Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
Iwcia_lodz
Iwcia_lodz 05-06-2010 19:22

Witam was wszystkich pachnąco. Jestem nową osóbką wśród Was. Na imieninki mąż z córką kupili mi Tabex. Zaczęłam brać i już dziś mija 9 dzień jak nie palę. I żyję! A kiedyś wydawało mi się, że nie dam rady bez fajorów. Jeśli "potworek" się odzywa, to mówię sobie, że JA NIE PALĘ. Jestem dumna z siebie i wreszcie nie śmierdzi w mieszkaniu. Paliłam ponad 25 lat i to dość dużo. Jednak można przestać jak się mocno tego chce. Chciałabym wytrwać! Pozdrawiam Was wszystkich i do usłyszenia.

Zina
Zina 05-06-2010 21:22

Megii..nikiem się nie przejmuj,mamy z A.M podobny staż w niepaleniu wiec można się pomylić.Poza tym świadomość ze to moje bazgranie pomogło sprawia ze jestem szczęśliwa.Wiecie w monecie kiedy mój umysł otworzy mi oczy na to jak fajnie jest nie palić i ze JEST TO MOŻLIWE ,chciałabym ta wiedza zarazić cały świat.Czasami wydaje mi się ze już nic mądrego i nowego nie napisze,no ale chyba mi się jeszcze udaje.:)
Gosza więcej wiary w siebie:)naprawdę jest tak ze jeśli powiesz sobie ze już więcej nie zapalisz to stajesz się osoba nie paląca.Ciągotki wkrótce powinny przejść..ale najpierw uwierz ze jesteś nie paląca i ciesz się z tego.A dzień w którym nie pomyślisz o zapaleniu nadejdzie szybciej niż myślisz.
Kenai no witaj na pokładzie ,mam nadzieje ze tym razem nie dasz się już skosić na tego jednego już nigdy więcej.Moze teraz jest sztorm,ale my jesteśmy twoja zawsze bezpieczna przystania,wiec pisz,pisz..
Trzymajcie sie twardo swojego postanowienia i pamiętajcie ze życie bez palenia jest porostu leprze :)
Pachnące całuski.

megi11
megi11 05-06-2010 22:18

Trochę nas tutaj przybyło z czego się bardzo cieszę.
Witajcie Nowi i Starzy ale PACHNĄCY.
Dzięki Zina - jesteś Super.

gosza
gosza 06-06-2010 08:09

Z góry przepraszam,bo może być nieskładne moje pisanie.
Mam gorączkę,gardło "rozerwane", głos stracony:(((
A pogoda taka cudna!!
Zina,dzięki za Twoje słowa.A ile w nich racji.A ile proroctwa.Wczoraj moja córka zapytała czy mam zamiar tak już nie palić na zawsze.Bez wahania odpowiedziałam,że tak i że już się za niepalącą uważam.
Powiem jeszcze tak: owszem,myślę o papierosie.Nie bardzo zmieniła się częstotliwość tego myślenia,ale najważniejsze,że sposób jest inny.BEZ tęsknoty!! Uświadomiłam to sobie wczoraj gdy z moim M i córką wyszłam na balkon gdy palili.Miałam to w nosie,żeby nie powiedzieć,że w d..ie.
Nie czuję się cwaniarą,wiem,że ataki potworka nastąpią w najmniej spodziewanym momencie.
Ale wiem też,że nawet jak mnie bardzo przyciśnie to będę umiała,bo chcę mu powiedzieć "spadaj facet,już nie jesteś moim przyjacielem"
Witam wszystkich,których jeszcze nie witałam.
Megi,kciuki i wsparcie nieustające!
Idę płukać gardło bo zaraz się zapalę,paaaa.

gosza
gosza 06-06-2010 09:29

Gardło popłukane,na pewno na jakiś czas ulga będzie.
Zapomniałam dodać,że nadal mam straszny problem z rękami.One nadal uparcie sięgają po papierosa.
Od razu mówię,że szydełkować nie będę:))))
No to do gotowania teraz marsz!!!

Emi2
Emi2 06-06-2010 12:27

Piękny dziś dzionek, aż chce się żyć :-)
I wdychać pełną piersią czyste powietrze :)
Gosza, biednaś Ty, biedna :(( pogoda jak złoto, a tu cholerna angina (bo to chyba to, skoro gardło boli i temperatura jest?), odpoczywaj sobie zatem i kuruj się :).
Co do rąk - jeśli nie szydełko (u mnie też odpada, jak i druty), to może paluszki do chrupania, zawsze na jakiś tam czas rączka zajęta, bo sięgasz co chwilę po następnego :)) Ja przypinam się jeszcze do lizaków (te "moje" nazywaj się "Cmok!" - w kształcie serduszka, niewielkie, kwaśnawe, bardzo je lubię).

Rany, jak to fajnie nie palić!!! :))
Pozdrawiam słonecznie :-)

Iwcia_lodz
Iwcia_lodz 06-06-2010 19:31

Gosza, ja częściej sięgam po komórę, żeby pograć sobie i mam ręce zajęte. Albo książka. I jak się czujesz? Pozdrawiam. To już mój 10 dzionek pachnący.

Mańka106
Mańka106 06-06-2010 23:55

Koniec tego dobrego, jutro z rana do pracy...
Iwcia ja na służbowej nokii mam pasjansa :p
Jestem na dawce 1-2 tabletki dziennie :p
Kilka dni temu skończyłam pierwsze opakowanie i teraz mam następne. Tabex mogę zgodnie z obliczeniami odstawić za 6 dni czy jak?
(wcześniej się nie zorientowałam że co 2 godziny ale jakąś ilość a nie tyle ile trwa dzień dlatego brakło mi tabletek a chciałam dokończyć kuracje a nie nagle przestać jak się skończą).
To jak zalecacie? Pytam bo chce być pewna że przez błąd całą kurace strzeli...
Pachnące i zdrowe Pozdrawiasy :D

gosza
gosza 07-06-2010 07:53

Iwcia,książki czytam cały czas.O komórce nie pomyślałam,dzięki za podpowiedź,zawsze jakaś alternatywa jest.
A w razie czego zawsze można usiąść przy stole i napieprzać w niego palcami:)))))))))
Rodzina mnie do lekarza wysyła /ja nigdy nie choruję/.Gorączki nie ma,pojawił się suchy kaszel,chrypa jest,ale mniejsza jakby.Zobaczę jeszcze.Nie cierpię lekarzy no i pogoda dzisiaj cud miód na spacery,na leżak a nie do poczekalni:))
Mańka,dobrze zrozumiałam,że wzięłaś opakowanie czyli 100 tabl?
Jeśli tak,to chyba powinnaś zaprzestać bo te 100 to jest dawka maksymalna.Kolejną setę można po 3 miesiącach.
Nooooo...a ja właśnie zeżarłam OSTATNIĄ!!
Dobrego,słonecznego dnia,kochani.O pachnącym nie wspomnę bo to oczywista oczywistość :))))))))))))))))

megi11
megi11 07-06-2010 09:29

Mańka, STOP tabletkom, szykuje się nowe uzależnienie?. Zużyłam ich tylko dwa blistry, więcej nie chciałam, nie znoszę tych okropnych kolorowych snów, które dręczyły mnie w czasie ich łykania. Kuracja tabletkami zakończona i nie bój się iść przez życie bez nich. Nic się nie stanie.
Powodzonka!

Zina
Zina 07-06-2010 11:09

Mańka106 ja tez nie brałabym tabletek z drugiego opakowania.Nawet jeśli łykałaś w pierwszym okresie za dużo i wystarczyło ci na mniej dni ,to i tak dawka 100 jest wystarczająca.Pamiętaj ze sukces kuracji to teraz głównie unikanie papierosa.Nawet tego jedynego niewinnie wyglądającego.Tabex zrobił już swoje teraz twoje pachnące dni zależą od ciebie
:).

