Szukaj

Gelolepsja: skąd te napady niepowstrzymanego śmiechu?

Podziel się
Komentarze0

Napady śmiechy długo były jedną z tajemnic otaczających padaczkę. W czasie ataku, epileptyk cierpiący na napad śmiechu może wręcz rżeć, czasami histerycznie, ale nie dlatego, że cała sytuacja jest dla niej lub dla niego nieziemsko zabawna. Teraz, nowe badanie, opublikowane w dzienniku Brain, przeprowadzone przez zespół, którym kierował Josef Parvizi z Uniwersytetu Stanford, pomogło w jakiś sposób rozwiązać tę tajemnicę.



Wcześniejsze badania śledziły te wydarzenia, bardziej formalnie nazywane gelolepsją napadową. Są to napady związane z anormalnymi skupiskami neuronów w podwzgórzu. Skupiska te z kolei nazywane hamartomami.

Takie hamartomy zapalają się same i powodują napady, wyjaśnia Josef Parvizi. Ale gdzie dokładnie w podwzgórzu te hamartomy, związane z napadami śmiechu u chorych na padaczkę, są zlokalizowane? Jest to ważna odpowiedź, ponieważ podwzgórze ma wiele regionów, albo jąder, które zarządzają włączaniem albo wyłaczaniem różnych funkcji ciała, takich jak regulacja temperatury, seksualne zachowania oraz uwalnianie hormonów.

Josef Parvizi porównuje to do uniwersyteckiego kampusu – zupełnie jak w takim miejscu, jest tam wiele różnych budynków, a każdy wydział ma swoich własnych studentów i swoje własne powiązania.

Przyglądając się 100 przypadkom dzieci z gelolepsją, których mózgi zostały poddane skanowaniu, Josef Parvizi wraz ze swoimi kolegami z Uniwersytetu Stanford, byli w stanie wykazać, że w każdym przypadku hamartomy były zlokalizowane w regionie znanym jako ciałka suteczkowate  (łac. corpus mamillare).


Nie mają one nic wspólnego z piersiami, po prostu wyglądają trochę jak piersi, a neurolog, który pierwszy je opisał, był mężczyzną...

Struktury te, ulokowane w tylnej części podwzgórza, są związane z funkcjonowaniem pamięci. Alkoholicy mogą zniszczyć swoje ciałka suteczkowate, a jeśli to zrobią, zaczynają nieświadomie wypełniać dziury w swojej pamięci najróżniejszymi konfabulacjami.

Nikt nie wie dokładnie co ma to wspólnego ze śmiechem, jeżeli w ogóle coś ma, ale Josef Parvizi stwierdza pełen nadziei, iż odkrycie to daje nam anatomiczną wskazówkę. Teraz, musimy się temu bliżej przyjrzeć i zrozumieć komórkową biologię tego regionu, oraz jego łączność.

Pod terminem „biologia komórkowa” naukowiec rozumie określenie tego, które substancje chemiczne – neuroprzekaźniki – mogą odpalić reakcję i jakie substancje wtedy są produkowane, które komunikują się z innymi częściami mózgu. W ten sposób możemy je wyśledzić i następnie je śledzić, stwierdza naukowiec.

W przyszłych badaniach, Josef Parvizi ma nadzieję na dowiedzieć się, dlaczego hamartomy nie powodują innych efektów. Dlaczego epileptycy wybuchają śmiechem, a nie płaczem, na przykład?, zapytuje retorycznie. Dlaczego nie kaszlą? Dlaczego jest to właśnie śmiech?

Jest to bardzo interesujący temat. A w końcu, podsumowuje naukowiec, odpowiedź na te pytania może poprowadzić nas do wyjaśnienia dlaczego i jak każdy z nas się śmieje.

Komentarze do: Gelolepsja: skąd te napady niepowstrzymanego śmiechu?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz