Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
Iwcia_lodz
Iwcia_lodz 14-09-2010 17:00

Magusia i Pan Tracz moje gratulacje. Zina i Gosza odezwijcie się.

mavik_knf
mavik_knf 14-09-2010 18:35

hmm niezawsze :) hmm spada ci metabolim podczas rzucania palenia. hmm ale wystarczy ze sie zdrowo odzywiasz... nie mowie o dietach cud tylko o normalnej diecie i odpowiednia iloscia posilkow i odpowiednim bilnsem b/w/t i jest git. tzn :) takie cos wypracowac to jest nastepny krok do poprawy kondycji w sumie po rzuceniu palenia....jesli isc ku dobremu to do konca... albo poprostu ten spadek metabolizmu zrekopensowac wysilkiem fizycznym lub aerobami .

ale wszystko z glowa i nie wszystko na raz :) bo co nagle to po diable. pozdro

Zina
Zina 14-09-2010 21:07

Zgłaszam się na wezwanie Iwcia :)Z ta waga to raczej trzeba racjonalnie,mi przybyło 5 kilo,nie uważam tego za jakąś szczególną porażkę bo wcześniej to taki szkielecik byłam.Tak ze te 5 kilo do przodu mi odpowiada.Prawda jest ze metabolizm wchodzi na wolniejsze obroty,ale prędzej czy później zaczyna funkcjonować sprawniej.Jeśli nie zajada się każdego wcześniej wypalanego papierosa to idzie przeżyć.
A propos diet to mamy przecież eksperta Manka odezwij się jak tam forum dla zrzucających kilogramki?
Ach..jeszcze jedno:piknie jest tak pachnieć,dobrej nocki kochani

manka_23558
manka_23558 14-09-2010 21:37

Kochani, jak się cieszę, dawno tu nie zgladalam ale widzę ze wieje optymizmem:) FajNIE jest cieszę się, pozdrawiam was wszystkich, powodzenia i gratulacje za kazdy dzien bez papierosa, u mnie 10 m-cy
juz i wcale nie musze za bardzo walczyc z tym, zeby nie zapalic, jakos samo idzie, czasami potworek sie na moment pojawi ale tylko przelotnie. Podsumowanie mojego odchudzania: waga wyjsciowa przed rzuceniem palenia 64 kg, powolutku powolutku nieswiadomie nabieralam kilogramow (no i niedoczynnosc tarczycy przy okazji wykryta, bo dlaczego tyje jak nie powinnam, ale juz mi sie poziom hormonow wyrownal i moge chudnac) Od stycznia sie odchudzam bo nagle w grudniu okazalo si ze to juz 69 kg a do sierpnia bylo juz 72 kg. Nie wiem co mi przeszkadza w chudnieciu. Nauczylam sie zdrowo odzywiac ale to tylko utrzymywalo wage ale nie chudlam. Bede w dalszym ciagu stosowac sie do zasad montignaca i nie wroce juz do starego zywienia. A piki co, dwa tygodnie temu calkiem przypadkiem trafilam na masaz roletic, gdzie pani zaproponowala mi zeszyciki z dieta krolow (to nazwisko) Moja reakcja byla na nie ale coz, jeden zeszycik 5 zl co tydzien nowy a ze mialam juz po monignacu podstawy wiec latwo bylo mi sie dostosowac. I tak pierwszy tydzien diety -1,3 kg, drugi tydzien -1,2 kg i juz mam "tylko" 69 kg i nie zamierzam rezygnowac ( co tydzien inne skladniki jedzenia dochodza...) nie wiedzialam ze jednym serkiem wiejskim jak sie dodada ogorka itp mozna sie najesc do syta. No ale przeciez nie bede opisywac szczegolow, no i masaz fajny, nie chudnie sie od niego ale czlowiek bardziej eleastyczny, 4 wejscia po 1 godzinie do miesiecznego wykorzystania cos kolo 92 zl, ale przeciez ile przepalalam...... ale sie rozpisalam, dla mnie to temat rzeka, ciesze sie ze umiem juz sie zdrowo odzywiac, nie laczyc tluszczy z weglowodanami (zawsze mialam z tym klopot) A ta dieta krolow to wcale nie jest jakas drastyczna ... no to pa pa kochani, a nastepni kandydaci do rzucenia palenia niech maja swiadomosc ze zwalnia metabolizm i trzeba sie przygotowac odpowiednio, ale nie wiem czy to sie da wdrozyc w zycie, za duzo wyrzeczen na raz..... pa pa buziolam was pachnaco

gosza
gosza 15-09-2010 16:37

I ja się melduję.
Dzisiaj "rocznica"- 4 miesiące minęło.
Cieszy to bardzo.
Kilogramów tez dużo,o wiele więcej niż tu czytam,ale bajka.Coś za coś.
Jakbym się ostro za siebie wzięła,to pewnie zrzuciłabym kilka kilo,ale póki co,nie dbam o to bo mi to nie przeszkadza.Jednak chyba moim nogom przeszkadza,nie przyzwyczajone do dźwigania nagle takiego ciężaru:))
Z czasem pewnie i z tym powalczę.
Pozdrawiam wszystkich,Iwcia,dziękuję za pamięć:)

Zina
Zina 16-09-2010 10:47

Gosza gratuluje 4 miesięcy:)wydaje się ze dopiero co zaczynało się z głowa pełną pytań a sercem pełnym strachu..Ale pięknie dajemy rade ,wolność jest nasza nagroda.Nie musieć i nie chcieć zapalić po tylu latkach dobrowolnego trucia się jest czymś wielkim.U mnie 280 dni z których jestem dumna i szczęśliwa..Naprawdę było warto rzucić.
paweL&M A jak tam sobie radzisz,tak fajnie i pewnie pisałeś o swoich początkach,pochwal się jak ci idzie.
Piszcie ludziska..razem tworzymy to forum dla siebie i dla innych.
Pozdrawiam pachnaco.
Leni,ziutka,Arko,berk,robik..tez moglibyście się odezwać,pochwalić swoimi pachnącymi dniami.Bo wierze ze choc milczycie wciąż pachniecie.Pozdrawiam

gosza
gosza 17-09-2010 21:26

Taaaaaak,Zina,sama chyba do końca nie wierzę,że się udało.A wiem,że się udało.Pokonałam tyle przeciwności i nie sięgnęłam po "uspokajacza":))
Mówisz "piszcie"....
Skoro o niepaleniu to forum,to pewnie tylko o tym należy pisać.Dlatego pewnie cisza.Nikt nie pali.
A przecież jest wiele tematów.Innych,ciekawych,pożytecznych,albo,że pogoda piękna była i się pospacerowało jak ja:)

mavik_knf
mavik_knf 18-09-2010 20:06

jesli chodzi o dietetyke i odzywianie to "expertow" jest co niemiara. Wiele diet opini wiele srodkow wspomagajacych...ale nie tedy droga. Zeby zdrowo poprawic swoja sylwetke i zredukowac bf w swoim organizmie najlepiej stosowac sie do podstawowych zasad racjonalnego zywienia. hmm i wysilek fizyczny jest wskazany (najlepiej silownia- kobiety niech sie nie boja bo im muskoly nie urosna poniewaz nie maja takiego poziomu testosteronu jak faceci) Nie jedzenie tluszu jest bledem :) bo tluszcz jest najleopszym przyjacielem :) jego brak to same klopoty..ale odpowiedni ...kwasy omega 3,6 i 9 to podstawa... gdzie je znajdziecie i jak sobie ulozyc odpowiednia diete dowiedziec sie co jest zdrowe a co nie to zapraszam na forum sfd.pl ktore jest skarbnica wiedzy dla wszystkich sportowcow i zwyklych ludzi . setki ciekawych artykulow ... sa rozne dzialy...odchudzanie odzywianie itp ...

jak sie troche poczyta to naprawde mozna zmienic nastawienie do bezsensownych diet dukana, kwasnieweskiego, diety grupy krwi, warzywnej itp .. czlowiek nabiera zdrowych nawyjkow . ja od czerwca do sierpnia -12 kg i -14 cm z pasa przy jednoczesnym powiekszeniu masy miesniowej co dodatkowo pokazuje utrate tluszczu ... przytocze jeden z ciekawych artykolow tego forum dla wszystkich ...moze was to zacheci:

Precision Nutrition - system dietetyczny opracowany przez Dr John Berardi autora 2 znakomitych książek : Gourmet Nutrition i Precision Nutrition oraz niezliczonej ilości artykułów. Nam na forum znany jest bardziej, jako 10 przykazań żywieniowych .

Czym jest Precision Nutrition?
Jest to system dietetyczny , którego zadaniem jest w sposób jak najprostszy bez zbędnego liczenia zmienić nasze nawyki żywieniowe a dzięki temu doprowadzić nas do lepszej sylwetki, bardziej muskularnej i odtłuszczonej.

Czy to działa ?
Tak!!! Zdecydowanie, jeśli tylko będziemy postępować zgodnie ze wskazówkami, które podam poniżej na pewno osiągniemy nasze upragnione cele. To czego potrzebujemy aby osiągnąć nasze cele to odpowiednie odżywianie oraz odpowiedni trening i regeneracja.
Poniżej prezentuję wam 10 wskazówek, które musza być przestrzegane, aby nasze ciało pozbyło się niechcianego tłuszczu.

1. Należy spożywać 6-7 posiłków co 2,5 - 3 h
2. Należy w każdym posiłku spożywać "pełne białko" (zawierające wszystkie aminokwasy)
3. Należy w każdym posiłku spożywać węglowodany o w miarę jak najniższym I/G pochodzące z warzyw(najlepiej włóknistych) i owoców
4. Należy dbać aby posiłek przed treningowy był bogaty w łatwo przyswajalne białko
5. Należy dbać aby węglowodany we wszystkich posiłkach poza posiłkami przed i po treningowym pochodziły z warzyw i owoców o niskim IG. Posiłki około treningowe powinny zawierać węglowodany o wyższym I/G
6.Należy dbać aby posiłek po treningowy zawierał węglowodany proste i łatwo przyswajalne białko w proporcji 2:1
7. Należy pilnować aby 25-35%spożywanych kalorii w diecie pochodziło z tłuszczy z podziałem na : 1/3 z tłuszczy nasyconych (zwierzęcych), 1/3 z tłuszczy jednonienasyconych (np. oliwa z oliwek, avocado), a 1/3 z tłuszczy wielonienasyconych (olej lniany, rybi , orzechy i nasiona itp.)
8. Należy unikać napoi innych niż: woda mineralna niegazowana, zielona herbata itp.
9. Należy dbać o to by każdy posiłek za wyjątkiem posiłków około treningowych składał się z naturalnego, nie przetworzonego pożywienia, należy unikać słodzików, konserwantów, polepszaczy itp.
10.Należy spożywać większe ilości węglowodanów tylko w okolicach treningowych (przed i po treningu) , posiłki te powinny być ubogie w tłuszcz. W innych posiłkach powinna występować przewaga tłuszczy nad węglowodanami pochodzącymi z warzyw i owoców
Zmiana naszego dotychczasowego sposobu odżywiania na ten powyższy zaowocuje poprawą sylwetki oraz zdrowia w większości przypadków .

Pytania jakie się rodzą to jak może wyglądać przykładowy jadłospis na takiej diecie i w jaki sposób te wskazówki wprowadzić w życie ?
Jadłospis jaki tu podaje jest tylko przykładowy, jak wiadomo każdy z nas jest inny i dla każdego dieta ta powinna wygląda inaczej. Jednodniowy jadłospis :
Posiłek 1
Białka jaj
Sałata
Siemię lniane
Posiłek 2
Łosoś
Szpinak
Posiłek 3
Polędwica wołowa
Brokuły
Garść orzechów
Posiłek przed treningowy( można go pi ć w trakcie treningu)
Wpc/wpi/wph (białko serwatki) lub albuminy(białko jaj)
Carbo lub banan (białko w stosunku do węglowodanów jak 1:2)
Posiłek po treningowy
To samo jak w posiłku przed treningowym
Posiłek 6
Pierś z kurczaka
Kasza kuskus/ryż/kasza jęczmienna/płatki
Dowolny owoc
Posiłek 7
Mintaj
Chleb pełnoziarnisty razowy
Sałatka warzywna
Powyżej mamy zobrazowany przykładowy dzień treningowy na diecie Precision Nutrition, oczywiście nie podałem ilości celowo gdyż są one elementami diety bardzo osobistymi i każdy powinien dobierać je pod kątem własnych potrzeb, możliwości i celi. Jak zauważyliście dieta posiada pewne obwarowania, które należy bezwzględnie przestrzegać. Nieprzestrzeganie ich może doprowadzić do spowolnienia efektów lub ich całkowitemu zanikowi. Nim rozpoczniecie układanie diety kilka moich uwag :

- nigdy w posiłkach nie łączymy węglowodanów w dużych ilościach oraz tłuszczy (tyczy się to głównie tłuszczy nasyconych).

- dodatek warzyw nawet w niewielkich ilościach do każdego posiłku jest ważny, natomiast owoce traktował bym bardziej instrumentalnie i stosował bym je około treningowo.

-źródła pokarmowe należy maksymalnie różnicować ,zawsze dbamy o pełne białko( z mięsa, ryb, jaj, odżywek) oraz jak największą ilość warzyw liściastych o jak najbardziej intensywnym kolorze.

- owoce w umiarkowanej ilości są ok. szczególnie około treningowe z własnego doświadczenia polecam jagody (źródło luteiny).

- kaloryczność diety zmieniamy zarówno im plus jak i im minus stopniowo o 100-200 kcal cały czas obserwując reakcje naszego organizmu, dokonujemy tego przez obserwacje poziomu tłuszczu ustrojowego co 2-3 tyg.

- w przypadku ukierunkowaniu diety na masę i konieczności dodania kalorii, kalorie dodajemy najpierw do :
* posiłku po treningowego (+ 100-200 kcal w postaci węglowodanów)
* posiłku w godzinę po treningu (+ 100-200 kcal w postaci węglowodanów)
* pierwszego posiłku (śniadania) w dni treningowe (+ 100-200 kcal w postaci węglowodanów)
* o ile nadal zachodzi potrzeba zwiększenia ilości kcal w diecie, kalorie dodajemy w postaci tłuszczu, równomiernie rozkładając dodaną ilość pomiędzy wszystkie posiłki z wyjątkiem posiłków około treningowych, które jak wiadomo są wolne od tłuszczu.

-wodę należy spożywać w ilości minimum 2l pamiętając również aby nie przesadza z nadmiernym jej piciem.

Na pewno wiele osób ma pytanie co z ważeniem posiłków, co z liczeniem kcal ?
Jest to przecież jeden z ważniejszych elementów 99% zdrowych diet. Cóż jak za każdą dietą tak i za tą nie stoi "magia" lub tajemna kombinacja posiłków i tu też w późniejszym czasie będziemy musieli sięgnąć po odpowiednie bilansowanie diety ale powinno to nastąpi dopiero po tym gdy osiągniemy perfekcje w korzystaniu ze wszystkich 10 wskazówek żywieniowych.

Iwcia_lodz
Iwcia_lodz 19-09-2010 12:21

Ale się Mavik rozpisałeś. Czemu nic nie wspominasz, jak sobie radzisz z potworem nikotynowym? Ja i moja rodzinka pachniemy już 115 dni i chcemy więcej~!!!!!!!!!!!! Pozdrowionka dla osób, które czasami tu zaglądają i dla wiernych dziewczyn.

lenii
lenii 19-09-2010 16:16

Witajcie kochani:)
Widzę, że forum odwiedziło ostatnio kilku "starych" bywalców:)
Magusia.. oczywiście CIebie pamiętam - w końcu razem zaczynałyśmy tą cieżką walkę:) gratuluję pierwszego pachnącego roczku.. Mi minął 27.08 i wiecie co? chodziłam dumna jak paw.. a z tą wagą to czysty mit.. wystaarczy sobie uświadomić, że nie jestem głodna i nie potrzebuję podjadać.. mi na początku było ciężko więc podgryzałam sobie słonecznik.. dla każdego coś dobrego;)

A wie ktoś co u Ziutki? dawno się nie odzywała...

Iwcia_lodz
Iwcia_lodz 25-09-2010 11:12

Hej! Nic nie wiem co tam u Ziutki. Dziewczyny, znowu powiało chłodem, odezwijcie się jak możecie. Pozdrawiam.

Emi2
Emi2 25-09-2010 18:14

Witajcie! :-)
Dziewczyny - Lenii, Magusia, Zina, Manka, Gosza, Iwcia - z całego serca gratuluję Wam wytrwałości :-))) Także wszystkim nowym, których już nie kojarzę zbytnio - wielkie brawa! :))
Ja nie dałam rady i czuję z tym jak ostatnia łachmyta :( Po jakiejkolwiek przerwie w paleniu nie ma już tego komfortu naiwnego puszczania sobie dymka, ja cały czas mam wyrzuty sumienia i złość na siebie, że tak łatwo dałam się podejść potworkowi, szlag mnie trafia za każdym razem, gdy kupuję papierosy... Często wspominam te dni, gdy nie paliłam - tę radość, która wówczas czułam, poczucie wolności i swobody... Znów jestem niewolnikiem, ale kurde - wyrwę się kiedyś, muszę, chcę!
Nadejdzie dzień, gdy dołączę do Was i znów znajdę się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim (i przy tym bardzo miłym :)) towarzystwie :-)
Mam zamiar za niedługo przeczytać sobie znów Carra i kupić Tabex. I mam nadzieję, że tym razem się uda...
Dziś wnuczek kończy 10 miesięcy, jest taki słodki i kochany, a mnie przykro i wstyd, że nadal ma palącą babcię.. :((((
Pozdrawiam was bardzo, bardzo serdecznie i ciepło :)

kenai
kenai 26-09-2010 11:16

Witajcie wszyscy, długo mnie tu nie było...
Emi2- doskonale Cię rozumiem, ja jednak już nie potrafię dłużej patrzeć w lustro na palacza, więc postanowiłem spróbować jeszcze raz, może i jestem głupi, bo jestem pewien, że tym razem się uda, ale byłbym jeszcze większym idiotą, gdybym w ogóle nie spróbował i nie podjął już XX próby leczenia/ucieczki od zniewolenia- nie zastanawiaj się- chodź za mną.

Pozdrawiam wszystkich - tych ''starych'' i ''nowych''.

Emi2
Emi2 26-09-2010 20:06

Cześć Kenai! :-))
My oboje to jesteśmy ale wariaci... Tobie się nie dziwię, że masz większy kłopot z rzuceniem, boś młody chłopak i przebywasz pewnie więcej wśród palaczy - a to impreza jakaś, a to spotkanie z palącymi kolegami, itp. ale ja - stara baba, a durna jak snop :((
Kenai, co teraz planujesz? Tabex znów? Ja ostatnio na początku maja brałam, to niecałe 5 miesięcy minęło...
Byłam niedawno u nowego w mojej przychodni lekarza (z dolegliwością niezwiązaną z paleniem) i ten spojrzawszy w komputer mówi: "O, widzę, że pani próbuje rzucić". Ja nie zajarzyłam, o co mu chodzi... A on dalej: "Tabex był brany dwa razy, pomógł?" (ja już brałam trzy razy, ale jeden raz nie był chyba odnotowany w komputerze, bo kuzynka mi załatwiła receptę).. Więc mówię, że Tabex zrobił, co miał zrobić, tylko w głowie jeszcze durnota i wróciłam do palenia...
A on na to - "Trzeba rzucić raz a porządnie, bo Tabexu nie można brać ciągle"...
Nie pytałam, co ma na myśli - czy szkodzi na coś, czy po prostu po kilku próbach ma mniejszą moc działania - bo się bałam i wstydziłam...
Tak że jeśli teraz zdecyduję się na Tabex (a mam taki zamiar), to MUSI być ostatni raz...
Ale jeszcze się ociągam, poczekam może jeszcze z miesiąc, sama nie wiem, co robić..
A Ty, jak planujesz? :)

Iwcia_lodz
Iwcia_lodz 26-09-2010 21:15

Emi! Na co czekasz, czemu się ociągasz? Odpowiedz sobie zaraz na pytanie czy chcesz palić czy też nie. Widzę, że sama nie wiesz czego chcesz. Masz rację, że piszesz o sobie durna. Albo teraz albo nigdy nie uciekniesz przed tym potworem. Potrząsłabym Tobą, ale jesteś daleko. Myśl i działaj szybko.

kenai
kenai 27-09-2010 08:27

Dzień dobry wszystkim w ten ponury dzień :)
Emi2- wiem, że to nie jest łatwe, ale ja zdecydowałem się leczyć bez żadnych wspomagaczy- dbajmy o naszą wątrobe. Wiem, że jeżeli wtedy tabex nie potrafił mi pomóc, to też teraz nie będzie inaczej. Musimy sami się bronić, przed pokusą staram się bronić muzyką...i modlitwą. Myśl, że jestem uzależniony i muszę ciężko płacić za każdy dzień 10zł napawa mnie przerażeniem, które bierze górę nad chwilową ''przyjemnością'', jaką daje fajek. Zaczęły się studia, pracuję już w miejscu, gdzie mniej palaczy jak niepalaczy...czas płynie do przodu i starajmy się kształtować swoje życie na lepsze, żyjmy lepiej, naturalniej, zdrowiej, spokojniej...będzie ciężko, ale jak już pisałem- tylko idiota nie spróbowałby jeszcze raz. Zadaj sobie pytanie- kim jak kur#a mać jestem, że muszę wbrew sobie palić te ohydne fajki? Pomyśl o tym, że miliony osób rzuciło fajki. Przykład- parę dni temu spotkałem wujka, który palił jakieś 40 lat. Razem z nim rzucałem w grudniu rok temu- ja odpadłem już w maju, on nie pali już 10 m-cy, jeżdzi rowerem, jest szczęśliwy (nie brał żadnej chemii). Możecie sobie wyobrazić, jak podle się wtedy czułem, kiedy musiałem powiedzieć mu prawdę :/
Wracam do pracy :) miłego dnia.

manka_23558
manka_23558 27-09-2010 20:04

Ojojojoj! Ale fajNIE! Tyle osób się odezwało, to prawdziwi przyjaciele wspierali mnie w trudnych początkach, jak miło wspomnieć. U mnie 10 m-cy bez faj, ostatnio było wesele córki - tańce, hulanki, swawole, a o papierosku nawet nie pomyslalam. I wiecie co, ktos powiedział ze byli palacze są gorsi od tych ktorzy nigdy nie palili to znaczy są bardziej bezwględni dla palaczy. No wlasciwie to niech sobie pala nic mi to nie przeszkadza ale jak juz ktorys mowi ze pali bo lubi i ze to fajne to mnie trafia, oni nie potrafią sie przyznac do nalogu, mówia ze pala ale nie muszą....... No juz ja jako byly palacz wiem jak to jest. Teraz jestem wolna, co przenosi sie na inne obszary mojego życia, po prostu łatwiem mi żyć. Calusy dla staruchów i młodniaków. Fajnie że się wspieracie. Ale co u Ziuty? Ziuuuuuta! Gdzie jestes nasza guru? Emi2, Kenai - wracajcie do nas! I wiecie co, fajnie jest znalezc sobie jakis motyw (mimo wszystko, przynajmniej na początku, bo pozniej czlowiek sie przekonuje ze wlasciwie robi to tylko dla siebie). Ja np chcialam sobie udowodnic ze jestem silna i rzucilam palenie z dniem, jak dowiedzialam sie o ciazy córki (zeby wnuczątko mialo pachnącą babcie, żebym już nigdy dzieciom powietrza nie zatruwala) ale potem okazalo sie ze robię to tylko dla siebie (zmienilam zdanie pod wplywem Ziuty)...... Pozdrawiam Was Kochani, wytrwalości życzę, opłaca się. Kuzynka przyjechala, zimno na dworze a ona co chwila na fajke na taras i do tego smierdziala. Ja tez tak kiedys smierdzialam. A fuj! Jak czlowiek sie sam poniża, jak moglam przez tyle lat! Dobrze ze moje dzieci chociaz nie pala, nie wdaly sie w mamusie:) Tylko w tatusia:)Zinka - jak się ma twój mąż?

Zina
Zina 02-10-2010 21:07

No i znów cisza jak makiem zasiał.Mam nadzieje ze wszyscy się dzielnie trzymają w swoich postanowieniach i ze nikogo choróbsko nie złapało.
Manka mój mąż dalej nie palący..ale nie święty bo na urlopie pozwolił sobie ..pobakac jak to stwierdził.Ale udało mu się być na tyle silnym by oprzeć się pokusie jeszcze jednego.Ja wole nie ryzykować i nie eksperymentować.
Ludziska nie traćcie czasu rzucajcie te paskudztwo.Szkoda na to czasu,kasy i zdrowia.Więcej wiary w siebie ,determinacji i odwagi.Bez tego da się żyć i moim zdaniem znacznie to życie leprze bez śmierdziuszka :))

WIDZEWIAK1910
WIDZEWIAK1910 03-10-2010 12:19

Hej wszystkim.Bylem tu w styczniu,wytrwalem bez fajki prawie dwa miesiace dzieki Tabexowi....ale dzis znow podjechalem do apteki i od dzis znow biore bo chce RAZ NA ZAWSZE rzucic to swinstwo,mam nadzieje ze wspolnie razem wszyscy osiagniemy ten cel.Pozdrawiam tych ktorym sie juz udalo i tym co dopiero zaczynaja.

robik
robik 03-10-2010 17:08

Witam wszystkich i gratuluje tym co uporali sie z fajami.Super Magusiu Zina i Manka pamietam o Was caly czas a najbardziej kiedy przychodza te momenty.....ale narazie od 15.02. nie pal;e nawet nie wiem ile to dni?Pozdrawiam i trzymajmy sie w ....niepaleniu bo to sie oplaca!!

Odpowiedz w wątku