Szukaj

Restrykcyjne prawo antynarkotykowe cenzoruje naukę

Podziel się
Komentarze0

Delegalizacja narkotyków, takich jak magiczne grzybki i konopie, wynika z przesadnej naukowej cenzury, stając na drodze badaniom nad potencjalnie ważnym medycznym zastosowaniem tych narkotyków, stwierdzili wiodący badacze brytyjscy w minioną środę w Nature Reviews Neurosciences.



Prawo i międzynarodowe konwencje, datujące się na lata 60 ubiegłego wieku, zastopowały badania w tak kluczowych strefach jak świadomość, i to na całe dekady.

Prof. David Nutt, specjalista neuropsychofarmakologii z Imperial College London, mówi: - Decyzja, aby zdelegalizować te narkotyki, była oparta na ich postrzeganym zagrożeniu, ale w wielu przypadkach szkody te są przeszacowane.

Prof. Nutt podsumowuje, iż delegalizację tych narkotyków można nazwać najgorszym w historii przypadkiem cenzury naukowej od momentu, kiedy Kościół Katolicki ocenzurował prace Kopernika i Galileusza.


Prawa tego nigdy nie aktualizowano, mimo postępów w medycynie i coraz większej liczby dowodów, że wiele z tych substancji jest względnie bezpiecznych.

- Nie wydaje się też – ubolewa prof. Nutt – żeby społeczność międzynarodowa miała to zmienić.

Prof. Nutt i Leslie King, byli brytyjscy doradcy rządowi, a także David Nichols z University of North Carolina w USA, nawołują, aby stosowanie psychoaktywnych molekuł w badaniach naukowych było wolne od przesadnych restrykcji.

Prof. Nutt argumentuje: - Pozwoli to dokonać postępów w wiedzy o świadomości i o mechanizmach mózgowych psychozy. Będziemy mogli opracować nowe terapie w takich chorobach jak depresja i syndrom stresu pourazowego.

W 2009 prof. Nutt został zwolniony ze stanowiska doradcy rządowego po tym, jak publicznie skrytykował rząd za ignorowanie naukowych rad dotyczących konopi i ecstasy.

Przeprowadził małe badania na ludziach-ochotnikach, z zastosowaniem psilocybiny, czyli psychodelicznej substancji z magicznych grzybków. Wyniki zasugerowały, że molekuła ta uśmierza ciężkie postaci depresji u tych, którzy nie odpowiadają na inne terapie.

Komentarze do: Restrykcyjne prawo antynarkotykowe cenzoruje naukę

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz