Nowy gatunek rzadkiego mięczaka odkryty na Antarktyce

Badacze hiszpańscy ogłaszają, iż udało im się odkryć, na 600 metrach głębokości, na Antarktyce, nowy gatunek mięczaka powłokowego, który jest o wiele większy niż jego tropikalni kuzyni, poznani do tej pory. Ekipa naukowców pracuje na departamencie zoologii i ekologii Uniwerystetu w Vigo, w Hiszpanii.

Badanie zostało opublikowane w przeglądzie Nautilus.

Sześćset metrów w głąb

Właśnie na takiej głębokości – ponad pół kilometra – badacze hiszpańscy, eksplorujący Morze Bellingshausena, na Antarktyce, dokonali swojego odkrycia. A odkrycie to dokładniej muszelka. Co prawda, muszelka jest pusta, ale została zidentyfikowana jako muszla należąca do gatunku mięczaka, który do tej pory był nieznany.

Hiszpanie nazwali go więc Zeidora antarctica.

Zeidora antarctica

Mięczak ten ma mieć 14 milimetrów, co oznacza, że jest on gigantem, w porównaniu do znanych gatunktów tego samego rodzaju. Generalnie, gatunki te nie przekraczają 5 milimetrów długości i żyją w wodach tropikalnych i subtropikalnych na obydwu półkulach.

Rodzaj ten należy do grupy zwierząt, których nie znamy zbyt dobrze. Grupa ta zawiera 14 gatunków, z których bardzo mało osobników zostało znalezionych.

Gatunek żyjący a nie kopalny

Zrobiliśmy opis tego nowego gatunku na podstawie znalezionej muszli, biorąc pod uwagę to, że nie znaleźliśmy w tym przypadku żadnej miękkiej tkanki, wyjaśnia jeden z hiszpańskich badaczy, Cristian Aldea, który przestudiował ten gatunek,  odkryty w ramach narodowego hiszpańskiego programu badań na Antarktyce.

Cristian Aldea wyjaśnia jeszcze, że morfologii miękkiej tkanki nie można było również odkryć, ale wszystkie zaobserwowane cechy charakterystyczne na tej muszli wskazują, że chodzi o gatunek żyjący, a nie kopalny.