Brytyjski Rząd może teraz zabronić palenia w samochodach, by chronić dzieci

Członkowie Parlamentu Brytyjskiego przegłosowali wniosek Izby Lordów o zakaz palenia w samochodach, w których znajdują się dzieci. Nie tylko Walia, ale cała Wielka Brytania stara się zrozumieć, czy Rząd może mieć tak duży wpływ na ich osobiste decyzje, czy zatruwać własne płuca w samochodach, gdzie przebywają ich dzieci.

Koniec prywatności i samoregulacji

Wielu Brytyjczyków jest zdania, że lokalne służby porządkowe marnują brytyjskie pieniądze, by kontrolować, czy wszystko, co robią obywatele, znajduje się w granicach prawa i rozsądku.

Zastanawiają się, czy policjanci będą mogli ich również nagrywać, na wypadek, gdyby mieli właśnie zamiar odpalić papierosa. Rodzi to kolejną wątpliwość o to, ile z tych przewinień musi zostać popełnionych, by Opieka Rodzinna odebrała rodzicom dziecko i oddała je na wychowanie do innej rodziny, która według prawa będzie potrafiła lepiej o nie zadbać.

Brytyjczycy sądzą, że Rząd coraz bardziej ich kontroluje i wydaje nakazy, które mają kierować ich życiem. Przegłosowana ustawa jest dla nich kolejnym znakiem, że ich życie staje się coraz bardziej sterowane przez odgórnie wydawane rozporządzenia.

Wolność osobista jest coraz bardziej naruszana

Wciąż poszerzająca się sieć nakazów i zakazów frasuje Brytyjczyków. Uważają, że ich wolność osobista jest zagrożona. Pozostaje zadać sobie pytanie: „Jak ważna jest wolność, która staje się nielegalna?”

Ewa Panasiuk