Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
Agakrak
Agakrak 12-01-2011 21:58

Witajcie,
sorki że tak mało pisze ale mam chyba mały dołek. Dzieciaki w nocy dają popalić (chyba zęby) budzą się, nie chca potem zasnąć, ryczą w nocy okrutnie zwłąszcza Mikołaj-chociaz tyle że w dzień są grzeczniutkie.W pracy trochę problemów, w domu tez-okazało się że pan od którego wynajmijemy mieszkanie miał jakies 2 rach za prąd z marca nieuregulowane i wczoraj rano wyłączyli nam prąd.Dobrze że akurat bylismy jeszcze w domku-od razu pojechaliśmy do energetyki, przepisaliśmy licznik na siebie i całę szczęście że wszyscy byli bardzo wyrozumiali bo normalnie cała procedura trwałaby kilka dni.Najgorsze było to że gdy podpisywaliśmy umowę to była godz 13.57 a do 14 pracowali panowie elektrycy. Ale ubłagaliśmy panią która ubłagała pogotowie energetyczne że zgodzili się o podjechać i zaraz po 16 mieliśmy znowu prąd.Okropnie byliśmy zdenerwowani cała sytuacją bo w domu wszystko mamy na prąd, nawet niania nie miała jak podgrzac wode na mleko (na szczęście sąsiadka była w domu).Ogrzewanie co prawda mamy gazowe ale jakaś pompa w piecu jest na prąd i kaloryfery były zimne.Ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło bo nie wiem co byśmy zrobili.
Musiu, Ty się nie przejmuj że sunia tyle chce jeść, pamietaj że goldeny i labki to najwieksze łakomczuchy na świecie i łatwo można je utuczyć co jest groźne dla ich stawów i serduszka. Więc sie nie przejmuj, ja zawsze dawałam dokładnie tyle ile było napisane na opakowaniu.Jeżeli masz gdzieś w pobliżu weta to dobrze by było gdybyś podeszła z małą do niego i powiedziała że włąśnie ją kupiłaś i prosisz by ją obejrzał czy wszystko jest ok. My za taką wizytę nic nie zapłaciliśmy.Przy okazji wet wyjasnił nam wiele ważnych rzeczy.A szkolenie super sprawa.Czekam na fotki na NK

paulina157
paulina157 12-01-2011 22:41

Musiu: dam Tobie rade jak ja oduczylam mlodego w 2 tyg siusiac w domku :)

postaraj sie w domku przyzwyczaic mala do klikania i rob klik nagroda klik nagroda (tylko co innego niz normalne jej jedzenie) i powtarzaj to co godzine przez 5 min
po kazdej zabawie i po kazdym snie bralam malego na dwor za kazde wysiusianie sie na dworze klikalam i maly dostawal nagrodke po 5 dniach nie siusial w domu a po 2 tyg juz nie robil qpki :) cierpliwosci a uda sie :) to wg mnie byla najszybsza metoda oduczania malucha siusiania w domku.

A poczekaj nim sie obejrzysz i mala zacznie lniec wtedy bedziesz miala klaczki wszedzie i sprzatania 3 razy wiecej :) .... radze zakupic dobry trymer ktory pomoze Tobie z niechciana sierscia ... Goldenki potrzebuja wiecej uwagi na groomowanie z racji dluzszej siersci :) ... to nastepna rada ...

P.S. powodzenia w oduczaniu malutkiej siusiania :) ... napewno szybko Ci sie uda

HOPE
HOPE 12-01-2011 23:32

Hej kochane.
U nas juz na szczescie choroba prawie minela...Tzn moj M juz zdrowy calkiem, mnie zostal jeszcze troche kaszel no a Macius meczy sie jeszcze z katarkiem i lekkim kaszlem no ale mysle ze powinno to szybko przejsc....Kochane nikomu nie zycze tego co bylo u nas....Myslalam ze to sie nigdy nie skonczy no ale doczekalam sie i teraz trzeba sie wykaraskac z tych pozostalosci....Ale to juz pikus...

Musiu biedactwo przykro mi ze tak zle sie czujesz...Wyobrazam sobie jak jestes wykonczona, nie dosc ze sama bylas chora, Ewunia pewnie bedac w domku tez dala Ci w kosc no i fasolka tez sprawia ze samopoczucie nie jest takie jak powinno...Wiesz ja na poczatku ciazy tez mialam tak ze nie chcialo mi sie jesc, nie mialam nudnosci ale jakis taki baaaardzo oslabiony apetyt, moglabym nic nie jesc i czulabym sie ok, oczywiscie wmuszalam w siebie dla dobra fasolki....Moze Ty tez tak masz ze odechciewa Ci sie jesc....Ale jesli to sprawa fasolki to pewnie szybko minie i bedziesz wcinac za dwoje i chwalic sie miksami ciazowymi hehe.Slonko zycze Ci po pierwsze duzo zdrowka, duzo spokoju i czasu na nauke no i zdanych egzaminow;) A no i bede czekala na wiadomosci jak tam po wizycie u gina, kochana nie mozna Ci myslec tak pesymistycznie ze cos moze nie byc ok, wiem ze moze Ci byc jeszcze trudno uwierzyc ze sie udalo ale z pewnoscia fasolka tam jest i ma sie dobrze :)A jutro gin to potwierdzi :)

Aga wspolczuje Ci tych nocy, ciekawe czy to faktycznie te zabki tak daja maluchom w kosc ale wyobrazam sobie jak sie czujesz, wykonczona a tu jeszcze do pracy trzeba chodzic i miec leb na karku....No i ta akcja z pradem, masakra...ja sie ciesze ze przynajmniej piec mamy na gaz ze w takich wypadkach radzimy sobie przynajmniej w kuchni...A jesli chodzi o dola to wiesz ja tez jakos ostatnio mam gorszy okres...Niewiem na czym dokladnie polega Twoj problem ale mnie dopadla jakas taka monotonnosc, nic mi sie nie chce, do tego Maciek daje mi w kosc swoim zachowaniem bo strasznie marudny sie zrobil i caly czas mam nadzieje ze to skutek choroby i jak juz do konca wyzdrowieje to znowu stanie sie grzeczny jak dawniej....Na krok nie chce mnie puscic, wciaz wymaga uwagi a i tym jest ciezko go zabawic, czymkolwiek go zainteresuje to trwa pare minut i na nowo marudzenie, potrafi nagle usiasc i tak zalosnie plakac....Dobrze ze Twoje szkraby sa chociaz grzeczne w dzien, moga sie zabawic razem ze soba a Mackowi chyba sie nudzi....To tez pewnie wina tego ze juz tak dawno nie byl na podworku, nigdzie nie wychodzi tylko siedzimy razem w tych 2 pokojach przez chorobska, jak niedawno sie wykaraskal z zapalenia oskrzeli tak znowu chorowalismy wszyscy a mnie juz tez szlak trafia...Zazdroszcze Ci ze chodzisz do pracy i masz jeszcze to drugie zycie oprocz ciaglego bycia z dziecmi...jak mnie tego brakuje....Oczywiscie nie chce byc niewdzieczna bo Macius to moj Skarb ktorego bardzo chcialam i oczywiscie kocham go nad zycie ale tak szczerze to czasami mam go dosc...Wiem ze brzmi to okropnie i mam nadzieje ze dziewczyny mnie za to nie zlinczuja, po prostu za duzo siedzenia w domu i za duzo marudzenia...Ech....

Do tego maly stracil ostatnio apetyt i musze sie tak nameczyc zeby zjadl chociaz 1/3 tego co zjadal jeszcze niedawno....kazda lyzeczka jedzenia jest okupiona nerwami moimi i czesto jego placzem, niewiem juz co mam robic...(przyznam ze z nerwow czasami to i ja plakalam bo juz czasami sil brak)...Jak juz mnie widzi rano z kaszka w rece to juz marudzi i odpycha rekami....Niewiem czy cos zle robie, moze mu sie znudzila juz ta kaszka bo w sumie dzien w dzien na poczatek dnia jest to samo bo przeciez mleko jeszcze musi jesc, nie moge z niego zrezygnowac a nie mam pomyslu jak inaczej przemycic je do jadlospisu...Moze macie dziewczyny jakas rade dla mnie???Aga, Monia, Wasze dzieciaki sa w takim samym wieku co Maciek, moze napiszecie mi co dajecie jesc maluchom?No i moze inne dziewczyny maja jakies fajne pomysly?

Kurcze jak tak przeczytalam tego posta to widze ze jest strasznie haotyczny ...I juz sama niewiem co jeszcze chcialam napisac...Plote co mi slina na jezyk przyniesie, a w glowie zupelnie inaczej to wygladalo....Sorki...

Kornik
Kornik 13-01-2011 08:45

Musiu, kochana skoro masz własny ogródek, to nie ucz małej załatwiać się na gazetach w domu ;) tak się robi tylko kiedy nie masz możliwości wyprowadzić psa na "czysty" trawnik, czyli np. kiedy mieszkasz w bloku. A skoro masz domek, to sobie dodajesz roboty, bo najpierw ją nauczysz żeby sikała w konkretnym miejscu w domu, a za chwilę będziesz musiała uczyć, że jednak nie w domu, tylko na dworze ;)

Ja Atę tak uczyłam, że jak kucała i zaczynała sikać w domu, to szybko ją łapałam i wynosiłam na trawnik i kiedy ona tam kończyła się załatwiać, to wychwalałam pod niebiosa "piękne" siusiu, czy kupkę ;) u nas to też nie trwało dłużej niż 2 tyg.
ale to były inne czasy, ja ją wyprowadzałam od razu na miejski trawnik i pozwalałam się bawić z innymi psami - i była o wiele zdrowsza niż Ksena ;) no ale to pewnie natura kundelka :)

muśka
muśka 13-01-2011 13:39

Witajcie kochane.

HOPE ciesze się, że już wracacie do zdrówka:) dziękuje Kochana za zyczenia zdrowia i zdanych egzamnów:*

Agusiu współczuje tej akcji z prądem, domyslam się jacy wkurzeni byliście bo sami mamy wszystko na prąd, nawet kuchenke, piec na gaz ale pompa na prąd więc jak wyłączają prąd robi się zimno. U nas latem często wyłączają i nawet wody zagotowac nie można a przy dzieciach to juz tragedia. Dobrze, ze trafiliście na ludzi z sercem i wam pomogli od razu:)
Co do ząbkowania to jedynie mogę się domyślać bo macie 3 razy więcej z tym kłopotu. Może troszke ulży stosowanie żelu na dziąsełka?

Aguniu, Paulinko i Korniczku dziękuje bardzo za rady:)
Korniczku my od samego początku wychodzimy z Nelą do ogródka, tylko ona go traktuje jak pole do wybiegu, robi tam kupke ale jak wraca do domku to sika na podłogę i tak jest dzien w dzień, choć jest nagradzana głaskaniem, mizianiem i radością jak już zrobi, albo przysmakiem ale na nią to nie bardzo działa. Pocieszam się faktem, że to dopiero tydzien i może za kolejny tydz załapie:)
Paulinko wypróbuje ten klik może coś skuma:)
Agusiu my idziemy do weta w przyszłym tyg na szczepienie więc o wszystko się wypytam. Kurcze a jesli o jedzenie chodzi to pierwszy raz widze psa, który tak sie na nie rzuca i pochłania w sekunde, no ale skoro piszesz, że to normalne to już się nie martwie:)

Kochane trzymajcie prosze kciuki o 16.45 bo mam wizyte u gina. Od kilku godz okropnie mnie z nerwów brzuch boli:(
Do tego będe musiała do internisty się wybrać bo z mojej choroby zapalenie węzłó chłonnych przyusznych wyszło. Miałam to w dzieciństwie, jestem spuchnięta z prawej strony i nie mogę jeść bo mam przeszywający ból jak by ktos prądem raził:(
Czy te choroby się w końcu odczepią ode mnie!!!!

Odezwe się po wizycie. buziaki:*

muśka
muśka 13-01-2011 13:59

Aguniu wrzuciłam fotki Nelci na NK:) ciężko jej ładne zdjęcie zrobić bo mi się do aparatu dobiera hihihi;)

muśka
muśka 13-01-2011 18:12

Kochane 3-4 tc:) po usg pani dr powiedziała, że wszystko jest ok ale na razie jeszcze nic nie widać prócz maleńkiego pęcherzyka:) według @ to 6-7tc no ale po usg i z tego co ja wiem jest jak wcześniej napisałam. Mam za 2tyg się zjawic na kolejne usg i powinno już być słychać serduszko:)
Jutro jade na badania, mam jeszcze do endo się zgłości na ustalenie dawki euthyroxu bo ciagle go biore i babeczka powiedziała, że bardzo dobrze bo jest niezbedny dla płodu przy podwyższonym tsh. jeju tak sie cieszę, wszystko ze mnie zeszło i mam nadzieje, że dalej będzie ok:)

Buziaczki kochane:*

justynap
justynap 13-01-2011 20:17

Musiu, jak widzę pierwsza będę składać już pewne gratulacje!!!!!!!!!!!!!! No więc GRATULACJE kochana!!!! Musisz teraz dbać o siebie i o fasolkę rzecz jasna.
Hmmmm, to teraz pewnie czas na mnie:)
Rozmarzyłam się:)

viorica24
viorica24 13-01-2011 21:32

Witam.
Przeczytałam dość dużą część tego wątku i myślę ze może mi pomożecie? :) Od kilku dni mam ciągłe mdłości a właściwie to najbardziej odrzuca mnie od jedzenia. Jak pomyślę że mam coś zjeść to od razu mnie mdli.Dziś rano jak poczułam zapach kuwety moich kotów to myślałam że nie dam rady i pobiegłam do wc. Czasem mam zawroty głowy.Pobolewa mnie podbrzusze i jajniki. Jestem bardzo zmęczona i ciągle bym spała. Ogólnie czuję się naprawdę dziwnie. Od stycznia mieliśmy zacząć z moim partnerem starania o dziecko.Mam już jedną córcię 4-letnią i stwierdziliśmy że już czas :) No i teraz tak: ostatnią miesiączkę miałam 23 grudnia. Z moim partnerem kochaliśmy się raz tak do końca i to było 6 stycznia. Wtedy w ten dzień to było takie raczej nieplanowane bo chcieliśmy czekać do 11 stycznia na moje ponoć płodne dni (z kalendarzyka na pewnej stronie) aby mieć większą szansę na chłopca ;) No ale zdarzyło się. I teraz te wszystkie dziwne objawy. Do tego jedna i najważniejsza rzecz - każdego miesiąca obserwowałam śluz. Nie po to żeby zajść w ciążę ale raczej tak dla siebie. I w tym miesiącu nie doczekałam się śluzu płodnego... Dla mnie to dziwne bo zawsze go mam. Do tego mój śluz teraz jest bardzo lepki i biały. No i co również bardzo dziwne - straciłam wszelką ochotę na seks :| A jeśli się zdarzył to odczuwanie prawie zerowe. Nie pamiętam aby takie coś kiedykolwiek mi się zdarzyło. Raczej wcześniej aż do grudnia moje libido było bardzo wysokie i wstyd przyznać ale mogłabym się kochać codziennie. Teraz nawet irytuje mnie jak mój partner próbuje mnie dotknąć. Dziś rano nie wytrzymałam i zrobiłam test. Stwierdziłam że skoro mam takie objawy to jeśli będę w ciąży to może z grudnia i okres się zdarzył już w trakcie jej trwania(mój partner twierdzi że w grudniu się mogło zdarzyć że nie zdążył - ja tego nie pamiętam). Test wyszedł hmm... dziwnie. Kreseczka druga jest bladziutka baaardzo. Wiem że w pierwszej ciąży test robiłam tydzień po spodziewanej miesiączce i wtedy mi wyszła też bardzo blada kreska a już byłam w 100% w ciąży. No i teraz nie wiem czy jest możliwe abym była w ciąży i miała takie objawy z tego miesiąca czyli z 6 stycznia czy też jest możliwe żebym była w ciąży już dłużej a wyszła mi taka blada kreska? Nie jest tak żebym się nakręcała i wmawiała sobie jakieś objawy bo to miał być dopiero pierwszy cykl starań więc jeszcze spokojnie ;) O córcie starałam się 10 miesięcy i myślałam że raczej teraz też to pójdzie długo tym bardziej że jeden z moich jajników jest zablokowany.Na usg wyszło że jest jakby policystyczny bo wewnątrz ma pełno malutkich torbielków ale drugi jest ok. Nie wiem już co mam myśleć. Źle się czuje i jeśli to nie ciąża to co? Do tego piersi mnie nie bolą zupełnie ale wiem że nie muszą... Pomóżcie proszę :)

Agakrak
Agakrak 13-01-2011 21:38

Musiu, to cudownie ze wszystko dobrze! A sikaniem sie nie przejmuj, mała z pewnością już niedługo załapie bo to mądre psy.Cliker to bardzo przydatny przyrząd do nauki ale poczytaj w necie lub kup książkę jak go dokładnie używać bo źle użyty może przynieść odwrotny skutek.Powodzenia

Hope, wiem o czym mówisz-ja sobie nie wyobrażam że miałabym nie wychodzić do pracy.W moim przypadku, gdy zawsze byłam przyzwyczajona do pracy siedzenie w domu tylko wyszłoby na złe dzieciom bo wiem że byłabym smutna, sfrustrowana i zła a nie takiej mamy dzieci oczekują. A odnośnie jedzenia mleka to ja każdego ranka nie daję kaszki, ale tak co drugi dzień. I zmieniam im-raz daję te owocowe a raz takie ze zbóż-mają zupełnie inny smak.Popołudniu około 16 daję zawsze samo mleko a wieczorem zawsze kaszkę by się na noc najadły.A może spróbuj ugotować mannę i dolać np jakiegoś soczku malinowego lub zetrzeć jabłuszko. Wiesz u mnie schemat jedzenia wyglada tak: godz 8 kaszka lub samo mleko, godz 10.30 jakieś owoce np jabłko z bananem, jogurt nat z owocem, albo serek danonek też z owocem.potem sen a po godz 13 obiadek (albo jkas zupka jarzynowa z mięskiem i dodatkiem makaronu, ryżu, ciasta lanego lub kaszki manny albo jakieś danie np spagethi, ziemniaczki z pulpetem i np surówką z marchwi i jabłka, ostatnio ugotowałam im wątróbkę z ziemniaczkami i marchewką gotowaną, zajadały sie tym niesamowicie. Potem około 16 mleko lub np kanapka z wedliną, albo serkiem, albo jogurt owocowy to zależy ile mam czasu. Potem jakis biszkopcik albo chrupki kukurydziane do przegryzienia i po kąpieli około 20 mleczko z kaszką ze zbóż. Ostatnio nie miałam czasu na gotowanie to dostawały różne dania ze słoiczków. Mój Mikołaj nie chce ostatnio zjadać deserków.Więc myślę że i u Maciusia niechęć do mleka może jakaś chwilowa.Buziaki!

raratka
raratka 14-01-2011 08:07

Cześć dziewczynki :)

Od razu przyznaję się do zaległości na forum za co przepraszam ;)

Sylwinko ostatnio także dopadł mnie dołek ze starankami i doszłam do wniosku, że odpuszczam co ma być to będzie... ile można M prosić o badania oraz żyć złudzeniami a nuż się uda... i jest mi duuuużo lepiej.... :) nawet zaczęłam myśleć że nie chce dzidziusia bo i tak musiałabym go sama wychowywać..... :(

Musiu pociągnę jeszcze wątek tresury psów :) czy oglądałaś kiedyś taki program w tv jak "zaklinacz psów" Cesar Millan on chyba jest na kanale National Geographic Channel- jesli masz a jeśli nie to na you tube napewno są odcinki- polecam :) ja jak miałam psinka to dzięki temu programowi wiele nauczyłam się o tresurach i podejsciua do psa (jego psychiki)....


Pozdrowionka :)

Kornik
Kornik 14-01-2011 08:18

Musiu, zgadzam się z Agą, że to są baaardzo mądre psy, więc Nela na pewno już niedługo załapie, że jak ją na dworze miziasz po siku to znaczy, że tak częściej powinna ;) niestety - tak jak z małym dzieckiem: przez wszystkie etapy musisz przejść ;)
ja nie wiem, ale od początku byłam pewna, że z dzidzią wszystko w porządku :* dobrze, że pani dr Cię uspokoiła i możesz teraz z radością czekać na bijące serduszko :) ja też się rozmarzyłam ;)

Viorica nie wiem jak długie masz cykle, że dni płodne wyszły Ci na kalkulatorze prawie tydzień później, no ale skoro przytulaliście się 14 dni po @ to wg 28-dniowych jak najbardziej w czas chłopca trafiliście ;) a skoro zrobiłaś test tydzień po stosunku, to i tak szybko Ci wyszła ta kreseczka! zazwyczaj dopiero 10dni po- wychodzi bladzioch. Dlatego ja już Ci gratuluję maleńkiej fasolki, bo nie ma takiej opcji, żeby test wyszedł pozytywny przy braku ciaży :)

dagsam
dagsam 14-01-2011 13:34

hej dziewczyny :)
jestem tutaj nowa, ale mam pytanie ;)
staramy sie z moim narzeczonym o dzidzie, i mam male watpliwosci w tej sprawie, znaczy sie chodzi mi o to ze jakies 2 tyg temu test byl negatywny dostalam normalnie okresu trwal co prawda krocej niz zwykle, ale tuz przed okresem mialam mdlosci rano, a takie cos nigdy mi sie nie zdarzalo. w ciagu miesiaca przytylo mi sie ale jem nadal tak samo, i mam straszna drazliwosci na niektore zapachy i potrawy.. do tej pory nie ktore potrawy uwielbialam a teraz az mna rzuca jak je widze ;/ jestem troche bardziej drazliwa jakies humorki mnie dopadly i drzemki lapie popoludniowe, a nigdy nie umialam usnac w dzien..no i wstyd sie przyznac ale wyprozniam sie do 6 razy dziennie jakby wszystko przeze mnie przelatywalo.. do tego jak klade sie spac na brzuchu to czuje sie jakbym polknela balon i nie moge wylezec..
i tak sie zastanawiam czy to moga byc objawy ciazy? jak sadzicie?

viorica24
viorica24 14-01-2011 13:54

Kornik dzięki za odpowiedź. Na kalendarzyku nie do końca tak wyszło. Tzn do tej pory korzystałam ze stronki kalendarzyk.net i od dłuższego czasu (jakieś 3 lata) wpisuję tam moje miesiączki. Tam jajeczkowanie pokazane jest że mogło wystąpić w przedziale 6-10 stycznia. Moje cykle nie są 28-dniowe a 32 dniowe. Dlatego też na innym kalendarzyku dokładnie tu:http://piekielko.info/kalendarzyk/?action=render&review_date=2010-12-23&josMP=32&josML=6 wychodziło że jajeczkowanie mam 10 dopiero i wtedy się chcieliśmy starać ale wyszło nam 6 - już trudno ;) :) Co będzie to i tak będziemy szczęśliwi oczywiście :) Jeśli to w ogóle ciąża, bo dla mnie to za wcześnie jeszcze jeśli bym jajeczkowanie miała naprawdę tego 10 stycznia. Oczywiście od 6 plemniki mogły przetrwać ale objawy tak wcześnie? Coś tu nie tak... Chyba że wystąpiło właśnie 6 no to całkiem możliwe... Sama już nie wiem. Dziwne jest to, że do teraz mam śluz niepłodny i w brzuchu cały czas czuję jakby balonik. Dziś się lepiej czuję jeśli chodzi o dolegliwości żołądkowe. Za nic nie mogę sobie przypomnieć jak to było w pierwszej ciąży ;) Jak to człowiek szybko zapomina takie rzeczy :) Chyba poczekam jeszcze parę dni i może zrobię test bo ta blada kreska też mnie męczy. Już myślałam żeby zrobić betę ale sama nie wiem...

muśka
muśka 15-01-2011 06:54

Witam kochane w sobotni poranek:)

dagsam wiesz ile kobiet tyle objawów ciąży. Pamiętaj, że nawet w ciąży można krwawić a wtedy kobiety ba już go często to uznają za @. Ja na Twoim miejscu bym teścik albo betkę zrobiła:) powodzenia i trzymam kciuki:)

Raratko, wiesz musze zbaczyć ten program, chyba już go gdzieś widziałam tak mi sie wydaje:)

Korniczku trudno będzie mi wyczekac tego bijącego serduszka:)
Kochana będziecie powtarzac inseminację czy może kolejen staranka naturalne:) wiesz, że teraz czekam na Ciebie i Szylwinkę:)

Justynko i jak? teścik zrobiony?

Kochane jade niedługo na wykłady:/ a chce mi się jak nie wiem co, takiego mam lenia od tygodnia, że nawet M się ze mnie śmieje hihihi, wstaje o 7 rano co dla mnie jest rzeczą nienormalną by zwykle na nogach o 5 jestem, chodze spać przed 22 co tez jest w moim przypadku dziwne;) i z dnia na dzien jest coraz gorzej, moja fasoleczka daje o sobie znać:) nawet lekkie mdłości się zaczynają i zachciewajki;) wczoraj wieczorem musiałam zjeśc kanapkę z salami bo chyba język by mi uciekł daleko hihi;)
Wiecie co kochane, jak jechałam we czwartek do lekarza to z Ewunią po przedszkolu, my Ewci nic jeszcze nie mówiliśmy, wyszłam z nią z przedszkola i mówię, że pojedzie ze mną do lekarza a ona do mnie: mamusiu masz dzidziusia w brzuszku? normalny szok, ani ja ani M nie wspominaliśmy, czyżby dzieci czuły?:)

No, bo się rozpisuje a zaraz musze lecieć na przystanek i w pośpiechu z wałkami na głowie polece hahah;)

Miłego weekendu moje Słoneczka:***

justynap
justynap 15-01-2011 11:14

Musiu, testu jeszcze nie było. Narazie czekam na @.I tak niedługo będę miała wizytę u lekarza i usg, więc się zastanawiam czy w ogóle warto go robić.

raratka
raratka 15-01-2011 14:00

Dzień dobry :)

Dziewczynki czemu to życie jest takie niesprawiedliwe................ Wczoraj zmarła 18 letnia dziewczyna na raka- kolegi córka co kiedyś o niej pisałam :(((( we wtorek widziałam spot fundacji z jej udziałem w TVN-ie- podziwiałam jaka jest śliczna, dzielna i walczy a rodzina walczy z nią, wspiera a w piątek już jej nie ma.... :((((((

luskaduss1
luskaduss1 16-01-2011 14:57

Dziendobry sloneczka
Raratko,tak mi przykro z powodu smierci tej dziewczynki:((Kto powiedzial,ze zycie jest sparwiedliwe???Pamietam jak o niej pisalas i bardzo jej kibicowalam,zeby wszla z tej choroby,a tu....Niestety czesto tak jest ,ze mordercy,tyrani i inne gady,zyja i maja sie dobrze,a Ci ktorzy sa dobrzy badz niewinni(mam na mysli dzieci)umieraja.Tak samo bylo ze smiercia mojego Taty,byl bardzo dobrym czlowiekiem i zawsze sie troszczyl o wszystkich dookola,zawsze znalazl czas dla kazdego i zmarl,a jego brat(szkoda mowic.......),pije bije i zyje...........

Musia piekna ta Wasza Nelcia:*

Witam nowe dziewczynki na forum i zycze Wam milego dnia buziaczki

justynap
justynap 17-01-2011 10:13

Witam i zapraszam na kawę. Tzn mam zaparzoną ale jakoś nie mam ochoty jej pić.
Musiu, co tam słychać? Jak samopoczucie?
U mnie @ nadal brak, to juz 45 dc. Jakoś od paru dni dziwnie pobolewają piersi, wczoraj jakby mdliło. W buzi pełno śliny.
Pewnie to na @. Wolę nie nakręcać się na ciążę:)

Kasia21*
Kasia21* 17-01-2011 12:43

Ja wpadam na chwilkę, z tż mamy ciche dni i jakoś mi się nie chcę pisać, wybaczcie zajrze jak juz w końcu się uspokoi.

Kątem oka zauważyłam że zmarła ta dziewczynka jejku czy to ta która nie miała włosów bo widziałam też ten spot w tv, bardzo mi przykro, tak to jest jak te chol..ne choroby odbierają nam bliskich...:(

Odpowiedz w wątku