Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
Iwcia_lodz
Iwcia_lodz 15-07-2010 14:42

Kenai- napisz jak z Twoim postanowieniem bo dziś jest 15 lipca. Daj z siebie wszystko i uwierz, że jeśli bardzo czegoś chcesz to może się spełnić tylko musisz trochę w tym pomóc. Pozostałych pachnących i palących pozdrawiam mocno i upalnie.

gosza
gosza 15-07-2010 21:52

Kenai zamilkł coś :)))
A mnie dzisiaj równiuśkie dwa miesiące stuknęło.
Jeszcze miesiąc/bo ponoć te trzy pierwsze najgorsze?/i może z górki w końcu będzie...

manka_23558
manka_23558 16-07-2010 10:38

Moze Kenai nie ma dostępu do komputera, ja wierze w to ze on 15 lipca zgodnie z postanowieniem przestal palic. Moze jestem naiwna, ale to wlasnie Kenai duzo dobrych słów napisał na tym forum, odwalił kawał dobrej roboty, ja już nie wiem, jezeli on nie da rady to kto? No chyba że jednak ten nałóg jest "taki przyjemny" Dziewczyny, to co dzieje sie z Kenai i Emi2 to dowód na to że licho nie śpi. Nie wiem, może od czasu do czasu trzeba zrobić sobie znowu "pranie mózgu", bo ja cos za bardzo wyrozumiala tu jestem zarówno dla Kenai i Emi2, a do tego dymek w przelocie mi nie smierdzi, gorzej on sam (palacz cuchnie strasznie, a fuj, jak ja moglam taka do lozka isc, ten chuch, dopiero teraz to wiem. Pozdrawiam i buziolam. Ale faktem jest że te trzy rzeczy na P to byly przyjemnosci. A teraz to juz tylko jedna zostala bo pic alkoholu tez nie mozna bo tuczy (?) Dziwne, że ja palenie nazywam teraz przyjemnością, w początkowym okresie niepalenia uwazalam to za niewolę. No cóż, może to nie jest takie niebezpieczne, przeciez nie zamierzam palić, o nie, niech pala ci ktorzy chcą. Teraz mam większy dystans do tego nałogu i wiem że nie zapalę, nie ja. Po co by mi było to uczucie zeszmacenia, za stara jestem na te numery, po za tym kasa, kasa, kasa - nie bede jej w bloto wyrzucac. Nałóg mną rządzil, az niewiarygodne to mi sie wydaje. Dlatego trzymajcie sie dziewczyny i nie palcie juz nigdy wiecej. Wolnym być.Pa.

gosza
gosza 16-07-2010 21:54

Manka,ja się go b a r d z o boję.Cały czas.
Nie wiem kiedy nadejdzie wolność zupełna.
Wiem,że masz w 150% rację z czujnością.

manka_23558
manka_23558 17-07-2010 18:46

Witajcie! Gosza - nie bój się, nawet nie wiemy jacy silni jesteśmy, same o sobie decydować możemy ale nie zawsze chcemy bo czasami to niewygodne. Jak fajnie jest nie palic, mimo wszystko, wczoraj byłam na imprezie i wychodzilam na papierosa z kolezanka, ona myslala ze ja naprawde na papierosa ide (chi, chi) Fajnie tak wyjsc i pogadac sobie, wcale mi nie przeszkadza ze papierosa nie mam, jak mi dymkiem zaleci to sie przyjemnie poczuję ale nic poza tym. Wczoraj jak na rowerze jechalam to fajnie bylo, wiatr we wlosach..... kiedys to w kazdej sytuacji papierosek w dłoni. Najgorsze było to ze nigdy nie mialam dosc tych fajek, czasami wychodzilam z pracy z ogromnym bolem glowy i kacem papierosowym ale niedlugo znowu po fajke siegalam. Ledwo czlowiek skonczy palic to juz sie chce nastepnego. Analizowalam to przy lekturze Allena Carra, czytałam, paliłam i to co pisał Allen to prawda byla, wcześniej nie zauwazalam tego, nie rozumialam bo po co i skad mialam wiedziec, ze im wiecej pale tym wiecej mi sie chce. Gosza, warto udowodnic sobie samej ze się potrafi zrobic to co sie chce. Chyba że sie nie chce. Kolega pol roku nie palil, zaczal jezdzic w trasy, nocą, usypiał, zaczął palić bo dzieki temu spac mu sie tak nie chcialo. Swiadomie wrocil do nałogu. Faktem jest ze jak przestajemy palic to musimy sobie jakies zajecie dla rąk znalezc (tylko bron boze jedzonko), jakies hobby. Ja ciagle chodzilam i sprzatalam (w koncu czas na to mialam i jak szybko mi szlo). Nie mozna sie nudzic, bo nawet teraz jak sie nudze to cos mi sie chce. Zaraz sobie chociaz drinka zrobie i z gazetka usiade. Spadlo troche deszczu i sie moze ochlodzi to czlowiek znowu zyc zacznie, bo to co dzisiaj bylo to koszmar, aby tylko przezyc taki upal. Odbiegam od tematu. Dziewczyny, cieszę się ze potrafilam przezwyciezyc sie i rzucilam palenie. Uwierzcie mi, wydawalo mi sie to niemozliwe, ze potrafie. I wcale do tego silna wola niepotrzebna, zeby sie o tym przekonac jeszcze raz odsylam do lektury Allena Carra. Ja wiem ze nie dalabym rady bez tabexu, Allena i tego forum. To jest pewne i ciagle to powtarzam. Kenai, jak sie masz? A.M. palisz czy nie palisz? Niektorzy odeszli np Arco, Ziuta, Leni - im to forum juz niepotrzebne, oni juz chyba zapomnieli ze palaczami byli (w pozytywnym tego slowa znaczeniu) Buziolam Was wszystkich:)

manka_23558
manka_23558 17-07-2010 19:03

Gosza - wolność zupełna? Chyba to wolnosc rzeczywiscie, poczucie wartosci, wieksza pewnosc siebie, swiadomosc ze mozemy osiągnąć to co chcemy i wiele innych. Jak fajnie jak idziemy z wizyta do domu gdzie sie nie pali i nie musimy sie juz meczyc, myslec o tym ze chcemy zapalic. Boze, to byla najwazniejsza sprawa te fajki. Ale glupota. Tak to jest wolność, czuję się wolna, przenioslo mi sie to rowniez na inne dziedziny zycia, nie bede sie rozpisywac ale to prawda....... A że licho nie spi to tez prawda,ale nich ten glodek nikotynowy s...... gdzie pieprz rosnie, nie moze sie okazac silniejszy od nas, nie zwycięży. Moja ostatnia nieskonczona paczka papierosow kilka miesiecy wisiala w kopercie na scianie zszyta zszywaczem, przypieta do mapy, z roznymi epitetami wypisanymi na tego gnojka. Szkoda bylo mi ich wyrzucic, spalic czy zniszczyc, nie wiem co sobie myslalam, w koncu dalam je jakiemus palaczowi, bo mi juz nie sa potrzebne. Pozostała tylko pamięć o tym że paliłam. To juz 9 miesiecy, ale czas leci bardzo szybko. Pozdrawiam pachnąco.

manka_23558
manka_23558 17-07-2010 19:05

Kochani, nie bedzie mnie moze jakis czas - wyjazd na urlop niebawem, zmiana pracy, ale jak tylko bede miala okazje to zajrze tutaj. Buziolam Was

Zina
Zina 17-07-2010 22:04

Kenai..opr Ci sie należy i tobie Manka trochę tez..Ludziska jaki "przyjemny nałóg"??W którym miejscu on przyjemny jest?Proszę o wymienienie choć jednej rzeczy która jest w nim przyjemna..ale zastanówcie się naprawdę czy jest to prawdziwa przyjemność czy złudzenie..
Kenai ty będziesz wracał do palenia za każdym razem jeśli dalej będziesz wierzył ze to coś przyjemnego.Zastanów się..
pozdrowionka pachnące..

gosza
gosza 18-07-2010 22:04

Dzięki Manka za wszystkie dobre,mądre i jakże prawdziwe słowa.Miłego wypoczynku Ci życzę,udanej pogody:)
Zina,to złudne odczucie "ach,nareszcie chwila wolnego,usiądę sobie,czy tez postoję z papieroskiem"-------to było przyjemne,sama myśl oraz zajęcie dla rąk.
Dopiero gdy człowiek się stopniowo uwalnia,gdy sobie zadaje zadaje pytanie o sens tej czynności,dochodzi do logicznego wniosku,że tak naprawdę to nie relaks a więzienie.
Ja siebie nienawidziłam za to,że palę.Nienawidziłam a jednocześnie paliłam coraz więcej.Śmierdziałam pewnie niemiłosiernie,kaszlałam i wyglądałam jak śmierć---szara skóra i niedowaga:((

Mańka106
Mańka106 19-07-2010 08:15

Cześć :) Ja dalej niefajna :p znajomi nie mogą wyjść ze zdziwienia, tydzień - oni też tak potrafią, miesiąc - za następny zacznie znowu palić, teraz jest już ponad 2 miesiące i chyba uwierzyli :) Ja też staram się wierzyć że jestem silna i nie wrócę do tego syfu ponieważ wcale nie chce. Dymek prosto w nos mi przeszkadza i śmierdzi. Czasem tylko człowiek się zatrzyma z myślą że wcale źle się nie gadało przy fajeczce ale zaraz po tym przychodzi myśl- fajniej jest wydawać pieniąchy na kosmetyki i jakieś szmatki. Ta świadomość że nie musisz mieć tej sumy na kartonik co dzień. Przy wyjeździe w weekend nie muszę wliczać tego świństwa w budżet... Wcześniej- "3 razy nie nie może 4 razy 9zł bo może jakaś grubsza imprezka się trafi" no i tak wychodziło z 5 paczek bo niekiedy trzeba było kogoś poratować fajurką. Teraz koniec, więcej kasy, duża satysfakcja, lepsza samopoczucie i ten zapach perfum Versace na mojej skórze :) P.S mój dalej pali a jak potrzebuje kasy to idzie w sobote do pracy... To jest niewolnictwo bo w jego przypadku te 4 soboty to jego miesięczne zapotrzebowanie na papierosy :(
Daje rade bez książki ale jak tak piszecie to złapała mnie ciekawość na temat filozofii autora i może ja sobie kupię. Jak można dostać tą książkę?

gosza
gosza 19-07-2010 08:28

Mańka podaj mi na priva swój e-mail to Ci prześlę książkę w pdf:)

A.M.
A.M. 20-07-2010 01:04

Witam wszystkich po długiej przerwie.Myślę że takie dinozaury jak my to już niewiele wniosą do tego forum.Nie palimy,okazało się że to stan normalny no a w szczególnych chwilach to nawet błogostan.Mija mi właśnie ósmy miesiąc niepalenia i chcę powiedzieć wszystkim którzy są jeszcze w ciężkim okresie rzucania:czas pracuje na Waszą korzyść.Kiedy w to uwierzycie będziecie wygrane.Ale to dotyczy osób które naprawdę chcą rzucić palenie a nie tylko popróbować jakiś czas i wrócić do nałogu.DLA MNIE rzucić palenie to było nieziszczalne marzenie ,pisałam nieraz o tym.Często zasypiałam z tą myślą jak by to było pięknie nie palić.Ale ranek nigdy taki rozmarzony nie był nałóg brał górę i tak dalej.Więc kiedy dzięki tabeksowi i forum udało mi się nie palić kilka dni to bardzo się cieszyłam to dawało rąbek nadziei że może...owszem były kryzysy ,zwątpienia ,poczucie bezsensu ale to wszystko trwało i szło do przodu.I gdzieś na dnie duszy zaczynała kiełkować euforia że idę do przodu jednak nie palę.A potem to już ta euforia była moją siłą napędową,oczywiście przeplatała się z okropnymi dołkami i tak ta głupawka trwała ok 3 miesięcy,może nawet 4.A potem powoli prawie niezauważalnie zaczął panować coraz większy spokój w duszy.Taki kruchy jeszcze ,taki do zdmuchnięcia ale był.Potem do spokoju dołączył ten błogostan,to poczucie wyzwolenia ,pełna świadomość że mnie ten problem już nie dotyczy.Czyżbym wygrała ?mam nadzieję że TAK .Palenie mi śmierdzi,wyczuwam palacza z dużej odległości,nie lubię przebywać w towarzystwie palących.Nie potępiam ich jakże bym śmiała ale odsuwam się od nich.I myślę że ta radość z tego że nie palę będzie mi długo towarzyszyć bo spełniło się moje wielkie marzenie i to był najpiękniejszy prezent jaki zrobiłam sobie sama .Wszystkim a w szczególności takim desperatom jak ja życzę takich samych radości.Powodzenia

Iwcia_lodz
Iwcia_lodz 20-07-2010 08:33

Witajcie! Za mną już 53 pachnące dni. A ile jeszcze przede mną? To się okaże ile mi dane odgórnie. Cieszę się z tego bardzo. Wszystko wokół pachnie ( prawie wszystko). Trzeba trwać w tym postanowieniu. Patrzę na ludzi palących i widzę siebie. Też się tak "męczyłam z nim". Ale to już koniec i nie wróci więcej......

Zina
Zina 20-07-2010 21:52

Gosza ..masz racje to złudzenie utrzymywało każdego z nas w nałogu..w momencie kiedy uda się nam go pozbyć jesteśmy wolni..
A.M witaj wiesz chyba ja tez już zaliczam się do dinozaurów i niewiele tu po mnie..
Chociaż jeszcze podzielę się z wami czymś ważnym.Głównym powodem dla którego przestałam palić był mój synek,i jego choroba.W okresie jesienno zimowym zeszłego roku miał napady zwężania się oskrzeli..coś w stylu astmy..To dla niego podjęłam walkę i udało się .Od momentu gdy przestaliśmy z mężem palić dziecko przestało chorować :)
Niestety do zeszłego weekendu.Znów zupełnie niespodziewanie dostał ataku,duszność..i tak oto padł mój główny powód dla którego przestałam palić.Nie paliłam bo wierzyłam ze dzięki temu moje dziecko jest zdrowe..ale jednak nie.
Przez ułamek sekundy miałam taka myśl..a może zacząć palić..ale powiem wam ze po pierwsze za dożo pracy włożyłam w rzucanie,po drugie uważam ze niepalenie jest naprawdę fajne,po trzecie nie znajduje żadnego powodu dla którego miałabym palić..
Jestem wolna i takiej wolności i spokoju ducha życzę każdemu z was :)
222 dni i będzie wciąż więcej ;)

Mańka106
Mańka106 21-07-2010 08:00

Gosza a jak tu wysłać Priva? Ja po prostu na swoim ekranie nie widzę standardowo wyglądającego forum i nie mogę wejść w Twój profil żeby napisać wiadomość.

gosza
gosza 21-07-2010 08:23

Standardowe się pojawia jak klikniesz w "forum medyczne" na górze.Patrzyłam,ale tam jest 900 stron użytkowników,masakra żeby tam się znaleźć.
Teraz muszę lecieć,potem pomyślę.
A na wszelki wypadek podaję Ci mój numer gg- 4943351.Tylko,że jak masz nowe to nie odczytam niestety.
Pachnąco słoneczne buziaczki dla wszystkich:)))))))))))))

Mańka106
Mańka106 21-07-2010 20:09

Też próbowałam Cię znaleźć na standardowym. Coś pomyślę, mam chwile czasu teraz. Piszę też na gg :)

gosza
gosza 22-07-2010 06:52

Na gg nic nie mam :((
Dobra,mój mail:
Miłego dnia wszystkim tu zaglądającym:)))

gosza
gosza 25-07-2010 15:40

Zaglądam,zaglądam a tu puściutko:(((

Iwcia_lodz
Iwcia_lodz 25-07-2010 17:57

Cześć! Coraz puściej tutaj. Czyżby nikt nie potrzebował wsparcia od nas "starszych i pachnących"? Gosza, a Mańce udało się zdobyć tę książkę wreszcie? U mnie 59 dni mija jak jestem wolna. Tylko nadal jestem zołzą dla mojego staruszka. Nie wiem sama czym to jest spowodowane i kiedy to minie? Tyle już minęło dni i nic. I dlaczego? Kiedyś nie było tak długiej przerwy. W ogóle do kitu. Pa.

Odpowiedz w wątku