Szukaj

Kiedy zakupy stają się nałogiem?

Któż z nas nie lubi kupować nowych rzeczy i wydawać pieniędzy na własne zachcianki? Nowe ubrania, telewizor, torebka, czy zwykły krem do rąk mogą zdziałać cuda z naszym samopoczuciem. Musimy jednak pamiętać o tym, że granica pomiędzy przyjemnością z kupowania a uzależnieniem od niego jest bardzo cienka a przekroczenie jej może powodować dla nas bardzo przykre konsekwencje.

Kiedy zakupy stają się nałogiem?

Zakupoholizm zwany inaczej „patologicznym kupowaniem” jest dolegliwością, której początków możemy doszukiwać się stosunkowo niedawno, bo wraz z rozwojem przemysłu i dostepności wszelakiego rodzaju towarów i kart kredytowych. Definiuje się go, jako po prostu uzależnienie od kupowania. Przedmiotami nabytymi nie muszą być tylko ubrania, może nimi być również sprzęt elektroniczny, artykuły spożywcze czy wszystko inne co dostępne jest na rynku. Przypadłość ta dotyka większej liczby kobiet, niż mężczyzn ale nie oznacza to, że nie znajdują się oni w grupie ryzyka.

Nowo otwierane, coraz bardziej nowoczesne centra handlowe kuszą nas wszem i wobec kolorowymi sklepami, promocjami i gratisami. Ciężko jest oprzeć się pokusie, jednak należy zachować zimną krew i zamiast kupna dziesiątej bluzki, której pewnie nigdy nie założymy, może lepiej zostawić pieniądze w portfelu? Droga do uzależnienia od kupowania tak naprawdę jest jest bardzo szybka i prosta, dlatego lepiej wiedziec na co zwrócić uwagę, żeby uniknąć podobnych sytuacji.

Co może prowadzić do zakupoholizmu?

Tak naprawdę ciężko jest doszukiwać się konkretnych czynników prowadzących do uzależnienia. Niektórym wystarczy trochę gotówki i galeria handlowa, żeby dać pochłonąć się zakupom i zatracić się w kupowaniu. W dużej mierze zależy to od samego człowieka, od tego jaki jest, czy lubi oszczędzać. Jednak tutaj róznież nie ma idealnego wzorca człowieka poza obrębem ryzyka.


Jaka jest różnica pomiędzy kupowaniem a zakupoholizmem?

Patologiczne, nałogowe kupowanie coraz to nowych rzeczy różni się od zwyczajnego polowania na okazje. Wielu ludzi idzie na zakupy pod wpływem chwili, emocji czy też frustracji, nie oznacza to jednak, że są oni uzależnieni. Podstawową różnicą pomiędzy tymi przypadkami jest fakt, że osoby uzależnione kupują wszystko co wpadnie im w oko, nawet rzeczy, na które po prostu ich nie stać. Nie należy jednak popadać w przesadę i bronić sobie zakupienia czegokolwiek pod groźbą nałogu!


Czy to już uzależnienie?


Osoby uzależnione od zakupów zazwyczaj świadome są swojej niczym niepohamowanej chęci kupowania, która w rzeczywistości przynosi raczej więcej strat niż zysków. Jednak mimo tego, zapanowanie nad sobą wydaje się rzeczą trudną do zrobienia. Nabywanie coraz to nowych rzeczy wpędza takie osoby w poczucie winy, a to już pierwsza oznaka popadania w uzależnienie... Jeżeli bowiem proces kupowania, czy sam fakt nabycia kilku nowych rzeczy na początku wywołuje w nas euforię i ogromną radość, by po chwili przemienić się w rozgoryczenie i wstyd to znak, że dzieje się coś złego.

Jak walczyć z nałogiem?


Podstawowym krokiem prowadzącym do wyleczenia zakupoholizmu jest uświadomienie sobie, że taki problem nas dotyczy. Spojrzenie w oczy swojemu wrogowi to pierwszy krok do suksesu. Ponadto powinniśmy zrobić kalkulację,  czyli podsumowanie całego procesu kupowania, przeliczenie strat i zysków, które często dają wynik szokujący, który może zniechęcić do kolejnych zakupów. Czasami wyrzucenie zbędnych rzeczy, trzeciej identycznej pary butów jest elementem, który pozwala oczyścić nie tylko swoją szafę, ale również umysł z potrzeby nabywania.  Dla osoby, która sama nie jest sobie w stanie pomóc niezbędna może okazać się pomoc specjalisty.

Zakupoholizm jest chorobą, tak samo jak alkoholizm. Jak wiadomo choroba z reguły nie znika sama, tylko trzeba się z nią zmierzyć. Zanim więc sięgniemy po kartę kredytową, żeby kupić kolejną niepotrzebną rzecz pomyślmy nad tym, czy rzeczywiście jest nam ona potrzebna.

Autor:

Eliza Jakóbczyk

Komentarze do: Kiedy zakupy stają się nałogiem?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz