Szukaj

Tytoń a choroby serca

Podziel się
Komentarze0

Czujecie, że praktycznie brakuje wam tchu, odkąd zaczęliście palić? To normalne: tytoń zawiera substancje bardzo toksyczne, a w szczególności monotlenek węgla, czyli czad. Czad jest gazem niewidzialnym i bezzapachowym. Przyczepia się on do czerwonych płytek krwi zamias tlenu i zakłóca transport właśnie tego ostatniego do wszystkich narządów ciała. Rezultaty?



Przy najmniejszym wysiłku, serce, które można śmiało porównać z pompą, musi bić mocniej, aby utrzymać dostarczanie tlenu na odpowiednim poziomie, a więc męczy się też o wiele szybciej... W dodatku, monotlenek węgla sprzyja tworzeniu się skrzepów krwi oraz sprawia, że ściany naczyń krwionośnych stają się coraz bardziej kruche i mniej giętkie. Jeśli arteria wieńcowa nie jest już w stanie rozciągać się normalnie, może ona wtedy kurczyć się gwałtownie (mówimy tu o spazmach), i w ten sposób przyczynić się do wywołania zawału. Rzucenie palenia tytoniu pozostaje więc gestem najbardziej korzystnym, jeśli chodzi o redukcję ryzyka pojawienia się dolegliwości sercowo-naczyniowych.


Rezultat zresztą można zaobserwować bardzo szybko: w ciągu kilku godzin, które następują po rzuceniu palenia, ryzko koagulacji (zlepiania się cząstek) znaczenie spada, jak wyjaśnia profesor Claude Le Feuvre, który jest wiceprzewodniczącym Francuskiej Federacji Kardiologicznej. I to jest prawda, niezależnie od waszego wieku, a nawet jeśli palicie od wielu lat.

Cyfry mówią same za siebie: 80% ofiar zawału serca w wieku poniżej 45 lat, to palacze.

Komentarze do: Tytoń a choroby serca

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz