Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
asia_24
asia_24 27-05-2009 22:37

Kurcze tak mi głupio jak czytam o tym że było wam przykro z okazji wczorajszego dnia, a ja nigdy nie myślałam o tym dniu tak jak wy bo gdy się zdecydowaliśmy to już było po Dniu Matki więc ten następny czyli wczorajszy już obchodziłam.
Dla mnie w zeszłym roku szczególny był Dzień Dziecka bo Łukaszek był wtedy poczęty bo teściowa zadzwoniła o 6 rano do mojego męża z życzeniami i później tak pomyśleliśmy że trzeba to jakoś wykorzystać bo i tak już nie zaśniemy, a to był taki wyjątkowy dzień i pomyślałam czemu by nie spróbować poco czekać, to była pierwsza próba i bardzo trafiona.

anielicao2
anielicao2 28-05-2009 08:02

test zrobiony, na moje oko jedna kreska. Tak jak myślałam, że to nie ciąża, teraz czas na badania:)

Agakrak
Agakrak 28-05-2009 08:57

Anielico, tak czasem bywa- szkoda bo juz myślałam że Ci sie udało....Ale mam nadzieję że się tym nie podłamiesz tylko zmotywuje Cię to do dalszego działania! Miłego dnia

Ola80
Ola80 28-05-2009 09:21

Anielico szkoda, byłoby co świętować. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni. Najwyraźniej jeszcze nie ten czas nastał. Może faktycznie zrobić badania i wtedy będziesz wiedziała co jest. Najważniejsze to się nie poddawać.

Dziś mój mąż po pierwszym zastrzyku, ale wiecie jak to jest z facetami i lekarstwami. Marudził jak dziecko, bo najperw czopek, potem zastrzyk, a potem jeszcze tabletka do połknięcia i herbata z pokrzywy i żurawin. Nazbierało mu się tego. Ale potem do mnie zadzwonił, że on zrobi dla naszego szczęścia wszystko i że przetrwa te tygodnie. Mam nadzieję że takie podejście będzie miał przez najbliższe 4 tygodnie i że wytrwa w takim nastawieniu :)

Udanego dnia
p.s u mnie zapowiadali opady deszczu, a jest piękne bezchmurne niebo i świeci mi do biura słoneczko, więc będzie na pewno fajny dzień :)

Ola80
Ola80 28-05-2009 09:23

Aguś jak twoje uczulenie? Schodzi coś? I jak w ogóle samopoczucie?
Gdzieś czytałam, że od transferu do dnia zrobienia wyniku na betę też jakieś tam badania jeszcze w międzyczasie robią, żeby sprawdzać czy wszystko jest w porządku. Ale na pewno każda klinika ma inne sprawdzone sposoby. W każdym razie nie patrząc na dzień dzisiejszy już tylko 3 dni i poniedziałek :)

anielicao2
anielicao2 28-05-2009 10:11

dziewczyny ja się nie nastawiałam więc spoksik. Od nowego cyklu robię badania i jadę do profesora może on nam pomoże. Bardziej niź ja przeżywał mój mąż dziś rano tą jedną kreskę, raczej to on się bidulka nastawił.

niunia25
niunia25 28-05-2009 10:42

U mnie wszystko na razie w porządku. Brzuszek mi troszkę urósł,ale nie mam żadnych mdłości ani takich tam innych objawów. Mąż mówi,że już się wycierpiałam czekaj na dzieciątko więc teraz znoszę ciążę super. Mam nadzieję, że będzie tak do końca. Dużo jeszcze śpię w południe ale to akurat mi wychodzi na dobre,bo po spanku czuję się zawsze jak nowo narodzona. Następna wizyta 18 czerwca ale już ie mogę się doczekać,żeby zobaczyć moje Maleństwo.

Aga pamiętaj,że nadal trzymam mocno kciuki za Ciebie. Ja tez cały czas biorę luteinę ale u mnie żadnych niepożądanych objawów z czego się cieszę. Widocznie Twoje ciało nie toleruje tego leku.

Hope za Ciebie też trzymam kciuki,żeby te 2 kreseczki się pojawiły.

Olcia zobaczysz u Twojego męża będzie wszystko dobrze,na pewno te leki i zastrzyki mu pomogą. Grunt ,że on jest pozyt. nastawiony i że chce sam z siebie. To już bardzo dużo.

Anielica jak ci już pisałam głowa do góry. Trzeba wierzyć. Dobrze ,że u ciebie mąż też się zdecydował na badanie nasienia.

Buziaki i pozdrawiam gorąco, bo w mojej pracy jest na prawdę gorąco. Wiem że nie powinnam ale się strasznie spiekłam przedwczoraj na słońcu. Plecy strasznie bolą i ramiona też. Mąż mnie smaruje ale mało to pomaga.

asia_24
asia_24 28-05-2009 10:53

no przykro mi również Anielico ale będzie dobrze, przytul męża i powiedz mu że nie tym razem ale może następnym.
A mój książę właśnie sobie śpi, odsypia chyba szczepionkę którą miał akurat w Dzień Matki. Wczoraj też dużo spał. Ma szczęście do tych szczepionek co do daty bo pierwszą miał w lany wtorek, następną w Dzień Matki a ostatnią ma 7 lipca czyli w drugą rocznicę naszego ślubu.

Ola80
Ola80 28-05-2009 11:00

Anielico ja już też przechodziłam coś takiego, że to mąż się nastawiał, a potem bardzo przykro mu było. Ale najważniejsze, że sie wspieracie razem.

Niunia kochaniutka czekamy na jakieś zdjecia brzuszka. Który to już tydzień? 10-11? Zobaczysz jak ten czas szybciutko ci zleci i nim się obejrzysz to przyjdzie grudzień i będziesz sie pakowała do szpitala.

Asiu a jak z mężem? Dogadaliście się, czy się wyporwadził? Ty teraz zapewne sporo czasu spędzasz na spacerkach, bo ładna pogoda i Łukaszek już tak dużo nie śpi. Ale ja kiedyś będę dumnie paradowała z wózkiem po moim osiedlu :) Hihi ja od razu wyskoczę z tym podwójnym dla bliźniąt :)

anielicao2
anielicao2 28-05-2009 11:14

Ola no wspieramy się. Zażartowałam, że teraz musi zbierac siły żeby zacząć od nowa zabawę:) Przejdzie mu niedługo zabiorę go na zakupy na pocieszenie:)

asia_24
asia_24 28-05-2009 12:39

Olu rozmawiamy normalnie i na razie z nami jeszcze mieszka ale ma sobie coś wynająć i wtedy się wyprowadzić, bo ma z nią kontakt i jak na razie nie zamierza tego zmienić choć zauważyłam że już jest na prawdę sporadyczny, ale ja już mu nie zaufam i nie chce już z nim być, bo on się nie stara i nawet jeżeli by z niej zrezygnował to i tak po pewnym czasie byśmy zaczęli się kłócić bo dla niego najważniejszy jest internet, gry na nim bo jest maniak komputera i przez to zawsze były kłótnie, oraz przez syf jaki zostawiał. Nawet jak ma się zająć małym to siedzi przy kompie. Teraz czuje że jestem silna i poradzę sobie bez niego, nie będę się martwić jak ktoś przyjdzie że jest bałagan i nie będę się denerwować że cały czas siedzi na komputerze zamiast z nami spędzać czas.
A co do spacerków to jak była pogoda to wiadomo śmigałam z wózeczkiem teraz się popsuła więc siedzimy w domku. Jutro jedziemy do mojej mamy na cmentarz bo w dzień mamy nie byłam miałam lenia i odwiedzić prababcię Łukaszka.

Agakrak
Agakrak 28-05-2009 13:00

no tak Olka, masz rację- jeszcze TYLKO 3 dni i poniedziałek, albo AZ 3 dni:-)
nawet dzisiaj mój Mężuś mnie pytał czy nie można by wcześniej tego badania wykonać. Widzę po nim pierwszy raz że się denerwuje i nie może się już doczekać. Nigdy się tak nie zachowywał. A ja czuję się ok, jakieś tam kłucia w jajniku, małe bóle brzuszka od czasu do czasu i nic mi się robić nie chce- leń ze mnie okropny ostatnio się zrobił! A badań na tą chwilę żadnych nie mam robić, może masz rację że różnie to bywa w różnych klinikach.

Agakrak
Agakrak 28-05-2009 13:02

Niunia, a Ty uważaj na to słońce, bo masz maleństwo w brzuszku, co prawda nie wiem czy słońce jest bardzo szkodliwe dla płodu czy nie ale chyba nie zaleca się poparzeń słonecznych dla przyszłych Mam:-) bo jak nie to jakoś dogadam się z Twoim Mężem żeby Cie lepiej pilnował albo jakiś klaps na tyłku złożył jak będziesz niegrzeczna hehehehehee

anielicao2
anielicao2 28-05-2009 13:12

Agakrak a od kiedy Ty taka brutalna:>
Aga tylko 3 dni, nie aż, choć wiem że ten czas się pewnie dłuży. Ale pomyśl czym są te dni w porównaniu z czasem starań??
Nie wiem jak naturalne słońce, ale solarium nie wpływa "niby" na płód, choć zaleca się by nie nadużywać go.

Asiu musisz być silna i się nie poddawać, a widzę że Łukaszek coraz fajniejszy w tym ubranku krówki wygląda przeuroczo.

Niunia a Ty masz zakaz opalania się:> No ładnie żeby się poparzyć. Bo jak nie to ja Ci klapsa dam:> hihihi. Uważaj na siebie, tym bardziej że teraz Twoja skóra jest wrażliwsza.

