Szukaj

Przyjaciółki

Komentarze do: Kwas foliowy
Odpowiedz w wątku
blądi
blądi 30-03-2013 22:22

Lenko przecudne zdjecie- prosze o więcej . Jesteś taka śliczna - ciążą Ci służy.

Wszystkiego dobrego że Świętami- aby chociaż trochę słońca wyszło

lenka1
lenka1 03-04-2013 18:42

hejDziewczynki,

Sesja była krepująca ale coz nie na codzien się jest w ciąży chciałam mieć pamiatke i wyszlo nawet ok, choć nie przygotowywałam się specjalnie.

Mialam przejsca w swieta zaczal bolec mnie ząb, rzadnej dziury nic nie było a ból okropny masakra pół buzi tak bolało , siedziałam i wylam, we wtorek do dentysty z placzem, jeden raz, potem drugi nic nie pomaga nic nie widać, ja pol przytomna, M na dyżurach wiec skazana sama na siebie w dodatku zespol się poraz kolejny piecyk gazowy wiec bez ogrzewania od soboty, -11 w nocy , wyobrazcie sobie co miałam w domu nie wiadomo czy do dentysty isc czy czekac na fachowca...oczywiście wszystko musiało się stać jak jestem sama...teraz sytuacja opanowana ogrzewanie mamy , ząb jak bolał tak boli ale trochę mniej nie wiem co to będzie bo dziwna sprawa z tym zębem , nawet przeswietlenie nie wiele wykazalo dlaczego tak okropnie boli.

Pozatym za około miesiąc cesarka wiec tez mam stresa jak sobie poradzę sama, przecież po cesarce wroce do domu i zostane z dwojką dzieci sama, M ma w cholerę dyżurów nie wiem jak ja dam rade.

blądi
blądi 03-04-2013 20:20

Lenko zeby bolą a raczej wychodzi wszysttko w okresie zimowym przy spadku odpornosci- ją też mam problem z tym a zwłaszcza po ciąży i ból naprzyklad oznacza obumarcie zeba- leczenie kanalowe.tak wlasnie po ciąży jeden padł i teraz i powiem że coś dalej nie tak i pojde znów bo też nie wiem co się dzieje z kanalowo leczonym zebem.
A co do mezulka to dziwię się że nie weźmie urlopu n przynajmniej na dwa tygodnie po cesarce żeby Ci pomoc. Potrzebujesz pomocy i opieki dla Natanka . A jak nie on to ktoś z rodziny powiniem się wprowadzic

Milka80
Milka80 04-04-2013 16:32

tak kochana poproś kogoś z rodzinki niech ci pomoże w pierwszym tygodniu chociaż...no jak tak sama po cc to ciężko będzie z dwojgiem dzieciaków..a to już za miesiąc poród, ależ zleciało to...
Foxy też za parę dni będzie miała cc.
Wasze dzieci to będą śliczności :-) takie ładne mamy:-)

Foxylady
Foxylady 04-04-2013 21:34

Witam kochane, melduje sie i ja.
Jak Milka wspomnialam mam juz ustalony termin cesarki, ze wzgledow zdrowotnych wyznaczyli mi to na 17. kwietnia, czyl bede w 39 tyg i 4 dniu, pozno, ale brak bylo miejsc, ale jak zaczne rodzic wczesniej naturalnie a nie bedzie rozwarcia itp to tez zrobia cesarke, no chyba ze zjawie sie z rozwarciem 10 cm i mala na wylocie.
Lenko - szkoda mi ciebie, ale naprawde szczerze, nie jestem w stanie zrozumie twego meza co do urlopu - przeciez po cc trzeba wrocic jakos do zdrowia. Moj bierze poltora tygodnia wolnego no chyba ze bede slabo wracac do zdrowia to bedzie pracowal z domu albo wydluzy urlop.
Przykro mi ze jestes w tym sama, ale dziewczyny maja racje, moze popros mame by sie wprowadzila do ciebie na tydzien chociaz bo naprawde nie wiem jak orotna mozesz byc to i tak nie dasz rady. Ja jestem motor-w tyleczku ze tak powiem, zaradna i dam rade, ale mimo wszystko - to jest twoje zdrowie.

blądi
blądi 05-04-2013 17:09

Dziewcsyny napiszcie co myślicie bo ją już sama nie wiem co mówić jak żyć czy się bronić bo zaczeoak w głos mówić teściowej łagodnie co mam i co myślę bo odkąd małego nie puszczam na dol to jest spokojny. Mam dość siedzenia wkolko u mnie tesciowej- normalnie jak szpieg od rana do nocy i już to pokazuje bo ile można znieść . Nie zdążę rano się ubrać jak ona już jest; śniadanie objad . Chce sama pobyc albo z malyk to nie można ale teraz przynajmniej nie odsowam się bo wcześniej nie bronilam im dostępu do małego a teraz odkąd nie daje go nq dol to mały nawet woli u mnie siedzieć na kolanach niż u tesciowej- poczułam się w końcu katka a nie służącą od czarnej roboty bo wcześniej to oni zabierali najlepsze chwilę a mi zostawaly histerię.
Dzisiaj wróciła od ciotki i migiem na górę bo nie zauważyła że jesteśmy na podwórku ją westchnelam i poszłam do domu a m krzykna żeby ona szła do siebie bo mnie prześladuje. Nie wiem co robić bo w mojej sytuacji jakby m był to nie scierpialby wizyt raz w tygodniu mojej rodziny a ją tutaj wychodzę na jedze i juz m głośno to dekonstruje

blądi
blądi 05-04-2013 20:02

Siostra dzwoniła to wszystko jej powiedzialam- jutro z bratem przyjadą po mnie. Może ma rację że m musi poczuć stratę. On uważa że jego rodzicom wolno wiedzieć i się wtrącać co pomiędzy nami a to że powiedziałam swojej rodzinie to Zdrada i nie powinnam mówić co jest pomiędzy namu ani co mówią teście. Ale niech wszyscy zrozumieją tutaj że mnie bolą śliwa jakie padają a średniowieczne gadanie że wiedziałam gdzie idę czy takie życie kobiety to diprowadza do furi bo nie mam wsparcia tylko we 3 na mnie a ją jedną przeciw nim. Trochę mi ulzylo że powiedziałam bo nie zalilam się ale m przesądził że na mnie wszystko zwalil bo twierdzi że mu matka nie przeszkadza a nie widzi odwrotnej sytuacji. Poprostu wygodnie mu i pozbył się odpowiedzialności a ją powiedziałam że teraz poniesie konsekwencje tego i moja rodzina mnie wesprze i dlatego lepiej żeby przyjechali bo już groził że bez dziecka a tak nie będzie miał wyjścia. Najgorsze co mnie spotkało to przeprowadzka tutaj bo jestem więźniem a jutro wojna bo przecież czego można chcieć - bardzo dobrze mam. Jest tylko teściów lub m a ją nie zasługuje na nic bo nie pracuje i nawet na dentystę czy na co chce to prosiłam babcię żeby nie słuchać że na siebie chce wydać kasę bo mu zależy

Kasandra*
Kasandra* 06-04-2013 08:15

Bladi-nie bardzo rozumie całą ta ssytuacje to jak ty sie tam czujesz?tzn jakas taka osaczona ,napisałaś przesladowana przez tesciów,sorki ale duzo błędów robisz takich literówek i nie rozumie wszystkiego
ale z jednego sie ciesze ,ze siostra i brat cie wesprza i przyjadą

Kasandra*
Kasandra* 06-04-2013 08:17

jesli chcesz pogadac ,sytuacja jest tam jakas nieciekawa ,zadzwonie do ciebie ,napisz mi nr na nk

blądi
blądi 06-04-2013 11:30

Sorki Kasandro ale komórka wstawia swoje słowa jak nie zauwaze a zawsze cHce szybko napisać.
Mianowicie chodziło mi że koj m nie stawia się wogóle w mojej sytuacji. Jemu prseszkadza przyjazd na święta czy grila mojej rodziny i zawsze są kłótnie a nie widzi że ją też we własnym domu chciałabym wstac jeść robić coś bez swiadkoww bo od raja do wieczora tesciowa siedzi i tylko próbuje wabic małego albo usypiac co ją mogę zrobić. Oczywiście wszystko mówię m i o tym żeby było odwrotnie to by tego nie zzniósł więc powiedzialam że jestem wręcz przesladowana i wdety przez cape podwórko krzykna do katki żeby nie chodziła na górę bo jestek przesladowana. Pozbył się odpowiedziaonosci i cała winę zrzucił na mnie. Kowilak że nie życzę żeby jego ojciec nastawial małego przeciwko nam - slyszałam jak mówił że zaraz ojciec przyjdzie to ci wleje i uciekaj. m powiedział że nie bedZie się kłócić z ojcem i ma to w dupie jak dziadek jego syna wychowuje a matka mu nie przeszkadza jak siedzi i raptem to ją nie umiem żyć w ludziach. Są granicę i ją potrzebuje powietrza a nie szpiega który pilnuje co robię kiedy sram - zaprzeproszeniem i zmywam naczynia bo nie bawi się z małym tylko siedzi. Muszę na wszystko pozwalać bo to nie moje więc mają prawo mi wchodzić w życie - na to wychodzi bo tak m to zaznacza

Co do telefonu to szkoda Twoich nerwów Kasandro. Moja siostra już się nasluchala i to byl szok dla niej bo m pokazał swoje ją i oczywiscie zły że moją rodzina nie ka prawa wiedzieć o tyk bo jego z nami mieszka to ma prawo i wczoraj przysługę zrobil

Milka80
Milka80 08-04-2013 11:36

o masakra co się tam blądasku u ciebie dzieje?
do dupy jest mieszkać z kimś w chałupie, młodzi powinni być sami, ale twój mąż mnie denerwuje, powinien stać za tobą murem :-/

blądi
blądi 12-04-2013 09:53

No była masakra kiedy m skapną się,że nie żartuje i naprawdę moje rodzeństwo jedzie po mnie.
Moi teście nic nie pytając jak zobaczyli ich wyskoczyli z domu krzycząc mojemu m żeby nie dawał dziecka bo będzie jeleniem.Teść do mnie się rzucił,że nie mam prawa powrotu jak wyjadę i że dziecko jeszcze oddam-zaczęła się wymiana zdań i wyszło,że zadzwoni do opieki,ale co miałby donieść na mnie to nie wiem.

Na koniec jak m oddawał dziecko mi to teściowa podleciała z słowami ,,nie dawaj -wychowaliśmy was dwójkę to i jego wychowamy,,
Myślałam ,że zagotuje się-jakbym nie żyła albo porzuciła dziecko.
W ogóle wyszło,że teście maja większe prawa od nas do małego i mi jego odbiorą. na koniec nie pozwolili mi wziąć nawet fotelika a teść wyskoczył i powiedział ze chrzestny go kupił i żebym sobie kupiła. Wszystko wtedy ładnie powychodziło i wszyscy słyszeli jak mnie się traktuje-nic do mnie nie należy-jest moje twoje.

Miałam umówiona wizytę u prawnika w niedziele bo się przestraszyłam czy mogą mi teście zaszkodzić ale z m gadałam w niedziele i wyszło,że teście narobili szamba i zostawili z tym samego m-teść nawet się nie odezwał do niego po tym a teściowa m pogonił jak przyszła. Powstrzymywał przed tymi słowami ich i kazał iść do domu lecz sterczeli.
Wróciłam we wtorek ale w środę już jak ze sklepu tylko wróciliśmy to teściowa była-nic nie dotarło i wczoraj zamknęłam się na zamek-wiecie ze zadzwoniła pytając czy drzwi zamknięte i ze chciała ogórki dla m przynieść.Wkurzyłam się i powiedziałam ze mamy i teraz usypiać chce małego i później m zejdzie po obiedzie z nim.
Finał był taki ze nie chciał m zejść a teściowa oczywiście sama sie przypałętała ze smalcem.Trafila ze siostra do mnie zadzwoniła i poszłam do pokoju gadac a mały ząbkuje wiec dawał popalić i m powiedział zęby go zostawiła bo sam nie wie czego chce-wyszla trzaskając drzwiami i mówiąc ze teraz wszystko nie pasuje.

W ogóle nie mamy czasu dla siebie bo ona siedzi jak kołek na krześle,a my byśmy czy obejrzeli film,albo nawet nie mogę z nikim przez telefon pogadać bo wielka obraza jak zostawię ja z m i pójdę do innego pokoju.Czułam się ,że to oni są u siebie nie ja-tak było mi dogadywane i ciągle przez nich się kłóciliśmy z m .Szpieg ciągle pilnował,żebym broń Bożę synka nie stresowała bo musi odpocząć i go separowali od nas a mnie od małego twierdząc ,że mi pomagają bo ja mogę teraz zająć się sprzątaniem,gotowaniem itp.aby tylko do tego nie angażować m.Było mi wytknięte ,że m sam sobie musi robić śniadania,a nawet robi w niedziele mi.Co nigdy nam nie przeszkadzało jak mieszkaliśmy sami-tak m powiedział matce.Był uczynny-pomagał w obiedzie,sprzątaniu,spędzał ze mną czas a teraz jakbym to z jego rodzicami żyła ,a nie z nim bo nawet nie śpimy razem-to można policzyć ile poświęca dla mnie czasu-0

lenka1
lenka1 12-04-2013 14:31

hejka,

Foxy już na dniach rodzi alez to zleciało.

Bladasku wspolczuje naprawdę , ja bym nie wytrzymala z moja teściową tygodnia.
Z drugiej strony dobrze ze się postawilas choć wiem ze Cie to kosztowalo duuuzo nerwów zobaczysz później ze warto było. Nie możesz siedzieć i udawac ze jest ok jak nie jest. Może M zrozumie co nie co, choć na wielką zmiane nie liczyłabym.

Ja mam zaplanowaną cesarkę na 6 maja ale cos kiepsko się czuje nie wiem czy wcześniej nie zrobimy bo już ledwo chodze. Koncowa ciąży jest okropna , do niedawna czułam się swietnie a teraz jak stara baba ledwo chodze nic nie mogę zrobić.
Troszke jestem spokojniejsza bo wynajelismy ze tak powiem do pomocy mame mojej koleżanki, ona sobie dorobi a ja nie będę sama. Ma przychodzić na 2 godz , ja w tym czasie zaprowadzę natana do przedszkola , zrobie zakupy i zobaczę co jeszcze. Na razie Natanek widze ze bardzo mnie potrzebuje , nie da się nikomu wykapac zaprowadzić tylko do wszystkiego mama, dobrze ze jest grzeczniejszy choć zdarza mu się rzucac na ziemie jeszcze ale taki juz chyba ma charakter. Z M tez spokoj poki co, choć nie mamy za wiele czasu dla siebie, ja się kiepsko czuje wiec jakos odpuszczamy obydwoje i jest spokoj,
Piszcie Kochane co u Was..

Foxylady
Foxylady 12-04-2013 17:04

Hejka laseczki, odzywam sie i ja.

Bladi, wspolczuje tesciow - kuffffa ubilabym gdyby mi ktos powiedzial kup sobie nowy fotelik, albo my wychowamy dziecko bo juz oboje wychowalismy. Powaga, nie wahalabym sie trzasnac tekstem az w nogi by im poszlo.
Kim ta tesciowa jest do diabla by sie tak panoszyc, i od kiedy to twoja rodzina sie nie liczy - no sorki bladi ale ja poprostu nie moge tak - kazalabym wybierac mezowi albo my (rodzina) albo je starzy i koniec dosc.

Szkoda mi Ciebie rybko.

Lenus dobrze ze masz kogos do pomocy to bardzo duzo daje, a co do konca ciazy - mow mi jeszcze.
Jestem zla ze rozpakowujmnie tak pozno, no ale maja takie oblozenie w szpitalu ze nie maja miejsca na zwyklych porodowkach, a co dopiero lozka dla tych po cc.
W srode bylam na ostatniej konsultacji i gadalam z lekarzem, bardzo symatycznym zreszta Australijczykiem - usmialismy sie troche, bo powiedzialam mu ze wyznaczyli mi termin na 39 tydz i 4 dzien myslac ze ja urodze do tego czasu - ale ja znam swoje cialo, wady postawy i kregoslupa i wiem ze mala sie tam nie wepchnie.
A on popatrzyl na mnie, na moj sterczacy jedynie brzuch - i mowi ze on tez nie pchalby sie w tak waski kanal, zrobil usg i mowi ze dziecko sobie plywa glowka nad kanalem rodnym i ani smie wejsc tam i gdyby czekano na moj naturalny porod to chyba wiecznosc.
Nie wiem ile mala wazy, bo tu raczej tego nie mowia, chyba ze idziesz sobie prywatnie do gina, a po kiego grzyba mi placic teraz 80 e za to by dowiedziec sie ile mala wazy, skoro i tak sie dowiem lada chwila.
17ego w srode ma stawic sie rano na czczo 7:30, noc wczesniej o 22 mam wziasc tabletke na oczyszczenie brzucha i rano o 6:30 to samo, od 24 byc na czczo, nic nie jesc, tylko lekko popic tabsy.
Zalatwilam znajoma do Olafka, przyjecdzie przed siodma, mam nadzieje ze maly da rade jakos, ma duzo zabawek, puzzli, puszcze mu w drodze wyjatku od rana bajki a jak pogoda bedzie ladna to wypuszcze na ogrod - i postaram sie jakos umknac z mezem do samochodu.
Zamelduja mnie i wowczas powiedza ktora w klejce jestem, zwazajac na fakt ze prioryttem beda cerarki nieplanowane.

A ja czuje sie do bani, juz spac nie moge, przewracac, ludzie to koszmar ta koncowka ciazy, wstalam dzis z takim bolem barku ze szok, reki pdonosic nie moglam ( chyba zle spalam), sennosc straszan mnie dopadla, wiec puscilam Oleimu bajki i od 2 leze normalnie.
Juz teraz mi lepiej wypilam 2 kawy - jeszcze 4 dni mordowni ze tak ujme i juz mala Lenka bedzie z nami.
Moze odezwe sie jeszcze przed rozwiazaniem, trzymajcie sie kochane, buziaki

Kasandra*
Kasandra* 12-04-2013 20:08

Boze nie do pomyslenia Bladi
ci tesciowie -koszmar jakies zacofanie ,ludzie z innej planety ,straszne chamstwo-JESTEM Z CIEBIE DUMNA-BYŁAŚ DZIELNA
trzymajs sie kochanie

buziaki
nie pisze duzo mam angine ,i zapalenie bakteryjny spojówek
dobijta mnie ludzie

blądi
blądi 13-04-2013 16:07

Kasandro wracaj szybciutko do zdrówka :*

Lenko dobrze,że będziesz miała pomoc,ale i tak ja myśle ,że na początek to za mało-powinien ktoś bliski być przy Tobie po cc przez dwa tygodnie przynajmniej.
Sobie nie wyobrażam kiedy i ugotujesz,zjesz ,małym i noworodkiem się zajmiesz. Ja przynajmniej dwójki dzieci w jednym łożku sobie nie wyobrażam bo Krystianek by się budził ,a i strasznie się kręci jak i dziecko trzeba byłoby karmić co godzinę dwie i przewijać ,a ja byłabym sama w nocy bo m 12 w nocy wyjeżdza do pracy.
Mam nadzieję,że poradzisz sobie bo i psychicznie to duże obciążenie bez dużej pomocy m-trzymaj się i pisz jak najwięcej. Piękne zdjęcia -napisze jeszcze raz :)

Foxy to już zaraz !!!-już chwilka i zobaczymy królewnę Twoją-nie zapomnij jak najszybciej wstawić zdjęć i pisz.
Dla mnie to takie wspaniałe jak mogę poczytać o zadowoleniu Waszym czy szczęściu bo to tak jakbym w tym uczestniczyła i dzieliła się swoim szczęściem i problemami.U mnie teściowa raz dziennie mniej więcej wpada -wczoraj psychicznie tak odpoczełam ale ciągle myśle że zaraz przyjdzie i nie mogę tego się pozbyć. Mogłam z małym posiedzieć na kompie i napisać normalnie do Was tak jak dziś,pranie,sprzątanie,objad,a mały jak aniołek.Lubie to bo to taka ulga jak nie ma nikogo bo to jak urlop-mały spokojny i cudownie się rozumiemy wtedy :)

lenka1
lenka1 13-04-2013 18:31

ja sobie tego kompletnie nie wyobrażam i jestem przerazona jak to będzie, M jest całkowicie bez pojęcia, nie ma zamiaru brac wolnego a wiem jakby się uparl cosby wykombinowal....ale nie ma zamiaru, ja sama zostane, natana trzeba do przedszkola zaprowadzić przyprowadzić, w nocy tez będę sama, a m znając zycie nawet nie zapyta czy chleb kupic bo jak sama nie kupie cokolwiek nic nie będzie. Nie mam kompletnie w nim wsparcia miałam koszmarną ciaze, i zapowiada się koszmar po ciąży, jeszcze mi zaproponowal zebym rodzila w innym szpitalu niż on pracuje ( niby bliżej) ale chyba naprawdę nie wie co mowi, przyjść do obcego szpitala gdzie nie znam nikogo...u niego przynajmniej kojarze ludzi jakos zawsze pomogą , ja nawet lepiej się tam czuje, pozatym on by był więcej na miejscu. brak mi słów normalnie nie wiem jak się to skończy , psychicznie nie wiem czy dam rade.

Bladasku trzymaj się, nie daj się teściom , choć wiem ze ciężko i tak jesteś cieprliwa. M powinien docenic mało która kobieta by tyle zniosła.

Jak będzie miała na imie coreczka Foxy?
Mój drugi mezczyzna będzie miał na imie Milan.

Foxylady
Foxylady 14-04-2013 11:51

Hej Lenus, dobrze ze sie odezwalas, ach szkoda mi ciebie i szczerze - no ubilabym twego meza, chociazby tydzien wzialby, nic z tych dyzurow az tak by nie stracil, a poza tym co ten pieniadz jest wart? Skoro i tak musicie wynajac kogos do pomocy.
Normalnie cos bym twemu mezowi zrobila, ale nie wypada mi tu sie madrzyc, to wasze zycie, my mozemy tylko sie wszystkei wspierac jak mozemy.

CO do imienia - nazwe mala Lenka - zawsze za mna chodzilo to imie, rozwazalam Amelka, ale jakos mi sie przejadlo, wiec bedzie Lena.
Nad drum imieniem nie myslalam jakos - chyba zostanie bez, bo nie mam pomysla, Oli ma Aleksander po pradziadku, no a mala nie wiem jak nazawc - moze Ewa... nie wiem...
Dzis juz niedziela, zostaly ostatnie dwa dni, tez sie boje jak to bedzie, dzis mialam mocne skurcze w nocy - sztuk dwie, wydaje mi sie ze gdyby nie ta moja krzywa miednica mala juz dawno by wychodzila.
No nic, czekamy cierpliwie, i w srode witamy sie z moja corunia ;)

Buziaki wam sle.

P.S. Milan - nietypowe imie, zreszta Natan tez, choc moja kumpela ze studiow co mieszka w UK wlasnie tez nazwala synka Natan.

Buziaki sle jeszcze raz kochane.

Kasandra*
Kasandra* 15-04-2013 18:49

hejka pamietacie Ewcie(Rokse)-własnie mi tu pisze -ludzie zrobiła test jest w ciazy!!!!!!-grzeczna dziewczynka

blądi
blądi 16-04-2013 21:04

Foxy powodzenia- corunia wyczekana pojawi się jutro :-D

Lenko ci faceci to chyba taj maja- aby wykręcić się od odpowiedzialności i kawalerkę najlepiej znów pękać. Takie mam wrażenie obserwując sąsiadów bo tutaj obok to trzech do mamusi wróciło

Odpowiedz w wątku