Szukaj

Szczepionka przeciwko rakowi piersi okazuje się obiecująca?

Podziel się
Komentarze0

Badaczom amerykańskim udało się opracować szczepionkę, która pozwala leczyć, a także zapobiegać nawrotom raka piersi. Szczepionka ta miała wykazać obiecujące rezultaty: miała skutecznie chronić kobiety przez co najmniej cztery lata.



Nowa nadzieja w walce z rakiem piersi?

Rak piersi dzisiaj jest najpowszechniejszym nowotworem u kobiet. W pracach opublikowanych ostatnio w naukowym przeglądzie Journal of Immunotherapy, badacze amerykańscy wyjaśniają, w jaki sposób udało im się opracować tę szczególną szczepionkę.

Albowiem, lek ten jest w stanie leczyć kobiety oraz je chronić przez wiele lat przed wyjątkową, ale bardzo powszechną postacią raka piersi, czyli przed rakiem przewodowym in situ.

Jak doszło do tego odkrycia?

Otóż, naukowcy amerykańscy z uniwersytetu w Pensylwanii, zebrali do swojego badania 27 pacjentek dotkniętych nowotworem. Od każdej z tych kobiet badacze pobrali białe krwinki, dzięki klasycznej technice pobierania krwi. następnie, badacze przestudiowali te krwinki w laboratorium i przekształcili je tak, aby uczynić je zdolnymi do rozpoznawania komórek nowotworowych jako obcych. Dzięki temu, białe krwinki nauczyły się atakować te komórki nowotworowe.

Każdej pacjentce więc podawano cztery razy tygodniowo dawki takiej spersonalizowanej szczepionki. Pod koniec drugiego tygodnia, kobiety zoperowano, aby usunąć każdą pozostałość po chorobie. Kiedy więc przekroczono fazę zastrzyków z białych krwinek, badacze porównali próbki pobrane od kobiet wcześniej, z próbkami pobranymi po leczeniu.


W ten sposób, naukowcy stwierdzili, że u pięciu pacjentek, czyli u 20% z nich, nie zauważono żadnych widocznych oznak choroby. A to sugeruje, że ich układ odpornościowy nauczył się eliminować nowotwory. I był w tym skuteczny. Pośród dwudziestu dwóch pozostałych pacjentek, jedenaście wykazywało eliminację uszkodzonych protein, a dwie inne prezentowały spadek o 20% dla tych molekuł.


Technika spersonalizowana, mierząca i niszcząca nowotwory

Uważam, że dane te nie tylko udowadniają, że szczepionka naprawdę działa w sytuacjach, kiedy cel jest dobrze wybrany. Poprzednie szczepionki bowiem namierzały antygeny, które były wyrażane na komórkach nowotworowych, ale które nie były niezbędne dla przeżycia nowotworu. Działanie szczepionki po prostu nie pozwalało więc nowotworowi na wyrażanie specyficznego antygenu, ale generalnie sam nowotwór miał się całkiem dobrze. A tutaj, nasza szczepionka bierze na cel HER2/neu, który jest krytyczny dla przeżycia nowotworu piersi. Jeżeli wyeliminujemy go dzięki odpowiedzi odpornościowej, uszkodzimy komórki nowotworowe, mówi doktor Brian Czerniecki, który kierował tym badaniem.

Ale to nie wszystko: długa odpowiedź odpornościowa

Jak się okazało bowiem, a jest to bardzo dobra nowina, pacjentki utrzymały tę odpowiedź odpornościową przez ponad cztery lata, a to pokazuje, że miały one ochronę przed ewentualnymi nawrotami raka piersi. Jednakże, sami badacze oceniają, że szczepionka była bardziej skuteczna w przypadku nowotworów miejscowych i we wczesnym stadium.

Skutki uboczne nowej szczepionki?

Jeżeli chodzi o działanie niepożądane, badacze mówią o kilku z nich, które udało się zaobserwować w przebiegu tych doświadczeń. I tak, u 72% kobiet pojawiły się dolegliwości takie jak:

- bóle na poziomie miejsca wkłucia – 59%;

- dreszcze albo sztywność – 38%;

- gorączka – 28%;

- bóle głowy – 24%.

Jednakże, zespół naukowców amerykańskich pozostaje bardzo optymistycznie nastawiony do swojego leku, i ma ku temu wszelkie powody, biorąc pod uwagę otrzymane rezultaty.

Co nie zmienia faktu, iż naukowcy podkreślają konieczność przeprowadzenia innych prób, głównie z tego powodu, iż w tym badaniu liczba kobiet była zbyt mała. Przeprowadzając drugą tego rodzaju próbę, na większej ilości pacjentek, naukowcy mają nadzieję, iż będą w stanie udowodnić skuteczność szczepionki – bądź wykazać jej brak – w ciągu kolejnych dwóch lat.

Komentarze do: Szczepionka przeciwko rakowi piersi okazuje się obiecująca?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz