Szukaj

Jesienne starania

Komentarze do: Jak zajść w ciążę
Odpowiedz w wątku
Sylwia1979
Sylwia1979 26-11-2009 10:42

Droga izabelka0984 zawsze możesz się wyżalić, po to tu jesteśmy aby nawzajem się podtrzymywać na duchu.

Wiem, jak Tobie jest cięźko i każda z nas rozumie twój ból. I co jakiś czas przychodzi załamanie emocjonalne - psychiczne i to jest normalne. Wtedy ja płaczę i troszkę mi to pomaga.

Izabelko nam nie pozostaje nic innego jak tylko duża dawka cierpliwości bo nie przeskoczymy czasu oczekiwania.

Nasi Mężowie nie zawsze rozumieją to co my przeżywamy wewnątrz po prostu są inni. Dlatego nie przejmuj się że twój M Cie nie rozumie, bo większość z nas ma taki problem.

Najlepiej pokrzycz na głos i wykrzycz cały swój ból. To jest to co na mnie działa może Tobie też pomoże:)

izabelka0984
izabelka0984 26-11-2009 11:37

Sylwia1979 - dzięki za słowa wsparcia i otuchy :)
Niestety ostatnio wydaje mi się że wypłakałam wszystkie swoje łzy dostępne na ten miesiąc i nawet już nie mam czym płakać - został tylko ogromny ciężar na serduchu i głupie myśli w głowie

aga*
aga* 26-11-2009 11:47

witam cieplutko w ten piękny dzień.Tego słoneczka nam trzaba i mimo że tym razem ciężko znosze @,to zaraz troche lepiej.

izabelka0984 głowa do góry! widzę że stres odreagowujesz podobnie jak ja,nawet nie wiem czy nie przesadzam z pracą.My kobitki jesteśmy silne i przetrzymamy ten trudny dla nas czas.A nasi faceci myśle że też odczuwają to wszystko na swój sposób.Dobrze że mamy siebie,trudno jest sie wygadac nawet najbliższej przyjaciółce jak ona ma dzieci-mam wrażenie że wszyscy myślą że wyolbrzymiam problem.

Sylwia-już trzymam kciuki!!!

a teraz lece naładowac "baterie",słoneczko aż się prosi żeby nie siedziec w domku. papaśki

aga*
aga* 26-11-2009 11:56

izabelka0984-3maj sie,wiem że to bardzo ciężka sprawa ale musisz postarac się pozytywnie nastawiac-pisze to osoba która jeszcze wczoraj zalewała się łzami-jeszcze mi ciężko na serduchu,na dodatek wczoraj dowiedziałam sie o kolenej koleżance w ciąży.Postanowiłam WALCZYC o swoje szczęście,a maleństwa mi tylko do tego brakuje.Razem DAMY RADE KOCHANA!!!

dyziek83
dyziek83 26-11-2009 13:50

IZABELKA doskonale Cie rozumiem, z reszta chyba kazda z nas rozumie... To co przezywamy jest mieszanka nadziei, oczekiwania, desperacji, frustracji i rozczarowania... :((
Ale my, kobitki jestesmy silne, a majac takie wsparcie jak to, kogos, komu mozemy sie 'wygadac' i wiemy, ze nas zrozumie-damy rade!!!!

Tyle dziewczyn mówi, ze trzeba sie wyluzowac, przytulac sie bez stresu i rozmyslan, a wtedy zachodzi sie duzo latwiej. W nastepnym cyklu mam zamiar przyjac to nastawienie, nie wiem tylko czy to sie uda-nawet przytulanki staly sie mechaniczne, bo ja obsesyjnie mysle tylko o jednym-moze to TYM razem????
Mój M tez juz przejal ode mnie to zamartwianie i boi sie, ze to jego wina, ze to on ma problem, a nie ja. A juz dwoje zamartwajacych sie to juz za duzo!!!! Dlatego wczoraj dlugo pogadalismy, powiedzial mi, ze nie mozemy juz tak tego kontynuowac-co miesiac przytulanki jak królike w gorace dni, a potem moje siedzenie jak na szpilkach, odliczanie dni do @, test, @ i duzy placz. Powiedzial, ze w koncu nabawie sie nerwicy (ma z tym racje) dlatego skupilismy sie na takim mysleniu:
W KONCU NAM SIE UDA!!! JAK NIE TERAZ, TO W PRZYSZLYM ROKU, ALBO W NASTEPNYM!!! Wciaz jestesmy mlodzi, medycyna idzie na przód, a teraz mozemy nadal cieszyc sie zyciem jako malzenstwo-wiec jestli nie 'zaskoczy' do wiosy, to jedziemy na dlugie egzotyczne wakacje, bo jesli bede w ciazy, to raczej nie pojedziemy, bo nie bedziemy ryzykowac zdrowiem (poza tym nie bedie kasy-wózek, piluszki, ubranka kosztuje heheh). Skupimy sie na rzeczach, które mozemy robic teraz, póki nie ma malenstwa, spac do 11.00 w dni wolne, wyjezdzac na weekendy, chodzic na imprezy. Oststnio cale nasze zycie skupia sie na wyliczaniu, testech i obsesji na punkcie dzidzi.

A wiec dziewczyny-nerwy na bok!!!!! Psychika moze wiele zdzialac (dobrego i zlego).

KAZDEJ Z NAS SIE UDA!!!! W KONCU ZOBACZYMY TE MAGIZNE DWIE KRECHY NA TESCIE:)))))

dyziek83
dyziek83 26-11-2009 14:00

u mnie 25dc, @ powinna przyjsc pojutrze, wiec wciaz mam nadzieje (mimo, ze wiem, ze nie powinnam sie nastawiac, by sie nie rozczarowc)... Wczoraj zrobilam test (ten wczesny), wyszla jedna krecha :( , ale wciaz sie ludze, ze moze nie jest trafny...
Ale chyba zaczyna mnie juz brzuch pobolewac (mam bardzo bolesne @), wiec raczej nic z tego :(

madi79
madi79 26-11-2009 14:05

dyziek83 fajnie napisalas,cala prawda o nas staraczkach,jakbym siebie widziala...mysle za masz racej,trzeba skupic sie na czyms innym a wtedy to czego tak bardzo oczekujemy samo przyjdzie,tak wiec szukam sobie od dzis zajecia :))) dzieki, pozdrawiam was dziewczynki wszystkie, nio ja wczoraj niestety dostalam @!!!! a juz myslalam ze wyszlo bo dostalam zastrzyk pregnyl i bralam luteine a tu nic!!! teraz idzie 17 cylk staran,,,,buuu chyba ostatni bo przestaje sie starac i myslec o tym...

Ewka31
Ewka31 26-11-2009 14:08

hej kobietki! dyziek co do skierowania na drożnośc jajowodów to miałam je od mijego ginka u którego leczę sie prywatnie i robił mi on je w szpitalu w ktorym pracuje państwowo. bez skierowania raczej ci tego badania nie zrobią.może w jakiejś prywatnej klinice w Warszawie jest to możliwe. pobuszuj w necie to może coś znajdziesz. Izabelko nie załamuj się,doskonale cię rozumiem bo też już czasami mam dosyć.mam 31 lat i czas mnie popędza i to jest moje najwieksze zmartwienie. staramy się z M już długo i z każdym miesiącem coraz bardziej się martwię czy dane mi będzie zostac mamą... innego marzenia niemam

chiara
chiara 26-11-2009 14:48

eh, Dyziek, mądre słowa. u mnie to niestety tylko ja schizuję, mój M ma podejście co ma być, to będzie. a do tego ostatnio najważniejsza jest jego praca i nie ma czasu na przytulanki... pomiędzy słowami czytam, że praca jest teraz najważniejsza, bez pieniążków to nie ma co nawet do dzidzi się przymiarzać. mówi, że nie ma co się śpieszyć. a ja wiem, że te staranka trwają i każdy cykl "odpuszczony" to kolejna stracona szansa i kolejny miesiąc opóźnienia do dzidzi. ale bez jego współpracy nic nie zrobię. buuu...

dyziek83
dyziek83 26-11-2009 15:49

ok, juz troche poszperalam w Google i znalazlam pare miejsc robiacych prywatnie badanie na droznosc jajowodów. Znalazlam tez opisy (niektóre nieco makabryczne!) wrazen z tego badania, ale ja jestem w miare wytrzymala na ból, wiec jakos zniose... Boje sie tylko, ze okaze sie, ze sa niedrozne :((((((
Czy to da sie wyleczyc?

dyziek83
dyziek83 26-11-2009 15:52

mój za to mam wrazenie, ze chetnie by sie w koncu poprzytulal bez tej comiesiecznej presji...
Od maja przestalismy sie zabezpieczac i mialam nadzieje, ze jakos sie uda, a od 3 m-cy staramy sie pelna para i nic....
Ale wole liczyc,ze staramy sie dopiero od 3 m-cy, a nie od siedmiu...

Ewka31
Ewka31 26-11-2009 16:05

dyziek niewiem co robią jak jajowody są niedrożne,ale myśle że chyba jakoś je udrażniają. a czy twój M robił badanie nasienia? bo to jest podstawa. przeważnie jest tak że kobieta zadręcza się że jest z nią coś niewporządku,a okazuje że problem leży po stronie faceta.więc jak ich nierobił to do androloga na badanka lećcie.pozdrawiam

marynia
marynia 26-11-2009 17:17

cześć dziewczyny ! myślę, że jeszcze mnie pamiętacie. odzywam się mało, a i mam zaległości w czytaniu. poprostu po moich staraniach i przejściach muszę odpuścić. mam pytanie, czy orientujecie się w jakim celu dostaje się zastrzyk kaprogest? wiem, że używa się go do podtrzymania ciąży, ale czy są jeszcze inne możliwości.

dyziek83
dyziek83 26-11-2009 17:23

Tak, musimy zrobic te badanie nasienia. Czy niesie sie je w pojemniczku, tak jak mocz do badania? (przepraszam, jesli to glupie pytanie, ale nie wiem...).
Nie chce tylko wywolywac u niego strachu i paniki. My, kobitki przyzwyczajone jestesmy do poswiecen dla dobra sprawy-bigamy do ginka, rozbieramy sie, robimy badania, testy, temeraturke mierzymy itd.
Oni chodza do lekarza kiedy sa chorzy. Czasami te nasze drugie polówki niezbyt sa pomocne....

dyziek83
dyziek83 26-11-2009 17:30

Marynia-ja to znalazlam w necie.

http://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=37831

http://www.forum.axxa.com.pl/viewtopic.php?t=565

Moze wpisz w Google i poszukaj...

miodek
miodek 26-11-2009 18:18

Cześć Dziewczynki moje Kochane!
Ja dzisiaj 32-gi dc... Więc spóźnialska :)
Nie nastawiam się, ale mam gdzieś głęboko w serduszku nadzieję, że to jest "to". Normalnie cykle mam 29-dniowe więc szansa może jednak jest... Nie mam zbytnio czasu dzisiaj, żeby z Wami troche tutaj pobyć, ale jak tylko go znajdę, to przeczytam dokładnie co u Was i odezwę się :)
Trzymajcie kciuki :)
PS. Testu jeszcze nie robiłam... poczekam... :*

dyziek83
dyziek83 26-11-2009 18:27

Miodek-trzymamy kciuki!!!
Daj poczatek dobrej passie!!!

Ewka31
Ewka31 26-11-2009 18:49

dyziek nasienie trzeba dostarczyć do badania w ciągu godziny. w jałowym pojemniczku kupionym w aptece takim jak na mocz.w niektórych placówkach są warunki do "zapełnienia" pojemniczka a czasami trzeba zapierdzielać z nasieniem do badania z domku...mój M robił już to badanie 2 razy i niebardzo mu się to podoba ale dla dobra związku i chęci posiadania potomstwa chłop się poświęcił.bravo!!!za miesiąc czeka nas powtórka po przyjmowaniu salfazinu i l-karnityny i mam nadzieję że wyniki będą lepsze jak ostatnio.ja tez muszę wybrać sie na badania bo może u mnie się pogorszyło i nawet niewiem.ostatnie robiłam 8 miesięcy temu.

dyziek83
dyziek83 26-11-2009 18:52

dziewczyny, mam prosbe-napiszecie mi cos o sobie? wiem, ze w wiekszosci 'znacie sie' juz blizej, ja jestem nowa... Staralam sie Was 'pozac' czytajac wczesniejsze wpisy, ale troche Was jest i wpisów tez ;)

Ja mam 26 lat, 3 lata po slubie, mieszkamy w Anglii.

dyziek83
dyziek83 26-11-2009 19:01

Ewka dzieki za info, bede go musiala jakos uwiesc i wykorzystac w celu pobranie próbki hehehe ;p

Odpowiedz w wątku