Szukaj

Problemy szkolne - jak sobie z nimi radzić?

Podziel się
Komentarze0

W szkole dziecko jest narażone na różnego rodzaju trudności: musi wytężać zmysły, rozumieć, starać się, walczyć... Naukowcy dowodzą, że dzieci do nowości podchodzą z entuzjazmem i ciekawością. Dlaczego więc tak wiele uważa szkołę za przykry obowiązek?

Problemy szkolne - jak sobie z nimi radzić?

Odciągnięte od mam i tatusiów próbują radzić sobie w nowym świecie. To niełatwe. Trzeba budować relacje, uczyć się nowych rzeczy. Nie zawsze wszystko wychodzi tak jakby tego chciały...

Trudności z nauką

Problemy z nauką czytania, pisania, liczenia można wytłumaczyć na wiele sposobów. A to tym, że dziecko za mało ciągle jeszcze się stara, albo tym, że po prostu nie jest tak zdolne, jak jego rówieśnicy. Dziś już wiemy, że dzieciaki mogą cierpieć na zaburzenia zdolności uczenia się. Zdarza się, że inteligentne dzieci nie zdobywają świetnych ocen. Zwykle dobrze mówią i są utalentowane w dziedzinach niezwiązanych ze szkołą, takich jak sztuka czy mechanika. Prawdziwy problem pojawia się wtedy, gdy dziecko uwierzy w to, że jest głupie, znienawidzi szkołę i nie będzie chciało do niej chodzić.

Nie pomogą wtedy na pewno prośby rodziców i wychowawców o przykładanie się do nauki a doszukiwanie się przyczyny słabszych ocen w dzienniku w lenistwie dziecka pogorszy sprawę. Często tak się dzieje, gdy dziecko wydaje się być niesystematyczne. Bywa, że poświeci na zadanie, które innym uczniom zajmuje pół godziny czasu, całe popołudnie i rzeczywiście dostanie pochwałę, tylko jakim kosztem. Nie zawsze będzie mogło sobie na takie poświęcenie pozwolić. Wtedy wzbudzi rozczarowanie nauczyciela i podejrzenie o próżniactwo.

Problem z nauką przekształca się w problem emocjonalny i behawioralny. Dziecko takie może wziąć na siebie rolę klasowego błazna bądź zbuntować się i zachowywać się niegrzecznie. Lepiej bowiem w jego mniemaniu być łobuzem niż głupkiem. Oczywiście dzieci mogą inaczej jeszcze reagować: milczeć, kłamać, wdawać się w bójki.

Dysleksja i inne problemy

Na dysleksję cierpi dziecko, które ma większy problem z czytaniem niż mogłoby to wynikać z jego ilorazu inteligencji. Jeśli problem rozwiążą okulary, nie mamy do czynienia z problemem dysleksji. Podobnie w przypadku ADHD - to schorzenie może być powodem zaburzeń umiejętności czytania i pisania a odpowiednie leczenie może zminimalizować trudności w nauce.

Dzieci często mają problem z kilkoma umiejętnościami, przy czym całkiem dobrze idzie im w innych dziedzinach. Nie można być dobrym we wszystkim. Jeśli jednak zauważycie, że Wasza pociecha ma zaburzenia uczenia się, najlepiej umówić się na badania ze specjalistą, albo na własną rękę, albo poprzez szkołę. Określenie przyczyn trudności w nauce to podstawa pracy nad tym problemem. Uczniowie z zaburzeniami dopiero wtedy mogą zostać właściwie ocenieni, nie przez pryzmat osiąganych efektów, lecz rzeczywiście włożonych w naukę sił i starań.

Nieocenioną rolę odgrywa w tym nauczyciel, który powinien odkrywać talenty dzieci i na rozwoju ich się skupić szczególnie.

Nikt mnie nie lubi...

Każdy pragnie być akceptowany i doceniany. Niestety nasze dzieci często nie doświadczają ze strony innych zainteresowania swoją osobą. Zdarza się, że muszą borykać się z bardzo poważnymi problemami publicznego upokarzania, szydzenia lub ignorancji. Na przykład wybór do drużyny sportowej, jako ostatniego jej członka naprawdę dużo dla dziecka znaczy i boli. Dziecko czuje się nieatrakcyjne.

Błahe z punktu widzenia dorosłych sprawy mogą okazać się tragiczne w skutkach. Sytuacje zbagatelizowane, niewyjaśnione mogą prowadzić do wyobcowania i izolacji, depresji, niskiej samooceny. A to głównie od szczęśliwego dzieciństwa właśnie zależy dobre, dorosłe życie. Przeświadczenie o tym, że nikt mnie nie lubi sprawia, ze dziecko zaczyna zachowywać się inaczej niż rówieśnicy, nie rozumie ich zachowań, nie wie, czego inni od niego oczekują. Z perspektywy kolegów i koleżanek z klasy również zaczyna narastać pewna frustracja. Widzą, że nielubiany czy nielubiana, różni się, nie umie się bawić z nimi, nie stosuje do zasad. One też nie rozumieją zachowań swojego kolegi czy koleżanki.

Nielubianemu dziecku można pomóc. Zdanie, że sprawy tego typu same jakąś się rozwiążą i to tylko przejściowy etap, który wielu z nas przejść po prostu musi, nie przyniesie dobrych rezultatów. Po pierwsze trzeba spojrzeć na swoją pociechę krytycznie. Rodzicu obserwuj zachowanie dziecka. Zastanów się w jakich sytuacjach jest ono odmienne od postępowania jego rówieśników, kiedy prowokuje innych lub izoluje się. Spróbuj skontaktować się z nauczycielem i innymi  rodzicami. Szczera rozmowa zawsze prowadzi do wspaniałomyślnych rozstrzygnięć. Oczywiście w niektórych przypadkach najlepiej będzie skontaktować się z psychologiem lub psychiatrą. Nie ma czego się obawiać. Dziś po poradę specjalisty sięga wielu i jest to wyraz  mądrości i odpowiedzialności rodzica.

Możesz też zaprosić do siebie jednego z rówieśników dziecka, zaproponować spędzenie wspólnego czasu na zabawie w parku, wypadzie do kina. Kontakt dziecka z tylko jednym kolegą zapobiegnie izolacji, a Twoja niepostrzeżona obserwacja pozwoli Ci zauważyć jakieś zachowania dziecka, które dobrze byłoby zmienić. A podczas tych zmian bądź mu wsparciem, nie naciskaj.

Jeśli zauważyłeś problemy dziecka w kontaktach z rówieśnikami, zapisz je na zajęcia, które cały czas nadzoruje osoba dorosła np. tańce, zajęcia sportowe, grupy religijne. Najpierw jednak porozmawiaj z prowadzącym o problemie i poproś o pomoc. Ważne jest, aby dziecko do czasu dojrzewania znalazła sobie jedną, dwie bratnie dusze. Dojrzewanie to trudny czas, twoja pociecha będzie potrzebowała oparcia w przyjacielu. Nabędzie też umiejętności  zawierania nowych znajomości.

Dziecko przede wszystkim musi czuć się w domu bezpiecznie, zawsze wysłuchane i ważne.

Unikanie szkoły

W przypadku małych dzieci wynikato  przede wszystkim z lęku przed rozłąką z rodzicami. Dla pięciolatka czy sześciolatka znalezienie się w obcym miejscu, gdzie opiekę nad nimi sprawują zupełnie obcy ludzie może być sytuacją nie do zniesienia. Wszystko zależy od dojrzałości malucha. Nauczyciele powinni pamiętać tu przede wszystkim o rozwoju emocjonalnym przedszkolaka, przystosowaniu go do działania w nowym środowisku i separacji od domu. Spełnienie formalnych wymogów edukacji za wszelką cenę niczemu dobremu nie służy. Dziecko ma indywidualne potrzeby. Zakaz przebywania rodzica z maluchem podczas pierwszych dni w przedszkolu czy zerówce  na pewno nie jest rozwiązaniem opartym na ich zrozumieniu.

Dziecko może unikać też szkoły, bo nie ma w niej przyjaciół, jest wyśmiewane albo nawet jest izolowane z powodów rasowych, kulturowych czy religijnych. W takiej sytuacji rozmowa z nauczycielem staje się niezbędna. Koniecznością może też okazać się zmiana klasy czy szkoły. Niestety zdarza się, że dzieci opuszczają często zajęcia z powodu złej atmosfery w domu. Kiedy rodzice kłócą się, są nieobecni, dziecko może, kierując się troską o nich, czuć potrzebę bycia ciągle w pobliżu. Psychiatrzy ustalili, że  takie pobudki są przyczyną unikania szkoły w bardzo wielu przypadkach.

W okresie dojrzewania nastolatkowie mają jeszcze inne racje przemawiające za pozostaniem w domu lub wagarowaniem. Jak się okazuje często w tym czasie motywem do tego jest wygląd zewnętrzny. Niektórzy rozwijają się szybciej, inni wolniej. Nastolatkowie wstydzą się różnych defektów w swoim ciele. Absencja może być znacznie niższa w dni z lekcjami wychowania fizycznego.

Niezależnie od wieku dziecka, nie można pozwolić mu na unikanie szkoły. Przyzwolenie na takie zachowanie spowoduje, że później jeszcze trudniej będzie mu uczęszczać na zajęcia. Działać na pewno trzeba szybko, szukając pomocy u nauczycieli, szkolnych pedagogów i psychologów.

Autor:

Kazimiera Magda

Komentarze do: Problemy szkolne - jak sobie z nimi radzić?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz