Szukaj

Jak niszczymy swoje zęby?

Podziel się
Komentarze0
2/8
Po pierwsze

Po pierwsze

Boję się dentysty

Minęły już czasy, kiedy wizyta stomatologiczna wiązała się z długim siedzeniem w fotelu i bolesnym leczeniem ubytków, dlatego do lamusa należy odłożyć mit o „dentyście-sadyście”. Dziś nawet znieczulenie może być bezbolesne, bo nowoczesne metody nie potrzebują strzykawki. Urządzenie The Wand (ang. różdżka) znieczula nie za pomocą czarów, a komputera. Tajemnica tkwi w stopniowym wprowadzaniu płynu znieczulającego pod kontrolą mikroprocesora.Metoda ta zmniejsza także dyskomfort pacjenta po zabiegu, związany z efektem „skurczu twarzy” po klasycznym znieczuleniu.

Inne alternatywy dla wrażliwych na igłę to przypominające długopis strzykawki bezigłowe lub sedacja, czyli podanie podtlenku azotu o właściwościach rozweselających. Pacjent po kilku wdechach czuje się zrelaksowany i bez stresu poddaje się zabiegom lekarza.

Komentarze do: Jak niszczymy swoje zęby?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz