Szukaj

Narkolepsja: szczepionka przeciwko grypie H1N1 jest winna?

Podziel się
Komentarze0

Szczepionka Pandermix przeciwko grypie A(H1N1) dystrybuowana przez laboratorium farmaceutyczne GlaxoSmithKline jest  oskarżona o wywoływanie rzadkich zaburzeń snu – narkolepsji. Raport Finlandzkiego Narodowego Instytutu zdrowia, jeszcze na razie prowizoryczny, zostanie opublikowany defintywnie dopiero w sierpniu 2011 roku.



Podczas gdy przemysł farmaceutyczny generalnie ma się dzisiaj bardzo źle, a to za sprawą różnych skandali i afer związanych z niebezpiecznymi albo nieskutecznymi lekami (Mediator…), teraz przyszła kolej na laboratorium farmaceutyczne GlaxoSmithKline (GSK). Reputacja GSK została bowiem nadszarpnięta przez aferę, która zrobiła wiele huku już w zeszłym roku.

Albowiem, słynna szczepionka Pandemrix, produkowana właśnie przez GlaxoSmithKline, przeznaczona do ochrony ludzkości przed pandemią wirusa grypy A(H1N1), miałaby się przyczyniać do gwałtownego namnażania się przypadków narkolepsji, według Finlandzkiego Narodowego Instytutu Zdrowia (THL).

Takie są przynajmniej rezultaty wstępnego raportu finlandzkiego National Narcolepsy Task Force, opublikowanego 1 lutego 2011 roku. W rzeczywistości, duża liczba dzieci i nastolatków (60) zaczęła chorować na tę chorobę w latach 2009 i 2010, według danych otrzymanych ze szpitali, od neurologów i od specjalistów od snu.

Wśród tych młodych ludzi, 52 osoby (90%) otrzymało wsześniej szczepionkę przeciwko wirusowi grypy AH1N1 (Pandemrix), podczas gdy w tej grupie wiekowej zostało zaszczepionych 70% ludzi.

Ryzyko 9 razy większe

Jak wynika z konkluzji tych wstępnych analiz przeprowadzonych przez fińskich naukowców, ryzyko pojawienia się narkolepsji ma być aż dziewięć razy większe po zaszczepieniu szczepionką Pandemrix niż dla osób w tym samym wieku, którym nie podano tej szczepionki. Ryzyko ma być jeszcze większe dla dzieci w wieku od 5 lat do 15 lat, ale ma być zupełnie nieobecne dla dorosłych powyżej 19 roku życia.


Według komunikatu Finlandzkiego Narodowego Instytutu Zdrowia, zaobserwowane związki są tak ewidentne, iż jest naprawdę bardzo mało prawdopodobne, aby inne czynniki, określano jako zbieżne, mogły całkowicie wyjaśnić to zjawisko.

Jeśli nawet defintywne wnioski nie zostaną poznane przed sierpniem 2011 roku, razem z końcową publikacją Instytutu Finlandzkiego, to jednakże sam Instytut bardzo ostrożnie wyjaśnia swoją pozycję: aktualnie, najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jest to, iż większa liczba przypadków narkolepsji jest spowodowana współdziałaniem szczepionki oraz wielu innych czynników.

Narkolepsja – rzadkie zaburzenie snu

Czy więc należy poszukiwać także innych czynników? Przyczyny narkolepsji albo inaczej zwanej choroby Gelineau, są w każdym razie dzisiaj jeszcze mało znane, nawet jeśli pewien czynnik genetyczny oraz związek z poziomem neuropeptydu hipokretynowego (biorącego udział w regulacji snu), zostały już opisane przez naukowców.


Narkolepsja, charakteryzująca się nadmierną sennością oraz katalepsją, wywołuje nieprzewidywalne i szybkie napady snu, które mogą się zdarzyć o każdej porze dnia, tak samo jak utrata napięcia mięśniowego pod wpływem nagłych emocji. Zaburzenie to zakłóca życie pacjentów na codzień, przyczyniając się do powstawania sytuacji kłopotliwych albo nawet niebezpiecznych dla nich samych lub dla otoczenia.

Jest to dość rzadkie zaburzenie, oceniane na 2-3 przypadki na 10 000. Jak podają fińscy naukowcy, narkolepsja ma się zdarzać teraz jednak coraz częściej, a przynajmniej w krajach nordyckich. W rzeczywistości, w 2009 roku w Szwecji i w Islandii, gdzie szczepionka Pandemrix została skutecznie rozdystrybuowana, przypadki narkolepsji miały się także zdarzać coraz częściej, budząc wiele niepokojów i wątpliwości.

Jednakże, w tych krajach szczepionka firmy GSK nie pownna być oskarżana, ponieważ zaobserwowano wzrost liczby przypadków narkolepsji także na łonie populacji niezaszczepionej przeciwko grypie A(H1N1). We Francji, debata jest  ciągle otwarta, ponieważ przynajmniej sześć osób, które się zaszczepiły kilka miesięcy wcześniej, zostało także zdiagnozowanych jako pacjenci narkoleptyczni.

Czy więc szczepionka Pandemrix jest naprawdę odpowiedzialna za te przypadki choroby? Szczepionka, zamówiona w ilości 94 000 000 dawek przez francuskie ministerstwo zdrowia, była bardzo nieprzychylnie przyjęta przez opinię publiczną, ponieważ uznano ją za zbyt niebezpieczną.

Pandermix, wliczając w to także jego adiuwanty (skwalen, DL-alfa-tokoferol, polisorbat) oraz jego rozczynnik (tiomersal, zawierający rtęć), mają być w każdym przypadku „zgodne z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia oraz z decyzjami Unii Europejskiej”, według producenta, czyli laboratorium farmaceutycznego GlaxoSmithKline.

Dlatego też każdy z nas powinien sam wybrać, czy chce się zaszczepić, czy nie. Ale nie zapominajmy, że szczepionki, mimo sktutków ubocznych, pozwoliły na wyeliminowanie albo przynajmniej na zmniejszenie liczby przypadków wielu chorób, które kiedyś były śmiertelne.

Komentarze do: Narkolepsja: szczepionka przeciwko grypie H1N1 jest winna?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz