Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
asia_24
asia_24 20-10-2010 22:22

Monia no to fantastycznie że tak wszytko dobrze idzie z tym mieszkankiem:)

asia_24
asia_24 20-10-2010 22:39

Hope a ja ciebie rozumiem z tymi włoskami bo sam nie raz ścinałam długiw włoski i wtedy za zwyczaj to nie mnie serduszko zakuło tylko fryzjerkę co robiła pierwsze cięcie. Choć przyznam sie ze teraz to na tak krótkie scięcie bałabym sie bo nie ma czasu na układanie włosków. A wogóle to przydało by i sie długie podciecie ich bo już mam spory ogonek.
A co do twojego pytanka dotyczącego jedzonka. To kurcze jestem troche zdziwiona że bratowa tak na ciebie wsiadłoa, bo rozumiem jakbyć faszerowała Maciusia słodyczami lub cipsami, albo gazowanym to ok, ale przecież to musi sie ona nauczyć jedzenia a przeciez nie mozesz go zmuszać do samych kaszek itp.
Moim zdaniem masz racje obserwujesz dziecko i jak mu to nie szkodzi to moze jeść i nie trzeba sie trzymac sztywno tabel bo każde dziecko jest inne a to jest tylko podpowiedz dla rodziców a nie sztywne regóły. Kurcze jak nie ma skazy białkowej to czemu nie ma dostawać białka, coś tu nie rozumiem w rozumieniu twojej bratowej:(((
I sam widzisz po zachowaniu Maciusia że sie dobrze rozwija bo tak ładnie zaczyna juz sobie rdzaić wiec rechabilitacja napewno daje rezultaty no i jedzonkiem tez mu jakos nie szkodzisz bo nie ma żadnych objawów że żle go odżywiasz:)

asia_24
asia_24 20-10-2010 22:54

Hope no wspaniale opisałas swój dzień z życia Maciusia aż miło się to czytało. powiem ci ze bardzo podobnie wygladał nasz dzień więc wydaje mi sie że nie musisz nic zmieniać bo postępujesz jak najbardziej własciwie i tak dalej kochaniutka. No widzę że i wy macie wieczór dla siebie , to super wy chciaz macie go jak sprzytkowac z mężem:)))))

asia_24
asia_24 20-10-2010 23:01

Agusiu no to widzę że u ciebie akurat jest zupełnie inny rytuał dnia ale wiesz ty masz jednak 3 dzieci a nie jedno.a nie lepiej jak mówisz że ok 19 są spokojne i ogladają piasenki to wtedy brac każde dziecko po kolei i kąpac a te co jeszcze czekaja to niech sobie ogladaja i słuchaja w spokoju. Bo taka kąpiel na śpiaco to zadna przyjemność no i więcej czasu mielibyście wieczorkiem:) ale widomo to wasza decyzja jak chcecie postąpić, ja tylko podpowiadam jak mozna to rozwiazać:)

asia_24
asia_24 20-10-2010 23:11

musiu no to przykro ze Ewcia znowu jest chora i to tak poważnie, no teraz niestety tylko pozostało przeczekanie tego i niech nabiera tej odporności jak najszybciej:)

asia_24
asia_24 20-10-2010 23:17

No a ja maiałam zaległości bo własnie dzisiaj wróciliśmy z wsi, byliśmy tam na pare dni i jestem napradę zadowolona z wyjazdu, bo Łukaszek był kochaniutki, grzeczniutki i nie sprawiał zadnych problemów. Byłam pochwalona za to jak wychowuje synka i ze dobrze sobie radzę. No a Łukaszek miał możliwośc poznać wiecej zwierzątek i pojedzdzić sobie ze mną w traktorze, nawet tak sie zaaklimatyzował ze dwa razy w nim przysnął jak jechaliśmy. Po jego zachowaniu widzę że to był wyjazd trafiony w dziesiątke i jak bedę miała możliwośc to postaram się jeszcze nie raz taki wyjazd nam zafundować. nawet wszyscy chcieli abyśmy jeszcz zostali ale niestety mamy tez tutaj swoje bowiazki i musielismy juz wracać:)))

raratka
raratka 21-10-2010 13:37

Cześć dziewczynki :)))

