Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
anigra
anigra 24-08-2010 08:21

Witajcie kochani niepalący pachnący. Gratuluję wyboru. Ja mam to już za sobą. Wytrwałam już 458 dni i wiem że nie wrócę do tecgo świństwa. Mnie zmusiły wyłącznie względy ekonomiczne. Nie wydając 10 zeta dziennie na paczkę faj zaoszczędziłam (teoretycznie) 4580. I we wrześniu jadę na wymarzoną wycieczkę do Jordanii. I nie będę wyczekiwała kiedy autokar się zatrzyma na przerwę (na fajkę). Super jest nie być uzależnionym po 35 latach fajczenia. Życzę wytrwałości w postanowieniach i trzymam kciuki. Jak się czegoś bardzo chce to musi się udać.
Pozdrawiam fajNIE.

manka_23558
manka_23558 24-08-2010 23:02

Witaj pawełL&M, miło że jakiś facet się pojawił w końcu, aż mi się gębusia ucieszyła, że rzucasz cytatami z Allana, bardzo dużo mądrości w tej lekturze, mi ona zrobiłą dobre pranie mózgu (aż nie dowiary po 32 latach palenia). U mnie fajNIE 9 miesięcy, i tak już pozostanie. Minęłą euforia, zachłysniecie sie wolnością, stan ten powoli stał sie normalnym, jakbym nigdy wcześniej nie paliła, a rzadkie chwile "zwątpienia" czy jak to nazwać szybko mijają. Własnie zaczęłam odkładać kasę, którą wcześniej przepalałam (to samo zrobila magusia ktora już dlugo się nie odzywa a która okazałą się wsparciem dla mnie w trudnych chwilach, nawiązalysmy kontakt rzadki bo rzadki ale miły, trochę nieśmiały poza forum, jakie to miłe i dobre dla ducha) no i wlasnie odłozylam tę kasę(1-miesięczną działkę), szkoda tylko że dopiero teraz do tego dojrzałam, nazbierało by się do tej pory, ale lepiej późno niż wcale:)Może się uzbiera jakąś "większą" kasę (?)Może się wzbogacę:) Dziewczyny, pozdrawiam Was serdecznie. FajNIE! Własciwie to nie czuję już codziennej potrzeby zaglądania tu do Was, ale jak już to zrobię to czuję się "jak u siebie" :) Buziolam Was pachnąco:)

mavik_knf
mavik_knf 29-08-2010 10:54

Dobra. To znowu ja ...kolejna proba mam nadzieje ze ostatnia . :)

gosza
gosza 29-08-2010 15:31

Powodzenia,mavik.

Iwcia_lodz
Iwcia_lodz 29-08-2010 17:27

Mavik, trzymam kciuki,musi się wreszcie udać. Paweł, a jak u Ciebie sprawy się mają? Co słychać u Was dziewczyny? Powodzonka wszystkim "starym i młodym" niepalącym.

mavik_knf
mavik_knf 29-08-2010 22:26

pierwszy raz jak bralem tabex nie palilem 9 miechow ...ale potem zaczolem palic raz na 2 tygodnie potem na imprezie jednego potem wiecej itp az normalnie zaczolem ... popalilem tak miesiac i rzucilem znowu ... potem po 3 miechach to samo...i jak zaczolem kupowac fajki znowu rzucilem... wiec mam nadzieje sie wziasc za siebie i w koncu rzucic :) i ograniczyc alkohol co moze byc korzystne przy rzucaniu... pozdro... i dla nowych ... nie jest tak trudno jak sie wydaje tylko czlowiek niekiedy jest glupi taki jak ja

berk
berk 31-08-2010 16:26

Oj, mavik, mavik...
cyt:"czlowiek niekiedy jest glupi taki jak ja"

Coś mi się wydaje, że głupole tu nie zaglądają ;)

Ja już ponad pół roku bez tego świństwa.
216 dni :)
i powiem krótko - jest zajebiście nie palić fajek :)

Jestem na własnym etapie podejmowania kolejnych ważnych w moim życiu decyzji (bez śmierdziela).
Chce teraz zacząć biegać i jeszcze bardziej poprawić kondycję.

Trzymam kciuki i pozdrawiam
wszystkich!

ps. Dla tych z krótszym stażem jak mój,
przypominam słowa koleżanki z forum
- manka (gdy zaczynałem):
"W KUPIE RAŹNIEJ, KUPY NIKT NIE RUSZY"
:)

mavik_knf
mavik_knf 31-08-2010 22:09

no to ja tez nie palilem 280 dni :D hmm ale zawsze trzeba sie miec na bacznosci bo ludzi i po 10 latach zaczynaja palic...wiec "pozor pozor" hmm 4 dzien niepalenia..

w sumie ja chyba tak mam ze nie pale potem pale bo jest dosyc latwo rzucic ...pierwszy raz jak rzucalem to az bylem w szoku ze to nic az tak trudnego. ale teraz sobie powiedzialem ... ze albo rzucam teraz...raz na zawsze...albo jak zaczne palic to nie rzucam... i to mnie motywuje... bo nie ma sensu palic. pozdro... w sumie motywacja nie ma nic do tego...chce to nie pale i ciul

Zina
Zina 02-09-2010 11:19

Witajcie kochani,milo widzieć nowe niki :)
266 wspaniale pachnących dni za mną.Każdy dzień niesie pokusę zapalenia ,ale tez satysfakcje ze się tego nie zrobiło.U mnie to nie jest już walka,bo nie odczuwam potrzeby palenia,każdy dzień to raczej sprawdzian ze swego postanowienia.Palenie jest legalne,wszechobecne i jak bym chciała to bym paliła.Ale nie chce ,nie potrafię znaleźć żadnego powodu dla którego miałabym znów palić.
Na urlopie spotkałam się ze swoja wieloletnia przyjaciółka..to ona "uczyła mnie palić"trochę sie tego obawiałam ..ale nic kompletnie nic..Za każdym razem gdy ona odpalała papierosa ..tłumacząc ze wcale tego nie potrzebuje ,ze nie musi,ale ton tak dla lepszej zabawy,ja czułam radość w serduchu.Radość,z tej wolności którą mam.Bo jest czymś pięknym tkwić w nałogu a potem się z niego wyrwać.
mavik_knf masz racje ludzie wracają do palenia i po wielu latach.Ale wystarczy się uleczyć z tej tęsknoty za papierosem i znaleźć sile w tym ze się nie pali ,a wtedy przestaniesz chciec zapalić tego jednego ,okazyjnego.Nie istotne jest to czy łatwo ci się rzuca czy ciężko..najważniejsze jest porostu nigdy nie chcieć zapalić.
Ach gadam jak natchniona :)porostu fajnie wrócić po urlopie.

mavik_knf
mavik_knf 04-09-2010 10:54

No urlopy bywaja meczące :) wiem to z autopsji . hmm filozofia filozofia ale niekotrzy sa mniej asertywni tak jak ja :) ale se postanowilem . ze rzucam ostatni raz i to w sumie motywuje bo nie chce palic i nie mam potrzeby... i wiem ze to nic nie daje. ale powiedzenie sobie ze albo rzuce teraz albo juz nie bede probowal nigdy motywuje mnie do niezaczecisa znowu

Mańka106
Mańka106 05-09-2010 12:26

Cześć Wszystkim :)
Żeby nie było :p dalej nie pale :)
Po za tym to idiotyczne ale moje życie (codzienność)zrobiło się ciut bardziej uporządkowane.
Po za tym muszę zmienić kosmetyki bo już nie mam suchej skóry a i co raz mniej podłego nastroju :) Idę do przodu. Wam też Kochani tego życzę i trzymam dalej za wszystkich kciuki :)

Iwcia_lodz
Iwcia_lodz 05-09-2010 18:33

Hej! U mnie już minęło 100 pachnących dni. Podły nastrój zaczął znikać a i inne rzeczy wracają do normy. Nareszcie!!!!!!!!Zaczynam być sobą. Może i łatwo jest rzucić palenie Maviku, ale jeszcze łatwiej jest wrócić do nałogu. Nie warto tak sobie pogrywać. Trzeba podjąć męską decyzję raz na zawsze. Życzę powodzenia i dalej tak pachnąco się trzymajmy. Gosza, odezwij się! Chyba nie uległaś "MU"?

Mańka106
Mańka106 07-09-2010 19:23

No właśnie może łatwo jest rzucić ale mi było trudno być spokojną osobą ;) Moge nie palić i Iwcia też już wróciłam do siebie :) Gratuluje stu dni

gosza
gosza 07-09-2010 21:01

cytat: "Gosza, odezwij się! Chyba nie uległaś "MU"?"

Nie,chociaż myśl mnie dręczyła by to zrobić.Dla uspokojenia,dla wyciszenia bólu.Ale szybko zdałam sobie sprawę,że to mnie nie uspokoi ani niczego nie wyciszy.
Chodziłyśmy 4 lata do do jednej klasy w liceum,10 lat pracowałyśmy w jednej firmie,gdy miał człowiek doła,Ona jedna,jak nikt inny na świecie, umiała podnieść na duchu.Jej śmiech zarażał.Każdego.
Jej dobroć była prawdziwa.
Jej miłość do ludzi nieudawana była.
Ale to wszystko BYŁO...
ONA też BYŁA...:(
Odeszła po długiej walce wiadomo z jaką chorobą.
Nie umiem tego pojąć,mimo,że wiedziałam,iż śmierć już po nią szpony wyciąga.
Nie powinno się odchodzić w tym wieku i tak kochając świat:((
Nie powinna Matka w wieku podeszłym stać nad grobem córki.
Nie powinna córka w wieku 20 lat nieść Mamy w urnie.
Wybaczcie tę spowiedź/chciałam przeczekać/,ale chyba trzeba mi było to zrzucić.
No i żyć dalej trzeba.
Z nadwagą i 116 dniami bez faj.

gosza
gosza 07-09-2010 21:05

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.Iwcia,Ciebie,za pamięć o mnie,podwójnie.
I trzymam kciuki za będących w trakcie walki z nałogiem.Bo doskonale rozumiem ile wysiłku,samozaparcia i dyscypliny wewnętrznej to kosztuje.
Cieszę się,że najgorsze bitwy są już poza mną,napawając się do syta wolnością i niezależnością.
WSZYSTKIM tego życzę.
WARTO to poczuć.To jak wiosna po ciężkiej zimie.

Zina
Zina 08-09-2010 10:47

Gosza..w chwilach złych i dobrych,w smutku i radości pamiętaj zawsze jesteśmy myślami przy tobie.Straciłaś kogoś bliskiego..to przykre i nie znajduje slow pocieszenia.Pamiętaj tylko ze zawsze jest ktoś kto myśli cieplutko o tobie -my.I nie ulegaj "mu "nigdy bo z"nim "będzie jeszcze gorzej..oprócz zlej sytuacji prześladował by cie jeszcze rosnący głód nikotynowy..nie warto.Trzymaj się cieplutko i pisz zawsze o czym i kiedy chcesz..wyrzucaj te złe i dobre emocje.Jesteśmy tu dla ciebie :)

gosza
gosza 08-09-2010 16:39

Dziękuję,Zina.
Bardzo miło to czytać.
Dziękuję.
Nie ulegnę.
Śmierć jest niepokonana.Papieros-TAK.
I z tą "dewizą" należy budzić się każdego dnia.Że jesteśmy wielcy i umiemy wygrywać ze sprawami,które są tu i teraz.
Jak pisałam-nie walczę już,nie myślę nieustannie,ON wie,że już jestem silniejsza,pewniejsza i mam go w d...ie.
Ale na baczności nadal się mam gdyż licho nie śpi.

Iwcia_lodz
Iwcia_lodz 09-09-2010 00:01

Gosza! Zina pięknie napisała do Ciebie. Pamiętaj, masz nas i zawsze Cię wysłuchamy i pocieszymy. A ten du..k niech nie myśli sobie, że już prawie jesteś jego. Niech spada na drzewo. A życie niestety jest za krótkie, jest mało czasu na wszystko. I nie sprawiedliwe. Zawsze będziemy się pytać, czemu właśnie on czy ona. Współczujemy Ci i jesteśmy z Tobą myślami w tych trudnych chwilach. Pozdrawiam Was dziewczyny. A Mavik jakoś zamilkł.

Magusia
Magusia 09-09-2010 14:13

Witajcie wszyscy!!!! Ciekawe kto mnie jeszcze pamięta??? Manka,widzę że na Ciebie wszyscy mogą liczyć.:)) 30.08.minął mi ROK FajNIE:)))) Nie mogę w to uwierzyć,ale tak jest. Miałam bardzo trudne lato,córka w szpitalu...kłopoty,jak wszyscy,w lipcu dopadł mnie straszny kryzys,ale nie dałam się.Zaciskałam zęby,miałam taki jeden dzień,że nawet się poryczałam,tak bardzo chciałam zapalić....ALE SIĘ NIE DAŁAM!!!!!!!!!!!!! :))) TRZYMAJCIE SIĘ i walczcie z potworem.Pozdrawiam :))))

Pan_Tracz
Pan_Tracz 13-09-2010 19:26

Witam, powiem tak: paliłem 22 lata, nie palę już 33 miesiące dzięki Tabex. Ostatnie 5 lat palenia to były 40 papierosów dziennie. Kuracja przebiegła bardzo łagodnie, na koniec kuracji sam sobie ją troszkę wydłużyłem z racji ilości spalanych papierosów. Teraz jestem wolny - można rzucić NAPRAWDĘ !!! NIE PODDAWAJCIE SIĘ !!! ŚREDNIO: 16 zł dziennie x 30 dni = 15 840 zł !!! O zdrowiu już nawet nie mówię. Teraz biegam sobie po 5 km dziennie, nie mam zadyszki, ani kaszlu - nic. Uwaga, po rzuceniu przybędzie na wadze i nie ma na to rady, potem waga spada. Ja przytyłem 12 kg. Teraz ważę 75 kg ;)

Odpowiedz w wątku