi lżej, ale kompletnie nie wiem co robić.

agnieszkaadres79
agnieszkaadres79 08-06-2009 19:58

Witajcie dziewczyny:)
właśnie wróciłam od mojego gina.
Wyniki nasienia mego M i moje TSH i LH są bardzo dobre. Ach -jak się cieszę:):):)
W związku z tym, że wyniki są ok. i jak określił gin-jak na razie "z nami jest jak najbardziej dobrze", przepisał mi tabletki Clomifen, które mam brać przez 3 cykle. Powiedział, że one z bardzo dużym prawdopodobieństwem przyczyniają się do zajścia w ciążę. No a jeśli się tak zdarzy, że nie zajdę w ciążę to czekają mnie bardziej szczegółowe- wnikliwe badania a po nich..... laparoskopia. Choć na dzień dzisiejszy wyklucza policystyczne jajniki.
Mam nadzieję, że wszystko uda się pozytywnie i ..... w końcu doczekam się upragnionej fasoleczki i nie będę musiała mieć laparoskopii bo powiem szczerze, że się tego boję.

Dziewczynki:)
Gin dał mi "nową nadzieję". Ach jak mi jest teraz "dobrze", żyć z myślą, że może już niedługo...... za parę tygodni możeeee ..... .
Tak więc kolejny cykl zaczynam ze "wspomagaczem":):):)

No a jeśli chodzi o mnie to obecnie są "moje" dni i z moim M stosujemy .... przytulańce:):):)
W piatek, po imprezce u znajomego, nieplanowanie-noc spędziliśmy w domku wczasowym nad jeziorkiem. Och..... działo się..... działo:):):) pełen luzik, zero stresów. No może mały stresik, bo obok w pokoju spała moja mama ale.... było baaardzo przyjemnie i romantycznie. Nie pamiętam już kiedy ostatni raz w taki sposób spędziłam..... z moim M. Świetnie jest "nie myśleć", zapomnieć o starankach choć na godzinkę:) Po paru latach w końcu nam się udało. Szkoda tylko, że..... nie była to owulacja a jedynie początek dni płodnych.
Tak więc dziewczynki moje ostatnie dni i parę dni tego tygodnia upływają w ..... :):):)

Pozdrawiam Was serdecznie i do usłyszenia niebawem:):):)

agnieszkaadres79
agnieszkaadres79 08-06-2009 20:02

P.S. Maryniu:)
trzymam kciukasy, oby to było.... właśnie to..... :):)

katka32
katka32 08-06-2009 20:38

Maryniu czyzbys i Ty postanowila nie czekac??? Trzymam kciuki mocno, bardzo mocno, a Ty trzymaj za mnie....ja rowniez szukam w necie widomosci na temat ciaz po poronieniu i powiem ci ze duzo kobiet nie zceka, od razu zachodzi i jest wszystko ok, wiec i teraz los moze do nas sie usmiechnie, jak cos bedziesz wiedziala pisz Kochana szybko, pisz, czekamy na wiadomosci... aha wiesz co mi sie wydaje ze teraz objawy ciazowe moga byc szybciej odczuwalne....

marynia
marynia 08-06-2009 20:46

katko, my właśnie cały czas uważaliśmy, oprócz tego jedynego, gdzie mój M się zapomniał. Szczerze to teraz bardzo żałuję, że uważaliśmy. Mnie to bardzo bolało, w sensie psychicznym, ze nie możemy się starać. Jestem gotowa zaryzykować. Niech się dzieje wola boska! Jak to się mówi, co nas nie zabije, to nas wzmocni. Nie poddam się tak łatwo.

Odpowiedz w wątku