Szukaj

Choroba Alzheimera: niewielkie urządzenie może poprawić pamięć niektórych pacjentów

Podziel się
Komentarze0

Małe badanie sugeruje, że urządzenie działające na obraz rozrusznika serca, implantowane prosto do mózgu pacjenta chorego na Alzheimera, może w sposób korzystny stymulować aktywność tego organu. Nie u wszystkich pacjentów jednakże. Rezultaty tej niewielkiej próby nie sugerują, że urządzenie to któregoś dnia może stać się lekiem na całe zło, ale może ono przywrócić w pewnym stopniu aktywność w strefach mózgu, których uszkodzenia są powiązane z objawami choroby Alzheimera: zaniki pamięci, depresja, pobudzenie.



Gwenn Smith, główna autorka tego badania z uniwersytetu Johns Hopkins University School of Medicine w Baltimore w Stanach Zjednoczonych, mówi: to, co możemy na tę chwilę powiedzieć, to fakt, że zmiany w aktywności mózgu zachęcają nas do dalszych prac. Ale na tę chwilę nie jesteśmy jeszcze w stanie niczego komentować odnośnie możliwości leczenia. Musimy przetestować to urządzenie na większej ilości pacjentów.

Owo urządzenie to implant, który stymuluje mózg stałymi impulsami elektrycznymi. Jest on już powszechnie stosowany u pacjentów z Parkinsonem i wstrząsami ciała, pomagając im w kontrolowaniu ruchów.

Nowe badanie jest dopiero w powijakach, ale jest to na pewno interesujący trop do przebadania, ponieważ dostępne do tej pory leki przeciwko chorobie Alzheimera nie są idealne, mówi doktor Bryan Klassen, lekarz neurolog z Mayo Clinic, który nie był związany z tym badaniem.

Prace te zostały opublikowane w przeglądzie naukowym Archives of Neurology.

W tym samym czasie, badacze z uniwersytetu University of Toronto w Kanadzie również pochylili się nad tym urządzeniem, aby przekonać się, jaki może mieć ono potencjal dla pacjentów z chorobą Alzheimera. Wpadli oni na pomysł przetestowania tego urządzenia u tych chorych po przestudiowaniu ścieżek mózgowych związanych z apetytem.

Jak się okazało, poprawa pamięci była nieoczekiwanym skutkiem ubocznym stymulacji mózgu.


W swoim badaniu, doktor Gwenn Smith przyglądała się aktywności mózgowej pięciu pacjentów, w wieku około 63 lat, którzy mieli łagodną chorobę Alzheimera i którzy dostawali leki wspomagające funkcje mózgowe od co najmniej sześciu miesięcy. Każdemu pacjentowi wszczepiono więc implant w pobliżu regionu mózgowego, który jest uważany za ważny dla procesu odkładania pamięci.

Stymulator został włączony dwa tygodnie później. Badanie trwało 12 miesięcy.

Przez ten rok, trzykrotnie przeprowadzono u pacjentów skanowanie PET, które niebezpośrednio mierzy aktywność komórek mózgu oraz ich zapotrzebowania na krew. W ten sposób, badacze poszukiwali zmian w regionach mózgów pacjentów, o których wiemy, że ich aktywność spada wraz z postępowaniem choroby Alzheimera.


Reasumując, naukowcy spostrzegli, że aktywność mózgowa u wszystkich trzech pacjentów z wszczepionymi implantami wzrosła. Doktor Gwenn Smith przyznaje: regiony te nie współpracują ze sobą tak koncertowo jak to zazwyczaj obserwujemy u zdrowych ludzi. Ale stwierdziliśmy wzrost aktywności mózgu. U normalnych chorych na Alzheimera nie moglibyśmy tego zaobserwować.

Jak się okazuje, uczestnicy badania, którzy mieli na początku większą aktywność mózgu, i którzy mieli największą aktywność mózgu pod koniec badania, mieli również lepsze wyniki w testach kognitywnych oraz w jakości życia. Aczkolwiek, nie zaobserowawano żadnych przełomowych zmian. Ludzie ci w dalszym ciągu byli chorzy.

Doktor Gwenn Smith wyjaśnia: generalnie rzecz ujmując, jako grupa, nasi pacjenci doświadczyli spadku poznawczego, jakiego można się spodziewać wraz z upływem czasu. Ale spadek ten był leciutko mniejszy niż się spodziewaliśmy.

Doktor Bryan Klassen mówi, że najbardziej interesującym odkryciem z tego badania jest dowód na zwiększoną aktywność mózgową. Naukowcy ci przyjrzeli się zmianom w przepływie krwi, i jak się okazało, chorzy z lepszym przepływem krwi zdawali się lepiej sobie radzić w chorobie.

Co nie zmienia faktu, że badanie to było naprawdę niewielkie, w fazie 1, a implant nie jest zatwierdzony do leczenia pacjentów z chorobą Alzheimera. Należy więc zachować ostrożny optymizm odnośnie wyników tego badania.

Doktor Gwenn Smith przyznaje: dopóki nie przetestujemy tej techniki u większej liczby pacjentów, ciężko jest mówić o jakichkolwiek sukcesach i potencjale.

Wszelkie też korzyści płynące z potencjalnej terapii opartej na stymulacji mózgowej powinny być rozważane pod kątem zysków i strat. Dodatkowo, urządzenie to jest bardzo drogie – u pacjentów z chorobą Parkinsona może kosztować od 60 000 dolarów do nawet 100 000 dolarów. Ale, jest to dość bezpieczna procedura, zapewnia doktor Bryan Klassen, i pacjenci już drugiego dnia są odsyłani do domu.