Szukaj

Przyjaciółki

Komentarze do: Kwas foliowy
Odpowiedz w wątku
lenka1
lenka1 07-07-2010 21:16

hej Dziewczyny:)
Foxlady nasz Mały bedzie miał na imie Natan:)co sie chyba pomieszalo:)
W ogóle same chlopaki nam sie rodzą, jedynie Pscolka bedzie miala coreczke. Zaczynamy sie powoli rozpakowywac , Pscolko boisz sie? Masz jakas polozna?
Igus trzymam kciuki napisz jak usg i trzymaj sie Kochana.
Blądasku troche Cie przegonią po tych badaniach ale zobaczysz ze bedziesz miala swoją fasolke i to pewnie niedlugo.
Ja juz na zwolnieniu , choc dorywczo bede wpadac do pracy bo chce a w domu wszystko mam juz gotowe dla Malego, M juz sie nie moze doczekac i na gwalt konczymy remont bo w koncu nie wiele zostalo.Mam nadzieje ze uda sie go urodzic bez cesarki. Maly jest tez bardzo ruchliwy, zwlaszcza jak jest Tatus.
Zuzka peweno jeszcze w szpitalu ale mam nadzieje ze szybko sie odezwie i opowie jak bylo:)

blądi
blądi 07-07-2010 22:12

Lenko mam nadzieję,że to jakieś zaburzenie i doczekam się swojej fasolki-ostatnio chyba inaczej już myślę
Mam nadzieję,że mam drożne jajowody-bardzo się boję tego badania,a chyba zwłaszcza wyniku

PSCÓŁKA
PSCÓŁKA 07-07-2010 22:32

Lenko czy się boję? Może troszkę. Staram się nie myśleć o tym bo wiadomo że każdy poród jest inny i teraz nie mam na to wpływu. Co ma być to będzie. Po za tym pewnie nie mam świadomości co mnie czeka. Widzę że Ty jesteś przygotowana. Ja to jeszcze nie do końca. Wózek nawet nie jest zamówiony. Po niedzieli bioę się już za przygotowania takie ostatczne. Co do położnej to na poród nie mam nikogo. W poniedziałek jestem umówiona z położnaą co ma po porodzie się nami opiekować.
Foxy piszesz że masz trego paciorkowca a ja właśnie dziś robiłam badanie w tym kierunku. Ginek kazał. Tyle że nie jest refundowane i musiałam zapłacić 50 zł. Lenko Ty też robiłaś to badanie?

Milka80
Milka80 08-07-2010 08:22

hej dziewczyny:-)
Blądi ja mam proste i cienkie włosy, nigdy ich nie lubiłam, zawsze marzyłam o kręconych, niestety mam prostaki:-\ dlatego na każdą prawie inprezę kręcę je:-) ale teraz tego nie zrobię bo mam krótkie, trochę szkoda, ale odrosną:-)

dziś po pracy pomagamy z M ubierać salę na wesele:-)

dziewczynki przed rozpakowaniem trzymam za was kciuki:-) będzie dobrze:-)

Iguś pisz jak było u lekarza:-*

blądi
blądi 08-07-2010 09:17

Milko a ja myślałam,ze masz kręcone jak na zdjęciach,ale na pewno i w krótkich ładnie wyglądasz-mi to zawsze nawet krótkie jeszcze bardziej się kręcą i jak pada to już po prostowaniu-zawsze chciałam mieć proste :)

blądi
blądi 08-07-2010 09:39

Właśnie skończyłam oglądać piękny i wzruszający film z Robertem De Niro w roli głównej ,, Wszyscy mają się dobrze "-polecam :)

Kasandra*
Kasandra* 08-07-2010 14:46

teraz mam troche czasu malutki spi ,a rodzinka pojechała na lotnisko do domu do niemiec ,troche smutno bez nich w domu taka cisza
a obicałam opisac poród
22 wtorek rano ide do lekarza ,robia mi usg ,dzidzia ułożona w kanale prawidło ,pani daje skierowanie na 21 wieczorem juz z rzeczami do wywołania
pojechalismy na wyznaczona godz jakbylismy juz na miejscu to oakazało sie ze nie mam żadnych papierów i badań nie zabrałam takiej książki z całego okresu porodu muslielismy sie wrócić ,spozniona byłam jakies 45 minale mnie przyjeli

pozniej dali mi pokój bo w sali gdzie wywołuja są zjete łózka o 3 w nocy budzi mnie pani ze idziemy na wywołanie na 1 pietro,po 3 dali mi żel,M nie mógł ze zmna zostac ,rozbuczałam sie ale pani stwierdziłą ze jest duzo czasu za nim on zacznie działąć to M pojechał do domu ale zaraz wrócił o 5 rano juz czekał w poczekalni wpóscili go o 8
nie miaąłm nic zero skurczy nic mi sie nie działo.
O 7 rano zrobili poprawke z tym żelem -dalej nic

O 12 zaczełam latac po schodach ,spacerować ,nawet przysiady robilismy i nic i tak ze dwie godz ,zaczęły sie skurcze delikatne o 14 miałąm juz silne skurcze przyszedł bardzo obojetny lekarz przebił mi wody bolało jak cholera ,z córą tez miałąm przebijane i nic naewt nie poczułam to chyba zalezy od lekarza
o 15 myslałam ze umre dostałam tak mocne skurcze ,ze migiem podawali mi gaz ,ze niby ulzy ale juz do mnie nic nie docierało ,zaczeli szybko koło mnie skakac lekartez pielegniarki,z porodówki juz przygotowali mi sale szybciochem ,rozwarcie niewielki tylko 3 centy,wyłam,naprawde wyłam jak pies wpadłam w panike ,jak poszłam do tej sali gdzie odbywa sie cały poród ,miałąm juz rtak silne skurcze ,ze nie panowałm nad sobą ,prosiły zeby oddychac powoli ,chcieli mi zrobic znieczulenie zewn ale juz byłam w takim szoku ze nie nadawałm sie ,lekarz bał sie ze moge sie poruszyc ,to grozi kalectwem ,jak sie opanowałam troche to dostałam jakis tików nerwowych nie chciałąm sie ruszać ale samo jakoś ,---wiecie o czym mówie,w koncu założyli mi to znieczulenie ,nie działało na początku dał mi silna dawke ,troche ulzyło ale dalej czułam mocne skurcze,potem przyszła pani tez anestezjolg i dokładąła mi jeszce ,zasnełam,nagle poczułam mocny ból w krzyzu ,okropny i to trwało ze 2 godz ,była gdzies siódma wieczorem,to dzidiza schodziła juz do wyjścia ,zbadali mnie miałam na osiem centów rozwarcie ,znieczulenie nie działało na ten ból w krzyzu,nóg nioe czułam ,i zaczął sie poród nie czułam skurczy mocno tylko tak jak przy okresie ,nie pamietam jak długo trwało to parcie ale bardzo długo dziecko nie chciało wyjść ja parłam ono sie cofało to sie nie konczyło tylko cały czas w miejcu stało mój m az sie spocił bo parł ze mną :)w koncu mnie nacieli w trzech miejscach po dwóch czy trzech parciach urodził sie nasz synek
dali mi go od razu razem z pepowina nie odcieta płakałam strasznie ,m razem ze mna ,dziekowalismy Bogu
Nasz synek przyszedł na świat dokłądnie o godz 21-12,pozniej koło niego porobili,dali mi jedzenie i picie i juz razem gdzies o 10.30 pojechalismy do pokoju,do 5 rano nie miałąm czucia w nogach o 5z hakiem wykapałam sie było ciezko szwy ,w łazience pełno krwi ,ale migiem sie poskładałam o 9 juz makijaż i dresiki:))))))))
zostałam jeszce w szpitalu cały dzień nast dnia jzu rano wypisali mnie do domu

jesli miałąbym porównac porody to ten pierwszy to był pikus 3 dni od pierwszych skurczy ale wszystko tak stopniowo ,jak dawali mi znieczulenie to czułam skurcze ale takie jeszce do zniesienia a tu to był koszmar,przy parciu w 1 porodzie od razu mnie nacieli i lekarka przyciskajac mi brzuch poprostu wydarła ta córcie a tu nikt mi nie pomógł

każdy poród jest inny ,nie bierzcie sobie tego do serca

blądi
blądi 08-07-2010 15:09

Kasandro faktycznie straszne przeżycie miałaś,a wiesz z tym pomaganiem tzn. naciskaniem na brzuch to chyba bym nie chciała bo słyszałam,że to boli i może szkodzić.Ale każdy poród jest inny-miejmy nadzieję,że tylko będą lepsze :)

Ja to na ulicy spotykam teraz i poznaje bardzo dużo ludzi ze względu na moją Sonię-zaczepiają i często rozwija się rozmowa-pewnie odrazu wiadomo ,ze nie mam dziecka bo nawet dzisiaj pani spytała czy rozpieszczamy pieska to powiedziałam,że mąż ją wpuszcza do łóżka to odrazu powiedziała,że dzieci nie mamy to temu :(-ale miło usłyszeć,że mi tego życzy

Foxylady
Foxylady 08-07-2010 16:01

Hej Kasandro - ciesze sie ze masz wiecej czasu by do nas napisac. Powiem Ci szczerze ze jak zaczelam czytac twego posta to zaczelam plakac, zacial mi sie glos i koniec - ale nie z tego powodu, ze boje sie porodu, ze niezle sie wycierpialas, tylko ze jak dzielnie to znioslas dla swego synka - rozbroil mnie kompletnie tekst - ze z M cieszyliscie sie jak maly sie urodzil i sie rozplakaliscie dziekujac Bogu - ach... dalej wyje...
Po prostu wiem ze tak dlugo na ten cud czekaliscie, straciliscie swoja cenna fasolke wczesniej i dokladnie rozumiem wasz bol i jednoczesnie radosc z nowego zycia.
Powiem ci ze kolezanka miala podobny problem w Polsce, no i lekarz wraz z jej mezem polozyli sie na jej brzuch i maly szybko wyszedl, szkoda ze tu tego tak nie praktykuja i choc niby to przeraza ta wizja tego ze mozna cos dziecku uszkodzic, to mimo wszystko lekarze chyba wiedzac co robia, skoro na to sie decyduja.
Teraz sobie odpoczywaj poki maly spi, mam nadzieje ze z piersia wszystko w porzadku.
A rodzinka - wiem teskno ze pojechali juz, mego M rodzice z siostra zjezdzja do nas 1,5 m-ca po porodzie a potem 2 m-ce po moja mama z siostra.
Juz nie mozemy doczekac sie przyjscia na swiat naszego slonca - oby zaswiecilo jak najszybciej!!

Buzia!!!!

Kasandra*
Kasandra* 08-07-2010 16:30

Foxy -nie bój sie praktykuja,moja kumpele tu rodziły i lekarze przyciskali im brzuszek ,prez nia mój synek urodził sie z tym jajeczkiem wiekszym ,bo była u mnie pielegniarka srodowiskowa i pytałąm dlaczego tak ma i skad to sie wzieło powiedziała mi ze za długo parłam i dziecko miało scisniete nóżki,to parcie trwało bardzo długo,dziecko sie cofało mogła od razu przeciąc a nie czekać ,takze nie bój sie,napewno trafi ci sie ktos lepszy

co do tego szycia byłam po prysznicem,i poczułam ze mi cos odpadło a to te nitki z szycia ,i niewiem za bardzo co ta położna pierdzieliłą ze mam w trzech miejscach naciecie jak ja widze jedna długa szrame na dodatek jakaś rozwalona tak jakby nie wiem porozchodziły sie te szwy no poczekam

to były emocje ,nie wszytsko pamietam dobrze ale lekarza który robił mi znieczulenie ,mogłąbym całowac po rękach bo nie spierdzielił tego,w pol jak mi sie wkuwali w kegosłup to 3 razy ,i dopiero dobrze, a on w takich ciezkich warunkach za pierwszym razem super lekarz

co do płaczu po urodzeniu dziecka ,no to faktycznie przy pierwszym płakalismy ale przy tym to wylismy ,szlochalismy ja nie mogłam sie uspokic mąż też

blądi
blądi 08-07-2010 16:41

Normalnie dziewczynki ja mieszkam na przeciwko szpitala ginekologiczno-położniczegi i przed chwilką jak wyszłam z psem po chleb widziałąm jak biedna dzieczyna po porodzie bo miała fałdy skóry na brzuchu ledwie wtarabaniała się do samochodu-było widać jak mocno cierpi,a jak już usiadła tyłkiem to nogi musiała wesprzeć rękami aby włożyć do samochodu-co te kobiety wycierpią dla dziecka-faceci którzy uwazaja,że to nic sami by się posrali
Nawet faceci ginekolodzy nie wiedza co to ból u kobiety-nawet mój jak powiedziałam,że mam drożdzaki to stwierdził,że to nie przeszkadza współżyć i jeszcze zapytał,czy mam śluz-a jak zapalenie to wiadomo,że na sex nawet ochoty się nie ma nie mówiac o pieczeniu i swędzeniu oraz upławach

Kasandra*
Kasandra* 08-07-2010 16:50

MUSZE JUZ LECIEC
wysłam narazie do foxy i milki na maile zdjecia ,teraz juz nie mam czasu jak znajde to reszte dosle albo przeslijcie miedzy soba

buziole

Foxylady
Foxylady 08-07-2010 18:26

dziewczyny cos do smiechu, obejrzyjcie:

http://www.break.com/index/drunkest-guy-ever-goes-for-more-beer.html

iguś
iguś 09-07-2010 09:10

hej
po wizycie zadowolona jestem ;))
choć dostałam tabsy bo anemię mam
szyjka zamknieta -trzyma
co do uczucia mokra powiedział że tak jest i jakbym mocniej czula mokro zalarmować
szybciutkie usg sr=erducho bije!! maluch 8,04cm
we wtorek do szpitala na wymaz z pochwy
teraz aminopunkcja 26 lipca a wizyta 28 lipca
weszłam w II trymestr- 14 tygodni i 1 dzień waga większa o 3.80kg to szczęsliwe kologramy
choc wczoraj się wkurzyłam bo sąsiadka spyatała w którym jestem mówie małpie w II trymestrze a ona ależ ty,,gruba jesteś'' ja na to no w ciazy jestem tak ! gadam jej ze przytłam dopiero 3,8kg, a ona znowu az tyle!nienormalne te baby czy co ? naogladaja się w tv głupot i mysla że w ciązy równierz panuje anoreksja -debilizm normalnie
fakt brzuszek więcej mi widać jak w 1 ciazy ale to chyba nornmalne po 3 ciażach co? przecierz ile nietrwały macica rozpuchniała się do tych okresów
dobra niezaprzatam sobie głowy dewotami
kuzwa poj,,, sorry ale sie wkurzyłam

Bladi
widze ze w dobrym kierunku wszystko zmierza z leczeniem -trzymam kciuki za dobre wyniczki;)o nastepna dewota
takie kuzwa ciekawskie czy masz dzieci czy nie a co ja obchodzi! czy ty kota psa chomika do łóżka wpuszczasz a co te co mają dzieci i psy to niewpuszczają! nieprzejmuj sie przytulam cie mocno))

Milka ale z ty zalatana jesteś jak to włosy sciełaś!!! rzucaj na nk zdjęcie jestem ciekawa!!

Lenko ale mi sie pokreciło z imionami synusia hehe roztargniona jestem;)

Pcółko zaraz i ty wszystko kupisz buzki;))

Zuza lala nieduża -za kilka dni bedzie w domku z Ziemowitkiem a póki co tuli swojego szkraba;))

Foxy niebój się jeszcze się okaŻe że twój poród bedzie chop siup!

Kasandro jak Foxy poryczałam się ,a najbardziej na te słowa że wy ryczeliscie jak bobry
kochana masz juz swoje szczescie przy sobie teraz niech rośnie zdrowo!

no lece dziołchy miłego weekendu buziaki

Milka80
Milka80 09-07-2010 16:33

Kasandro poród ciężki, ale ile cudownego szczęścia na koniec!!!:-) odpoczywajcie w domku i cieszcie się maleństwem:-):-)dzięki za zdjęcie, naprawdę słodziutki malec:-):-)

Iguś jak się cieszę, że u Ciebie jest ok:-)nosisz w sobie ponad 8cm szczęścia, dzidzia rośnie, serduszko bije i to jest najważniejsze:-)a babami sąsiadkami klepami nie należy się przejmować, niech patrzy na swoje kilogramy!jak ja nie lubię takich ludzi...

Blądi Ty również nie zaprzątaj sobie głowy gadaniem sąsiadek, niech spadają na szczaw...widziałam zdjęcia wasze na nk, jak romantycznie na łódeczce..:-)a wasz psiak faktycznie wygląda na obronnego;-);-)

a ja dziś w miałam wizyty domowe u swoich podopiecznych i jeździłam do nich rowerem, pedał jeden mi odpada i takie miałam problemy z jazdą..he he,na dodatek gorąco..masakra.Wczoraj wieczorem po pracy stroilismy salę dla młodych, znaczy pomagaliśmy im stroić,dziś byłam u kosmetyczki trochę się upięknić (chociaż i tak mi już nic nie pomoże:-))a jutro do fryzjera, ale nie wiem co ona mi zrobi z krótkimi włosami, bo jak miałam długie to zawsze kręciłam a teraz to nie mam pojęcia..a potem wesele:-):-)zdjęcie wstawię po weselu jakieś na nk:-)

Frezyjko odezwij się do nas..:-*

Nadal czekam na wieści od Bucika i Perełki..

hej Roksa a co u Ciebie?

pozdrawiam wszystkie, buzialki:-)

PSCÓŁKA
PSCÓŁKA 09-07-2010 22:29

Iguś nie bardzo zdążę po kupić właśnie dziś o 6 20 urodziła się Martynka. 53 cm 3140 g. Wczoraj o 20 odeszły mi wody i trzeba było rodzić. Dziś zacząłby się 37 tydz. Mała dostała 8 punktów w skali abgar i miała pewne objawy wcześniactwa i była na obserwacji kilka godzin. Ale teraz jest ze mną i jest kochana. Co do porodu to bolało jak cholera nawet chwilami myślałam że nie dam rady, ale już po wszystkim i nie ma co do tego wracać.

Foxylady
Foxylady 09-07-2010 22:54

Jejku, Pscolko ale mnie zaskoczylas!!! Wazne ze dzidzia m sie dobrze i Ty rowniez, wierze ze porod byl ciezki, ale juz masz go za soba i wytrwalas kochana. A to ci niespodzianka nie? O ile pamietam to szykowalas sie by wozek kupic a tu takie zaskoczenie.
Trzymajcie sie cieplo kochane i dajcie znac jak juz bedziecie w domu!!
Buzia wielka!!

Kasandra*
Kasandra* 10-07-2010 07:20

O BOŻE JAKA NOWINA :))))),GRATULUJE wAM -WSZYSTKIEGO DOBREGO ,NIECH ROSNIE ZDROWO :)

Kasandra*
Kasandra* 10-07-2010 07:55

Zuziu oczywiscie wam tez gratuluje z całego serducha ,niech rosnie zdrowo i niech córy się opiekują malutkim ,chociaz jestem pewna ze na nie mozesz liczyć ,ja z reszta tez nie mam zle, wprawdzie moja mała ma dopiero 7 latek ale jzu duzo pomaga ,i całuje brata 10 razy na minute ,uwielbia go ,i nie jest wcale zazdrosna ,staram sie jak najwiecej do niej mówic chwalic na każdym kroku,i jest bardzo dobrze:)

nie czytałam za bardzo ,myli mi sie dzień z noca ,a juz wogóle jaki dzień tygodnia to sie ode mnie nie dowiecie ,chodzi z m pijani po scianach z niewyspania ,ale jestesmy szczesliwi

Roksa ,Bucik ,Milka ,Bladi -trzymam kciuki zajebiscie mocno,dacie rade ,wszystkie stad pojdziemy z dzieciaczkami-wierze w to mocno-naprawde

buziaki dla was

iguś
iguś 10-07-2010 09:07

Pcółeczko ale zaskoczenie GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Torebka -synus Michaś
Kasandra-synuś Aleksander
Zuzka-synuś Ziemowit
Pcółka -córeczka Martynka

Odpowiedz w wątku