Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
szylwinka86:))
szylwinka86:)) 05-06-2010 19:11

Witam kobitki moje kochane!!!!:))

dzis taki piękny dzień, slonko swieci, a ja musze przed kompem siedziec:/

Strzyga- przykro mi, ze tak sie rozczarowalas:/ ale wierze, ze nastepnym razem sie uda:)) ciesze sie ze Aga pomaga Tobie, Oli i promyczkowi swoim doswiadczeniem:)) to wspaniale, ze osoby, ktore ciesza sie juz zdrowymi dziecmi pamietaja o tych, ktorzy dopiero sie staraja:))Kochana strzyga trzymam za Ciebie kciukaski i czekam na dobre wiesci od Ciebie:))

Aga WIELKI PODZIW I SZACUN dla Ciebie:***** Ty wiesz za co;)

Anielico- swietnie ze mezus tak o Ciebie dba, zycze Ci, aby byl juz taki troskliwy zawsze...;)
a te młosci moglyby huz sobie pojsc daleko hihi:) trzymaj sie kochana:***

Muska jak dobrze, że z Ewunia to nic poważnego, 3-mam kciuki aby w poniedzialek wyniki byly najlepsze jakie sie da:D A tescik, cos podejrzany jes;) ojjjjj..... kto wie czy Ewci juz braciszek, albo siostrzyczka w brzuszku u mamusi nie rosna;)

Ola- jak czytalam, ze Twoja siostra trafila do szpitala to az mnie zmrozilo, ale jak poniej przeczytalam, ze z siodtra i dzieckiem wszystko dobrze to az serce sie uradowalo:)) kazda dobra kobieta zasluguje na wymarzone, zdrowe dzieciątko:)) A Tobie kochana zycze, aby ten gryzaczek przyniosl Ci szczesciei abys nie dlugo i TY chwalila sie swoja fasolecka!:))

Asiu kochana jak dobrze, ze ten katar wkoncu sobie poszedl:)) i ciesze sie, ze i Ty masz sie lepiej. DlaCiebie i Lukaszka duuuuzo zdrowka zycze!:*

A teraz ja napisze troche co u mnie sie dzieje. (jak nie bedzie sie wam chcialo czytac to mnie przewiniecie hihi)
Niestety dzis przyszla spodziewana @ :(( tak bardzo chcialam, zeby nie ogladac jej przez najblizsze 9 miesiecy, a ona ciagle nie proszona sie pojawia, prawdziwa malpa:\ Ale w sumie spodziewalam sie tego, kilka dni temu zrobilam test, mialam z nim czekac do dnia spodziewanej @, ale pod wplywem tego co sie dzieje na forum - to znaczy, ze w krótkim czasie tyle dobrych wiesci sie pojawilo, jedna, ciaza po drugiej, to wprawilo mnie w stan optymistyczny i pomyslalam, ze moze Bog i mi i mojemu M. da prezent, ale sie pomylilam...... Jak pisze do was ten post to lzy mi naplywaja do oczu, bo przestaję wierzyc w to, ze ja i moj M. jestesmy zdrowi.
Jest mji zle:(( wiem ze nie powinnam tak tego wszystkiego przezywac, bo czym jest te 9 miesiecy staran, o dziecko w porownaniu z innymi dziewczynami tego forum. jest mi wstyd, ze juz sie lamie, tu jest tyle wspanialych kobiet, ktore sie nie poddawaly i nie poddaja, a ja co....? Wiem to wszystko i mi wstyd, ale tak bardzo boli mnie serce....:((

Przepraszam za moje smety.
A Wam wszystkie kochane kobitki dziekuje ze jestescie:*** i zycze Wam wszystkiego co najlepsze bo jestescie wszystkie wspaniale!!!!:***

muśka
muśka 05-06-2010 20:02

Szylwinka Skarbie, nawet nie wiesz jak mi przykro, ze ta cholerna MAŁPA do Ciebie przylazła:(((
Kochana nie masz co mieć wyrzutów sumienia, że pragniesz dziecka i każde przyjście @ przyprawia Cię o łzy, dla każdej starającej się kobiety widok 1 kreski na teście czy widok @ niezależnie od tego jak długo się stara przyprawia ją o smutek, łzy i zadawanie pytania dlaczego znowu nie wyszło???
Kochana to normalna reakcja i nie trzeba się jej wstydzić. Mi udało się w pierwszym cyklu zajść z Ewunią w ciążę byłam bardzo szczęśliwa, wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, ze jest tak wiele kobiet które mają problem z zajściem w ciążę ale odkąd jestem na tym forum widzę, że miałam ogromne szczęście i każdej z Was z całego serduszka tego życzę.
Uwierz mi, ze jak raz uda zajść się w ciążę w 1 cyklu to jak drugi raz widzi się 1 kreskę na teście ciążowym to też jest sie smutnym i zawiedzionym bo wtedy zadajesz sobie pytanie: jak to, raz wyszło a za drugim razem już nie??? czytałam kiedyś na jakimś forum, ze kobieta z pierwszym dzieckiem zaszła w ciąże tak szybko jak ja a drugim kilka lat zajść nie mogła. Więc teraz ja też się nie nastawiam na cud, oczywiście była bym przeszczęśliwa ale życie jest jedną wielką zagadką.
Wiesz mam koleżankę która rok nie mogła zajść w ciążę, robili badania z M i to z nim były problem a po tych wszystkich badaniach udało im się, mało tego 4 miesiące po porodzie zaszła w drugą ciążę:)
ja szczerze wierzę, że i Tobie Skarbie się uda i każdej z dziewczynek. Cały czas bardzo Wam kibicuje, zaciskam kciuki i palce u stóp;)
Popłacz kochana troszkę, płacz oczyszcza duszę a potem od jak @ się skończy bierzcie się z M do roboty:)
Całuje Cię mocno Słonko i przesyłam ogromniastego przytulańca:***

muśka
muśka 05-06-2010 20:04

Oluś no rzeczywiście ten gryzaczek to bardzo jasny znak;):***

muśka
muśka 05-06-2010 20:06

Jeszcze jedno, Szylwinka nie poddasz się bo my Ci nie pozwolimy:)

szylwinka86:))
szylwinka86:)) 05-06-2010 20:58

Muska -więcej nie napisze bo sie poplacze, napisze tylko DZIEKUJE!!!!:*****

Agakrak
Agakrak 05-06-2010 21:19

Musiu, ja też trzymam kciuki za poniedziałek by okazało się że to nic poważnego..

Agakrak
Agakrak 05-06-2010 21:29

Szylwinka, słuchaj się Musi - Ona zawsze ma rację :-)))
Tez uważam że to nie ma znaczenia ile kto czeka. Powiem Ci że moim zdaniem najgorzej to wszystko przezywa się na początku drogi bo potem to juz człowiek zaczyna się przyzwyczajać do tego że znowu @ że znowu się nie udało, że kolejne koleżanki z brzuszkami a ja ciągle nic itd..Cóż, nie każdy może trafić za pierwszym razem, ale za to myślę że te osoby które tak bardzo na to czekają to tym bardziej później z tego się cieszą, doceniają możliwość zostania rodzicem i są cudownymi rodzicami (oczywiście nie pomniejszając kobietom które nie mają z tym problemu) bo większość z nas tutaj odczekała już swoje a niektóre wciąż czekają.Tak więc życzę Ci by Twoja droga w dojściu do celu była jak najkrótsza i byś jak najszybciej pochwaliła się tutaj 2 krechami.Najważniejsze to się nie poddawać i nie rezygnować bo kiedyś w końcu jak nie w ten to w inny sposób musi się udać.Ja sobie zawsze tak powtarzałam no i się doczekałam. Uwierz mi i dziewczyny to potwierdzą każda z nas tutaj przechodziła przez to co Ty teraz i kazda z nas doskonale rozumie co czujesz, wiedz tylko że nie jesteś z tym sama i zawsze mozesz się tu wypłakać i podtrzymać na duchu. Dziewczyny tutaj bardzo pomogły mi w pokonaniu tej całej drogi, jakoś ją przeszłam i zobaczysz- Tobie też się uda! Tak myśl a wszystko będzie dobrze:-)

asia_24
asia_24 05-06-2010 21:32

strzyga ja również trzymam kciuki aby się w następnym cyklu udało:)

sylwinka bardzo dziękuję:*:*:*
a to co napisała Muśka to ja również się pod tym podpisuję, bo tak jak i jej udało nam się za pierwszym razem i nie zdawałam sobie sprawy jakie problemy maja z zajściem kobiety, wydawało mi się ze tylko zachodzę jak tego nie chcą a te co chcą to zawsze im się udaje i ze mało jest takich którym się nie udaje. Choć ja teraz nie próbuję tak jak muśka o drugie dziecko(nie mam z kim), ale również zastanawiałabym się dlaczego za pierwszym razem by wyszło a drugi raz nie chce się udać.
Tak wiec trzymam mocno kciuki za was aby następnym razem się udało.

Agakrak
Agakrak 05-06-2010 21:35

Asiu, nic się nie martw- przyjdzie czas że i Ty będziesz czekać na 2 kreski, a w tedy wszystkie tu będziemy trzymać mocno kciuki!

asia_24
asia_24 05-06-2010 21:39

Agusiu jak na razie to się tym wogóle nie martwię bo nie myślę że jeszcze kiedyś będę miała okazję zajść w ciążę, jak na razie to trochę się tego boję. Bo jak wiesz moje życie stoczyło się pod koniec ciąży i teraz bałabym się zajść aby znowu przez to nie przechodzić, a tak po za tym nie myślę o tym bo teraz moje życie to Łukaszek i nie mam nikogo aby myśleć o następnym dziecku.

Duśka23
Duśka23 05-06-2010 23:00

Witam wszystkie kobietki:)) Długo mnie nie było, podziwiam, że niektóre z Was zawsze znajdą czas, żeby coś napisać. Moją obroną jest tylko fakt, że co dzień Was czytałam i jestem na bieżąco:)) Przyjechali do nas moi rodzice we środę, wcześniej jeszcze praca, przygotowania itd. Teraz trochę się wyrwałam i dorwałam do kompa:)
Widzę, że u Was życie powoli płynie, raz lepiej, raz gorzej. Najważniejsze, żeby te wszystkie choróbska co i Wasze Skarbulki dopadają odeszły. To po pierwsze.
Po drugie, Muśka, ja coś czuję, że może się udało i tym razem w pierwszym cyklu. No widzisz po mnie, że takie cuda się naprawdę zdarzają. Ty to dla mnie jakaś podejrzana jesteś hihi no i ta druga kreska widziana pod światlo...no ja już nic więcej nie mówię:)))
Szylwinka, 9 miesięcy starań to naprawdę nadal norma!! Nie możesz się tym stresować, bo to niektórym kobietom przeszkadza i blokuje na amen. Przecież to nie wyścig. Niech ta najzdrowsza Twoja komóreczka połączy się z najlepszym plemniczkiem, tak więc daj naturze czas. Może teraz napiszę trochę nie na temat tego forum, bo przecież głównym, przewodnim jego tematem, czy tam założeniem, jest zajście w ciąże albo ujrzenie dwóch kresek. Ja przekonałam się w życiu, że ujrzenie tych dwóch magicznym kreseczek to jeszcze nie wszystko, to dopiero początek. Po tym co mnie spotkało modliłam się już tak, że nie muszę od razu zajść w ciąże, mogę nawet czekać, ale żeby tylko Bóg pomógł połączyć się tym komóreczkom prawidłowo, bez żadnych wad. Wcześniej chciałam, żeby to było szybko, żebym była już w tej upragnionej ciąży, a jak już w niej byłam to odetchnęłam, że się udało i powiem szczerze, nie przejmowałam się za bardzo. Dla mnie normalnym było, że wszystko będzie ok. No ale widzicie, życie układa różne scenariusze. Tak więc, naprawdę życzę cierpliwości, wyciszenia, a na pewno wtedy ten cud życia przyjdzie:)

Co do mnie, na razie wszystko jest w porządku..uff..mam nadzieję, że dalej tak będzie. Tym razem bardzo w to wierzę i modlę się o każdy dzień prawidłowego rozwoju mojej Niuni:) Słuchajcie, byłam we wtorek u lekarza. Naśmiałam się bardzo, bo ten mój gin. jest naprawdę świetny, a może śmieszny raczej:)) Zrobił mi usg, zobaczyłam już małą kropeczkę, 3 mm miała:)) no i z tego to będzie człowiek - powiedział gin. Nawet mi zdjęcie wydrukował, żebym uwierzyła, że będzie dobrze, bo ja oczywiście już miałam schizy o ciąży pozamacicznej, ale Kropeczka już była zagnieżdzona w macicy. Kazał mi rzucić internet!! oczywiście nie Was hihi, ale te wszystkie "pseudonaukowe" fora itd. I naprawdę, ma facet rację! Powiedział mi, że jak kobieta sobie wmówi, że będzie miała plamienia, to wystąpią. Ja się mu mówię, że przyszłam tam wcześnie do niego, bo może jakieś wyniki powinnam zrobić, a on na to, że oczywiście, poziom dobrego nastawienia, dobrego humoru, a na receptę przepisuje mi wizytę w SPA:) na odstresowanie:) Przepisał mi Duphaston, choć ogólnie nie jest zwolennikiem przepisywania na zaś, no ale może u mnie wcześniej był jakiś spadek progesteronu. Aha, zbadałam sobie jeszcze dwa razy bHCG, i we wtorek był na poziomie 500, a wczoraj już na 2300:) No nawet ponad normę, może jakieś bliźniaki się ulęgły hihi, ale by było:) No i tyle u mnie, staram się myśleć pozytywnie, dbać o siebie, choć nie zgrywam też twardzielki i nie ukrywam, że przychodzą chwile zwątpienia, strachu i obawy, że historie się lubią powtarzać. Ale trzeba być dobrej myśli:) Pozdrawiam Was wszystkie, silne kobietki, jednak ta płeć piękna to wyjątkowy gatunek hihi

anielicao2
anielicao2 05-06-2010 23:04

Witam kochane:)
Dziś M rano do pracy z teściem po 5 pojechali. Ja sobie wstałam przed 10, a teściowa nie chcąc mnie budzić czekała z tłuczeniem się w kuchni az wstanę, twierdząc, że chciała bym spała.

Szylwinkoooo ja też miałam doły i nawet był okres, że mnie tu nie było, a każda @ powodowała taką złośc i po częsci tez przez to moje małzenstwo mało co sie nie rozpadło. No ale gdyby nie dziewczyny to chyba bym nie wytrzymała.
I wcale łatwo nie było. Włąsciwie kiedy już miałam się poddac, bo czulam sie wykończona psychicznie to sie udało. Może warto wyjechac gdzieś?? odpoczać?

Strzyga oj nie wiem co napisać nawet. Wiem co czujesz. kochana trzymaj się. Ja trzymam kciuki, znaczy trzymamy.

KOchane spokojnej noci zyczę:*

anielicao2
anielicao2 05-06-2010 23:12

Dusiu gratuluję tych 3 mm:) No kochana to teraz myślimy pozytywnie:) Wiele jest w naszej psychice:)

strzyga1983
strzyga1983 06-06-2010 08:57

w klinice powiedziano nam, że po rozmrożenie plemniczki są słabsze, a one i tak dotknięte chorobą mojego M nie były pierwszej klasy. na inseminacje nie dawali nam żadnych szans i zaproponowali od razu in vitro.
my też mielismy nacinane osłonki zarodka, bo były grubsze niż standardowe.
a dodatkowo ja jestem po bardzo silnej nadczynności tarczycy i mój organizm produkuje zbyt dużo przeciwciał, no i jeszcze mój minimalnie podniesiony androstendion...
agakrak gratuluje Ci trojaczków:) bomba! ja odkąd byłam małą dziewczynką marzę o bliźniakach... mam nadzieje, że te marzenia sie w końcu spełnią. dziekuję Ci, za miłe słowa a Wam wszystkim dziewczynki za trzymanie kciuków! ja też trzymam za Was wszytskie!
dam znać kiedy będziemy mogli znowu próbwać:) ja najchętniej już w tym cyklu! w końcu moje eskimoski na mnie czekają!
moja mama mnie pociesza, że tak miało być i to "nie te dzieci" miały sie urodzić i że "właściwe" czekają w kolejce:) może coś w tym jest...

Agakrak
Agakrak 06-06-2010 09:18

Strzyga, powiem Ci że masz bardzo mądrą Mamę:-))
dziękuje za wyjaśnienie, teraz juz wszystko rozumiem. Ja zupełnie zgadzam się z Twoją Mamą i też uważam że to nie były te dzieci, jak nie tym to innym razem ale w końcu trafisz na te które pozostaną z Wami.Musisz mysleć pozytywnie bo strach i stres i pesymizm równiez mogą powodowac blokadę. Wiem że dobrze sie mówi bo ja już mam to za sobą ale też przez to kiedyś przeszłam i dużo zależy od tego jak się człowiek nastawi. Ja mimo iż robiłam wcześniej inseminacje jakoś tak czułam że dopiero po pierwszym in vitro sie uda- no i się udało i to jak!Powodzenia Kochana, pozdrów Mamę i dużooooo zdrówka dla Twojego Męża, tez nie dawno w najblizszej rodzinie przeszliśmy chorobe nowotworową i tez wiem co to znaczy:-(( Trzymaj się!

Agakrak
Agakrak 06-06-2010 09:20

Również gratuluję Ci tego wspaniałego Maleństwa! Twój gin dobrze Ci powiedział byś dała sobie spokój z internetem. Wystarczy że będziesz się jego słuchała a wszystko będzie dobrze.Ciesz się bo niedługo spotkasz się że swoim pięknym Maleństwem:-)

Agakrak
Agakrak 06-06-2010 11:15

Moje gratulacje były oczywiście dla Duśki:-)

szylwinka86:))
szylwinka86:)) 06-06-2010 15:45

Dziendobry kochane w te piekne niedzielne popoludnie:))
dzis mamy mala rodzinna imprezke, urodziny brata:)), ale nie mogłam się powstrzymać i musialam zobaczyc co tam u was:))
Dziekuje Wam wszystkim dziewczynki za slowa otuchy:)) Wy to zawsze jakos tak umiecie uspokoic czlowieka i pocieszyc:)) DZIEKUJE Z CALEGO SERDUSZKA:***

Strzyga tak trzymaj badz dobrej mysli, widac tak jak Twoja mama mowi tak musialo byc, aby pozniej cieszyc sie szczesciem!!!:)) Kochana jestem myslami z Toba i Twoimi eskimoskami :)))

Duska wszystko idzie w dobrym kierunku to wspaniale!!! dbaj o siebie kochana na pewno wszystko sie ulozy:)) niech brzuszek rosnie duzy i zdrowy!!!

Anielico normalnie jestes traktowana jak krolowa hihi;))) ale to dobrze, zaslugujesz na to i oby juz tak zostalo!!!:***

Aga a jak tam twoje Tadki jadki?;)

Asiu, ja wiem ,ze w koncu spotkasz faceta, ktory bedzie zaslugiwal na Ciebie, a Lukaszka bedzie kochal jak wlasne dziecko!!!:)Moja kuzynka ma drugiego męza, pierwszy jak pil to robil straszne awantury, rozwalal meble, wykanczal ja psychicznie i fizycznie. :( miala z nim dwojke dzieci, z obecnym mezem maja 5 letniego synka, kochaja sie sa wspanialym malzenstwem. A jej maz dwojke jej dzieci z poprzedniego malzenstwa kocha jak wlasne. Takze Skarbie wszystko przed Tobą tylko musisz trafic na tego jedynego, dobrego, cieplego mezczyzne!!!
wszystkiego dobrego kochana dla Ciebie i Lukaszka:***

Milego popoludnia niedzielnego Kochane moje:***

Ola80
Ola80 07-06-2010 08:56

Dzień dobry :)
parzę herbatkę i kawkę i rozlewam wodę i soki, więc proszę się częstować.
Siostra niby już nie krwawi, wczoraj jej lekarz na obchodzie powiedział że dzisiaj pójdzie do domu najprawdopodobniej, a dziś znów jej powiedzieli że ją jednak zatrzymają na obserwacji. Siostra się załamała, bo już tak chciałaby iść do domu.
Jak po weekendzie dziewczynki?
Musia co tam u was? Jak minęła nocka? Mam nadzieję, że wał wytrzymał i jest u was spokojnie. W każdym razie myślami jestem z wami.
Całuski i wspaniałego tygodnia

asia_24
asia_24 07-06-2010 09:37

Dziewczynki a ja jestem załamana bo Łukaszek znowu dostał katarek, teraz jest wodnisty ale jak znowu zrobi się taki glutowaty to na nowo będzie z tym problem, och dlaczego on nie może przestać powracać, ale teraz to mam już myśli ze to może być katar alergiczny, bo naprawdę ubieram go dosyć cieplutko a teraz jak jest tak ciepło to nie mogę go zagrzać więc na dwór staram się lżej a w domku ze ma chłodniej to od razu przebieram go w długie rękawy, och aby do 16 bo wtedy d tego alergologa, może coś mi podpowie.

Odpowiedz w wątku