Dziewczynki dzisiaj w telewizji ma być program o tej dziewczynce co ma raka- córce kolegi z pracy ( kiedyś linka o niej wklejałam) o 16:30 w TVP 1 w programie "Celownik" oraz TVN 24 o godz 17:10 w programie "Prosto z Poliski" Polecam:)

Przepraszam że nie napiszę wiecej ale mam wielkie zaległości w czytaniu :((( a u mnie bez zmian...

Pozdrowienia i jeszcze raz przepraszam za zaniedbywanie...

muśka
muśka 21-10-2010 13:58

Witam dziewczynki.

Asiu super, że z Łukaszkiem odpoczęliście sobie, a wieś jest najlepszym miejsce do spędzania czasu z dzieckiem:) Łukaszek za pewne był bardzo szczęśliwy móc oglądać gospodarskie zwierzątka i jeździć na traktorku:)

Raratko na pewno obejrzę ten film, niewątpliwie z łzami w oczach:(

Wiecie co dziewczyny zaobserwowałam, że w dni płodne a właściwie od zakończenia @ mam bardzo gęsty, biały śluz. Dziś normalnie taki czop wyleciał. Poczytałam sobie co nie co i znalazłam inf, że to może być wrogość śluzu bo tak właśnie się objawia.
Wyczytałam też, ze najlepszym sposobem na rozrzedzenie śluzu jest picie dużej ilosci wody i ponoć zielona herbata dobrze wpływa na płodność. Kiedyś piłam jej sporo więc chyba znowu zacznę;)

HOPE Słoneczko dziękuje Ci jeszcze raz za wczoraj:***

Buuuziaki:)

raratka
raratka 21-10-2010 18:02

Nie rozumiem tej telewizji- najpierw podają termin emisji a później nie pokazuja :((((

Agakrak
Agakrak 21-10-2010 18:28

Musiu, nie wiem gdzie przeczytałaś takie info na temat wrogości ale to nie tak.Ja przeciez miałam stwierdzoną wrogość.To choroba autoimmunologiczna gdzie organizm sam na siebie produkuje p/w ciała i tak w przypadku wrogości organizm odbiera plemniki jako zagrożenie i produkuje p/w nim przeciw ciała zabijając je.W moim śluzie nie przeżył ani jeden plemnik.Poziom p/w ciał się zmienia i gdy jest bardzo niski wtedy jest szansa na ciążę- inaczej tylko przez in vitro lub inseminacje.I nie ma jakiegokolwiek leku który wyleczyłby tę chorobę (jak każdą autoimmunologiczną)i gęstość śluzu nie ma tu akurat nic do rzeczy.Związek z tym moze miec jeszcze tarczyca - wykonuje sie badanie krwi na tzw anty TPO i poziom hormonów tarczycy.Ale to musiałabyś pogadać z ginem.Badanie wrogości kosztuje około 500zł.

Kornik
Kornik 21-10-2010 20:20

Aga, a ten śluz to bada się w dni płodne, jakiś czas po stosunku, tak? Bo my właśnie zaczęliśmy nowy cykl, w którym mamy badać poziom p/wciał i wrogość no i chciałabym wszystko wiedzieć, bo mój gin niestety działa trochę na chybił-utrafił i muszę go nakierowywać odrobinę...

A co do wrogości to ja czytałam, że może się "cofnąć", jeśli współżyje się min. 3 m-ce w prezerwatywie (najlepiej pół roku albo i dłużej) - ale to tylko MOŻE, bo wcale nie jest powiedziane, że jednak po tym czasie organizm kobiety nadal nie będzie uważał plemników za zagrożenie...

justynap
justynap 21-10-2010 21:08

Cześć dziewczyny. Dawno mnie nie było, ale odkąd M jest na urlopie jakoś wszystko za szybko się dzieje. Ale czytam Was codziennie. Wszystko ostatnio pod górkę jakoś. M w pracy obecnej doznał szoku, szef nie chce go zwolnić. Wyobrażacie sobie?W tej pracy do której miałby iść znajomi znajomych przestrzegają że tam jest niezaciekawie czasem. A pensji zaproponował mu przez pierwsze 3 miesiące baaardzo mało. A po 3 miesiącach niewiadomo co będzie dalej. W obecnej pracy szef zaproponował mu nowy angaż, ma mieć stanowisko kierownika, pensje na papierku, planowane urlopy itd. przyznał się że wie że źle ich potraktował ale za bardzo posłuchał się obcych osób. że to sie wiecej nie powtórzy, tak naprawde to M ma fajnego szefa, nie było z nim żadnych starć, zawsze podchodził do niego ze zrozumieniem itd. I M jest w kropce. Totalnie nie wie co zrobić. Z tego co widzę to chce dać obecnemu szefowi szansę, przezimować tu a jeśli dalej będzie się chrzanić to na wiosnę poszukać czegoś innego. Ja sama już nie wiem co mu doradzać. Z jednej strony chciałabym żeby spróbował czegoś nowego, z drugiej strony wiem że dużżżo ryzykujemy bo tylko on pracuje, ja zajmuję się narazie dziećmi. Jeśli synek będzie w wieku przedszkolnym dopiero możemy coś więcej myślec, a tak to siłą rzeczy ja musze zajmować się dziećmi.
U mnie jak narazie @ brak, po luteinie. denerwuję się strasznie bo jeśli nie dostanę jej na czas to muszę przekładać termin zabiegu. A nie chciałabym bo moja mama wzięła na te dni urlop w pracy i zajęłaby się dzieciakami. A tak....ach za mała ta moja głowa na tyle spraw naraz.
tak bardzo chciałabym mieć już ten zabieg za sobą, tak niewiele mnie od niego dzieli, tylko ta głupia @.
Muśka, ty nie siedź na forach bo to najgorszy doradca. Uwierz mi :) Nie znajduj sobie chorób tylko jeśli coś cię niepokoi to marsz do gina!!! :)
A co się dzieje u Malwiśki, wie może któraś? jak tam jej dzieciątko?
A marietka to w ogóle nie odzywa się już uuuu czasu.
I w ogóle promyczka nie widać coś na forum.
Ja mykam kochane pod prysznic, moze zmyje ze mnie te wszystkie myśli.
Miłej nocki laseczki.

Agakrak
Agakrak 21-10-2010 21:45

Korniczku, to ja bym na Twoim miejscu zaczęła od zmiany lekarza.
A test PCT (bo tak się nazywa)wykonuje się w dni płodne chyba w 8 godz po stosunku.Ale wczesniej musi zbadac nasienie Twój M.Bo wtedy wiadomo że Twój M ma prawidłową ilośc i ruchliwość plemników a nie przeżyły one (jeżeli tak bedzie) w Twoim śluzie ze wzgl na p/w ciała antyplemnikowe. Ja tez słyszałam o tej wstrzemięźliwości w postaci prezerwatywy, ale uwierz mi nikt nie potrafi udowodnić że to ma jkikolwiek wpływ.Bo na choroby autoimmunologiczne nikt jeszcze lekarstwa nie wymyslił. Zbadaj sobie jeszcze poziom hormonów tarczycy oraz anty TPO bo może Ci wyjść choroba hasimoto (nie wiem jak to sie pisze) to powoduje również problemy z zajściem w ciążę a przy wysokim poziomie często powoduje poronienia istniejącej już ciąży.
A właśnie- anielico, może tu leży Twój problem???

muśka
muśka 22-10-2010 07:31

Dzień dobry kochane:)

Aguniu dziekuje za pościka. Faktycznie masz racje, nie ma co się doszukiwać nie mając żadnych badań. Zresztą jak bym miała tę wrogość to chyba z Ewą w ciążę bym nie zaszła:/ ehhhhhhh tak to jest jak się człowiek sam wszystkiego doszukuje:(
Miałam iść w tym tyg do gina ale muszę poczekać aż Ewcia wyzdrowieje bo nie mam z kim jej zostawić.
Jestem teraz jakoś przed owu tzn dziś lub jutro mam mieć i od rana mnie sutki bolą:/ Dziękuje kochanie te informacje. A wyczytałam to na jakiejś stronie o płodnosci.

Justynko cholercia co się dzieje, że jak kogoś się problemy czepną to nie chcą odpuścić:( strasznie mi przykro, że tak się pogmatwało z pracą M i z tą cholerną @. Jak nie czekamy na zołzę to przyłazi a jak jej wyczekujemy z utęsknieniem to cholera wycieczki sobie robi:/
Mam nadzieję, że na dniach przylizie ( nie sądziłam, że będziemy tu trzymać kciuki za zjawienie się @ - co za ironia) i ze będziesz mogła w wyznaczonym terminie poddać się zabiegowi - trzymam kciuki z całych sił.

A ja kochane już się zaraziłam od tego mojego chorowitka:( od wczoraj gardło, głowa, mięśnie, wszystko mnie boli:( cykl przepadnie bo nawet nie jestem w stanie myśleć o przytulankach:( musze się fervexem na szprycować bo inaczej padne jak mucha. Wczoraj rano byłam strasznie słaba, zmierzyłam sobie temp i 35,4 w życiu takiego osłabienia nie miałam.

Ehhh koniec marudzenia:)

Raratko no właśnie ja patrzyłam na ten Celownik i nie puścili:(

Miłego dnia Słoneczka moje kochane i za w czasu udanego weekendu:*

Kornik
Kornik 22-10-2010 09:02

Aga, właściwie miałam zamiar zmienić lekarza jak już będę miała ten ostatni wynik, ale skoro trzeba mieć jeszcze aktualne badanie M, to pewnie od razu zadzwonię dzisiaj i umówię się do specjalisty (znalazłam w Lublinie lekarza, który ma bardzo pozytywne komentarze od dziewczyn już w ciąży po x-czasie prób)

Justynko, może faktycznie niech M zostanie "na zimę", bo to jest trudny czas, jeśli chodzi o szukanie nowej pracy (zwłaszcza, że ciężką zimę zapowiadają) może w tym czasie szef się zrehabilituje i faktycznie już będzie dobrze i nie warto będzie odchodzić?

Musiu bardzo współczuję i Tobie i Ewuni tego choróbska :((( Malutka tak dobrze się czuła w przedszkolu, a tu musi siedzieć w domu znowu :(
wiesz, jak mnie brało przeziębienie w ub.tyg., a nie mogłam brać leków ze względu na II fazę cyklu, to baaardzo pomogło mi moczenie nóg w gorącej wodzie z solą - na drugi dzień już praktycznie było po chorobie.
Mam nadzieję, że szybko się wykurujecie, nasze Słoneczka :***

anielicao2
anielicao2 22-10-2010 09:58

Korniczku w Lublinie jest pewien doktor,wiem ze przyjmuje tez w Pionkach, skad pochodzi. Na nazwisko ma na R... dokładnie nie pamietam, ale takie dziwne. Jest swietny, sama myslałam, zeby do niego teraz pojsc. Mam do niego tel ale tlko do Pionek:(

anielicao2
anielicao2 22-10-2010 10:05

Korniczku znalazłam prof. Tomasza Rechbergera,który jest kierownikiem II Kliniki AM w Lublinie. Wiem, ze do niego idac trzeba juz miec najlepiej badania porobione. Moja znajoma sie u niego leczyła kilka razy poroniła a teraz jest w 7 miesiacu ciazy:)

Kornik
Kornik 22-10-2010 10:34

Anieliczko, dzięki, ja nie znam lekarzy z Lbl, byliśmy u jednego tylko raz, w klinice abovo i nie spodobał mi się (moze jakiegoś focha mam i się czepiam, ale kazał M powtórzyć badanie, bo te które robiliśmy m-c wcześniej były "za dobre". No ok, może się ktoś pomylił w labie, w co wątpię, ale pan dr mógł powiedzieć, że chce jakiś szerszy program badań czy coś, a nie że "za dobre" - od razu miałam wrażenie, że chodzi mu tylko o kasę...)
Więc teraz sobie na necie poczytałam opinie o ginach z ovum (siostra mówiła, że ogólnie są lepsze niż o tych z abovo) i tam właśnie znalazłam dr. Wdowiaka - ma bardzo dużo pozytywnych komentów, czego nie widziałam u innych lekarzy. Dodatkowo podobno ma bardzo dobrą rękę do IUI, więc gdyby wyszła nam wrogość, to nie chciałabym kolejny raz zmieniać lekarza. Dziewczyny pisały też, że taniej jest iść do jego prywatnego gabinetu, a nie do kliniki. No i tak jakoś wybór padł na niego :)

raratka
raratka 22-10-2010 12:44

Dzień dobry Słoneczka :))

Anielico właśnie doczytałam i nie wiem co napisać aż mnie zatkało.... Tak mi przykro :((( "przytul" ... myślę, że dziewczynki dobrze pisza aby zbadac przyczyne- jesli masz namiary na dobrego specjaliste to nie czekaj tylko uderzaj do niego !!!


Korniczku ja z M na badania jade 2 listopada takze do tej kliniki co ty- mam nadzieję że bedzie wszystko w porzadku. A u jakiego lekarza byłaś jeśli można zapytać- tego w ab ovo przy odbiorze wyników czy u swojego gina bo jak sie umawialam w klinice to mi powiedziano tylko ze po 2 godz. odbiór wyników i tyle- przez tel. kobieta nie była za bardzo miła a ja nie chcialam sobie nerwów szarpac taka rozmowa:/// Mi mój gin kazał z wynikami M przyjsc do niego i wtedy zaczniemy leczenie ;o) Moja siostra jak się leczyła w ab ovo u prof.Putowskiego to bardzo go sobie chwaliła i on jej pomógł zafasolkować :)) tylko, że w jej przypadku trudnosci polegały na tym iz miala macice obrośniętą jakąś błoną przez co żołnierzyki nie mogły doskoczyć hihii takie przypadki zdarzaja sie bardzo żadkio- nadmienie tylko że przez 2 lata chodziła po lekarzach i nikt nie rozpoznał problemu a ten prof. od razu :)) i wiele pozytywnych komentarzy czytałam na jego temat. Przepraszam za moj chaotyczny wpis.
Ps. Anielico i Korniczku jak sprawdzicie tych lekarzy to czykam na relację jacy sa- to ja takze zastanowie sie nad zmiana lekarza- wkoncu efekt koncowy sie liczy a w naszym przypadku dzidzius :))

Buziaki :**

Kornik
Kornik 22-10-2010 14:54

Raratko w abovo byłam u dr Gąsiora, ale mieliśmy wyniki z zamojskiego laboratorium (pewnie dlatego kazał powtarzać, że nie u niego) A pojechaliśmy akurat do niego, bo tak mi doradziła pani z recepcji (a była bardzo miła, więc to pewnie inna) :) Ja się chciałam umówić do prof.Baranowskiego (znajomi wrócili od niego z trojaczkami) :) ale on tylko raz w tyg.przyjmuje, a ze względu na konieczność choćby monitoringu (bo wtedy byłam jeszcze przed jakimkolwiek badaniem) trzeba by tam jeździć jednak częściej... No i pani powiedziała że ten dr Gąsior ma dobre wyniki w leczeniu.
Cóż... :)

Teraz chcę się umówić do dr Wdowiaka z ovum, ale tak jak dziewczyny pisały w "znanym lekarzu" (chyba) - pojadę prywatnie, do gabinetu, bo pieczątka z ovum mi nie potrzebna,a leczenie i tak do tanich się nie zalicza. Jak już będę PO dam znać, ale nie wiem czy nas przyjmie do 2-go, więc może Ty będziesz się chwaliła pierwsza? :)))

Odpowiedz w wątku