Rosja chce ograniczyć konsumpcję papierosów

Nowe prawo przeciwtytoniowe właśnie weszło w życie w Rosji, gdzie Władimir Putin spodziewa się, iż pomoże ono poprawić zdrowie pracowników i zapobiegnie niżowi demograficznemu. W Rosji 40% populacji pali, a więc siła oporu przeciwko nowemu prawu jest zrozumiała.

Przepisy przewidują ustalenie minimalnej ceny na papierosy, a także wprowadzenie zakazu palenia w szkołach i na uniwersytetach, w muzeach, w szpitalach, w środkach transportu publicznego, w obiektach sportowych.

Nie będzie można palić także w promieniu 15 metrów od wejść na lotniska, na dworce autobusowe i kolejowe, od wejść do metra oraz do klatek schodowych.

W 2014 roku wejdzie zakaz palenia w kawiarniach, restauracjach i hotelach. Zabroniona zostanie także sprzedaż tytoniu w przyulicznych kioskach.

Według WHO, pali 27% populacji USA, 30% populacji Francji i aż 40% populacji Rosji. W USA spodziewana długość życia wynosi 79 lat, we Francji 82, a w Rosji 69. W Rosji tytoń jest przyczyną blisko 400 000 zgonów rocznie.

Przeciwnicy nowych przepisów nie kryją się ze sceptycyzmem odnośnie ich skuteczności i oceniają, że jest to zamach na prawa palaczy.

Eskpert prawa Michaił Barszczewski mówi: - Nasz kraj nie jest gotowy na takie prawo. Przypomina to zresztą zakusy Gorbaczowa, który próbował ograniczać konsumpcję alkoholu w okresie pierestrojki, pod koniec lat 80.

Ocenia on także, że mandaty przewidziane za złamanie zakazu palenia – od 500 do 1 500 rubli – znacznie podniosą poziom łapownictwa pośród policjantów.

Rosyjska populacja spadła ze 149 mln w 1991 do 142 mln w 2011, a eksperci oceniają, że tendencja spadkowa się utrzyma. Celem Putina jest właśnie odwrócenie tej tendencji, dlatego nie przestaje nawoływać obywateli do prowadzenia zdrowszego trybu życia.