Ola80
Ola80 28-05-2009 13:27

Aga no ty pesymistko jedna! :))
To TYLKO 3 dni, a jutro już będą TYLKO 2 :) i w taki sposób masz na to parzeć. Przypominj sobie ile się staracie, to wtedy na pewno stwierdzisz, że to TYLKO 3 dni i ile one dają w porównaniu z tymi 5 latami :)
Niunia ja mam koleżankę, której nikt nie umie przetłumaczyć, że nie powinna terez na słońcu przesiadywać, bo za 2 tygodnie ma termin, a jednak opala się na całego i nie słucha nikogo. Czasami jednak pozostają po opalaniu w ciąży przebarwienia na skórze, więc radzę nie przesadzać z siedzeniem na słoneczku :)
Asiu popatrz jaki już duży postęp zrobiłaś, już dociera do ciebie to, że poradzisz sobie sama z Łukaszkiem. Dla was lepiej będzie jeśli faktycznie zostaniesz sama z synkiem, bo nie będziesz się wtedy tak denerwować tym co mąż wyprawia. Głowa do góry, poradzisz sobie.

HOPE
HOPE 28-05-2009 13:52

Aga rozumiem jak sie denerwujesz...ale tak jak mowia dziewczyny to TYLKO 3 dni kochana!!!Jakos musisz to wytrzymac bo nie da sie niestety tego przyspieszyc...I sama chcialabym miec wehikul czasu bo tez umieram z ciekawosci i zdenerwowania!U mnie dalej nic, jak @ nie bylo tak nie ma i na sama mysl serducho wali jak opetane....Powiedzcie dziewczyny czy jak sie wie kiedy byla owulacja dokladnie to czy zawsze jest te 14 dni po niej @ czy moze sie to wydluzyc?Kurcze powinnam dostac wczoraj i od 3 dni pobolewa mnie brzuch dokladnie jak przed @ i caly czas biegam do lazienki bo mi sie wydaje ze przyszla...I zastanawiam sie kiedy najlepiej byloby zatestowac???Z jednej strony boje sie ze wyjdzie 1 kreseczka ze za szybko czy cos a z drugiej to chyba nerwowo nie wytrzymam...Czy jak jutro zrobie test to powinno juz cos wyjsc??bedzie to 2 dni po spodziewanej @...Wiem ze najpewniejsze sa testy z krwi ale na to poczekam do poniedzialku jesli oczywiscie @ sie nie pojawi....Och co my kobiety musimy przechodzic........

Asiu jestem z Ciebie dumna ze tak dzielnie to przechodzisz.Najwazniejsze jest to ze w koncu zrozumialas ze sama tez dasz sobie rade (tym bardziej ze i tak od niego za wiele pomocy nie otrzymujesz) i nie ma co tracic czasu na naprawianie spraw z Twoim mezem skoro on nawet sie nie stara...I sorki ale to co napisalas o tym jego siedzeniu przy kompie caly czas i graniu to tylko potwierdza fakt jaki jest nieodpowiedzialny i dziecinny...Kochanie jestes naprawde silna kobieta, mloda i jeszcze tyle dobrego Cie moze w zyciu spotkac ze naprawde warto myslec pozytywnie i starac sie jakos te zycie sobie odbudowac...Tym bardziej ze masz ukochanego synka przy sobie, ktory z pewnoscia bedzie Ci dodawal sil.Trzymaj tak dalej i mysl pozytywnie :)

Niunia ja mysle ze powinno sie ograniczyc przebywanie na sloneczku za dlugo...Na swierzym powietrzu owszem ale gdzies w cieniu...teraz twoje zdrowie i Twojego malenstwa jes najwazniejsze.A i ja dolacze sie do klapsow jak nas nie posluchasz hihi wiec zastanow sie... ;)

anielicao2
anielicao2 28-05-2009 14:10

Hope no ponoć jest 14 dni, ale głowy sobie urwać nie dam czy zawsze, czasem @ się może spóźnić i to wynik stresu, czy też innych czynników. Testować możesz:) Trzymam dwa kciuki bo by 2 kreski były:)

Agakrak
Agakrak 28-05-2009 15:02

Hope mi zawsze lekarz kazał testować dokładnie 14 dni po owu. Myślę że spokojnie teraz możesz lecieć do apteki i jutro z rańca zrobić teścik. A nam pozostaje tylko trzymać kciukiiiii!!!!

Ola80
Ola80 29-05-2009 08:17

Hope i jak testowanie?
Aga już tylko dwa dni :)
A mój mąż obolały, śpi na brzuchu, chodzi kulawo i żal mi go. Nawet go dotknąć nie mogę, żeby wymasować, bo go boli i jest zmierzły, a gdzie tam koniec zastrzyków?
Promyczku a co u ciebie? Jakoś nam ucichłaś.
Udanego dnia :)

Agakrak
Agakrak 29-05-2009 09:01

Hope, czekamy na wieści:-)
Olka, wiesz co, chyba na prawde mój mąż bardziej się niecierpliwi niż ja i najbardziej denerwuję się tym że jeżeli nic nie wyjdzie to właśnie jego będzie mi najbardziej szkoda bo wiem że to przeżyje bardzo. Widze po nim że po raz pierwszy tak się tym denerwuje, mieliśmy przecież wcześniej 3 inseminacje i zawsze był bardzo spokojny czekając na wynik.
A Twojemu mężulkowi bardzo współczuję, powiedz że trzymam za niego kciuki by wytrwał dzielnie, bo wiem co to znaczy. Sama byłam kłuta przez ponad 3 tygodnie.
Miłego dzionka!

Odpowiedz w wątku