Uzdrawiająca moc pocałunku

Pocałunek. Bardzo intymna forma kontaktu z drugą osobą. Towarzyszą mu często tak zwane motyle w brzuchu i przyspieszone bicie serca. Niesie ze sobą przyjemność, ale i niebezpieczeństwo. Jest bowiem najlepszą drogą dla wirusów. W zależności od kultury może być dozwolony i powszechnie praktykowany, jak również narazić nas nawet na karę śmierci.

Kilka dni temu, bo 6 lipca obchodziliśmy Światowy Dzień Pocałunku. W związku z tym zastanówmy się, jaki wpływ mają pocałunki na nasz organizm.

Nauka już od bardzo dawna próbuje dociec, dlaczego ludzie się całują. Zygmund Freud twierdził, że jest to wewnętrzny instynkt. Iwan Pawłow swoimi eksperymentami dowiódł, że pocałunek to świadomy wyraz miłości. Obecnie naukowcy uznali, że całowanie jest to faktycznie instynkt, jednak podlega on wielu zmianom i ewolucji.

Badacze płci i neurolodzy dowiedli, że pocałunek ma przede wszystkim funkcję pomocną przy wyborze partnera. W ten sposób całkowicie nieświadomie badamy stan fizyczny przyszłego ojca lub matki naszych dzieci. Podczas pocałunku następuje eliminacja osobników, których geny nie są w pewnym sensie kompatybilne z naszymi. Ma to bowiem istotne znaczenie dla potomstwa. Taki naturalny dobór pomaga w zapewnieniu naszym dzieciom zdrowia i długiego życia.

Zobacz również:

Inne korzyści płynące z pocałunku to przyspieszenie metabolizmu i krążenia krwi, zwiększenie zużycia tlenu oraz spadek poziomu stresu, który następuje wskutek zmniejszenia poziomu kortyzolu. Podczas całowania następuje uwolnienie pozytywnych hormonów, takich jak endorfiny czy adrenalina. Ponadto trzustka produkuje więcej insuliny, a układ odpornościowy wysyła więcej komórek odpornościowych do krwi. W ciągu jednej minuty namiętnego pocałunku można spalić nawet 20 kalorii.

Neurolodzy i psycholodzy zgodni są co do jednego: całowanie, tak jak śmiech powoduje pozytywne konsekwencje. Taki efekt osiągamy jednak tylko wówczas, gdy pocałunek jest wyrazem naszych uczuć. Robienie tego dla przysłowiowego sportu nie ma tak dobroczynnego wpływu na nasz organizm. A zatem całowanie ukochanej lub ukochanego to zdrowie?

Jak dowodzą badania, nie w każdym przypadku. Bo choć pocałunek może zadziałać jak swego rodzaju naturalna szczepionka i wzmocnić nasz układ odpornościowy, to niekiedy może okazać się przyczyną chorób. Najbardziej niebezpieczne są wirusy, ponieważ tą drogą najłatwiej jest je przekazać. Według przeprowadzonej ankiety, nawet 70% Niemców w wieku pomiędzy 35. a 44. rokiem życia cierpi z powodu przewlekłego zapalenia dziąseł, a to wszystko z powodu całowania. Dentyści uważają też, że w ten sposób można zarazić się od partnera próchnicą i chorobami przyzębia. Może warto zatem raz na pół roku wybrać się na wspólną wizytę do dentysty, by uniknąć tego typu problemów?

Pocałunek jest bardzo popularną na świecie formą okazywania sobie miłości. Nie robi tego zaledwie 10% całej populacji. Warto jednak zaznaczyć, iż liczba osób, które dotąd nie doceniały całowania coraz bardziej spada.