Szukaj

Stałe zamartwianie się grozi syndromem stresu pourazowego?

Badacze z Michigan State University sugerują, że ludzie, którzy charakteryzują się neurotyzmem, są bardziej zagrożeni rozwojem PTSD w późniejszym życiu. Badanie ukazało się w Psychological Medicine. Neurotyzm wiąże się z większymi poziomami niepokoju oraz przesadnymi reakcjami na różne sytuacje.



PTSD, czyli syndrom stresu pourazowego, pojawia się zazwyczaj po traumatycznym wydarzeniu (w ciągu 3 miesięcy) i objawia się koszmarami sennymi, uczuciem odrętwienia, tzw. flashback, niepokojem, poczuciem winy bądź wstydu, gniewem.

Prof. Naomi Breslau, autorka badania, mówi: były już badania nad PTSD i neurotyzmem, ale wszystkie były retrospektywne. W badaniach tego typu nigdy nie możemy być porządku wydarzeń.

Naukowcy obserwowali 1000 osób przez dziesięć lat. Na początku badania uczestnicy wypełnili kwestionariusz oceniający ich poziom neurotyzmu. Oceniono ich powtórnie po 3, 5 i 10 latach.


Okazało się, iż 50% uczestników doniosło o doświadczeniu jakiegoś rodzaju traumy, a u 5% pojawił się PTSD. Naukowcy odnaleźli powiązanie między tymi, którzy mieli wyższy poziom neurotyzmu, a tymi, którzy zachorowali na PTSD.

Odkrycia te są bardzo ważne, ponieważ pomogą lekarzom w identyfikowaniu pacjentów zagrożonych tym syndromem. Być może uda się także pomóc lepiej samym chorym.

Prof. Breslau mówi: pytanie jest następujące. Jaka jest różnica między tymi, u których pojawia się PTSD, a większością, u której się nie pojawia? Nasze obserwacje mówią, że ludzie, którzy generalnie są bardziej nerwowi, są też bardziej zagrożeni.


Naukowcy z Mayo Clinic mówią też o czynnikach ryzyka PTSD:

- wykorzystywanie w dzieciństwie;

- depresja;

- doświadczenie urazu w przeszłości;

- słaby system wsparcia społecznego.


Kobiety są bardziej zagrożone PTSD niż mężczyźni.

Komentarze do: Stałe zamartwianie się grozi syndromem stresu pourazowego?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz