Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
Agakrak
Agakrak 07-01-2011 21:10

Szylwinka- dokładnie wiem o czym mówisz, ja tez przez takie myśli przechodziłam. Do dziś dokładnie pamiętam jak się dowiedziałam że mój wtedy 21 letni siostrzeniec "wpadł" i będzie miał dziecko. Pamiętam jak cały wieczór przeryczałam mojemu M w kołnierz że gdzie tu sprawiedliwość, my tak długo sie staramy a im sie przytrafiło ot tak.Nigdy nie zapomnę tego uczucia i tego jak przestawałam lubieć dzieci mimo iż zawsze je uwielbiałam, ale jak tylko spotykałam koleżanki z dziećmi to nawet się z tymi dzieciakami nie bawiłam ani nie zajmowałam bo zwyczajnie mnie od nich coś odsuwało. Ale zawsze sobie powtarzałam, że jak nie w ten to w inny sposób ale będziemy mieli dzidziusia - no i są i to 3!

HOPE
HOPE 07-01-2011 22:26

Dziewczyny ja juz nie daje rady :( Wiecie co przeszlismy przez ostatnich pare godzin, Mackowi goraczka wzrosla do 40 stopni!!!Jejku jak sie wytsraszylam, bo jak dalam mu ibufen i poszedl sie przespac na drzemke to jak wstal to bylo super, usmiech od ucha do ucha i szalenstwo...Wiec mi ulzylo ze moze najgorsze minelo i teraz trzeba tylko ten paskudny kaszel i katar zwalczyc...Potem zrobil sie troche markotny wiec uspalam go ponownia a jak wstal to byl taki rozpalony ze sie wystraszylam.40 stopni to masakra, kupilismy czopki tak zeby jakos noc przetrwac ale najpierw dalam mu znowu ten ibufen no i temperatura spadla do niecalych 38 stopni ale przez ostatnie 3 godziny on caly czas plakal i marudzil....mama moja chciala mi pomoc i go ponosic ale on jak na zlosc tylko mnie chcial a ja wciaz mam goraczke 38, jestem slaba strasznie, kaszel sie pogorszyl i teraz to az musze sie skulic zeby sie wykaszlec, nos zapchany totalnie no i dreszcze takie mnie dopadaly ze szok....A nawet u mojego meza on sie nie uspokajal tylko u mnie choc i tak nie do konca...Teraz go maz wzial do sypialni zeby sprobowac go uspac w naszym lozku i jak narazie jest cicho wiec mam nadzieje ze zasnal...Ja juz nie mam sil, wyobrazam sobie jak bedzie wygladala noc i az mi sie plakac chce bo od 2 nocy prawie nie spalam, wczoraj zasnelam po 2 bo tak mnie goraczka i kaszel meczyly a po godzinie juz musialam biegac do malego bo zaczal tak przez sen stekac i co chwile musialam wstawac zeby go uspokoic chociaz robil to na snie...o 5 rano wzielam go do lozka ale juz spac nie umialam bo caly czas sie wiercil i stekal...a przedwczoraj tez spalam chyba ze 3 godz bo bylo podobnie...Gdybym nie byla chora to daloby sie to zniesc ale ja ledwo na oczy widze, organizm wyczerpany i slaby a tu takie rzeczy nam maly wyprawia ze juz niewiem co mam robic...Antybiotyk oczywiscie wlaczylam i mam nadzieje ze pomoze, balam sie ze z tego moze wyjsc cos gorszego i ze na oskrzela znowu przejdzie a too wtedy juz masakra by byla...Z antybiotykiem jest szansa ze wysdrowieje szybciej, tak to sobie tlumacze...Ok lece wziasc szybki prysznic bo z tej goraczki to sie juz tyle razy wypocilam ze szok..Potem pod kolderke i korzystac z chwili spokoju boo niewiem co bedzie sie dzialo w nocy....

luskaduss1
luskaduss1 07-01-2011 23:10

Hope Kochana,nie wiem czy tak robisz ,ale przy goraczce najlepiej jest ochladzac organizm zimnymi okladami na lydki i czolo,rob tak ok 30 min i powinno pomoc,wazne jest rowniez zeby nie nakrywac calego ciala koldra tylko poprostu chlodzic.jezeli temp dalej nie bedzie ustepowac to zrob taka ale tylko naprawde bardzo letnia kapiel,powinno pomoc(najlepsze doswiadczenia mam z zimnymi okladami,mozna zastosowac takie zele chlodzace,albo nawet poprostu zimna wode).Co do oslabienia to i tak Cie podziwiam,ze dajesz rad,bo ja podczas goraczki to nawet do toalety nie ide sama tylko z pomoca.Aha i jeszcze przypomnialo mi sie ze bardzo pomaga taka kapiel z ziolami,w niemczech nazywa sie to erkältungsbad(czyli kapiel na przeziebienia)i mozna to nabyc w aptece.Bardzo pomaga na oddychanie,sa tez specjalnie nawilzone ziolami chusteczki,ktore kladzie sie na klatke piersiowa(dziala jak wic).Boze Kochana przetrwaj to jakos,mam nadzieje zeszybko wyjdzeiecie z tych chorob.Buziaki
jezeli moge jakos pomoc(np w wyslaniu jakichs lekow itp)to daj znac

luskaduss1
luskaduss1 07-01-2011 23:16

Hope na kaszel Skarbie nasz zwyczajny syrop z cebuli i nasmarowac sie wickiem,no i domowe sposoby (mleko z miodem,czosnkiem i maslem),mi to pomaga.Mozesz tez ciagle ssac cukierki lagodzace kaszel.Kurcze tam mi Was szkoda,ze nie moge o niczym innym myslec.

edytka87
edytka87 08-01-2011 09:33

Hope Kochana tak mi przykro że wszyscy jesteście chorzy. Życzę Wam dużo zdrówka i ja tak samo jak luska polecam zimne okłady mi pomagają.
U nas niestety Kubuś od wczoraj gorączkuje wieczorem miał 38.7 całą noc był rozpalony ibufen pomaga mu tylko na godzinę. Oprócz gorączki to nie ma kaszlu i kataru. Moje biedactwo i tak jest dzielne nie płacze nawet nie marudzi tylko ma takie smutne oczka a mi się serce kraja bo nie wiem jak mu pomóc :-(

Kornik
Kornik 08-01-2011 10:39

kurcze, zrobiłam sobie kilka dni przerwy w forach, żeby trochę odtematu ciąży odpocząć, ale widzę, że wybrałam nieodpowiedni moment, bo teraz nie wiem od czego zaczynać, żeby nikogo nie pominąć hehe

przede wszystkim Monia, Musiu... OGROMNIE się cieszę nowinami jakie nam tu na Nowy Roczek zaserwowałyście!!!! Gratuluję Wam z całego serca tych II kreseczek i maleńkiego Nowego Życia pod sercem!!!! :***
Monia, Ty kochana absolutnie nie możesz teraz okien myć!!!
Musiu, u Ciebie to podwójnie dobre wiadomości - rodzina powiększyła się za jednym zamachem o dwójkę hehe ;) Nela - musze Ci powiedzieć, ze to imię chodzi mi po głowie od tygodnia i nawet myślałam, ze gdyby mi teraz przyszło nadawać imię jakiejś czworonożnej istotce to właśnie takie hihi ;)))

Lusiu, tak bardzo się cieszę, że Wasz ślub był choć w niewielkim gronie to jednak niezapomniany dla każdego jego uczestnika - nawet dla pani z Urzędu :))) z resztą z tego co opisujesz i co widać na KAŻDYM JEDNYM zdjeciu przeżyliście naprawdę niezapomniane chwile, pełne łez i radości, mnie samej się łezka zakręciła w oku, kiedy czytałam o błogosławieństwie i podziękowaniach dla rodziców, bo mojego ojca też na ślubie nie było, tylko z innych przyczyn...
Kochana pisałam Ci już, ale jeszcze powtórzę, że wyglądałaś ŚLICZNIE!! :***

widzę, że pochorowała nam się forumowa rodzinka :( mam nadzieję, że te wirusy przejda szybko! :(

Szylwinko, nie jesteś sama, wiesz o tym przecież :* te z nas, które się starają/starały równie długo chyba wszystkie co do jednej wiedzą o czym piszesz :*
ja miałam w październiku taką sytuację, ze młodszy o 6 lat brat powiedział, że jego dziewczyna (17 lat!) CHYBA jest w ciazy... najpierw mi się śmiać chciało, ale jak mnie potem dopadł smutek, że takim gówniarzom to od tak sobie wychodzi, to nie mogłam si pozbiarać i chodziłam i płakałam tylko... no całe szczęście, że to był tylko fałszywy alarm, bo nie wiem jaką ciocią bym była, czy potrafiłabym się cieszyć tym maluchem...
do tego staramy się razem z siostrą o powiększenie rodziny i jak im się uda, a nam jeszcze nie to się chyba zapłaczę... choć przecież im kibicuję z całego serca, bo się starają już prawie rok... no zagmatwane to wszystko :(

luskaduss1
luskaduss1 08-01-2011 11:20

Dziendobry kochane
Widze,ze naprawde wirusy nie spia i atakuja wszystkich,najbardziej mi szkoda naszych dzieciaczkow.Zycze wszystkim szybkiego powrotu do zdrowka.
Hope jak minela noc?
Szylwinka jak samopoczucie?Mam nadzieje ze juz lepiej.
Korniczku kochany,dziekuje Ci za mile slowa.Sama sie nie moge na te nasze fotki napatrzec;DTyle przygotowan,klopotow z transportem sukni,a teraz juz po wszystkim...Ech cudnie bylo...
Korniczku to znowu w tym miesiacu ruszamy do boju!:)a moze :( sama nie wiem,ale co tam nie poddamy sie.

Monia, a jyk Ty sie czujesz pracusiu jeden,plamienie ustalo?

Muska do raportu!

pozdrawiam i zycze milego weekendu

anielicao2
anielicao2 08-01-2011 16:53

Hope przykro, że Wy tacy chorzy:(
Co do gorączki - najlepiej wlac do miseczki około szklanke ciepłej wody i 1/10 szklanki octu. gabeczke zmoczyc w miseczce i potem taka wilgotna przetrzec całe ciało po czym przykryc kołdra i kocem - goraczka na bank spadnie. Kiedys to mi tesciowa powiedziała. I jak miałam wysoka goraczkę maz nie czekajac az pojedzie do apteki natarł mnie tym, co prawda zapach nie bardzo, ale goraczka spadła.

muśka
muśka 09-01-2011 13:48

Witam Kochane:*

HOPE Słoneczko po antybiotyku na pewno bedzie lepiej, bo przy takiej temp leki na obniżenie gorączki słabo pomagają:( moi kiedyś lekarka kazała dawać Ewie i panadol i ibufen bo oba mają lepsze działanie i faktycznie pomogło. Ale skoro wprowadziłaś antybiotyk to powinno być lepiej. Kochanie przeganiam od Was te wstrętne choróbska i życze szybkiego powrotu do zdrówka bo wiem ile stresu można się najeść jak dziecko chore i do tego jeszcze sama mama z gorączką chodzi:( Trzymajcie się moje Słoneczka cieplutko, cały czas myślę o Was:****************************

Aguniu uwierz dla mnie to tez było zaskoczenie bo nie spodziewałam się, że wyjdzie przed kuracją hormonami:)
A ja kiedyś miałam sunię o imieniu Sonia:)

Lusia jak się czujesz jako świeżo upieczona mężatka?;) super, że wszystko tak fajnie Wam wyszło i jeszcze raz napisze, że wyglądałaś jak prawdziwa księżniczka z bajki:)

Anieliczko ściskam Cię bardzo mocno i pamiętaj, że zawsze jestem myślami z Tobą i w 100% popieram Cię:*

Justynko wiem, że się boisz zrobić test ale jak na moje wyczulone już oko jestem prawie pewna, że wyjdą II kreski. Masz juz tyle samo spóznienia co ja a mi tez nigdy @ tak się spozniał więc kochana leć jutro na betkę albo do apteki bo nie moge się doczekac wieści:)

Korniczku Skarbie tak jak i Szylwince ostatnio pisałyśmy życie jest niesprawiedliwie, trudno to zrozumieć ale wierze,ze niebawem będziesz sie cieszyła swoją fasoleczką pod serduszkiem:) nie wiem dlaczego jak ktoś tak bardzo pragnie być mamą nie może nią zostać a nastolatki, czy jakiś puszczalskie dziewuchy zachodza jak kotki marcowe a potem oddaje dzieci albo usuwają. Takie to nasze posrane życie, że porządni ludzie zawsze po tyłku dostają:/ Kochanie niebawem Twój moment nadejdzie wiem o tym:****

A ja kochane od wczoraj ciągle zamazana chodzę, rycze jak głupia potem jest ok i znowu i tak w kółko. W dodatku nie mam na nic siły bo choróbsko ciągle mnie trzyma.

Miłej niedzieli kochane:*

luskaduss1
luskaduss1 10-01-2011 07:46

Dziendobry
chociaz raz jestem pierwsza na forum:)
biegne za chwilke do pracy.
Milego dnia Kochane i czekam na wiesci od Justynki
Aha i jako swizo upieczona mezatka czuje sie swietnie:))))
buziaki

justynap
justynap 10-01-2011 11:52

Cześć dziewczyny. Już po wizycie księdza, tzw kolędzie:) Szybko w tym roku do nas dotarł.
Testu ani bety jeszcze nie robiłam. Ale jadę pod wieczór do miasta zawieżć córcię na balet, więc kupię test. Jestem na 100% pewna że będzie negatywny, ale zrobię. @ nadal brak.38 dc. W tamtym roku nie było takiego opóźnienia. Góra do 35 przychodził. Nawet po zabiegu przyszedł 32 dc. Jeśli test będzi negatywny a @ nie przyjdzie do czwartku, w piątek idę na betę. M prawdopodobnie będzie miał wolny dzień.
W głowie kręci się nadal, piersi trochę pobolewają, mdli też. Ale takie same objawy miałam ostatnio przed @. No zobaczymy.
Dzięku luskaduss że myślisz o mnie:) miłe uczucie:)
Test zrobię jutro z samego rana. M wyjeżdza na 6 do pracy więc bedę sama, a dzieci będą jeszcz spały. Trochę mam stresa powiem szczerze.
Wiecie co mi się śniło?? Że @ nie miałam, test wyszedł negatywny, a na bete jakoś nie miałam czasu. A 28 stycznia jestem zapisana do ginek. na kontrolną wizytę i usg. I robi mi te usg, i tak długo coś pod nosem szepcze, ja się denerwuję że może po zabiegu jest coś nie tak. A on do mnie mówi pani Justynko. nie wiem jak to pani powiedzieć. Tutaj jest 9 tydzień ciąży i są dwa zarodki:))))))))))))))
Mój M się śmiał że ja w końcu wykraczę:) A ja na to że jakby już miały być, to niech będzie chłopiec i dziewczynka.
Lecę dziewczynki sprzątać w domciu:) M się krząta po podwórku wiec ja mam spokój.:)
Do usłyszenia.

szylwinka86:))
szylwinka86:)) 10-01-2011 13:01

czesc słoneczka:)

dziękuje Wam za wszystko, jestecie wspaniałe, zawsze umiecie pocieszyc i przytulić tak wirtualnie:) i wiem, ze tylko Wy umiecie mnie naprawdę zrozumieć, bo albo przechodzicie przez to co ja albo przechodziłyscie... tylko szkoda, ze musimy pocieszac sie w tak ważnej kwesti jak problemy z zajsciem w ciąże a nie na przykład, na forum "uroda " ze paznokieć się złamal i co teraz hihi;) no, ale cóż może w końcu wszystkie tu starające sie zajdziemy w upragnioną ciąże i już zosatana nam tylko tematy o paznokciach. włosach itd. i oczywiscie jeszcze porady dotyczące naszych pociech:)) czego i Wam i sobie życzę:)
jesli chodzi, o ciaże mojej przyszłej bratowej to powoli zaczynam sie z tym oswajac, ale musze zaznaczyc powoli.... czasami mysle, sobie to nic takiego, każdy ma swoj czas na wszystko , także na dziecko widocznie to ich czas ,a moj jeszcze nadejdzie, a czasami, jak zacznę myslec o tym to łzy same mi napływaja do oczu.... mam nadzieje, ze dam jakos rade, gdy bede patrzec na to jak jej brzuszek rosnie, no chyba , ze sama niedługo bede podziwiac swoj brzuszek;)
Kornniczku, pisałas, ze Twoja siostra tez stara sie zajsc w ciąże a u mnie z kolei mojego M. brat z żona się starają, brali slub 3 miesiące przed nami i dalej nic... i też nie wiem jak to bedzie , jak im sie w koncu uda , a nam nie.... ale to bede martwic sie pozniej...
teraz jeszcze raz dziekuje Wam wszystkim dziewczynki:***** i przepraszam, ze tak tylko o sobie piszę, mam nadzieje, ze niedługo moj podły nastroj minie i wtedy bede mogła spokojnie do każdej z Was z osobna napisac:)

trzymajcie sie skarby, zdrówka życzę Wam, i Waszym rodzinkom, starajacym sie dwoch kreseczek, a naszym kochanym ciężarnym dziewczynkom samych uroków w ciąży:))) sciskam i całuje, wszystkie razem i każdą z osobna:*****

muśka
muśka 10-01-2011 17:49

Witam Słoneczka:)

Justynka weszłam specjalnie, żeby sprawdzić czy teścik zrobiony a tu proszę....kochana bo ja juz się niecierpliwię;)

Szylwinko ja wiem, że łatwo powiedzieć, żeby przestać myśleć o ciąży a wtedy sie zajdzie. Ale zobacz jestem tego najlepszym przykładem, 7 miesięcy myślałam i dołowałam się przy każdym widoku @, dopiero kiedy dowiedziałam sie, że prędko nie zajdę przez tą moją tarczyce i całkiem odpuściłam bo wiedziałam, że i tak moje nerwy nie pomogą dostałam taką niespodziankę, bo to była dla mnie i dla M wielka niespodzianka ponieważ jeszcze 27 grudnia bedac u endokrynologa usłyszałam, że mam za wysoki poziom tsh zeby zajsc w ciażę, a tu proszę już wtedy miałam w sobie fasolkę bo odkąd zaczęłam brac leki ani razu się nie przytulaliśmy.
Kochanie chciałam tylko napisać że czasem choć to trudne warto zacząć myśleć o czymś innym a wtedy prędzej się uda jak będziesz zrelaksowana i spokojniejsza. Z całego serduszka życze Ci II kreseczek ale prosze nie łam się tak bo aż mi smutno:(((

Całuski kochane:*

justynap
justynap 11-01-2011 09:06

Cześć dziewczyny. No zrobiłam test, ale nadal nic nie wiem. Trafiło mi się to po raz pierwszy, a parę tych testów już robiłam. Mianowicie wyszła mi kreska w polu testowym T. Piszą tam że jeśli tak wyjdzie to wynik jest nieważny z powodu złego przeprowadzenia ( a zrobiłam napewno dobrze) lub wadliwości testu. Tak więc nadal stoję w miejscu :) ależ zła jestem. Robiłam pre-test, ten z tą aktorką.
@ nadal brak. Wiec czekam cierpliwie. Ale że też mi musiał się trafić jakiś trefny:)

MoniaW
MoniaW 11-01-2011 16:59

Hey kochane:))

Nie było mnie jakiś czas, bo po pierwsze, jestesmy juz u siebie a tam nie mam internetu, poza tym laptopa szlak trafil:((

Dzis bylam u ginekologa, 6 tydzien ciża rozwija sie prawiodlowo, dzidzius ma 7 mm i serduszko bije:))Jednak mam zakaz wykonywania praktycznie czegokolwiek , poniewaz od czwartku plamie i dostalam luteine...

Na razie dalej to do mnie nie dociera, no ale moze z czasem...

Piotrus juz ma sie dobrze:))Apetyt wrócil i powiedzialabym nawqet ze wcina wiecej niz przed choroba:))

pozdrawiam was wszystkie:))Odezwe sie moze jeszcze jutro:))

pRZEPRASZAM ZE TAK PO LEBKACH:((aLE NIE MAM SILY:((Czytam was ca ly czas przez komórke...

Musiu, a jak ty sie czujersz????Kiedy wizyta????Napisalam Ci ostatnio wiadomosc na nk, ale nie wiem czy odczytalkas???I dzis na gg:)Buziaczki:**

muśka
muśka 12-01-2011 09:28

Dzień dobry Słoneczka:)

Monia bardzo sie cieszę, że z fasolinką wszystko ok:) super kochana, ale musisz sie oszczędzać teraz:)
Ja mam jutro wizytę i strasznie się jej boje bo mam złe przeczucia:( nie wiem jakoś tak chodza mi po głowie. Nawet test powtórzyłam II jeszcze grubsze kreski wyszły jednak wciąż czuje jakiś dziwny niepokój:(
Kochanie ja wczoraj na gg napisałam do Ciebie, nie dostałaś wiadomości?
Zaraz eska Ci wyślę, żebyś mój nr miała:)

Oj dziewczynki powiem wam, że nic nie mogę jeść, nie żebym mdłości miała ale sama myśl o jedzeniu mnie odrzuca, przez chorobę schudłam już ponad 2kg w tydzień, do jedzenia musze się zmuszać ponieważ rano leki biore a po nich muszę zjeśc śniadanko:/
do tego ciągle myślę o sesji i w ogóle na wymioty mi się zbiera bo raczej jej nie zdam. Ewcia dopiero dziś poszła do przedszkola, prawie 3 tyg była w domku i nic sie nie mogłam pouczyć bo nie chce już w dzień spać. Rano bidulka tak rozpaczała bo nie chciała tam iść, aż łzy jej się lały i krzyczała, że chce z mamusią w domku zostać:( jak zamknęłam drzwi to poryczałam sie jak bóbr:((( zostawiła bym ją w domku ale musze się w końcu za naukę wziąć. Mam nadzieję, że w przedszkolu nie będzie płakać bo już jej się zdarzyło ze 2 razy, że za mna płakała:( To wszystko przez to, że tak często Skarbek mój choruje:(

Do tego jestem wykończona bo Nelusia nasza jest jak malutkie dziecko i tak też duzo czasu trzeba jej poświęcać. Jest kochana i uwielbiamy ją tylko ciężko ja oduczyć siusiania na podłogę, 2x zrobi siku na mate 5x na podłogę i tak ciągle chodzę i sprzątam. Wiem, ze to mały szczeniaczek i w końcu się nauczy ale trudno przywyknąć do brudnej podłogi kiedy normalnie miałaś zawsze czyściutko.
Powiem Wam kochane, że odkąd Nelka jest u nas w domku to Ewcia całkowicie zapomniała o swoich zabawkach, ciagle z pieskiem się bawi:) mi to oczywiście na rękę bo jadną i drugą mam z głowy ale non stop musze im zwracać uwagę bo tak szaleją, że normalnie jak bym tornado miała w domu:)

Aguniu miałaś rację, ze ta rasa to straszne pieszczochy i psiaki które całe swoje serce oddają:) ciągle tylko by się pieściła, przytulała i chodziła za nami krok w krok. Ale co najbardziej mnie cieszy to fakt, że jak się nie zwraca na nią uwagi to nie naprzykrza się tylko bawi się zabaweczkami albo idzie spać:) od początku zaczęliśmy ja zostawiać samą w domku, raz już była 3 godz i nic nie nabroiła, śpi sobie alwe grzecznie się bawi. chyba to dlatego, że śpi sama na dole całą noc, no ale musieliśmy zamątowac furtkę na schody bo pare razy by spadła.
teraz tylko to siusianie na dworku i będzie ok:) już postanowiliśmy ,ze pójdziemy z nią na szkolenie bo sami nie damy rade jej ułożyć ale do pewnie na wiosnę dopiero. Jedyne co już ją nauczyłam to podawanie łapki, choć też nie zawsze jej się chce i czasem zostanie w miejscu jak jej każe ale to też nie zawsze;)
Dziewczynki powiedzcie mi, czy to normalne, że Nela tak okropnie rzuca sie an jedzenie? hodowca kazał dawać rano 1/3 szklanki granulek Royal, na obiad szklankę gotowanego ryżu z mięsem i warzywami i na wieczór znowu 1/3 granulek. Ona to wszystko w sekunde zjada, czy to nie za mało?

Ok kochane przepraszam bo ja znowu tu temat zmieniłam;)

Kochane miłego dnia życzę, lece do nauki:/

muśka
muśka 12-01-2011 09:33

Aha Justynko te testy które robiłaś są kiepskie:/ raz w wakacje robiła ten pretest i wyszła mi druga lekko widoczna kreska a w ciąży nie byłam, kreska była widoczna normalnie pod światło. Ja tym testom nie wierze. osobiście robiłam teraz Pink test strumieniowy ale dobry jest tez Bobo test.
Kochana powtórz proszę innej firmy bo czuje, że wyjdą II kreseczki:)

justynap
justynap 12-01-2011 10:45

Musiu, powtórze test, ale raczej nie w tym tygodniu. Wczoraj miałam cały dzień ból prawego jajnika, czułam go nawet jak chodziłam. Do tego piersi pobolewają. U mnie z apetytem też marnie. Mdłosci żadnych nie mam. @ nadal brak. Jakoś mam podświadomie przeczucie że to nie ciąża. Tak naprawdę oprócz braku @ nie mam żadnych ciążowych objawów. Tak więc czekam jak narazie na @. Jeśli w tym tygodniu się nie pojawi, powtórze test.
Musiu, tym razem kupię test który doradziłaś. Nie wiedziałam nawet że jest pomiędzy nimi jakaś różnica.

gwiazdeczka21
gwiazdeczka21 12-01-2011 11:41

Hej dziewczyny:) Dawno mnie nie było ale ciągle brak czasu, a teraz jeszcze robimy w domu remont i jakos trudno mi sie dostac do kompa:) Chciałam się wam pochwalić ze u mnie już 17 tc od jakichs 3 tygodni dzidzia daje o sobie znać coraz częstszymi i mocniejszymi kopniakami:) cudowne uczucie:) za tydzien mam wizyte u lekarz i dowiem się jaka jest płeć i jak duze jest moje dzieciatko i wam napisze:)

Oczywiście Moje Ogromne gratulacje dla Moni i Musi że w koncu udało się wam zobaczyć II upragnione kreseczki:) więc juz 4 maluszki więcej w 2012roku:) buziaki dla was wszystkich:)

paulina157
paulina157 12-01-2011 14:35

gwiazdeczko w 2011 roku :)

musiu, moniu moje najserdeczniejsze gratulacje :) ... niech Wam te "fasolinki" zdrowo rosna az do samego rozwiazania. A ja z nowym rokiem mam mnustwo spraw do zalatwiania. No ale im szybciej tym lepiej :) ... mam skierowanie na nastepne USG w lutym mam nadzieje ze dzidzia bedzie chciala wspolpracowac i dowiem sie w koncu czy to chlopiec czy dziewczynka. ostatnio odwocilo sie malenstwo tylem a co chciala pani doc spojrzec to nozkami zakrywalo :) .... hehehe dalej trzyma mnie w niepewnosci :) hihi ...

Kobietki co choruja zycze Wam szybciutkiego powrotu do zdrowka, a tym co sie staraja II grubasnych kreseczek.
Pozdrawiam Serdecznie :)

Odpowiedz w wątku