Szukaj

Zwrot w aferze magnetycznych krów

Podziel się
Komentarze0

Krowy i inne ssaki żyjące na pastwiskach, czy odczuwają one ziemskie pole magnetyczne? Tak, stwierdziła trzy lata temu ekipa czesko-niemiecka. Nie, stwierdza dziś inna ekipa czeska. Ich badanie jest niewiele warte, odpowiada pierwsza ekipa. Można się zgubić.



W 2008 roku, świat zaskoczyła tajemnica krów, jeleni oraz saren: zwierzęta te miały kierować się preferencyjnie liniami ziemskiego pola magentycznego, przodem w kierunku północy albo południa. Chodzi tutaj o tak zwane zjawisko magnetorecepcji.

Przypomnijmy, że magnetorecepcja oznacza zdolność żywego organizmu do wykrywania kierunku linii ziemskiego pola magnetycznego, umożliwiająca orientację w przestrzeni. Wiemy już, że magnetorecepcja istnieje u gołębi, much i wodniczki.

Zoologowie Sabine Begall, Hynek Burda i Julia Neef (uniwersytet Duisburg-Essen, Niemcy) oraz ich czescy koledzy Jaroslav Červený i Oldřich Vojtčch (instytut biologii kręgowców, Akademia Nauki Republiki Czeskiej w Brnie) oparli się na obserwacjach w terenie oraz na obrazach wyszukanych na Google Earth.

Analiza statystyczna, jak wyjaśniali badacze w Pnas, stwierdziła, że takie preferenycjne ustawienie w szereg występowało, kiedy inne czynniki były nieobecne (stado w ruchu, strome zbocze, wiatr...). Ponieważ żadne fizjologiczne podstawy nie podparły tego wniosku, pozostał on jedynie hipotetyczny.


Trzeba było więc co najmniej je uzupełnić innymi obserwacjami, ale bez wątpienia ciężko jest zdobyć pieniądze na tego rodzaju badania. Czterech czeskich badaczy jednak to zrobiło i opublikowali oni swoje badania na początku roku: nie, krowy nie orientują się preferencyjnie według szczególnego kierunku.


Ekipa ta przeanalizowała obrazy z Google Earth. Zresztą, jest to dobry sposób badania Ziemi, ponieważ paleoantropolodzy w ten sposób odkryli nowy gatunek hominidów oraz inne nieprzebadane regiony Afryki, które okazały się bardzo bogate w nieznane do tej pory gatunki.

Z tego właśnie stanowiska obserwacyjnego, śledzono 232 stad zwierząt, w których żyło w sumie 3 412 sztuk. Dane zebrane zostały powierzone dwóm niezależnym ekipom, które doszły do tych samych wniosków.

Koniec afery? Być może nie, ponieważ autorzy pierwszego badania przeanalizowali drugie i konkludują, że jest ono błędne w kilku punktach, jak donoszą wiadomości w naukowym magazynie Nature.

Jak wyjaśnia jeden z badaczy z pierwszej ekipy, Hynek Burda, niektóre obserwowane strefy znajdują się na stromych zboczach albo pod liniami elektrycznymi. Poza tym, jak podkreśla jeszcze naukowiec, niektóre przeanalizowane obrazy były bardzo marnej jakości i najlepiej by było, gdyby je zignorowano. Połowa z ich danych to tylko „szumy”... podsumowuje Hynek Burda.

Lukas Jelinek, z zespołu „przeciw”, przyznaje, iż mogły się zdarzyć jakieś niedoskonałości w analizie, na przykład błędy w danych mogły czasami doprowadzić do zamieszania między dwiema grupami analityków.

Krótko mówiąc, po trzech latach i dwóch badaniach, sytuacja w dalszym ciągu nie jest jasna. Krowy są magnetyczne, czy też nie? A jednak, zespół „przeciw” stwierdza, że nie będzie już więcej zajmował się tą kwestią, podczas gdy zespół „za” kontynuuje swoje badania, tak jak to robi od wielu lat, pracując nad magnetorecepcją u innych zwierząt.

Komentarze do: Zwrot w aferze magnetycznych krów

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz