Szukaj

Przyjaciółki

Komentarze do: Kwas foliowy
Odpowiedz w wątku
zuzka01
zuzka01 02-11-2009 08:47

to dla Was dziewczyny, znalazlam to na 28, mam nadzieje ze to nic zlego ze cche wam to pokazac, takie jest piekne i glebokie


Ludzie mają tysiące marzeń – my tylko jedno…
Ludziom przeszkadza zima, hałas, pobyt z dzieckiem w domu niczym na smyczy – nam brakuje tego całego rozgardiaszu… nam brakuje zimy, kiedy pójdziemy ze swoim synem/córką na sanki lub porzucać się śnieżkami…
Ludzie mają depresję z powodu złej pogody, z powodu trudnej koleżanki w pracy, z powodu braku zabookowanej wycieczki do ciepłych krajów, które polepszyłoby ich samopoczucie… a nam polepszyłby samopoczucie pozytywny test ciążowy…

Jak łatwo ludzie narzekają… jak mało wystarcza by mieli depresję, by mieli dość życia w czterech ścianach…
A my?… zaszyłybyśmy się w tych czterech ścianach byle by z dzieckiem..
Jak łatwo przychodzi innym dawanie rad „ciesz się tym co masz póki nie masz dzieci i obowiązków”… a my?… My życie oddałybyśmy za ten słodki ciężarek…

Większość znajomych, rodzina nie rozumie co znaczy czekać… czekać na owu, na drugą kreskę na teście, na brak @, na kolejny cykl, który tym razem może jednak zamieni się w ciążę… Oni nie wiedzą co znaczy gładzić się po pustym brzuchu z nadzieją, gdy cichutko zakłuje jajnik zadając jednocześnie pytanie „a może?…” Oni nie wiedzą co znaczą łzy pełne rozczarowania kiedy zauważamy pierwsze oznaki kolejnej @… Oni nie znają nadziei, która pryska niczym bańka mydlana… Im nie dźwięczy w uszach potworna i przerażająca cisza.. Ich oczu nie zatruwa pusty pokój oczekujący na wstawienie mebli dziecięcych… Ich serca nie drżą w obawie serwując pytania „co z nami jest nie tak? Za jaką karę?”… Wszystkim łatwo jest pytać „kiedy wy? przestańcie odkładać decyzję o dziecku”.. a.. a po prostu nie mają pojęcia jak wielką walkę toczymy z niebem o choć jednego małego aniołka… Ile próśb.. ile modlitw wysłanych.. ile łez… tylko my wiemy….

My Matki oczekujące na swoje szczęście… My Mamy, które pragną poczuć pierwsze ruchy dziecka pod sercem… My Mamy, które cicho łkają w poduszkę błagając niebo o poczęcie życia w nas… My Matki, które drżącym sercem pytamy „kiedy…”. My Matki z zazdrością spoglądające na wózki, na spacerujących po parku rodziców…
My kobiety, które chcemy wydać na świat owoc MIŁOŚCI…

czemu kiedy ktoś ma zawód miłosny i żali się na cały świat dostaje od nas pocieszenie na 3 bite strony.. a my kiedy mówimy jak bardzo tęsknimy za dzieckiem słyszymy tylko jedno krótkie – „daj spokój – doczekacie się kiedyś, wyluzuj..”.

Czemu nasze marzenia pomija się milczeniem jakby było mało istotne…

Czemu nikt poza nami nie wie co znaczy czekać, tęsknić i sięgać po to co jeszcze wciąż jest dla nas nieosiągalne…

I czemu nikt wciąż nie słyszy naszego najszczerszego z możliwych pragnień „daj mi Boże MIŁOŚĆ DZIECKA. Pozwól być Mamą”

Dla nas to być albo nie być … a dla innych?… kolejne śliczne dziecko w rodzinie… kolejne zasmarkane dziecko w przedszkolu, kolejne „dzikie i niewychowane” dziecko w kolejce w sklepie… to kolejna maruda i beksa domagająca się nowej zabawki… dla innych.. a dla nas?… dla nas to dziecko to cały świat, całe nasze życie, i tylko jedno MARZENIE!…

Czy to tak ciężko zrozumieć innym…
Zrozumieć, że kobieta chce usłyszeć „MAMO…”… i że im mniej i ciszej o tym mówi tym bardziej jej serce jest spłakane, poszarpane nadzieją…

Czy tak trudno zrozumieć?…

To miejsce jest kolejnym etapem mojej, naszej drogi po szczęście… Obyśmy na końcu tej drogi usłyszeli śmiech naszego dziecka..

chcę kochać prawdziwego Ciebie.. a nie wyobrażenie o Tobie…

Milka80
Milka80 02-11-2009 09:58

Witajcie dziewczyny po weekendzie:-)
To bardzo piekne Zuziu co wkleiłaś...i takie prawdziwe...


U mnie dzis ostatni dzień @..ale staram się jeszcze wstrzymać od przytulanek z parę dni...odwrócę się do M tyłkiem,ale to chyba nie jest też zbyt bezpieczne;-);-)

blądi u mnie w rodzinie i rodzinie mego M też wyczekują na tą wiadomość.Zawsze pytają: czy coś słychać nowego??a Może żona w ciąży jest?
Mąż odpowiada: może...i to wszystko.Więcej nie mówi,przecież wie,że mam @ akurat:-)ale kiedyś ogłosimy tę nowinę,i Wy i My swoim rodzicom..jestem tego pewna:-)

Kasandro proszę fluidkować!!będziemy łapać:-):-)

Foxylady
Foxylady 02-11-2009 12:39

Hej dziewuchy, witam po swiatecznym weekendzie.
ja odpoczelam na maxa, zreszta mam tak od paru tygodni, ale za tydzien wracam do roboty, ile mozna juz siedziec w domu.

Zuziu, sliczne to co znalazlas, wzruszajace bardzo. Ciesze sie ze u ciebie juz aza lutealna, to teraz czekamy cierpliwie na plusa. 3 mam kciuki.

Lenko - raz dwa sie podleczysz i znowu staranka, bedzie dobrze, zobaczysz!

Kasandro a co u ciebie? Napewno objerzalas juz pianiste i liste szindlera pare razy no i odpoczelas sobie! Slij tu dziouchom fluidki! :)

A u mnie znowu dziwnie, dzis 19 albo 20dc zalezy jak liczyc wg ostatniego krwawienia i od wczoraj wieczorem mam plamienie a dzis tez, nawey silniejsze lekka krew. Zglupialam, bo przedwczoraj sie serduchowalismy, no ale plamienbie pojawilo sie dopiero po 24 godz od serducha, szyjke mialam wysoko wczoraj a dzis tempka slicznie spadla do 36,56, co jest u mniej zawsze w pierwszej fazie lub w dniu @.
Nie wiem co myslec, czyzby tak cykl sie skrocil, nie bylo owu bo beta byla pozytywna i od razu nowa @.
Tamta naewno byla @ potwierdziala to ginka na usg. Sama nie wiem co myslec. Poobserwuje sie i zobacze, najwyzej zaczne nowy cykl, co nic nie zmieni, bo i tak staranka odkladamy.

buziaki

Kasandra*
Kasandra* 02-11-2009 14:40

macie tu kochane ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
łapcie
a ja sie mało odzywam ,bo złapałam jakies no moze ni grypa ale przeziebienie ,ledwo zyje i to jeszcze teraz,pije mleko z czosnkiem ,miodem ,cuda wianki i wcale jakos ner jest lepiej ,nic nie biore z z chemii bo wiadomo,ok spadam bo M mnie woła na małą czarna

PSCÓŁKA
PSCÓŁKA 02-11-2009 14:57

Cześć Dziewczyny.

Bywają lepsze i gorsze dni. Dziś akurat mam ten gorszy. Płakać mi się chce. A tekst który umieściła ZUZKA (dzięki za niego) jeszcze to spotęgował. Musiałm go czytać na raty, bo za jednym razem to bym się rozryczała a jestem w pracy. To zaskakujące jak inna osoba może opisać dokładnie to co ja czuję... I pewnie nie jedna za Was też. Sama szczera prawda, żadnego owijania w bawełnę, żadnego koloryzowania. Ah dziewczyny szkoda gadać. M nie ma, przyjeżdża tylko na weekendy, a do tego okazało się że musi mieć w styczniu zabieg na serce - w zasadzie operację, bo będą go rozcinać. 10 dni w szpitalu a potem rekonwalescencja. Tak więc fasolka mi się oddala, co mnie dołuje jeszcze bardziej. No chyba że stanie się cud i uda się ok. 11.11 bo wtedy mam mieć owulkę a M wtedy chyba będzie w domu bo będa mieć wolne od kursu. Ale szczerze to wątpię, bo te jego żołnierzyki... :( Mówię Wam, szkoda gadać. Derechą mi tu wieje. A najgorsze że tej pustki w życiu nie można niczym zapełnić...

blądi
blądi 02-11-2009 17:08

cześć dziewczynki
Widze,że dzień ten okazał się dniem zadumy przemyśleń i melancholii
Ja właśnie już z M po obiadku-wracając z pracy zajechaliśmy do ginki.Wysłuchała mnie i stwierdziła,że mam napięcia takie przedmiesiączkowe pewnie spowodowane dodatkowo stresem ,nerwami,a po zabiegu jest niemożliwe ,aby coś takiego występowało.
Zbadała mnie i stwierdziła,że wszystko wygląda bardzo ładnie.Powiedziałam o kłopotach z zajściem i wyliczyła mi sama kiedy mamy się starać,a do tego czasu mamy nic,a nic-nawet po @ nie powinniśmy.Podniosła mnie na duchu bo tak fajnie to powiedziała,że ta data tej @ to ostatnia i następnym razem przyjde z braku krwawienia.
Lżej mi się zrobiło na duszy,a nawet podniosło mnie to w nowej nadziei

zuzka01
zuzka01 02-11-2009 20:47

Pscółka nie smuc mi się tutaj !!!!! deprecha won !!!!! przepraszam nie pomyslalam ze tak mocno ten tekst zaboli Cię.....
gdzie reszta dziewczyn, szybko meldowac sie !!!!!

iguś
iguś 03-11-2009 08:52

dzień dobry;)

u mnie wporządeczku czekam na @ wczoraj niemiałam kiedy napisać byłam zmęczona w pracy ok idę na 10-d0 18
o dziwo w tym miesiącu napiecia przedmiesiaczkowego brak! myślę że wcześniej miałam ze stesu -czytałam o tym- ciągle smuty że ciąży brak i pracy a teraz jak pracuję to jakoś to olewam kiedys wkońcu się uda! z m ok nie kłócimy się powiedziałabym że jest lepiej!oby tak dalej!!

Kasandro jak dzis się czujesz? maluszek daje znac o sobie ? hihi kochany nasz groszek;))

Zuza mocno mocno trzymam kciukasy za owocny cykl!!!
Piękny tekst wkleiłaś -realistyczny na 100% tak jest w życiu nikt kto niemia problemu z płodnością nie zrozumie nas;( niestety ;(

Roksa @ zaraz koniec! nie smuć się ;) nowy cykl nowe mozliwości;))

Foxy miejmy nadzieję ze beta wkońcu spadnie do tej normy co powinna -!!trzymaj sie iskiero nasza;)

Lenko uroplazme leczy się we dwoje -gdyż mozna zarazic partnera ale antybiotyki weżmiecie i będzie ok;)))
dobrze że chlamydie masz ujemną! ja z tą francą walczyłam pół roku! i wkońcu wyleczyłam -zarazili mnie w szpitalu!!!

Blądi wrzuć troszkę na luz - niesugeruj się ze kolezanka 2 razy na dzień się kochała i zaszła bo czasem jest tak że mozna 2 razy na miesiąc i zajśc-zreszta 2 razy na dzień szybko by was znudziło także luzu troszkę bo nam w nerwicę wpadniesz!;((za bardzo przejmujesz się że rodzina dziecka chce! pogadaj z nimi by ciągle ci nie mówili o tym

Milka ja swoich najblirzszych poprosiłam żeby się niepytali kiedy i kiedy?powiedziałam że jak bendę to powiem i jest ok teraz nikt o nic niepyta;) i cierpliwie czekają na ta nowinkę;) wystarczy pogadać bo presja rodziny dodatkowo stresuje w pewnym momencie niewiadomo czy samemu się chce dziecka czy dla rodziny?!

no lece moje kochane slę wam bużki -JESTEŚCIE WSPANIAŁE I WKOŃCU MY BĘDZIEMY MAMUSIAMI!!!

blądi
blądi 03-11-2009 17:20

Witajcie dziewczynki
Coś mało piszecie-taka pogoda,czy tak zabiegane,a może przytulanki ostre?

Zuzka mam pytanko do Ciebie-jakbyś raczyła mi odpowiedzieć:w jakim dniu cyklu miałaś te dorodne jajeczko i stwierdziłaś śluz najbardziej płodny???

blądi
blądi 03-11-2009 17:25

Dziewczynki mam jeszcze jedno pytanko -ale to chodzi o moją koleżanke- po poronieniu robiono badania Wam-dlaczego tak się stało z jakiej przyczyny?

lenka1
lenka1 03-11-2009 18:00

Blądi po poronieniu ( mialam łyzeczkowanie) wyslali "to" do badania histopatologicznego, jednak nie wykazalo to nic i w sumie do dzis nie wiem czemu tak sie stalo , teraz robilam te badania chlamydia, mycoplasma i ureaplasma i niestety mam tą ureaplasme wiec moze to bylam przyczyna...ale to są domysly

Milka80
Milka80 03-11-2009 18:11

Pscółka kochaniutka przykro mi z powodu M...mam nadzieję,że wszystko ułoży się u was pomyślnie..twoja deprecha teraz się potęguje bo boisz się o M i na dodatek teraz go nie ma przy Tobie często...oby listopad okazał się dla was szczęśliwy!!

Blądi mam nadzieję,że ta @ naprawdę będzie ostatnia u Ciebie:-)

Iguś a Tobie patrzę praca dobrze robi:-)to super,cieszę się,jesteź bardziej wyluzowana a to pomaga:-)

Zuziu a u Ciebie to teraz czekamy na nieprzyjście @ prawda? a sio a sio:-)

Milka80
Milka80 03-11-2009 18:21

a u mnie 6 dc miałam odganiać M od siebie do poniedziałku,aaale wczoraj nie miałam sił uciekać od niego;-);-)teraz wyjechał pomagać bratu na gospodarstwie bo teściowa jutro jedzie na operację-będą usuwać mięśniaki..więc abstynencja będzie przymusowa..moja mama też miała usuwane mięśniaki w młodym wieku-miała 29lat,usunęli jej całą macicę,tylko że miała już dwoje dzieci-brata i mnie..a boję się że to jest dziedziczne i z tego powodu też mam stresa..ja mam już 29 lat,w lutym 30 stuknie i dzidzi nie widać..A moja kuzynka miała potworniaka w zeszłym roku,usuneli jej cały jajnik i powiedzieli żeby się szybko starała o dziecko,bo najprawdopodobniej na drugim jajniku też jej urośnie..łatwo mówić gorzej zrobić..ona nie ma M,i dopiero od paru miesięcy spotyka sie z chłopakiem..takie biedy.
Dziś czułam kłucia na dole i nie mogłam zlokalizować czy to w macicy czy w pęcherzu..nawet dosyć mocne i bolesne..w poniedziałek ide do gina na monitoring,mam stresa przez te choroby
:-\

Kasandra*
Kasandra* 03-11-2009 18:40

hej-ja tez wkurzona ,niby nic a jaednak pokłóciłąm sie z M ale nie bylibysmy sobą ,poszło o to ze cos głupiego walnął na temat mojej wagi ,nie obraził mnie ale zreszta niech sie buja dureń ja go kocham a on mi takie teksty tym bardziej ze teraz to jestem taka wraz;liwa,delikatna ,czesto potrafie sie rozbeczec z błahego powodu no tak jest niestety

milka nie bój sie nie wydaje mi sie ze by te miesniaki były dziedziczne ,jedna moja siostra miała miesniaki usuniety a niedawno urodziła druga znowu zespół policystycznych tez sie kurde bałam ze moze ja tez ,ale jest ok

zuzka01
zuzka01 03-11-2009 19:19

Blądi takie piekne jajeczko 22,5mm miałam juz w 10 dniu cyklu i dosc ladne endometrium 8 mm, bolala mnie prawa strona bardzo i prawy jajnik -wiadomo co bylo przyczyna....cykle mam 28 dniowe wiec bylam zdziwiona ze tak szybko...sluz najbardziej plodny byl w 11,12,13,14 dniu cyklu -naprawde kurze jajo :)) bol owulacyjny straszny az na pupie nie moglam siedziec i bardzo bolalo mnie podbrzusze :))dzis 18 dzien cyklu i czuje sie super, tylko zmeczona i spiaca jestem ale pogoda jesienna wiec wiadomo dlaczego :))
u mnie po 2 poronieniach tez nie znalezli przyczyny -tak jak u Lenki pobrali hostopatologie z ktorej nic nie wyszlo -najprawdopodobniej byla dosc powazna wada hromosomalna plodu i dlatego :((

zuzka01
zuzka01 03-11-2009 19:22

Milko miesniaki nie sa dziedziczne !!!!! moja mama nie miala a ja juz jestem po operacji minelo 2,5 roku i na razie czysto ....
a ja czekam na @ pewnie pojawi sie za jakies 10 dni, regularna i oddana :((

blądi
blądi 03-11-2009 19:27

Kasandro no to współczuje Ci tej sytuacji bo faceci czasem są zaszczeży,albo palną głupote chodz pewnie Twój M też wyczekiwał tej fasoleczki-na pewno powinnaś z nim szczeże pogadać bo to Cię zabolało,a przynajmniej jakoś dać mu to do zrozumienia bo wkońcu jesteś dla niego tą jedyną i najukochańszą :)

blądi
blądi 03-11-2009 19:37

Zuzka dziękuje za opisanie Twojej owulki bo martwie się o wyliczenia ginki-postawiła na połowe cyklu i jeden do przodu i do tyłu dzień.
Cały czas myśle o Tobie i mam nadzieje,że się udało bo tak ładnie owulka u Ciebie przechodziła :)

Kasandra*
Kasandra* 03-11-2009 19:39

i żeby tego wszystkiego było mało to pojechał ,wrócił juz ale nie sam z wielgachna klatka a w niej 5 papug---dom wariatów

blądi
blądi 03-11-2009 20:09

Kasandro dlaczego Twój M to robi? bez porozumienia z Tobą-przecież nie może Cię denerwować,a na świecie ma się pojawić dziecko i macie córeczke

Odpowiedz w wątku