Mańka106
Mańka106 07-06-2010 23:26

O cholera o_0 dzięki dziewczyny, kto pyta nie błądzi :) ja po prostu nie chciałam zawalić całej kuracji stad pytanie do Was ;) Gdzieś czytałam że dziewczyna bierze już któreś opakowanie po jednej dziennie bo boi się przytyć ... Uzależnienie to daleko powiedziane, gdyby nie era telefonu z przypomnieniami zapominała bym ich brać a na prawdę chcę żeby było wszystko dobrze. Dzisiaj pierwszy dzień w pracy po tygodniu i szefuncio się popisał swoim monologiem rzucił mnie na kolana ehh :/ Z psem wybrałam się dzisiaj na spacer po za miasto i oddychałam lasem ponad godzinkę. Ukoiło to moje zszargane nerwy :D Tyle świerzego powietrza i ruchu, szok nie złapałam zadyszki 0_o i nie chce mi się jeszcze spać.
Dzięki za odpowiedzi. Dzisiaj był to mój ostatni Tabex. Ja już się przyzwyczaiłam do tych dziwnych snów i je olałam heh

megi11
megi11 08-06-2010 06:50

Mańka, sory za to określenie, masz rację
od tabexow nie tak łatwo się uzależnić.
DZIĘKI, PRZYPOMNIAŁAŚ MI JAKIE KORZYŚCI WYNIKAJĄ Z NIEpalenia. Wspomniałaś o spacerze bez zadyszki. Był czas, że zgłupiałam i znowu zaczęłam myśleć jaka jestem biedna bo pozbawiłam siebie tego luksusu. Okropna idiotka.
Jaka to huśtawka uczuć: euforia/załamanie.
Teraz jest w porządku z myśleniem. Jak długo? zobaczymy.
Pa wszystkim.
Sami widzicie o sukcesie decyduje każdy szczegół, więc pozostaje tylko pisać, pisać i pisać.

gosza
gosza 08-06-2010 08:19

No to i ja słowa dwa o zadyszce..Mój najmłodszy syn jeździ na wózku inwalidzkim.Wczoraj byłam na spacerze z nim i wnuczką "przytroczoną" do wózka
Wracając do domu mam górkę do pokonania i od niepamiętnych czasów tę górkę pokonałam szybciej,sprawniej i bez duszenia się:))))))
Wszak to już 24 dni bez śmierdziuchów.
I dzisiaj już bez tabletki.
Gardło nadal pobolewa,chrypka minęła.
No to dobrego dnia.Pachnącego,słonecznego i w ogóle cudnego:)))))

manka_23558
manka_23558 08-06-2010 08:25

Witajcie! - u mnie juz 203 dni fajNIE, nie wiadomo kiedy zleciało. Idę do przodu bez fajek, zmiana pracy, rozne burze zyciowe a ja dalej fajNIE. Wychodzę "na papierosa" w towarzystwie zeby nie wypasc... i być na bieżąco.... i jest fajNIE, wcale im nie zazdroszcze ale tez nie zachowuję sie jak nawiedzona, będą chcieli rzucic fajki to zapytają jak to zrobiłam (oczywiście temat wczesniej prowokowalam). Mimo wszystkich zakrętów życiowych czuję się WOLNA bez fajek czego i Wam życzę. Poki co liczcie dni, cieszcie sie z kazdego następnego, nie opuszczajcie tego forum (bez niego nie bylabym niepaląca)bo to naprawdę pomaga. Pozdrawiam Was serdecznie i buziolam:)/. W lipcu zostanę babcią (po raz trzeci) i cieszę się ze tym razem będę "pachnącą" babcią - nie koncentrującą sie na tym jak tu urwać się na papierosa. Poprzednie wnuki mówiły że śmierdzi i "umrzesz babciu":) Dzieci są fajne i kochane!:))) Cieszę się z każdej chwili z nimi spędzonej.... ale juz koniec, bez przynudzania babcinego, bo dopoki babcia nie bylam to mnie te tematy nie bawily i patrzylam na te zachwycające się babcie z takim lekkim politowaniem.......

Zina
Zina 08-06-2010 10:59

Witajcie kochani.Teraz to ja potrzebuje pomocy każdego z was..Mam bardzo trudne zadanie do wykonania i potrzebuje każdej możliwej pomocy.Streszczę sytuacje.Moj mąż ma brata,brat ma 12 lat.Teściowa pali,teść to już taki nałóg ze nawet papierosa bez kaszlu całego nie wypali,dusi się a kurzy z 60 dziennie :(.No i teraz i młody zaczyna palić..A ja zostałam wydelegowana przez rodzinę żeby przeprowadzić rozmowę wychowawcza.No i sama nie umie zebrać myśli nie wiem co takiemu szczylowi powiedzieć,czego nie jak tłumaczyć.Moj maż chciał go zmuszać do wypalenia paczki papierosów bez filtra..ja nie uważam żeby to był dobry pomysł..może się zrazi na chwile ale potem znów zacznie.Wiec trzeba dotrzeć jakoś do tego młodego umysłu puki jeszcze czas..Proszę ,każda sugestia,rada jest mile widziana :)

megi11
megi11 08-06-2010 11:50

Witam!!! Delikatna sprawa, co takiemu młodemu przemówi do rozsądku? Zapytaj czy ma zamiar palić fajki przez całe życie. Resztę znasz.
Może młody pali już dłużej i zdążył się uzależnić i nie widzi nic złego w paleniu, a wręcz przeciwnie.
Życzę wytrwałości!
Każdy sposób jest dobry i może zaowocować jak nie teraz to w przyszłości.

kenai
kenai 08-06-2010 12:14

Witajcie,
Zina, przyznam, że masz bardzo ciężki orzech do zgryzienia. Ja w jego wieku też dopiero zaczynałem ten makabryczny proceder i byłem święcie przekonany, że to jest cool :/ W tym stanie przebyłem prawie 8 lat...Nie wiem co mogłoby go przekonać, ale moim zdaniem na pewno powinnaś powiedzieć mu, że jeśli nie skończy z tym teraz to za jakiś czas będzie musiał harować żeby zarobić na kartonowe pudełeczko z trucizną na szczury, bo jego spożycie z wiekiem będzie się zwiększać a fajki będą drożeć. Ja swego czasu pracowałem bardzo ciężko po budowach przy bardzo wysokich temperaturach, a i tak połowę kasy przepuszczałem na faje :/ teraz pracuje już tylko dla siebie :)Spróbuj mu wytłumaczyć, że jeśli będzie palił to z dnia na dzień będzie coraz słabszy, mizerniejszy, brzydszy? A dziewczyny z pewnością chętniej spojrzą na jego niepalących kolegów ;) Wmów mu (chociaż to prawda), że facet z fajką jest dzisiaj kojarzony nie z twardzielem, ale z menelem i robolem, a przecież on ma chyba jakieś ambicje. Dzisiaj faje powoli bo powoli ale ''odchodzą do muzeum'' jak homonto czy auta na korbke- faje już nie są i nie będą trendy ;D Taka moja myśl na poczekaniu. POWODZENIA.
Dziś mój 8 dzień nowego życia...

manka_23558
manka_23558 08-06-2010 16:04

ZINKA! - Twój mąż ma rację, niech młody wypali paczkę bez filtra aż się porzyga. Ja mysle ze zadne rozmowy nie pomogą. Musi byc terapia szokowa.

manka_23558
manka_23558 08-06-2010 16:08

Kenai, Zina podoba mi sie to prawda,
"że facet z fajką jest dzisiaj kojarzony nie z twardzielem, ale z menelem i robolem"

Odpowiedz w wątku